Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jujujujuju

Przyjaciółka chłopaka

Polecane posty

Gość sprytna99
Przyjmijmy wersje ze tak nie powinno byc, ja mysle ze jesli to Tobie tak na prawde przeszkadza to idz do panny i powiedz jej co myslisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Porozmawiac z nia bez jego wiedzy to byloby nie w porzadku wobec chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka kolorka
ja jestem taka przyjaciółką , i problemu nie ma , nie mamy po 17 lat zeby sie tak zachowywac .A ta dziwczyna nic do tego nie ma , przynajmniej ja nic nigdy nie slayszałam . Fajna jest i nawet się lubimy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy chrzanicie
z panna rozmowy rzadnej nie powinnaś przeprowadzać to do twojego chlopaka należy ustalenie takich relacji miedzy nim a nia które bylyby do zaakceptowania i nie sprawialyby ci przykrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Wiesz co ta od mojego chlopaka tez pewnie mysli ze ja nic do niej nie mam. I tez na pewno nie zdaje sobie sprawy jak bardzo wplynela na nasz zwiazek.. Ale moze sama powinna troszeczke sie nad tym zastanowic, czy to uczciwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka kolorka
Ja sobie nie wyobrażam żeby ktos mi , decydowała z kim mam sie zadawać ak zkim nie , jakoś zawsze dochodze do porozumienia z moimi facetami i problemu nie ma . Dla mnie to kwestia zaufania albo komuś ufam i z nim jestem albo nie i bye bye .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higi pigi
no ja bym sie wsciekła jakbym mój facet miał taka "przyjaciółke" grrrrr wszystkie baby wara...:P to wcale nie jest miłe jak spedza z nia tyle czasu i ja Cie w pełni rozumiem!Musisz cos z tym zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1253mm
moj chlopak dostal w twarz za samo patrzenie na inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitna Rybka
zalezy jak aprzył:P jak połykał ją wzrokiem no to wiesz..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Tylko co zrobic ?? skoro chlopak powtarza ze to tylko kolezanka! ale jak spotykal sie "buziakowal" tak dalej robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatita
mialam to samo.... zaczelam sie powoli odsuwac od mojego chlopaka, pokazywalam mu ze ta.... dzi...ewczyna niszczy nas związek i potraktowalam calą sprawe bardzo powaznie. Jego przyjacioleczka nienawidzila mnie od samego początku , byla zazdrosna ze w jego zyciu pojawila sie inna osoba plci zenskiej. Moj facet kiedy zauwazyl ze moze mnie stracic z tamtą dal sobie spokoj natychmiast. dzis rozmawiają 2 razy w miesiącu albo zadziej a siedzieli u siebie calymi dniami ( to byla tez jego sąsiadka). Nie chcialam zniszczyc przyjazni ale wszystko ma swoje granice. Uratowalam swoj związek i to jest dla mnie najwazniejsze. Dziewczyny, trzymajcie krotko swoich facetow bo roznie moze byc z tymi przyjazniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bardzo proszę bez
ściemniania!!! nie ma przyjaźni damsko- męskiej! wcześniej- czy później (w przeszłości?) byl seks...albo chęć na seks z jednej lub drugiej strony "Nadal jednak jego pokoj jest wypelniony drobiazgami z nia zwiazanymi, a iedawno nawet znalazlam ich wspolne zdjecie miedzy ksiazkami (przez przypadek) co o tym sadzicie?" sądzę ze to beznadziejne! Twój facet po prostu leci sobie w kulki... koleżeństwo i spotkania raz na jakiś czas (np. raz na miesiąc)- ok spotkania w większej grupie- ok ale bez czulości, przechowywania pamiętek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Gatita ja chyba tez tak zrobie, jak jeszcze raz cos w tym stylu sie wydarzy to po prostu na powaznie zaczne ograniczac nasze kontakty tak zeby to odczul, wtedy sie okaze kto jest wazniejszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy chrzanicie
