Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jeanine 22

jak tam mija wam wigilia, co porabiacie???

Polecane posty

Gość Jeanine 22
:) Nom, mój facet też jest całym moim światem i nie wyobrażam sobie jak mogłabym bez nego żyć. On zastępuje mi przyjaciół i wszystkich dookoła... my niestety nie mieszkamy jeszce razem... Widzimy siętylko w weekendy ;( Moj teżchyba mnie bardzo kocha skoro znosi moje schizy i odchyły. A ja wciąż coś wymyślam... Niesttey różne problemy często wpływająna związek, choćnie powinny... >dora, ale ogólnie to miedzy tobą i facetem jest ok?? No w wigilie to on pewnie ma rodzinke na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przemyslenia
"mój facet też jest całym moim światem i nie wyobrażam sobie jak mogłabym bez nego żyć. On zastępuje mi przyjaciół i wszystkich dookoła.." to toksyczne myslenie, kiedys bedziesz plakac przez takie podejscie. Mimo, ze sie kogos bardzo kocha to powinno sie tez miec swoje zycie,przyjaciol, zajecia, bo potem konczy sie to katastrofa jak facet gdzies wyjedzie lub zdradzi to okaze sie nagle, ze jestes zupelnie sama :( Wiem, bo tze tak mowilam jak Ty :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz po
ehh...jestem z nim juz ok roku,a niedawno zaczynam zauwazac ze on zachopwuje sie dosc czesto jak dzieciak...poprostu takie tematy porusza ze az wstyd...takie bezsensowne...a moze to mi sie cos odmienilo??:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze co to ma byc
Wlasnie chlopak napisal mi ze pojdziemy na Sylwestra do jego znajomych... Mieszkamy 400 km od siebie i od dawna planowalismy spedzic go sam na sam :-O w zwiazku z tym teraz siedze i probuje sie nie rozplakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze co to ma byc
i chyba wroce na Sylwestra do siebie. Jak mam spedzac go z banda ludzi to wole zeby to byli moi znajomi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz po a ile ma lat? moze to kwestia wieku? wiesz faceci rozwijaja sie troche wolniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
wiem wiem, też nie lubie byćuzalezniona od kogośw takim stopniu. Mam super studia, pracę, znajomych garstka-raczej naszych wspólnych, nie mam czasu na wychodzenie w weekendy zbytnio, dyskotek nie lubie. Zresztąja w weekend troche pracuje, ucze się, jeżdzęna zakupy i starcza tylko na widzenie z facetem wieczorem. Taki mam tryb życa. Nie ma w nim zbytnio miejsca na przyjaciół z którymi widziałabym sięze 2 razy w tyg etc...Mam swoje życie poza moim facetem, jak juzpisałam spędzam z nim niezbyt dużo czasu w roku akademickim. No ale niestety nie jestem zbyt rozrywkową osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz po
on ma 21 lat....i moim zdaniem powinien byc juz dosc rozwiniety...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jeanine. mieszkam z daleka od domu i sila rzeczy przyjaciele mojego chlopaka stali sie moimi, choc mam tez grupe zupelnie niezaleznych kumpeli, z ktorymi czasem,rzadko, wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz po to wcale nie jest powidziane, moj ma 24 , ma powazna prace i wogole, a czasami i tak z niego dzieciak wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz po
no to kurcze nie wiem co robic..a jak ty wytrzymujesz to kiedy twoj sie tak zachowuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po kąpieli, nawet mi sie ciut lepiej zrobilo..ale i tak zalamka, ale to juz chyba zawsze tak w swieta jest, chociaz w tym roku przynajmniej nie rycze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami go wysmiewam, czasami ironizuje, tzeba wyczuc, jak kochasz to wytrzymasz do kocha sie pomimo wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany jakie pustaki sie
tu wypowiadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
