Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasikkk27

Kocia łapa czy małżenstwo ??

Polecane posty

Gość niuleczka4545
Do bardzo wygodne dla mężczyzn: Wiesz dlaczego kobiety ciągle mają jak to nazwalaś "ograniczone prawa" - ja uważam, że na własne życzenie. Ulegają stereoptypom, śpieszą się do tego ślubu z bylekim byle mieć obrączkę i nie zostać okrzykniętą starą panną w wieku 25 lat. Nie są solidarne i lojalne względem siebie tak jak faceci. Starczy spojrzeć na forum, ile było topików w stylu "śmierć starym pannom", gdzie kury domowe zamiast ustawić własnego męża, wyżywają się na smotnych kobietach. Niestety drogie Panie same tworzymy sobie takie piekiełko. Dlatego wysoko cenę sobie kobiety niezależne, samodzielne, mające własne zdanie i nie dające podporządkować się mężczyznom i stereotypom takie jak np tutetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuleczka4545
Do eee-spoko Ja bym Ci się nacieszyła, z walizkami w ręku uciekalbyś aż by się kurzyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem dlaczego niektórzy tutaj wrzucają wszystkie mężatki do jednego worka? Nie wszystkie gonimy za ślubem i dziećmi, nie wszystkie ścigamy się do ołtarza. Ja wcześniej nie planowałam ślubu w ogóle. Cenię rwno związki małżeńskie i te \"wolne\". Mój mąż to samo, ale kiedy poznał mnie, nagle poczuł że chce wziąć ze mną ślub. Po prostu. Poza tym nic się między nami nie zmieniło. Dbamy o siebie nawzajem, o swój związek, traktujemy się równorzędnie (nie ma podziału - ja pranie, gotowanie, a on zarabianie), szanujemy się i szalejemy za sobą tak samo jak kiedyś, bez papierków. O dziecku myślimy dopiero teraz. A tak poza wszystkim papierek trochę ułatwia. I nie myślę o tym, że partner ma np. trudniej odejść, bo uważam że to jest tak samo łatwe/trudne w obydwu przypadkach, ale myślę o takich już czysto prawnych aspektach. O możliwości dziedziczenia, czy udzielania informacji. Np. lekarz mże odmówić udzielenia informacji o pacjencie, bo może tylko najbliższej rodzinie - współmałżonkowi i dzieciom (mówię o przypadkach gdzie partner np leży w szpitalu po operacji a nie-żona nie ma prawa zapytać lekarza o porzebieg operacji czy stan zdrowia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
niuleczka, wyszłam za mąż jak miałam 29, teraz mija 9 lat od ślubu, więc jak widzisz nie spieszyłam się z zamążpójściem, nie wyszłam też za "byle kogo", jak to napisałaś, o czym świadczy to, że jestem w tym małżeństwie szczęśliwa i mój mąż też. A jeśli kobiety naprawdę chciałyby innego życia, już dawno by je miały nie patrząc na swoje emocjonalne podejście do wielu spraw i na jakieś niechęci do innych kobiet, skoro jak twierdzisz - "na własne życzenie" tworzymy sobie własny świat. Zobaczymy jak będzie z Gretkowską. Oby się udało, bo wtedy Twoje postrzeganie życia kobiet wreszcie znajdzie rację bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee-spoko
Niuleczka, same prowokujecie takie sytuacje. A faceci powinni trzymać język za zębami, żeby każda myślała że jest tą jedyną i pozwalać wam uskuteczniać wasze poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaaaaahhhuua
studiuje psychologie i powiem wam jedno - naukowo stwiesdzone jest na podstawie wieloletnich badan ,ze osoby a szczegolnie kobiety zyjace w wolnych zwiazkach o wiele czesciej zapadaja na depresje i nerwice niz kobiety zyjace w malzenstwie lub samotne...To chyba o czyms swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
tak... po prostu brak poczucia bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaaaaahhhuua
i wlasnie o to chodzi- poczucie bezpieczenstwa to jedna z najwazniejszych potrzeb- niestety w wolnym zwiazku nie ma mozliwosci realizacji tej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
bardzo mi miło że czytam jakieś słowa poparcia od niektórych osób, jak ktoś się nie zgadza... no cóż, pewnie ma podstawy, bo tak naprawdę sytuacja każdego związku jest trochę inna i to weryfikuje ogólne wskazania do wuwuła, ja cię nie pouczam więc nie musisz się jeżyć na "mentorski" ton czy czyjeś poglądy ale skoro to robisz to chyba masz jakiś problem i na nim się skup do gramatik, w zasadzie nie mam złych przejść życiowych ale też "odkryłam" że życie to nie zawsze bajka i mężczyzna wymarzony nie musi wcale istnieć, natomiast można znaleźć kogoś z kim chce się być ale wciąż się zastanawiać czy na zawsze, czy się sprawdzi jako partner, "odkryłam" że moje poglądy - tak, tak, takie kiedyś wbiłam sobie do głowy - że mężczyzna będąc z kobietą nieformalnie tylko wykorzystuje ją, że dla kobiety to tylko ślub... też niekoniecznie są zgodne z prawdą ;) można by dyskutować dłużej... ale tak naprawdę wydaje mi się że bez względu na to co jeszcze tu zostanie napisane, nie da rozstrzygnąć konfliktu na korzyść małżeństwa lub związku nieformalnego bo to jest zawsze względne (i wprawdzie w pierwszym swoim poście tutaj piszę że małżeństwo to dobre rozwiązanie, gdy chcemy coś stworzyć, ale jest od tego cała masa wyjątków, niekoniecznie "gorszych" dla którejś ze stron związku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaaaaahhhuua
