jak tam mija wam wigilia, co porabiacie???

pustki na forum ... choinka ubrana, żarciem zajmuje sie mama a mnie sie nudzi ;) Od wigilii zacznie się świąteczne obżarstwo a póki co głodówa :D wieczór jak zwykle spędzi sięna żarciu i tv.... Hurra, znów Kevin sam w domu :) A poza tym to mam brzydkie syfy na brodzie i zonk :(

a ja jem sniadanko :D

a ja mam zlamane serce

A ja mam zje**ny humor od paru dni nie wiedzieć czemu, nic mi się nie che, i wszystko jakieś do d***. I sama nie wiem czemu.. Nie potrafie sie cieszyć jakoś :(

a ja nie wiem co robic bo jeszcze nie byłam u spowiedzi, a tu już tak późno

a ja pójde o 18 do babci i będę musiała latać dookoła stołu z opłatkiem przeciskając się przez kolejne osoby z rodziny i poddawac się objęciom ciotek i wujków. Wspaniale :-0

Siedze przed kompem , na twarzy biale warstwy kremu na tradzik , bol plecow nadgarstka i deprecha..

a ja jestem sama, kompletna deprecha

Do sylwestra TYDZIEEEEEENNNNNNNNN stad ta deprecha a tu ciagle nowy syf.. albo podskorna kula albo taki ktory *trzeba* wydusic bo jak sie posmaruje to 2 tyg bedzie znikal (i swedzial) ..aha , jeden na dekolcie.Mam turbo wycieta sukienke i on bedzie w centrum.Wszyscy beda patrzec : bo ladna bo sliczne buty i kieca z uk / a tu na mojej wsi 4 sklepy na krzyz i wszyscy tam sie ubieraja / bede w centrum zainteresowania ..nie jestem pusta, nie jestem "blondynka" i zastanawiam sie ZA CO TA KARA MNIE SPOTYKA ; (

Siedzę i płaczę. Nie wiem czemu. :(

mi też jakoś smutno sama nie wiem dlaczego ehh

monimoni: to sie tak wydaje ze jak sie jest samemu to zle.ja wigilie z "rodzina" .Patologia ojciec alkoholik matka wyzywa od k***w wiec pewnie jestes sobie w stanie wyobrazic jak jest przyjemnie:) Ja juz sobie planuje jak bede sama,wlasne mieszkanie..co sobie do ugotuje..jaki prezencik kupie..i bede sie cieszyc swietym spokojem :d widzisz wiec wszystko zalezy od Ciebie - od nas , jak sie bedziemy czuc. No u mnie kiepsko przez twarz.. Bywa

A ja mam to w dupie. Wszystko mam w dupie, ot co. Może dlatego jest taka wielka, nie wiem. Co to za święta? Co to za święta są, skoro dla mnie nawet świąt nie ma? Wszyscy przy stole siedzą i ryczą. Milutkie święta. Wigilia. Radujmy się!

landrynka ale ja chcialam byc z rodzina na swieta bo na ogol ich nie widze, a od kidy przyjechalam, od samego poczatku wszystko sie pieprzy, teraz to juz ostatecznie, samotna wigilia, w tamtym roku 24.12 bylam na lotnisku, ale przynajmniej z moim chlopakiem

moni: ja wrocilam w poniedzialek z UK i stara mi wczoraj wypalila ze moglam nie wracac na Swieta ze wrocilam zbyt wczesnie i ze wogole moglam tam zostac na stale.. Nie lubie Swiat.W zeszlym roku na Wielkanoc wyladowalam u faceta bo z moimi sie nie dalo wytrzymac..poprostu rodzice mieli jakies wyobrazenia i zaczeli ustawiac.. i pretensje i zale i wszystko. I darcie paszczy a potem zdziwienie ze nie mam ochoty choinki ubierac.. Do tego da sie przyzwyczaic. Znieczulica.

A ja w tamtym roku umawiałam się na spotkanie. Na dzisiaj. Na cudowną powtórkę..

przykro mi. takich problemow nie mam, ale jakos wszysko sie tak na mnie zwlilo, 3 dni temu zmarla mi babcia i wszyscy pojechali na pogrzeb, ja wolalam zostac w domu. ninawidze cmentarzy, pogrzebow itp.odkrylam, ze jestem chora i wygrzebanie sie z tego tez troch mi zajmie, jestem sama i ba rdzo tesknie za moim chlopakiem.od 1,5 roku nie rozstawalismy sie. wiem, ze glupio sie tak rozklejac, ale cos mnie zlapalo i nie puszcza

jestem z Tobą,usmiechnij sie,tu zawsze jest ktos kto zostal zupelnie sam i obecnosc tak uroczej osobki jaką jestes podniesie go na duchu

A ja czekam az sie lazienka zwolni i bede mogla sie wykapac wreszcie:) A potem zabiore jedzenie i uciekne do pokoju.

kot mnie nawet opuscil, wyjsc mu sie zachcialo, kompletne dno

jeszcze jedne zyczenia swiateczne a podetne sobie zyly...zartuje...