porozmawiaj z nim bardzo konkretnie i stanowczo ale bez agresji powiedz że dalej tak być nie może bo ci to sprawia przykrość i czujesz sie z tego powodu zle powiedz że albo to zmieni i to nie pozornie ale faktycznie albo wasz zwiazek z tego powodu sie rozpadnie, bo nie masz poczucia ze jesteś naprawde kochana, jedyna, najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy chrzanicie
jeśli rozmowa nie przyniesie efektów sposób Gatity jest bardzo dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie
Jujujujuju a co to znaczy ze mocno sie z nia przyjaznil? Bylo miedzy nimi cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozuniatakatam
a ja poki co nie mam chłopaka....czy sie z jakims przyjażnie....? właściwie to tak i chce czesto go widywac i ...czasem nawet razem spimy jak Pan Bóg przykazał i nie pociaga mnie fzycznie......uważam ze przyjażń damsko meska moze istniec tu nie ma znaczenia on i ona.....ale konkretne osoby.....wiecej kumpli mam facetów a jeden z nich tez bardzo mi bliski ma dziewczyne i jakos jest.....bo ja se ciesze jego szcześciem ....nie martw se jujuju...jesli on Cie kocha nie masz se czego obawiac jesli ne...tzn ze nie był Ciebie wart!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Nie nie bylo nic wiecej miedzy nimi, powiedzial mi ze nie byla jego dziewczyna chodzili do tej samej szkoly, mieszkaja blisko siebie wiec razem dojezdzali, widzialam zdjecie z wycieczki autokarowej na ktorej razem siedzieli w autokarze, w sumie to samo co teraz- spotkania, spacery, tylko mysle duzo bardziej intensywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bardzo proszę bez
ej jujujuju...nie bądź naiwna naiwność nie popłaca :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam i nie
wiem co robic :( pamiatki od niej lezo obok upominkow ode mnie OBOK SIEBIE !! czasami jak ja od niego wychodze ok 20 i wracam do siebie to on jeszcze idzie do niej "na pogaduchy" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przez taką idiotkę jak Wy ...
straciłam przyjaciela. Było pięknie, było jak w bajce. Wspólne obiady, wyjścia, filharminia, kino, zakupy. Codzienne długie rozmowy, spacery. Był mi najblizsza osobą. Jakby druga ja zamknięta w męskim ciele. Kochałam go bardzo, mówilismy to sobie często. Nigdy miedzy nami nie doszło chocby do pocałunku, nigdy u niego nie nocowałam. Zawsze grzecznie, w czółko, jak siostrzyczkę. Mam chlopaka, którego kocham i planuje z nim ślub. Oni się znali i tolerowali. Do czego zmierzam. Pojawiła się ONA. I co? I koniec? Nie mam przyjaciela. Kazała mu wybierać, no i ........ Jesteście głupie , egoistyczne dupy i mam nadzieje, że kiedys stracicie tych waszych mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była_przyjaciółka
Jujujujuju - proszę Cię, bardzo Cię proszę, nie przesadzaj. też przez taką osobę jak Ty straciłam przyjaciela. najważniejszego przyjeciela w moim życiu. przyjażniliśmy się kilka lat, do momenty kiedy nie poznał dziewczyny. była to piękna przyjaźń, całonocne rozmowy telefoniczne, spacery, całodzienne granie na kompie, codziennie musieliśmy ze sobą przynajmniej godzinę porozmawiać. i była to jak podkreslam tylko przyjaźń, wspólne spędzanie czasu, wymienianie się poglądami, wspieranie w trudnych chwilach, jak miałam doła mogłam do niego przyjść w środku nocy, gadać całą noc i spać u niego, bez żadnych podtekstów. mam chłopaka od trzech lat, z którym mój przyjaciel (teraz to już raczej były) znali się, przyjaźnili też, mój chłopak nie miał nic przeciwko niemu bo wiedział że kocham tylko jego. tzn przyjaciela kochałam i nadal kocham ale tylko jako przyjaciela ;) no i w pewnym momencie on poznał dziewczynę. do pewnego momentu było ok - spotykaliśmy się rzadziej, spędzaliśmy czas ze swoimi partnerami, czasem on