Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Dziewczyny, mi odchodzi coś w postaci gęstego śluzu i miało kolor - taki mętny żółtawy. Pomyślałam, że to ten czop, bo wcześniej czegoś takiego nie miałam. Ale 100% pewności nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś nie wyszło, więc skopiowałam Zmiana wydzieliny z pochwy w ostatnich tygodniach ciąży. DEFINICJA Fizjologiczne zmiany wydzieliny pochwowej pojawiające się tuż przed porodem. OBJAWY I PRZEBIEG Wydzielina pochwowa w czasie ciąży staje się gęstsza i obfitsza, a w szyjce macicy formuje się tzw. czop śluzowy. Jest to „korek” ze śluzu zamykający szyjkę, który zabezpiecza wnętrze macicy przed wtargnięciem drobnoustrojów chorobotwórczych wywołujących wiele różnych infekcji. Około 1-2 tygodnie przed porodem szyjka macicy zaczyna przygotowywać się do porodu. Pod wpływem jej skracania i rozwierania czop śluzowy wypada. Obserwuje się wówczas śluzową, bezzapachową, wydzielinę pochwową. Jest ona najczęściej podbarwiona krwią, dochodzi bowiem do rozerwania drobnych naczyń krwionośnych szyjki macicy, która w ostatnich tygodniach przed porodem jest znacznie bardziej rozpulchniona i przekrwiona. Jest to objaw zwiastujący rychły poród. Odejście czopu śluzowego może nastąpić na 1-2 tygodnie, kilka dni lub godzin przed porodem. Jeżeli wydzielina z pochwy staje się nagle wodnista może to świadczyć o pęknięciu pęcherza płodowego i sączeniu się płynu owodniowego. Zbyt duża ilość krwi w wydzielinie może być wynikiem różnych niebezpiecznych powikłań ciążowych, np. odklejania się łożyska, zagrażających życiu dziecka. Zmiany wyglądu i zapachu wydzieliny mogą być również objawem infekcji dróg rodnych. WEZWIJ LEKARZA, GDY... Jeżeli nastąpi nagła zmiana wydzieliny pochwowej należy skonsultować się z lekarzem. Najczęściej, zmiana następująca pod koniec ciąży związana jest z odchodzeniem czopu śluzowego, jednakże stwierdzić to musi wyłącznie lekarz. LECZENIE DOMOWE Odejście czopu śluzowego bez innych objawów rozpoczynającego się porodu nie jest wskazaniem do natychmiastowego udania się do szpitala. Należy jednak udać się do lekarza prowadzącego w celu przeprowadzenia badania określającego stan szyjki macicy i dokładnego określenia rodzaju wydzieliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilam - od 2-3 tygodni mam tak samo - mętna, żółtawo-biaława wydzielina (tyle że raczej nie gęsta). Tyle że myślałam, że to upławy albo sączące się wody. Na 2 kolejnych wizytach pytałam o to lekarza, a on powiedział, że wszystko jest OK, że przed porodem zwiększa się wydzielina, która jest obfitsza i gęsta. Cały czas noszę wkładki, które są lekko wilgotne. Ale skoro lekarz potwierdził, że to nie wody i nie upławy, to na razie się nie martwię na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofikowa - no właśnie, ja ma czasami takie schizy, że szok. Tak jak mówisz wkłądka jest wilgotna, a ja od razu boję się, że to wody się sączą. A ta gęsta wydzielina to w sporych ilościach pojawiła mi się po dwóch ostatnich nocach. Wcześniej to były takie grudki - większe lub mniejsze. Dzisiaj jak będę u gin, to muszę podpytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ogromne 🌼G🌼R🌼A🌼T🌼U🌼L🌼A🌼C🌼J🌼E🌼 DLA NOWYCH MAM i CAŁUSY DLA ICH MALUSZKÓW 😘😘😘 POLA, EVE I KAMYCZKU - jesteśmy z Was dumne ❤️ Dziewczynki dziękuję Wam za słowa otuchy. Już sie trochę