Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tymarkowa_kobietka

Po ponad rocznej znajomości wyznał mi wczoraj prawdę....

Polecane posty

jezeli ci na nim zalezy to walcz o niego i o ta miłosc.Nawet jezeli sobie postanowisz inaczej to twoje uczucie do niego i tak bedzie silniejsze i cie bedzie ciagneło do niego i bedziesz caly czas o nim myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
czyli skończyć z nim ? wiem ze dla bezpieczeństwa tak będzie najlepiej... doradzcie mi czy mam nawet o nego juz nic nie pisac nigdy?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale teraz pełno kurew
Dziewczyno, nie jedź do niego. Chyba jeszcze nie straciłaś rozumu? Ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko musisz wiedziec ze czeka cie walka z nparwde ciekza choroba i nieraz mozesz miec chile załamki!!!to ty bedzies ztu musala byc silna psychicznie i byc oporą nie on!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
jest mi tak cieżko napisac mu że nie chce juz z nim utrzymywac znajomosci.. nie wiem czy bede w stanie mu takie cos wyznać przeciez to go załamie... na koncu e-maila napisał mi cyt "ps.nie było dnia bym o tobie nie myslał"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
nie mam mozliwosci by do niego jechać na wzgląd na mojego syna..mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9977
Powiem tylko tyle, że życie z ludzmi chorymi na schizofrenię to koszmar. Wiem, bo mój ojciec jest chory, zrujnował nzsze życie. To okropne co piszę, ale to prawda. Więc się zastanów. Chyba, że chcesz poświęcić i podporządkować swoje zycie rytmowi tej strasznej choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda choroba którą
wg mnie nie da się żyć z taką osobą, nie mozna jej zrozumiec, bardzo łatwo pomaganie, wspieranie, trwanie przy niej doprowadza do naszej choroby.. począwszy od depresji aż po niezliczoną ilość chorób psychicznych.. trzeba być niezwykle silnym, nie chodzi tez o siłe z racji zawodu i wykształcenia np. to czy jesteśmy lekarzami, psychologami bo często jest tak że jeśli problem dotyczy naszych bliskich nasz problem jest nie do pokonania i zaczyna pokonywać nas samych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
powiedz mi cos o przypadku twojego ojca o jego zachowaniach... z wiadomosci wyczytanych w internecie nierozumiem jak moze istniec taka choroba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajala
Przecież kontakt na gg nie jest niebezpieczny.Niebezpieczne może być spotkanie w świecie realnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda choroba którą
tak 997, wiem o czym piszesz, moja matka ma schizofrenie i zabrało mi to wiele lat z zycia, studiuje prychologię. od zawsze pomagałam innym, rozumiałam, wspierałam i będę to robić.. ale gdy choroba dotyczy mojej matki nie rozumiem nic, nic nie wiem, moje współodczuwanie boli a ten ból mnie paralizuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9977
Można by napisać książkę na ten temat...Powiem ci tylko tyle, że doprowadził moją matkę do załamana nerwowego, od lat leczy się na depresję, kilka razy leczono ją nieskutecznie w szpitalu, łącznie z elektrowstrząsami. Wyssał z niej całe życie. To bardzo obszerny temat... Jestem w pracy, więc nie za bardzo mogę pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
ale czy to możliwe bym nigdy nic nie zauważyła? tyle godzin spedzonych na gg tyle tematów...itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda choroba którą
zawsze już będę pamiętać te momenty wybuchów skumulowanych w niej emocji, rozbite szyby, krew.. i te momenty dramatycznego spokoju kiedy mówiła cicho: "jeszcze tylko kilka noży wyczyszczę.. zosatło mi parę, dziecko, uważaj bo nie wiedomo co Ci jest pisane" albo kiedy nie wypuszczała mnie do szkoły i krzyczała że znowu będę się skarzyć na mamusię! Nie mieszkam z nią, mamy swietny kontakt, potrafi kilka miesięcy być idealną matka, można z nia pogadać o wszystkim ale kiedy przychodza te dni.. wolałabym nie widzić, wolałabym nie słyszeć a przeciez nie tędy droga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale teraz pełno kurew