wracał od swojej dziewczyny, ja od swojego chłopaka i dzwoniliśmy do siebie żeby sobie pogadać, pisaliśmy smsy... wiedziałam że zawsze mogę na niego liczyć. i któregoś dnia jego dziewczyna stwierdziła że jest o mnie zazdrosna - nie mogła zrozumieć tego że to tylko przyjaźń, że nic do siebie nie czujemy, że kochamy swoich partnerów. dała mu ultimatum - albo ja albo ona. nie w taki oczywisty sposób bo wtedy myślę że raczej po takim postawieniu sprawy zerwałby z nią znajomość, nikt nie lubi być szantażowany. ale drobnymi kroczkami - raz na dwa tyg mieliśmy się spotkać - akurat tego dnia musiała bardzo ciężko "zachorować". potem opowiadała jak bardzo jej smutno że spotyka się ze mną i czy na pewno chce jej sprawiać tak wielką przykrość. i powoli, małymi kroczkami ... nie rozmawiałam z nim od pół roku. mieszka teraz ze swoją dziewczyną która go kontroluje na wszystkie możliwe sposoby. raz się spotkaliśmy w kawiarni żeby pogadać ale ktoś znajomy nas spotkał i "doniósł". on ją bardzo kocha, rozumiem że wybrał ją, ale czasem mi żal. jemu tym bardziej, wiem bo kilka razy dzwonił do mnie i mówił mi że nienawidzi jej za to co zrobiła ale z drugiej strony za bardzo kocha żeby ją zostawić. a słodkie słowka o niczym nie świadczą, uwierz mi, jak się ma przyjaciela takiego jak ja miałam można pisać w każdym smsie "buziaczki" czy nawet "kocham cię" i ta druga osoba wie dokładnie w jakim kontekście to zostało użyte. a ta trzecia ... wiadomo, dorobi sobie całą ideologię. sorry za takie rozpisanie się, ale proszę zrozum że czasem naprawdę zdarza się przyjaźń między mężczyzną a kobietą bez żadnych, najmneijszych podtekstów, że czasem mogą spać w jednym łożku i do niczego nie dochodzi, i że można przez bezmyślność zmiszczyć coś naprawdę pięknego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była_przyjaciółka
Przez taką idiotkę jak Wy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była_przyjaciółka
ucieło mi, dalej miały być pozdrowienia dla osoby wypowiadającej się przede mną, bo widzę że przeszla to samo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatita
U mnie bylo to samo... pogaduchy poznym wieczorkiem i w lato co 2 dni samotne wycieczki rowerowe nad rzeke albo do lasu... wiem ze mnie nie zdradzal ale nie moglam zniesc tej dziewuchy bez przerwy pałętającej sie przy nim... probowałam z nią pogadać - od tak o "d...e maryni" zeby zobaczyc co on w niej takiego widzi ... Ona nie miala najmniejszej ochoty ze mną rozmawiac.Uwazala ( tak mysle) ze ma do niego wieksze prawa bo zna go od malego... razem sie wychowywali... Powiedzial mi ze ona go nie interesuje jako potencjalna kandydatka na dziewczyne ale wolalam dmuchac na zimne. dzisiaj jestem z nim bardzo szczesliwa, oboje coraz bardziej zakochani a ona z kazdym dniem coraz gorzej mnie nienawidzi. teraz juz mnie to nie interesuje. Moj facet sie z nią nie spotyka a ja moge spac spokojnie.Kochana JuJu - uwazam ze jesli rozmowa na spokojnie nie pomoze okaz mu ze boli Cie to i pokaz ze jesli to sie nie skonczy moze Cie stracic. Jesli Cie kocha ( wierze ze tak jest skoro jestescie razem juz 2 lata) , odpusci choc troszke z tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatita
Przyjazn przyjaznią... chodzi o to zeby zbyt bliska nie ranila tej trzeciej osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była_przyjaciółka