uspokoiłam, jutro wszystko się wyjaśni, nie ma co gdybać zawczasu, bo tylko się niepotrzebnie denerwuję a Filipek to wyczuwa! Aniu - ja także jestem w Anglii, więc sytuację znam od podszewki. Ja mam do terminu 11 dni, i nie mam absolutnie żadnych objawów...Myślę, że nie ma co panikować. Oni tutaj też wiedzą co mają robić. Wywołanie porodu?? A po co?? Masz normalne objawy przedporodowe, więc chyba nie trzeba Ci pomagać w ten sposób. Głowa do góy!!! Ja dziś dziewczyny nie mogłam spać w nocy z bólu - spojenie łonowe tak mnie bolało że ruszyć się nie mogłam...ehh....już bym chciała urodzić! Bziaki dla Was wszystkich 😘 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - ja mam taką wydzielinę z opisu podobną do czopa, juz od 2 tygodni, ale czasem mi się wydaje, że ona jest wodnista. Tez mam schizy że może wody się sączą. Jak to odróżnic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam problem, jeśli chodzi o odróżnienie wodnistych upławów od wód. Jak miałam ostatnie usg 2 tygodnie temu, to wody były w normie, więc chyba nic niepokojącego się nie działo. Zobaczymy. Nie zmienia to faktu, że się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilam ty ostatnio piszesz, ze masz dosć bolesne skurcze. mam wiec pytanie, czy ten ból jest taki kłujacy, bo mnie ostatni jak łapią to własnei takie kłujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry Kochane Wrzesniowki 🖐️ fabia22 tak tak Kochana ja mam skierowanie na niedziele i mam byc ok 19 na oddziale, tak ze ja nie martwie sie niczym i nie wyczekuje porodu bo wiem ze Maksowi dobrze u mamusi i jak go sila nie wyjma to sam nie wyjdzie, a Bartek to sie smieje, ze niech sobie u swojej mamusi i 20 lat siedzi jak mu dobrze i taki z niego tchorz ( nie wiem czy tu byka nie strzelilam ort ?) a dopiero wczoraj moj Bartek pierwszy raz widzial jak Maks sie zozpycha, bo wczesniej jak Mlody sie ruszal i wolalam Bartka to Maks na zlosc przestawal, a teraz to juz ma malo miejsca i nic juz nie zrobi, wiec jak mu ciasno to musi sie przeciagnac, a Bartek sie tak cieszyl - jak dziecko ❤️ pozdrawiamy z Maksem Wszystkie Brzuchatki, Wszystkie Brzuszki i Wszystkie Kruszynki po tej stronie 👄 irysku 🌻 a co u Was ??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Ja właśnie wróciłam z KTG azazella dzięki za interpretację swoich wyników u mnie tak samo jak u Ciebie bicie serca mojej dzidzi wahało się od120 do 180 uderzeń, ale nic lekarz nie mówił więc chyba jest dobrze. wrzesniowka2007 już teraz wszystko jasne!!! Ja do Kozika nie chodzę prywatnie tylko państwowo więc nie było szansy byśmy się spotkały na poczekalni. Ja do niego pojechałam na 14 i byłam bardzo zdziwiona jak pisałaś po raz 2 że tak późno do niego wchodzisz.A co do KTG to dowiedziałam się dzisiaj w szpitalu że nie mam prawa tam tego robić ponieważ nie jestem ich pacjentką tylko jak to oni mnie nazwali \"pacjentka z miasta\" i powiedzieli żebym więcej do nich nie przychodziła a dzisiaj zrobią wyjątek ponieważ byłam już podłączona. Już nigdy tam nie pojadę. Takie rzeczy mogą się dziać tylko w Polsce. Wierzysz!!! Przecież szpital nie jest prywatny tylko państwowy i muszą mnie przyjąć a nie takie rzeczy lekarz do mnie mówił. Spytał mnie na koniec czy wszystko zrozumiałam i prosił bym więcej nie przyjeżdżała do nich...Ale nie lubią tego naszego lekarza. A co do bóli to nie mówiłam nic Kozikowi