Ja mam chorą siostrę. Ją kocham, bo to moja siostra i jestem w stanie jej różne rzeczy zrozumieć, ale bycie z takim chorym w związku to obłęd. Ciężar ogromny - psychiczny. Chory po czasie staje sie bardziej "otępiały" uczuciowo, bywa strasznie przykry tzn. obraża, wyzywa... można powiedzieć, że w takiej chwili jesteś w stanie człowieka wtedy zabić nawet... ale uświadamiasz sobie ,że to choroba jego. My sie siostrą opiekujemy, ale nie wyobrażam sobie związków z takim obciążeniem. Ty autorko po prostu nei zdajesz sobie sprawy co to za choroba i jakie jest życie w tym na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
9977 dziekuje bardzo. nie znałam nigdy osoby z taką chorobą wiec tak trudno mi jest pojąć ze istnieje takie coś..😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9977
Dodam jeszcze,że niezależnie ile miłości nie dała byś tej osobie, to jej nie wyleczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale teraz pełno kurew
Ta choroba to małe piekło tu na ziemi - tak dla chorego ale i dla bliskich. Mi jest łatwiej, są podporą zarówno matka jak i ojciec, oni sie wspierają, ja mam kogoś kto mnei wspiera. A ty? Wchodząc w taki związek przede wszystkim liczysz na tą drugą połowę, a tu nei masz co sie łudzić. Tu nie bedzie wsparcia, tu ty bedziesz musiała wszystko zrozumieć, zachować spokój i być opiekunem. Ja tez nie zapomnę pobitych luster, krzyków, awantur itd.. nie ważne - tego nei da sie zapomniec. Tyle ,ze ja mam jeszcze jakies wsparcie w reszcie rodziny, razem sie trzymamy...a ty chcesz brac na swoje barki, zakładac zwiazek...Mysle ,ze nei zdajesz sobie sprawy do konca co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda choroba którą
mimo całej swojej wiedzy na ten temat chodzę teraz na terapię DDA bo nie daję sobie rady ze swoimi wspomnieniami.. panicznie boje się że powtórzę któryś rozdział z jej zycia, panicznie boje sie swoich fałszywych ruchów, porównań i mam manię idealnego związku.. wiem jak wygladają te rozbite dokumentnie.. widziałam taki..i mój taki nie może być.. a jeśli by cos się takiego stało że mój obecny 7 letni zwiazek rozwalił by się - mogłabym się nie pozbierać.. bo juz za dużo by było, miarka by się przelała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
ale teraz pełno kurew...... ....chyba nigdy nie zrozumię tej choroby ... nie planowałam ze na zawsze bede z NIM i bedzie jak w bajce, z przyjazn przeistoczyła się w cos więcej. Zaplanowane mieliśmy spotkanie w marcu przyszłego roku.To jest jedyny facet który potrafił w taki sposób ze mną rozmawiac który rozumiał moje problemy potrafił pocieszyc...Jak ja mam go w takiej chwili opuścic?😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale teraz pełno kurew
A ja dodam jeszcze, ze jak zachowuje sie "skandalicznie" ,xle i krzywdzi cie to nie wiem jak byś ją przekonywała, prosiła, błagała, tłumaczyła - ta osoba nie zrozumie. Bo to taka choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
nigdy mnie nie obraził nigdy sie na mnie nie obraził. chciałabym wam wkleic meila od niego...tylko nie wiem jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko prawda