słuchajcie .. odpuścić może i tak... ale nie przesadzajcie :( ograniczenie kontaktów, ale nie calkowite ich ucięcie. Gatita - mówisz że spotkałaś się z tamtą dziewczyną. ja też spotkałam się z dziewczyną mojego przyjaciela i miałam jak najlepsze chęci, chciałam właśnie zeby mnie poznałą i wiedziała że nie ma być o co zazdrosna, albo żeby czasem nawet sama przychodziła na nasze spotkania, byoby miło, ja zabierałabym swojego chłopaka i spędzalbyśmy w czwórkę czas :) ale się nie dało - od początku byłą do mnie wrogo nastawiona i nie dała mi nawet możliwości pogadania spokojnego, jej pierwsze słowa do mnie to był jakiś uszczypliwy komentarz. staram się nadal, zawsze jak się gdzieś spotkamy przypadkiem jestem miła, bo nie mam za co jej nie lubić, ale nie widzę żadnych starań z jej strony a nawet wręcz przeciwnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujujujuju
Byle przyjaciolki: chcialam Wam powiedziec ze to co piszecie jest wedlug mnie strasznie egoistyczne. Wynika z tego ze mam pogodzic sie z tym ze moj chlopak, wprzyslosci narzeczony, a pozniej maz, spedza mnostwo czasu z inna dziewczyna - przyjaciolka. Ok ja wiem ze on mnie kocha i nie zdradzi wiem ze to spotkania bez podtekstow seksualnych,ale na Boga!! pomyslcie ze w czasie kiedy on Was wysluchuje, pociesza, przytula, rozsmiesza, rozpieszcza, plotkuje, zwierza sie Wam, jezdzi na wycieczki i w ogole spedza czas, WTEDY NIE ROBI TEGO ZE MNA!!Czy ja tez mam miec swojego przyjaciela ?? Czy na tym polega bycie razem ?? dla mnie oprocz tego ze uprawia ze mna seks to te relacje niczym sie nie roznia! a nie mogloby byc tak ze spotykamy sie raz na jakis czas we trojke i razem wyskakujemy do pubu czy gdzies pogadac ? To sie juz niestety pannie nie podoba. Ot tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatita
Byla Przyjaciółko - u mnie bylo zupelnie na odwrot. Mialam nadzieje ze jesli uda mi sie nawiązac jakis kontakt z tą dziewczyną bedzie wilk syty i owca cala ... niestety mimo moich chęci nie dalam rady z nią pogadac jakos sensownie. Potrafila nie odpowiadac na moje pytania, ignorowac mnie i robic tym podobne numery. sprobowalam 2 razy i doszlam do wniosku ze jej niechec nie bierze sie z niczego... Moj facet widzial jak mnie traktuje... mowil - co sie z nią dzieje? nie poznaje jej... myslalem ze swietnie sie dogadacie... itp Zakonczylam ten cyrk bo nie potrafilam z nim byc wiedząc ze ciągle spedza z nią cale dnie. To bylo byc albo nie byc dla naszego związku. Widocznie trafilas na podobny typ ale ona byla dziewczyną a Ty przyjaciółką. Gdyby ona zachowala sie podobnie jak Ty pewnie wszyscy bylibysmy dobrymi znajomymi a oni moj chlopak i ona - przyjaciółmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była_przyjaciółka
"pomyslcie ze w czasie kiedy on Was wysluchuje, pociesza, przytula, rozsmiesza, rozpieszcza, plotkuje, zwierza sie Wam, jezdzi na wycieczki i w ogole spedza czas, WTEDY NIE ROBI TEGO ZE MNA!!" dla mnie to jest egoistyczne ... czy Ty chcesz z nim spędzać 24 h na dobę? bo to już jest dla mnie trochę nienormalne ... nie robi tego z Tobą bo każdy człowiek potrzebuje też innych osób w zyciu, nie tylko partnera ! czy to, że masz faceta znaczy że nie masz już żadnych koleżanek, przyjaciółek od tego momentu, że nie spotykasz się z nikim innym, że spotykasz się tylko i wyłącznie z nim? pomyśl, że tak się ograniczając kiedyś możesz nie mieć już ŻADNYCH znajomych ... przecież to, że teraz jesteście razem, nie oznacza że bedziecie razem całe zycie (tzn życzę Ci abyście byli razem ale różnie w zyciu bywa) i nagle się obudzisz i wokół Ciebie nie będzie żadnych ludzi? albo pokłócisz się z chłopakiem i komu się wtedy wygadasz? teraz tak mówisz bo jesteś zakochana, i bardzo dobrze, ale kiedyś będziesz potrzebować też innych ludzi i od tego są właśnie przyjaciele. a raz na jakiś czas we trójkę - przetestowane. sztywno, drętwo, nie ma o czym rozmawiać i myslisz tylko o tym żeby jak najszybciej się to skończyło. poza tym spotkania z przyjaciółmi polegają m.in na zwierzaniu się m.in z problemów - myślisz że przyjaciółce Twojego chłopaka byłoby miło i komfortowo opowiadać o swoich problemach w Twojej obecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×