bo zapomniałam ponieważ od kilku dni jest mi już dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Kochane przyznam Wam sie szczerze, ze dobrze ze mam ta cc, bo jak widze jak Wy Bidulki sie zamartwiacie wszystkim to mi Was Kochane zal. :( tym bardziej, ze nerwy i stres to nie jest najlepszy doradzca, a poza tym to wiekszosc z nas nie wie na co czeka? jak to wyglada? jak to bedzie? itd a Wy Kochane sie martwicie i martwicie pewnie ja szalalabym jak wariatka - czy to juz? czy nie? wiec nie zazdroszcze Wam :( Ja mam ten spokuj ze na nic nie czekam, bo wiem, ze to nie ma sensu i nic mnie nie boli, czop odpadl ale to wszystko i teraz to remont gra u mnie pierwsze skrzypce Na porod spokojnie czekam do decyzji ordynator czy 10.09 w poniedzialek czy 12.09 w srode (( to dzien nieoperacyjny w naszym szpitalu - wiec musze dzisiaj zagadac do najlepszej przyjaciolki naszej ordynator - ktorej dzieci (tzn tej znajomej ) bawila Bartka babcia, zeby zagadala z ordynator o mojej cc w 12.09 srode, bo Bartek musi w koncu jechac po towar, a tak to do srody zdazy wrocic, a Mlody urodzilby sie dokladnie w dniu, w ktorym mu gin wyliczyla ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To-tylko-ja - ja mam identycznie jak przed miesiączką (a u mnie okres to był koszmar - czasami musiałam brać urlop w pracy, bo byłam nieprzytomna). Wcześniej, tzn. z tydzień temu to miałam takie własnie kłucie na dole, a teraz to po prostu cały brzuszek, a chwilami ból czuję naokoło. Ale może taki mój urok. Anja2525 - mój Szymonek jak czasami się wypinał, to szturchałam męża żeby zobaczył, bo jak powiedziałam \"patrz\", to mały od razu wpadał w bezruch :) Malagocha333 - nie mają prawa odmóić Ci ktg w szpitalu. Moja gin zrobiła u nas awanturę tydzień temu, bo też musiałąm iść prywatnie, bo nie chcieli mnie zapisać, bo chodzę do lekarza prywatnego. Wiecie, co jak łapie mnie jakiś skurcz, to zaczynam chodzić, żeby w końcu coś poszło dalej, ale zauważyłam dziwną zależność. Jak tylko zaczynam się ruszać, to wszystko ustępuje. Z kolei jak trochę posiedzę, to ból się nasila. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anja2525 - ja też mam mieć cesarkę, tylko że ja mam czekać na akcję porodową, a ewentualnie jak nie urodzę, to dopiero 14.09 na oddział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malagocha333 takie rzeczy to tylko w POLSCE pewnie nigdzie indziej na swiecie nawet by w cos takiego nie uwierzyli wspolczuje, bo to nic milego - takie potraktowanie :( przesylam Wam 🌻 na poprawe humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilam, bo to sa wlasnie skurcze przepowiadajace a nie porodowe :) jak zlapia Cie te drugie to ani chodzenie ani cieply prysznic nie pomoga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi bólami to podobno tak jest, ze jak sie ruszamy i zmieniamy pozycje to przechodzą to są to tylko bóle przepowiadające. Bo jak sie zaczna te własciwe to żadna zmiana pozycji czy jakikolwiek ruch nie spowoduje, ze zniknom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilam Kochana widze ze nasi synkowie to niezle Gagatki i Cwaniaczki :D a dlaczego musisz czekac na akcje ? sa jakies szanse na sn w Twoim przypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha malagosi to wszystko rozumiem... nie przejmuj sie tymi durniami - rozmumiem ze byłas w szpitalu na KTG? ja Ci powiem