ja mieszkam z rodzicami, a mój facet dosłownie 3-4km ode mnie, ale w tyg nie możemy sięwidziećze względu na studia, prace itp. Po prostu poszło sięna studia, to częśc kontaktów siępourywała. A niestety tak to jest że jak się ma wymagające studia i faceta to jużnie ma miejsca często na przyjaźnie. Moze niektórym jest to sobie cięk\żko wyobrazić ale tak jest niestety... My sięspotykamy czasem z takąznajomąparą i wyjdziemy do baru i to wszystko, albo do takiej przyszywanej rodziny jedziemy-troche starsze małżeństwo od nas. A tak no to na uczelni czy w pracy to jest z kim pogadać ale to tylko znajomi, nic więcej... Nieważne zresztą. Ano faceci tacy są. Mój ma 23 lata,chocteżjest na 4tym roku studiów i niestety jakośnie spieszy mu siędo ustatkowania. A ja myśle że jużchciałabym sobie mieszkaćosobno i byćrazem z nim na codzień. A facte jak to facet, na dźwięk słowa małżeństwo pewnie sięjeży ;) I tak na razie nie mamy warunków więc tylko mozemy gdybać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz po
no ja wlasnie caly czas sobie to mowie"kocha sie mimo wad" i szczerze mowiac zawsze skomentuje jego zachowanie tak ze wie ze mi sie to nie podoba a on i tak po jakims czasie robi swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czym chcesz glebszym porozmawiac? O smierci, chorobie, strachu przed czekajacymi mnie badaniami? moze sprobowac ciekawiej sie zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
jeśli któraćz Was ucha antyradia to tam leci cały czas numer zespołu Incubus i jak słucham tego to mi łzy kapią, słowa są takie piękne.... Niby wszystko ok między mnaa moim facetem a jednak coś tam zawsze sobie ubzduram... i oboje takie uparciuchy jesteśmy że sięsprzeczamy o głupoty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
numer nazywa się LOVE HURTS.... Mówi sam za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeanine moj tez sie do malzenstwa nie spieszy mieszkac razem tak, ale na slub jeszcze za wczesnie, zreszta ja tez tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
:) no a ja to raz bym chciał a raz nie :)) Uh, idępopatrzećna telewizje schizowizje... Zajrzętu jescze do Was kochane :* Tymczasem trzymajcie się. Ja idęsięobjeść czymś, a co tam, nie bede sobie żałować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaenie, ja tez tak mam, ze niby wszystko ok, ale jednak..tez sobie marze juz o usamodzielnieniu sie, chociaz u mnie to nie chodzi o malzenstwo, bo z tym raczej mi sie nie spieszy, ale chcialabym z nim zamieszkac..on jednak uwaza ze kasy nie mamy i nie da rady na razie..ale jakos nie mysli zeby ta kase wykombinowac,ja chcialam jechac do pracy za granice, ale on nie bo studia itp:/niby mowi, ze chce zawsze byc ze mna, mieszkac razem itp,ale nic nie robi w tym kiedunku:( ehhh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
dora, u mnie jest dokłądnie tak samo, on ma takie studia ze nie moze za bardzo podjąć pracy a zresztątwierdzi ze mu kasa niepotrzebna... Ja dorabiam sobie wieczorami w szkole język, nie za dużo tego,ale zawsze jakiśgrosz tam składam i teżmyśle by wyjecha cna mies-2 za granice, cośtam można by odłożyć albo wynająć cośza to... No ale on cały czas jakieśpraktyki noi studia najważniejsze bo niby że potem bedzie mu łatwiej znaleźćprace i to dobrą... A w wakacje to nawet bylejakiej sięnie podejmie...NIby myśli o naszej przyszłości, stara sie na uczelni, ma stpendium, jest niezły, niby z myslą o pracy przyszłej ale jednak jakośteżmam wrażenie że chce sięnacieszyćjeszce mieszkaniem u mamusi ... I mu nie spieszno by samemu zarabiaćitp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj niby pracuje, ale to tak bardzo dorywczo i zarabia 200-300 zl miesiecznie, z czego wszystko wydaje na siebie, nic nie odklada.ja mam stypendium 2 razy takie i na razie troche cicuhcow sobie kupilam, a tek to oszczedzam.nie wiem jak to bedzie, u mnie jest jeszcze problem z roznica temperametow w seksie..ja ciagle seks inicjuje i ja chce wiecej, czasem mi sie wydaje ze jemu jest obojetne czy sie kochamy czy nie:( w ogole ostatnio kryzys przezywam i nie wiem co dalej bedzie z tym zwiazkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monimoni-mi ciut pomoglo, wez jakies ladne pachnące olejki, moze sie nastroj poprawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_ja
A ja siedzę sama. Mogłam spędzać święta z ojcem i jego żoną, ale nie chciałam. Więc siedzę sama. Ale wcale nie jest mi źle z tego powodu :) Na pewno gorzej czułabym się tam z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×