Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasikkk27

Kocia łapa czy małżenstwo ??

Polecane posty

Gość kasikkk27

Witam , tak sie zastanawiam jakie sa plusy i minusy zycia ze soba bez slubu i ze slubem ?? Jak patrze na moich znajomych ktorzy wzieli slub to wcale im nie zazdroszcze, jakos nuda wieje od nich i wydaje mi sie ze sa ze soba , bo maja slub. I ta liczba rozwodow mnie przeraza. A zycie bez slubu... dzieci nie slubne i jakos tak czegos brakuje , taka nie pewnosc ciagle sie pojawia....ale to zawsze wolny zwiazek. Jakie sa wasze opinie na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk27
bąka z pupci tanio wyssam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.... powiem tak kazdy układ ma swoje plusy i minusy nuda może być w związku i ze ślubem i bez rozstać też można się bez względu na to, czy ma się ślub (sa rozwody) czy sie go nie ma sądząc po sobie - byłam w małzeństwie i jestem w związku bez papierów i jakoś mi się do ślubu nie śpieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvxc
niekoniecznie moi rodzice sa malzenstwem od 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon X
ta jak cuś pieprznie to nie wiadomo czy smiać się czy płakać ciepła klucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy żyje jak mu pasuje. My od 3 lat jesteśmy w tzw. wolnym związku, jakiś rok temu zdecydowaliśmy się na małżeństwo ale za 2-3 lata, teraz nam się nie spieszy. nawet moja ciąża nie przyspieszy terminu slubu,dla nas to nie jest istotne. Co kto lubi, tu są plusy i minusy i tam też,w sumie to prawie bez różnicy. Bo i bez ślubu obrączki nosić można, znam takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarowniczka hehe
a ja bym chciala wziasc slub w przyszlosci z moim lubym :) to takie romantyczne ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
i mało korzystne dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
wg mnie zwiazek inny niz malzenstwo to zwiazek na probe, z zastrzezeniami, z watpliwosciami, i zawsze daje niepewnosc i brak podstaw do budowania czegos trwalego i jak potem dziecku dac poczucie bezpieczenstwa i stabilnosci, jak nauczyc je budowania wlasnego partnerstwa, jak wytlumaczyc, gdy male, ze tata i mama sie kochaja ale nie chcieli slubu... zwiazek na kocia lape jest dobry w okreslonym czasie i sytuacji ale nie jako sposob na zycie p.s. ja sama zyje z kims wlasnie na kocia lape