ze ja bardzo indywidualnie podchodze do lekarzy... moze to zle, ale ja sie do konca nie zgadzam ze wszyzstkim co oni mowia... naszego gina bardzo szanuje, ale tez nie do konca uwazam ze wszystko jest u niego naj... ale fakt, lepszego nie znam... ja mam np. obiekcje co do codziennego łykania witaminek przez ciezarne... mi zalecił elevit i bralam przez 6 m-cy a potem przestałam, wyniki mam do dzis bardzo dobre i moj gin sie dziwi ze jestem w ciazy :) zrezygnowałam z wit. w pigułkach bo zaczął sie sezon warzywno-owocowy i wroce do witamin po porodzie jak bede karmic piersia... nawet mu tego nie mówiłam... ciekawe kiedy ten remont skoncza w naszym szpitalu, moze dla nas lepiej rodzic w piotrkowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie licza na to, że urodzimy w czasie remontu i nawet nas nie przyjma tu do szpitala :) durnie:) ja bym się bała oddac w rece takim rzeznikom jak sa u nich w poradni byłam kiedys tam i traumatycznie to wspominam :) dr. B jest oblechem do potegi n!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anja2525 - u nas jest oblężenie na porodówce, a w dodatku moja gin jest na urlopie i dyżur będzie miała własnie 14.09. A poza tym, żeby zrobić cesrakę, to musi zacząć się poród, tzn. min 2 cm rozwarcia i skurcze macicy, bo w wyniku tych skurczy macica się rozciąga i jest cieńsza, co ułatwia cięcie. Jak cc jest planowane na konkretny dzień, to - z tego, co ja wiem - podaje się kroplówkę i wtedy można działać. Niestety nie mam doświadczenia, więc może powiedzą coś na ten temat dziewczyny, które miały już planowaną cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilam ja Kochana w porodach tez jestem zielona, ale moze mi tez cos tam podadza - jakas kroplowke - nie wiem jak to jest ale jeszcze chwila i Kochana bedziemy po i leczyc rany cc ha ha ha nie my pierwsze i nie ostatnie ;) byle Dzieci byly ZDROWE ❤️ a swoja droga to szybko idzie z porodami i pewnie zadna nie urodzi po 20.09 bo do tego czasu juz Wszystkie Dzieciatka beda z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki 🖐️ U mnie cisza, maly sie rozpycha i na tym koniec. Skurczy zadnych :P Dzis wkoncu spakowalam torbe, wiec wszystko juz przygotowane, pozostaje tylko czekac. Chyba dzis zdecyduje sie wkoncu na ten sex ;) Moze rzeczywiscie rozmiekczy szyjke i choc troszke pomoze :) Z jednej strony chcialabym juz urodzic, a z drugiej boje sie tego nieznanego bolu, wysilku i opieki nad malenstwem. Dopadaja mnie jakies leki, jak ja sobie poradze, z takim malym czlowieczkiem. Kamyczek80 🌻GRATULACJE🌻 Pozdrawiam Wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, ja nadal 2 w 1, juz 4 dni po terminie :(( Dzis załapałam od rana takiego doła, ze szok. Mąz wstawał po godz. 6.00 do pracy, a ja zaczełam ryczeć, ze mam juz wszystkiego dosc i nie zniose dłużej tej ciąży. Pocieszła mnie chyba z 40 min, no i przeze mnie spoznil sie do pracy. Właśnie dzisiaj rano zauwazylam cos, co chyba moze byc czopem sluzowym. Mialam bardzo duzo wydzieliny takiej galaretowatej, o kolorze mleczno-brunatnym, chociaz nie byl on podbarwiony krwią. Do tej pory nie miala prawie wcale wydzieliny. Czy to moze być czop?? Moze wreszcie cos u mnie ruszy, bo mam juz dość!!! A zauwazylam jeszcze, ze od 2 dni strasznie mnie boli dół brzucha przy chodzeniu, zwłaszcza przy stawianiu kroków. Nie sa to skurcze. CZy któras z was tez tak ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura_28🌻 nie martw sie pewnie juz niedluga \"pekniesz\" Mysle, ze ta wydzielina to byl wlasnie czop. A dol brzucha boli, bo dziecko schodzi nizej do kanalu rodnego. Zycze Ci szybkiego i jak najmniej bolesnego rozwiazania!!! Miska_26🌻 odezwij sie i daj znac, co postanowili lekarze. Mam nadzieje, ze niedlugo urodzisz i wrocisz do domku juz z Mateuszkiem!