Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dwa razy trzy kropki

W te świeta chyba po raz pierwszy nie pójdę do kościoła

Polecane posty

Gość woodku
gówno prawda. to wcale nie jest tak że dla kościoła się nie istnieje. są nawet specjalne spotkania dla osób żyjących w zwiazkach niesakramentalnych. trezba tylko się zorientować, zainteresować i poszukać. a grzeszy każdy. każdy. jezeli odejdziesz z koscioła to naprawde nic nie zmieni. nadal będziesz grzeszyc tylko po prostu mając to w dupie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Czytałam Browna, a niedawno nawet obejrzałam sobie The Da Vinci Code. Rzeczywiście wymyślił to nieźle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o biedni katolicy, ależ wy jesteście smutni... nie znam sekty w której tak różni się głośne deklarowanie reguł wiary od faktycznego postępowania... ktoś tu często kwituje słowem żenada pasuje jak ulał... nie trzeba być katolikiem czy innym świadkiem... np jehowy żeby nie czynić bliźniemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opa łomatko
bomż- ja znam to muzułmanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idźmy dalej... dlaczego do k...y nędzy zawsze trzeba w ostatni dzień w pracy przed wolnym w grudniu wysłuchiwać - wesołych świąt... z założenia przyjmują że należy mieć ich święta i w dodatku wesołe zrobiono z tego coś na wzór apsik... na zdrowie... odruch :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesakramentalni
bomż - próbujesz nędznie prowokować, ale cieniutko Ci idzie :p Kiedyś, a czasem nawet i dziś, na powitanie mówiło się: Szczęść Boże i jakoś nikt się nie krzywił. Dziwna ta poprawna politycznie laicyzacja, przybiera najczęściej kształt zmasowanego ataku fantayków antykatolickich. To dopiero jest żałosne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładnych parę lat już ich toleruję :D ale chciałbym wymagać tego samego :D a przynieś 24-go do roboty flaki na śniadanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty prowokacji nie znasz... po prostu nie chcesz widzieć tych co im to nie pasuje prowokator napisze, poruszy i ucieka... ja tu jestem i będę a argumenty twoje są cienkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesakramentalni------ samo sedno brawo! Poprawnośc polityczna to totralitaryzm myśli W usa w wielu szkołach zabrania się dzieciom robic laurki na Dzień Matki bo to godzi w dzieci które nie mają matek lub maja to szczęście być wychowywane przez dwóch tatusiów Marry Christmas to juz dzis w Stanach Happy Holidays I to jest własnie żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesakramentalni
argumentacja na poziomie :D tymi flakami na śniadanie w Wigilię powaliłeś mnie i zatkałeś usta. Brak mi słów :D:D pęknę ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne... powaga musi być... jesteś kimś nadającym z ukrycia... widać masz powód... bądź i daj być innym... to tak mało pozdrawiam i jeśli uraziłem przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich po świętach i przepraszam, ze tak osierociłam mój topik. dziekuję wam za wszystkie wypowiedzi. hmm..widzę, że temat zszedł na temat niesakramentalnych...coż powiem wam, że to nie wykluczenie z kościoła jest dla mnie problemem, bo jak widać istnieją rozwiązania...to z czym sobie nie radzę, to ból złamnej przysiegi...sam fakt, że życie tak mi się ułożyło że złamałam przysięgę i to fakt tego złamania mnie najbardziej boli...jestem pełna goryczy bo nieczuję sie winna...czuję się jakby spotkała mnie wielka niesprawiedliwość...i cały mój żal polega na tym, że żaden ze sług kościoła (ani żaden katechizm) nie uprzedził mnie że tak się może stać, żal że całe nauki prowadzone były o kant dupy rozbić, że tak ważna sprawa nie została poruszona w rozmowie ani z psychologiem, ani z księdzem na sam koniec nauk...że nikomu nie zależy aby ludzie przysięgajac zdawali sobie w pełni sprawę z charakteru składanej przysięgi...wszedzie bylo to samo, ze jak się kocha i poświęca to milośc góry przenosi...pierdolony idealizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×