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
zamieszkanie z facetem bez ślubu - bardziej już go nie można rozpieścić i rozbestwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka ja jestem rozpieszczona i rozbestwiona, to nawet nie macie pojęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
do "bardzo wygodne dla mężczyzn": przestrzegając przez związkiem bez ślubu i zamieszkaniem razem ZAKŁADASZ NIERÓWNOŚĆ STRON związku piszesz tak jakby w związku to głównie kobieta dawała coś z siebie, jakby była słabsza, jakby zawsze uzależniona od mężczyzny i potrzebowała czegoś od niego i dlatego musiało jej zależeć na związku formalnym to oddźwięk patriarchalnego przekonania o tym że mężczyzna jest silniejszy i jeśli musi bo ma obowiązek, to zapewnia kobiecie byt, a za to ona oddaje mu swoje ciało i rodzi dzieci, czyli jeśli mężczyzna nie jest mężem to on "poświęci się" w zamian za nic tymczasem współcześnie te role straciły wyrazistość, wiele się zmieniło, więc i przekonania się dezaktualizują na przykład ja nie czuję potrzeby łapania męża, minipulowania mężczyzną tak by chciał być mężem, potem nagrodzenia go i czerpania korzyści z bycia żoną w przypadku mojego związku, to ja jestem stroną silniejszą i wyjście za mąż jest dla mnie ryzykiem, to mojemu partnerowi bardziej zależy na ślubie teraz mieszkamy razem i on mnie rozpieszcza, jest to dla mnie "wygodne" i "korzystne" jeśli się pobierzemy, dla niego będzie to rewelacyjne rozwiązanie, ale ja mogę wiele stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
widac po twoim mentorskim tonie- żenada jak smakowały te wszystkie rozumy które pochłonęłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że papierk nic tu nie mają do rzeczy jeśli chodzi o nudę, czy rutynę. Przed ślubem byłam w związku bez papierka przez ok. 3 lata i było strasznie nudno i rutynowo, a teraz jestem już 3 lata po ślubie (z kimś innym) i jest rewelacyjnie. Mieszkamy razem od 4 lat w sumie. Nigdy się ze sobą nie nudzimy. Grunt to odpowiedn \"dobór\" partnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Artur tylko Piotr
Szczególnie rozbestwiona :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
tutetu- przykład feministycznie wypranego mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wuwuła - świeżo upieczona mężatka dumna z tego powodu? gratuluję życiowego sukcesu ale nie dziel się już nim z nami więcej, ok? tutetu, pozdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla młodych ludzi planujących mieć dzieci, wspólne gospodarstwo - ślub - owszem ale po wsześniejszym zamieszkaniu razem na jakiś czas, trzeba sie poznać w syt. stresowych dla kobiet po przejściach i mężczyzn z przeszłością - kocia łapa nie ma koszmarku rozwodowego, dzielenia spalinówką TV na pół itepe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
nie używaj więcej intuicji bo cię myli ani ja mężatka ani świeżo poślubiona Mandarynki feminizmu się znalazły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniaka
A ja mam taka sama opinie jak 'tutetu' i uwazam ze juz nudne jest to jak ludzie w tym wyscigu gonią tylko do ołtarza, zwłaszcza kobiety. Mi to nie jest potrzebne jeszcze, jestem szczesliwa i rozbestwiam moje Kochanie a on mnie i jest nam dobrze. A to ze ma ktos takie poglady nie znaczy ze jest brzydka kobieta bez faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Artur tylko Piotr
Moja kobieta powiedziała mi, że nie wierzy w szczerość związków "na kocią łapę" i chce wziąć ze mną oficjalno-uroczysty ślub. Niech jej tam będzie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
tutetu - czy rzeczywiście kobieta w dzisiejszym świecie jest tak wolna jak piszesz? raczej nie, prawa kobiet wciąż są ograniczane. Nie wyznaję feminizmu, ale takie są fakty. Po drugie - męska natura prędzej czy później daje o sobie znać - zawsze. Czy choćby w taki sposób, że odezwą się w nim instynkty opiekuńcze i Twoja "silniejsza strona" zacznie mu przeszkadzać, bo wolałby czasem mieć słabą kobietkę, której mógłby zaimponować, czy też w taki, że pojawią się u niego frustracje spowodowane Twoją zbytnią niezależnością, a wtedy pomimo uczucia narodzi się pomysł poszukania sobie tej małej, delikatnej kobietki, którą będzie mógł objąć swoim silnym męskim ramieniem i wtedy będzie się czuł jak najbardziej potrzebny, a nie "wyrzuć proszę śmieci". Poza tym, lepiej, żeby kobieta jeśli taka nie jest, żeby nie grała słabej w sytuacjach do tego potrzebnych, bo grę się wyczuwa, a to nie wpływa korzystnie. Po trzecie - nie powiedziałam, że ślub jest bardziej korzystny. Uważam że jest po prostu prawidłowy. Poza tym między innymi polega na oddaniu części siebie drugiej osobie. Rodzisz dzieci nie mężczyźnie - tylko wam obojgu. Twojemu partnerowi zależy bardziej na ślubie właśnie dlatego, że wie, że może Ciebie stracić, bo prawdopodobnie jesteś osobą tzw. bezbłędną, wszystko robisz dobrze i gdzie on znajdzie drugą taką? Tymczasem Tobie może się znudzić któregoś dnia "potrafienie wszystkiego" i się wkurzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuleczka4545
do tutetu Moim zdaniem masz całkowitą rację. Popieram w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
niuleczka4545, dziękuję bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak tutetu
Najlepiej zajdź z nim w ciążę a potem go porzuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
słownik feministyczny nie zawiera słowa "ciąża".Należy używać terminu "inkubacja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe, co mi mój kociołapowy M. na obiadek dzisiaj poda i jak mnie rozpieści... a ja go troszkę rozbestwię, juz nawet wiem, jak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniaka
Mówi się ze feministki są agresywne, a tutaj widac kogo takie poglądy uwierają - niedowartościowanych ludzi. Obrażajcie dalej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee-spoko
Fajnie że coraz więcej takich kobiet. Można nie wiążąc się z żadną cieszyć się wieloma ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×