😍 Trzymaj sie cieplo i bez stresu🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wrzesnioweczki:) Mam nadzieje ze mi wybaczycie,ze tak wtargnelam na wasze forum:)ja jestem mama z Listopada 2006,i tez mialysmy nasze forum,ale niestety zostalo usuniete:( Podczytuje was i naprawde mam usmiech na twarzy jak czytam ze juz nastepny dzidzius jest po tej stronie:) Z waszego forum znam Peppetti....ona tez czekala na swoja dzidzie... w listopadzie..ale ciesze sie bardzo ze ma juz swojego Michasia:) Zauwazylam ze juz tu u was goraco:)Wiem ze latwo sie mowi..ale nie martwcie sie ,bedzie ok!!!! Urodzilam swoja corcie tydzien po terminie...myslalam ze zwariuje bo bylam gruba spuchnieta i chcialam juz ja wreszcie miec na rekach.Nie mialam zadnych objawow ktore swiadczyly by o tym ze porod sie zbliza. W czwartek rano zaczal bolec mnie brzuch..po jakim czsie sie zorientowalam ze to sa skurcze:)bylam spokojna(a wczesniej myslalam ze spanikuje:) przez caly dzien zapisywalam czas kiedy sa skurcze co ile itp....wieczorem polozylam sie do lozka,i zasnelam,nad ranem skurcze byly juz co 6 min...ok godz 9 poszlam z mezem do szpitala(mieszkam 5 min drogi na piechotke) zostalam przyjeta na oddzial,podlaczona do ktg,lezalam tak ok 1 godziny,potem chodzilam,skurcze coraz silniejsze,potem znow ktg,i nagle poczulam silne parcie,jak by bobasek pchal z calych sil i chcial wyjsc:)zbiegli sie lekarze,i na porodowke:)probowalam urodzic SN 3 godziny,ale niestety Julcia przekrecial glowke i nie mogla sie wydostac,i miala cc.Jesli chodzi o czop to odszedl mi dzien wczesniej,i przed samym porodem tez jeszcze odszedl(pozostalosci):DPrzed porodem naczytalam sie roznych opisow porodow,bylam przerazona jak cholera...a tak w rzeczywistosci to jest zupelnie inaczej,fakt BOLI!!! ale jest to bol do wytrzymania,mozna zawsze dostac znieczulenie,ja porod oceniam dobrze,opieka tez byla super,a rodzilam bez zadnych oplaconych lekarzy czy poloznych.naprawde dziewczyny nie martwcie sie i nie bojcie sie:) dacie rade!!!!Najwazniejsze jest nastawienie psychiczne,naprawde to jest wazne,jesli kobieta nie panikuje to latwiej i szybciej rodzi,nie odbierajcie mojego posta jako rady madrej mamusi:) chcialam sie z wami podzielic moja wiedza,i troszke was pocieszyc,bo sama dobrze wiem jak to jest:)wiec trzymajcie sie cieplutko,zycze wam szybkich i lekkich porodow:)zdrowia i jeszcze raz zdrowia dla was waszych maluszkow i calych rodzinek:):)buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i chcialam jeszcze dodac ze moje leki i obawy nie konczyly sie na tym ze bedzie bolalo:) nie wiedzialam jak ja sobie poradze z malenstwem...ale wszystko przyszlo tak aturalnie ze teraz jestem pewna ze natura dobrze wszystk zaplanowala:) to jest poprostu instynkt...i najlepiej sluchac wlasnie jego:)sam bol porodowy to moze i nie jest przyjemnosc,ale nie jest tak zle jak sadzilam:)tzrymajcie siie kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×