Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nimesil

CZY WASZ CHLOPAK WALCZYL O WAC KIEDY ZERWALYSCIE?

Polecane posty

Gość nimesil

zastanwiam sie jak to wyglada u was??czy po rozstaniu wasz partner robil wszytsko zeby was odzyskac...moj oprocz pisania na gg nie robi nic...rozstalam sie z nim bo mnie zaniedbywal..nie szanowal,potrafil wyzwac..zranic...nie liczyl sie z moimi czuciami...sex raz na 3-4 tyg i to ty;lko wtedy kiedy on chcial...wiedzial ze mnie nie zaspokaja ale nic sobie z tego nie robil..nie wytrzymamlam i odeszlam...a on nawet nie ruszyl tylka zeby do mnie przyjsc..pofataygowac sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
mój chłopak nazywa sie Luc Skywalker i naparzał się na miecze z Lordem Vaderem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
wymysl cos lepszego popdszywaczu...bo jakos mnie to nie rusza...cos ci troszke nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
mialam podobnie. tylko ze dalam chlopakowi ultimatum ze jak nie pojdzie do pracy (bo siedzi rok w domu i nic nie robi) oraz jak nie rzuci pewnego nalogu to sie z nim rostane. no i w ten sposob od ponad mieciaca nie jestesmy razem. kiedys o mnie wallczyl a teraz potrafi tylko wyslac minke na gg, zadzwonic raz na tydzien i gadac rzeczy typu : ciekawe czy w swieta bedziemy razem ogladac film. on jest jakis niemrawy albo mysli ze ulegne, ale nic z tego. nie mozan cale zycie zgeby dupy robic. moj chlopak tez mnie ranil wiele razy. jak sie przedostatnio rozstalismy to najpierw olewal mnie kompletnie 3 tygodnie, mowil ze nie bedziemy razem itd. a potem stwierdzil ze caly czas chcial ze mna byc tylko ja tego nie widzialam :) zabawny jest. dobrze ze darowalas sobie tego faceta. nic dobrego by z tego nie bylo i nie bedzie, wiec nie ulegnij mu. trzeba byc silna. tylko wtey bedziemy szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
heh no wlasnie...moj tez tylko buzki w druga strone na gg potrafi pisac i nic wiecej!!!raz pisze ze wie ze zpsul wszytsko a za chile ze to moja wina....ze nie moze ze mna tez byc bo ja taka ajestem!!tylko nie pomysli jak ja sie czulam kiedy mowil mi ze nawet sie z gownem nie rownam!!!pozatym to nie pierwszy raz kiedy od niego odchodze...a on chyba jakos nie bral sobie tego do siebie bo tej pory sie nie zmienil......i nawet sie nie stara....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
w jaki sposob???co robi?bo moj tylko na gg pisze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
mam podobna sytacje nimesil. moj chlopak jest bardzo podobny. kiedys mnie bardzo obrazal. troche to zwalczylam, ale i tak sie nie rozumiemy i to sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
ale powiem Ci jeszcze cos. moze powinnac sie cieszyc ze sie nie stara, bo jakby tak bylo byloby Ci bardzo ciezko i pewnie bys ulegla tak jak ja ulegalam 100 razy. a nie warto, zasluzylas na dobrego, szanujacego Cie faceta. szacunek to podstawa, jak facet tego nie wie to jest DNEM, NIKIM, zwyklym FRAJEREM jakich mnostwo sie paleta. nie zawracj sobie takim palantem glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd
wiesz że zasłużyła??? jej opinia może być a w zasadzie jest mocno subiektywna. Trzaby jej chłopaka wysłuchać i dopiero wtedy możesz wyskakiwać z tego typu radami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
a ile z nim bylas??ja 3 lata....i zawsze wczesniej kiedy sie klocilismy to ja za nim latalam,wyzywal mnie a ja siedzialam u niego i ryczalam..traktowal mnie jak przedmiot!!ktoremu mozna wszytsko powiedziec...nigdy nie potrafil nic dla mnie zrobic...zadenj niespodzianki...kwiatow tez nie dostawlaam..no chyba ze na pocazatku..zaniedbywal mnie starsznie...liczylo sie tylko to na co on mial ochote...mimo uczuc ja nie wytzymalam...kiedys nie wyobrazalam sobie zycia bez niego....i tego ze moglabym byc z kims innym.ale teraz widze ze bylabym w przyszlosci bardzo nieszczeslowa bedac z nim...nie raz oiecywal ze sie zmieni...i nic mu z tego nie wychodzilo..gdyby tak kochal to by dotarlo do niego to ze mnie traci i cos by z tym zrobil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
u mnie bylo IDENTYCZNIE!!! na poczatku tez traktowal mnie jak przedmiot. a ja glupia latalam za nim. Potem role sie odwrocily. ale teraz ogolnie chyba jego uczucia sie ochlodzily i dlatego juz sie nie stara. taki zwiazek nie ma szansy sie udac. za duzo negatywnych emocji z obu stron. ja bylam z nim 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
a z tymi niespodziankami no to wyjelas mi to z ust. on co najwyzej potrafil sie nagadac czego to on mi nie kupi, a potem jak mialam urodzimy to mowil ze nie mial kasy na kwiatka :) :) a taki biedny to on nie jest. nie mam od niego nic, zadnej pamiatki. jak dawal mi juz kwiatka to zawsze czerwona roze choc wiele razy dawalam mu do zroumienia ze nie lubie czerwonych roz. moze to wydawac sie smieszne i neistotne. ale na prawde przykro patrzec jak inni faceci staraja sie zaskoczyc swoja kobiete, staja na glowie, a jego nawet nie stac na odrobine inwencji. kurcze, moze my sie z tym samym facetem spotykamy :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