Jak to jest, że w wigilie właśnie łapiemy doła i świat wydaje nam sięokrutny??? u mnie niby wszystko jest ok, wigilie spędzam z rodzicami, mam studia, pracę, faceta ale jest mi jakośźle teraz.... :( Z facetem jest raz dobrze, raz mniej dobrze, faluje jakoś, znajomi sątylko znajomymi, przyjaciółki ani przyjaciół nie mam... Rodzina no cóż, jak wiemy z nią wychodzi siędobrze tylko na zdjęciach... Pieniądze szczęścia nie dają... Ciągle jest jakiśniepokój, stres, cośczym sięczłowiek martwi... Ja chyba jestem strasznie depresyjnąosobą. Nic mi chyba nie brakuje,ale jednak szczęśliwa to ja zbytnio nie jestem. Ostatnio jak zobaczyłam swje zdjęcia to stwierdziłąm jeszce że zbrzydłam, odkryłam mnóstwo mankamentów, uważam że jestem brzydka wręcz... Noi cera teżmi płata figle... Czuję siędo niczego. Jutro zostaje w domu i nie jade do rodziny na żadne spotkanie. Figa. Chyba nalezy mi siętrochęspokoju... Upiekłam 2 ciasta, sprzątałam, pomagałam itp, zalatana byłam ostatnio, chce troche świętego spokoju. Chciałbym nadrobićconieco z moim facetem. Widzenie sięz nim pare godzin w tygodniu to za mało na szczęśliwy zwiąek niestety. .. >>monimoni :( :( :( Tzn nie jesteś juzz tym chłopakiem?? To tylko święta, komercyjne bagno nakręcane przez media, niebawem mina i może wszystko wróci do normy... Eh, jest jescze Sylwester, który ja spędzam w 4ch ścianach z facetem. Jak zwykle... EH, żarcie,picie, sex, ileż można.... >>Niebieska Landrynka, rodzice to faktycznie skarb normalnie, potrafiązepsućwszystko... I uożyć nam życie wg ich widzimisie... Kurde, chyba sobie obejrze tego Kevina normalnie, filmik z moich lat szczenięcych, znam go na pamięć, noi co z tego, pewnie i tak mnie rozmieszy, i w tym cała nadzieja!!!

a ja tez mam dola..swiat nieznosze, musze ukrywac dla wlasnego dobra przed rodzina ze nie wierze w boga itp:/ facet jest u siebie, nie odzywa sie, myslalam ze chociaz zadzwoni, ale tylko kolo poludnia wyslal jakis wierszyk-zyczenia smsem:( ide chyba sobie kapiel zrobic, a potem sie bede dalej dolowac..w ogole z facetem sie nie uklada cos ostatnio chyba,..ehh..:( moze ktos pogada?

zatruwam swioj organizm slodkosciami:P teraz bedzie trzeba duzo mineralnej wypic:D

jasne ze z nim jeste i to od 2,5 roku, przez ostatnie 1,5 roku mieszkalismy razem, na swieta postanowilam pojechac do domu i teraz czuje sie jak bez reki. on zastepuje mi wszyskich, bardzo go kocham, a on mnie chyba jeszcze bardziej jesli znosi wszystkie moje humory i ostatnia sytuacje

Dora...nie zalamuj sie bedzie dobrze !!!!

ja z miłą chęcia pogadam..bo nudno strasznie ... juz po wigilii w sumie. ja w swoim pokoju - bo nuda z rodzinka. Zaraz sobie wypije piwko :P

a ja jak zwykle gdy przychodza swieta to nie moge zjesc zadnych potraw...bo nigdy ochoty nie mam. Nawet barszczyk ledwo wcisnelam ;/ A teraz zajadam rafaello :PP hehe

ja tez chetnie pogadam:) Ja z kolei mam problem z facetem bozaczyna mnie denerwowac jego zachowanie...nie wiem jak ja z nim wytrzymuje;)