życie z takim chorym potrafi być prawdziwym koszmarem, ale nie można odmówić tym osobom szczególnej wrażliwości na świat.. w okresach cofania się choroby potrafią być naprawdę kochani i zaskakujący.. tylko że zycie na ciągłej huśtawce emocjonalnej - raz jesteś kochany, a później opluty i pobity w szale agresji - to wyczerpuje :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymarkowa : po pierwsze - nie widzieliście się nawet, nic nie przeżyliście, nie znasz Go, to co czujesz to nie uczucie, to pragnienie uczucia dopiero. Po drugie: nie odrzuca się chorego w chorobie, ale kto przy zdrowych zmyslach z jakimkolwiek instynktem samozachowawczym zwiąże się świadomie z osobą tak poważnie chorą? Czy Ty jesteś w stanie tak się poświęcić jak matka? Bo wydaje mi się, że taką chorobę może znieść z miłością jednie najbliższa rodzina chorego. Mam koleżankę chora na schizofrenię. Kontakt z Nią jest tak trudny dla mnie, że czasem nie wytrzymuję i są chwile że muszę MUSZĘ od Niej odpocząć. Ja Jej w ogóle czasem nie rozumiem, współczuję Jej. ?Znam Ją od lat, to się nie zmienia: są chwile pogorszenia, są chwile poprawy, ogólnie Ona nigdy nie pójdzie do pracy, nie jest w stanie założyć rodziny czy prowadzić normalne życie, to jest bardzo smutne, a ludzie w większości odsunęli się od Niej. Rozmowy z Nią przypominają spotkanie z obcym z innej planety, uwierz, czasem jest mi trudno z Nią się kolegować, a przeciez to jest tylko koleżanka...A Ty piszesz, że chcesz się związać z osobą chorą na schizofrenię? Nie wiesz, co mówisz. Spróbuj zachować układ koleżeński między Wami, to jest juz bardzo trudne. Nie odsuwaj się, ale też nie angażuj, bo wątpię abyś to uniosła. Nie chciej więcej niż koleżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etherher
hahaha, kolejna idiotka która zakochała się w czyjejś wirtualnej osobowości, w niewiadomo-kim, przez internet, w swoich wyobrażeniach o jakimś człowieku (kobiecie, mężczyźnie, bocie , grupie żartujących dzieciaków... w rzeczywistości mogło się okazać cokolwiek, nie tylko schizofrenia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newriii
każda choroba którą - wiesz, ja mam ojca na to chorego...i też czułam to co ty... i też ... miałam związek, przetrwał 8 lat i właśnie się ...rozp... on odszedł... teraz w domu jest piekło i cięzko... dla mnei juz nie ma sesu żyć...w tym co miałam, w związku - do niego choć uciekałam od prawdy tej która bolała w domu... teraz wiem ,ze zyc nie ma sensu. wszystkiego dobrego dla was, moze wam sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymarkowa_kobietka
już mam. to jest kopia meila . z wczoraj o godzinie 16.10 :( "Witaj slonko niewiem od czego mam zaczac bo boje sie ci wyznac prawde moja nieobecnos jest spowodowana moim stanem zdrowia co ukrywalem przed toba przez ten okres ktory sie znamy, ale cuz juz czas powiedzic prawde choruje na schizofrenie paranoidalna prosciej mowiac mam popaprana psychike ale jesli chceszv wiedziec wiecej to z pewnascia poczytasz na ten teman w necie. nie bylo mnie bo bylem na leczeniu w szpitalu psuychiatrycznym a spowodowane to bylo pogorszeniem mojego stanu zdrowia .Pewnie zastanawiasz sie co spowodowalo ze nie powiedzialem ci tego odrazu ale prosze cie o wyrozumialosci bo nie chcialem cie sploszyc bo z doswiadczenia wiem ze ludzie boja sie chorych psychicznie a ja nie chcialem cie stracic i tak brnolem przez nasza znajomosc ze swiadomoscia ze kiedys bede musial ci to powiedziec i nadeszla ta chwila.Wiec jesli bedziesz jeszcze chciala kiedys poklikac a moze najpierw napisz czy to nie zlamie naszej znajomosci i czy wogule chcesz podtrzymac znajomosc z takim kims jak ja .... CALUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej gooooooooo
jak go mozesz kochac jak go nigdy nie widzialas??? zachowujesz sie jak bys miala 15lat:P zobaczyla bys go to bys sie odkochala wiem dobrze o tym bo juz w huj razy spotkalem sie z kims z neta:P a potobie widac ze jeszcze ani razu sie nei spotkalas;) a koles jak ma schizofrenie to juz przejebane cale zycie bedzie jezdzil do psychaitryka i bedzie faszerowany psychotropami mozg juz ma wyzarty na maxa tacy ludzie sie nei nadaja do zycia do otoczenia jak cpal to na bank jadl grzyby po grzybach mozna dostac schizofremi:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×