ja juz nie mam sily do tego naparwde..jak oni moga byc tacy slepi i beznadziejni...!!mimo uczuc nie da sie z nim byc..ja nie mowie ze jestes chodzacym idealem...ale to co on wyprawial to przechodzi wszystko...wyzywal mnie...potrfil nawet kiedys uderzyc.. i zawsze tlumaczyl sie tym ze jest nerwowy..nie mowil mi ze nie jestem nic warta..ze by mnie zabil ze z gownem sie nie rownam..wyzywal od pizd szmat itd...ani razu go nie zdradzilam....sama nie wiem czemu...bo nie zaslygiwal na moja milosc...boze ja sobie bez niego nie wyobrazalam zycia!!!!!!a teraz kiedy odeszlam odefinitywnie od siedzi z zaloznym rekami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
heh no wlasnie...u mnie to samo..zawsze mowil zebym nie przesadzala bo dostakam to czy tamto...ale mi nigdy o prezebty nie chodzilo...tyko o to zeby cos sam od siebie zrobil..np glupia kolacje dla mnie przygotowal..postaral sie odrobine mnie czyms zaskoczyc...zebym czula sie kochana..i wiedziala ze mu na mnie zalezy.....nalatwiej jest isc do sklepu i cos kupic...a to nie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
wydaje mi sie ze jesli chlopak naprawde kocha to walczy jesli mu tylko na dziewczynie zalezy...a to ze nic nie robi jest tylko najlepszym dowodem na to ze nic sie dla niego nie znaczylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
sama jestem w takej sytuacji...niestety....a taka chyba prawda ze jesli komus zalezy to walczy....ja sie zaczynam do tej mysli przyzwyczajac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne
zerwalyscie i teraz czekacie az on bedzie walczyl?to zalujecie tego co zorbilyscie? bo nie rozumiem, nie chcecie z nim byc a dowartosciowalaby was gdyby was na kolanach prosili o powrot???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest faceci
czasem nie rozumieja ze liczy sie maly gest ale plynacy prosto z ich serca. mojej siostry maz teraz juz nie tylko nie kupuje jej prezentow po 5ciu latach malzenstwa ale i jak ona mowi czy kupil jej cos tam np na urodziny to on stwierdza ze ma pieniadze (znaczy sie siostra trzyma i zadzi kasa w domu)to moze sobie kupic sama to co chce;) dodam ze jest dobrym mezem ale z biegiem czasu tez sie chyba malo staraja o siebie choc wciaz sie kochaja a co do tematu i tego ze facet sie nie stara. niewiem dla mnie jest to niezrozumiale. tez bylam kiedys 3lata z facetem ktorego potem z domu wyzucilam to on biedny 24 lata na karku a powiedzial mi ze nie wie jak sie walczy o kobiete.;) ja mu na to ze jak niewie no to trodno skoro przez te 3 lata nic omnie sie nie dowiedzial to teraz jest juz zapozno na naprawianie czegokolwiek. drugim zas razem facet po moim odejsciu umowil sie zemna porozmawialismy chwile prawie mi sie poplakal po powrocie do domu napisal mi na gg ze mial nadzieje ze sie jeszcze zejdziemy tylko ze w jaki sposob on myslal ze to sie stanie??skoro ani slowem nie wspomnial na spotkaniu ze chce sie zejsc?? niektorzy faceci sa smieszni a ja do takich z regoly mam szczescie i niemam pojecia dlaczego. a i dodam ze ten pierwszy do dzis kiedy bysmy sie np spotkali jest wstanie mi powiedziec (wciaz nieznalazlam milosci mojego zycia) ze jestem sama bo lepszego faceta jak on to nigdy sobie nie znajde. hehe a ja nawet nigdy przez te 3 lata orgazmu z nim nie mialam. to jest dopiero pewnosci siebie:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
ktos tu napisal ze dowartosciowuejmy sie tym ze facet o nas bedzie walczyl...hmm smieszne....ja odeszlam bo mialam dosyc tego ze mnie zaniedbuje nie liczy sie to co ja czuje i czego chce.,..wiecznie tylko on i on!!!!moze gdyby o mnie teraz zabiegal i walczyl piokazywal by jak mu namnie zalezy i robil wszytsko zeby sie zmienic i mnie wiecej nie ranic..to bym wrocila....nie stal mi sie pzeciez obijetnym czlowiekiem...ale to co robi starsznie mnie rani.. a swoja droga same sa tutaj wpisy jacy to faceci sa beznadziejni...ciekawe czy jest taki ktory przez wlasna glupote starcil kobiete ale walczyl o nia do konca....bo ja kochal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny...
Ale co wam po TAKIM facecie? Traktował się źle, nie szanował, a ty jeszcze chcesz, zeby on walczył ? Kto pojmie kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny...
Traktował cię źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
w sumie moze i racja....a ja glupia zamaisy kopnac go pozradnie w tylek zyje nadiejami ze bedzie walczyl o mnie jak ksiaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny...
A księciem nigdy nie był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimesil
moze byl ale na samym poczatku....chyba czas przejzec na oczy i poszukac sobie kogos kto bedzie mial do mnie szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny...
Zgadza się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×