i jeszcze jedno- nie jestem mezatka, mowie o tym po to zebyscie nie posadzaly mnie o jakies subiektywne sady czy stronniczosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
"(...) Kobiety (...) ulegają stereoptypom, śpieszą się do tego ślubu z bylekim byle mieć obrączkę i nie zostać okrzykniętą starą panną w wieku 25 lat. Nie są solidarne i lojalne względem siebie tak jak faceci. Starczy spojrzeć na forum, ile było topików w stylu "śmierć starym pannom", gdzie kury domowe zamiast ustawić własnego męża, wyżywają się na smotnych kobietach. Niestety drogie Panie same tworzymy sobie takie piekiełko." (niuleczka4545) - święte słowa! Radziłabym przeczytać je sobie kilka razy, aż się zrozumie, a następnie spojrzeć na inną kobietę życzliwie i ze świadomością również własnej, wysokiej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
eee-spoko, ty chyba myślisz że w męskich obrączkach są ukryte jakieś nadajniki umożliwiające namierzenie zaobrączkowanego osobnika, tymczasem tak nie jest a kobieta i bez tego może się zorientować co się dzieje z jej partnerem, jeśli rozumiesz co mam na myśli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaotyczna pisanina
"...brak poczucia bezpieczeństwa..." - :O Wy kobiety - przeciwniczki ślubów to na prawdę stuknięte jesteście. Z męskiej pozycji to wygląda tak jakbyście nie chciały się wiązać bo ciągle czekacie na tego lepszego (bogatszego), a ten z którym jesteście to tylko taki rezerwowy, żeby się to oczekiwanie wam zbytnio nie dłużyło. Dlatego myślę że tak na prawdę nie warto wchodzić z wami w żadne szczere relacje. Po co się angażować w układ z wami skoro wy też nie chcecie się w pełni zaangażować. Szkoda czasu i zachodu. Lepiej dać sobie z wami spokój i poszukać jakiejś osoby z którą warto budować swoją przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
dobrze powiedziane poza tym jak można mieć zaufanie do kogoś kto krwawi niemal tydzień i nie umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee-spoko
"... ty chyba myślisz że w męskich obrączkach są ukryte jakieś nadajniki umożliwiające namierzenie zaobrączkowanego osobnika..." Myślę że poślubienie kogoś wymaga większej determinacji i konkretniejszych posunięć niż słowne deklaracje bez pokrycia. I nie każdemu (tzn większości) osobnikowi o niezbyt uczciwych zamiarach będzie się chciało ponosić te wyrzeczenia. Wolą łatwiejsze cele (np was :P ) "... kobieta i bez tego może się zorientować co się dzieje z jej partnerem..." Właśnie to widać. Szczególnie jak się czyta niektóre wątki na tym forum typu "zrobił mi dziecko i zostawił dla innej" albo "odszedł ode mnie do młodszej" jeśli rozumiesz co mam na myśli :P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
mam ci, eee-spoko, podać przykłady topików o problemach w małżeństwach? takie przykłady o niczym nie świadczą, i każdy znajdzie jakiś ilustrujący jego tezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee-spoko
Dawaj. I tak nie mam nic do roboty, a w pracy muszę siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee-spoko
Aha i zgadzam sie z pisaniną "chaotycznej pisaniny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wygodne dla mężczyzn
zgadzam się również z chaotyczą pisaniną nikt nie chciałby być ofiarą testów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk27
Wiadomo , ze wiekszasc kobiet marzy o slubie o białej sukni, ale im starsze tym mocniej o tym mysla, bo boja sie staropanienstwa.Inne zarzekaja sie , ze zadnych slubow.Ile ludzi tyle opini. Sama byłam mezatka 1,5 roku po 9 latach znajomosci był slub , potem wspolne zamieszakanie i slub okazał sie grobem naszej miłosci. Jak odeszłam to wiecie co mojemu ex mezowi mowili koledzy, trzeba było jej zrobic dziecko to by nie marudziła. A inny kumpel własnie postarał sie o drugie dziecko w swoim małzenstwie i wiecie jak to okreslił , teraz jestem pewny ze z 2 dzieci mnie nie zostawi, czy to nie jest egoistyczne podejscie ??? I jak tu myslec o slubie...? Teraz jestem w wolnym zwiazku, mam cudownego faceta i nie chce juz slubu .... ale z drugiej strony fajnie było byc "zona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutetu
"po dwudziestu latach małżeństwa on się ze mną rozwodzi i dochodzi do innej" "w rok po ślubie już nic nas nie łączy" i co, to coś zmienia? co do chaotycznej pisaniny, oczywiście coś w tym jest ale nie zawsze bycie razem bez formalnego potwierdzenia to testowanie z wyrachowania i szukanie jednocześnie kogoś innego, a nawet jeśli tak jest.... podświadomie cały czas trochę siebie na wzajem sprawdzamy i oceniamy, takie jest życie, jeśli więc ktoś nas sprawdza dystansując się i wstrzymując od ślubu warto też zastanowić się DLACZEGO nam nie ufa i waha się, dotyczy to i kobiet, i mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk27
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×