Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

ładnie wam śpą dzieci.. tzn grako i Aneteczce.. zazdroszczę Moja w nocy budzi sie co 3 godz, czasem co 2 godz, ale już z nami nie śpi, bo ciągle mnie żebra bolaly, bo mnie kopała. To przenioslam ja do jej łóżeczka i tak jest lepiej i ładnie zaypia tam. Co do spania to Basia w ciągu dnia śpi 2 godzinki albo 1 raz w południe albo 2 razy po godzince.. w południe i pod wieczór. Kładę ja spać 20.30 czasem 21 i śpi do 6:30 a zdarza się ze do 7..8 czasem. Co do przekłuwania uszu.. to nie polecam. Ja sama miałam przekłute jak byłam mała i stąd jak się okazuje- tak powiedziała mi alergolog- mam uczulenie na nikiel i to bardzo silne. Więc ja daruje dziecku tą przyjemność. Co do nocnika.... to też sadzam Basię od kilku tygodni na nocnik. Przed wyjściem na spacer..po nim.. jak wstanie rano, czy w południe i jestem dumna.. Bo załatwia sie na nocnik- tym samym mniej pieluch idzie. Pisałyście, że dajecie jogurt dziecku, taki naturalny??? I chyba już wszystko . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do postępów, to też Basia sama siedzi, raczkuje i ślicznie podciąga się w łóżeczku do stania.... sama rozkosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://wZagłosujcie na nas: ww.malimistrzowie.pl/contest/ranking/newest/video/?cpid=9772&page=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy :) Moja cora (ur. 18.09) od ponad miesiaca chodzi, tzn. nie sama ale za 2 palce, wszedzie na wszystkim wstaje, raczkuje tez oczywiscie ale woli chodzic a raczej biegac:) jak tylko dorwie co kolwiek np. pudelko na zabwaki to sluzy jej jako pchacz, robi a kuku, kosi kosi i papa i jeszcze pare innych rzeczy. Siedziala sama w 5 miesiacu. Nie ukrywam ze spanikowalam ze tak szybko wszystko robi, ale lekarz powiedzial ze niektore dzieci wczesniej zaczynaja raczkowac, chodzic itd. Obecnie jest na etapie chodzenia za jedna raczke, idzie jej calkiem calkiem, ale zalicza wywrotki:) Chodzi spac okolo 21, wazy uwaga... ponad 11 kg az boje sie jechac na kontrole.. stan zebów : 2 szt. (ida chyba nowe bo strsznie zrzędzi :)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) u nas stan uzębienia bez zmian - dwie dolne jedynki i jedna górna dwójka, czasem jak Domiśka się uśmiechnie wygląda jak jednozębny wampirek ;) he he he ale już widać drugą górną dwójkę, pewnie lada dzień się przebije, przynajmniej mam taką nadzieję :) poza tym ma nową pasję, kiedy pytam się gdzie jakaś zabawka ma nos, od razu gryzie maskotkę w nochal i to tak skutecznie, że szczeniaczkowi-uczniaczkowi przegryzła jakiś kabelek w nosku, bo nie działa :( Poza tym zawsze w lustrze całuje swoje odbicie, no może nie tyle całuje, co liże :D już przestałam wycierać lustro codziennie, bo to teraz daremna praca :o waga dalej stoi w miejscu, apetyt kiepski, moich zup już wcale nie je, słoiczkowe dania już prędzej jej podchodzą, ale więcej niż 100 ml zupy nie przełknie. Żółtko daję jej w deserku :o dzisiaj pierwszy raz zrobiłam deser z banana, serka waniliowego i biszkoptów, niestety mała nie był nim zachwycona, w przeciwieństwie do mnie :D pycha :D Moja latorośl nauczyła się pluć na odległość, jak coś jej nie smakuje to wypluwa na 20-30 cm, ale na szczęście nie zawsze jej ta sztuczka wychodzi. Dzisiaj wypluła mi tak kawałek moreli. Próbowałam dać jej jabłko do gryzienia, owszem gryzła jak się należy :) ale nie przełykała kawałków, tylko je trzymała w buzi aż się zaczęła krztusić :( natomiast gotowane warzywa w całości ... gniecie w dłoni i ani myśli wkładać ich do buzi. ostatnio dzień u nas wygląda tak: 6.30-7.00 - pobudka 7.15 - 180 ml kaszka (jedyne co lubi) 9.00 - 30 min. drzemki 11.30 - 100 ml zupa, a po zupie daję jej mleko 100 ml, żeby dojadła 14.00-15.00 - godzinna drzemka 15.30 - deser 16.00 - spacer, a raczej mały wrzeszczący koszmarek w wózku, jak mi się uda to spaceruję AŻ 1 godz. 15 min. a jak Domiśka za bardzo płacze to wracam do domu wcześniej 18.00 - 200 ml mleko (karmię przed TV, może i nie pedagogicznie, ale zjada całą porcję) 20.00 kąpiel 21.00 - 230 ml mleko, a co nie doje to dosypuję kaszki i tak zjada całą porcję :) 21.30-22.00 męka usypiania i co najfajniejsze ............. 0 pobudek w nocy :) Kolczyków też nie będę małej fundować, dopiero jak będzie miała 6-7 lat i jak sama o to poprosi. Moim zdaniem kolczyki wyglądają fajnie .. ale dla rodziców, tak małemu dziecku są niepotrzebne, a mogą być nawet niebezpieczne. Córka sąsiadów w ten sposób rozerwała sobie ucho na placu zabaw :o Nocnik u nas na razie nie wchodzi w grę, bo nie wiedzieć czemu Domiśka najczęściej załatwia się w połowie posiłku :o a jak już zaczyna jeść, to boję się przerywać dobrej passy i karmię ją do końca z kupą w pieluszce. Od wczoraj testuję pieluchu z Lidla i wydają si być całkiem, całkiem :) I napiszcie mi laseczki - czy zakładacie córeczkom chustki na głowę ? Domiśka już ma 2 chustki i żadna się nie trzymie, albo Domiśka je ściąga, albo same spadają. Te chustki jakoś specjalnie się wiąże ? Ksemma - albo jestem ślepa ;) albo nie ma na tej stronie miejsca na oddawanie głosu. A filmik jest boski :D :D :D Pozdrawiam i życzę dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kana80 - witaj :) no faktycznie zdolna Twoja córeczka :) i super waży, nie to co mój niejadek, nawet 9 kg nie waży :o Jak się nazywa Twoja dziecinka ? Moja od prawie miesiąca sama chodzi przy meblach, ostatnio puszcza się i sama stoi przez kilkanaście sekund, ale ani myśli o samodzielnym chodzeniu, bo wygodnie się jej raczkuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. co do nocnika to niania malej zaczela stosowa go kiedy sie nia zajela czyli po 5 miesiacu, wiec musielismy tez zakupic owy sprzet. Mala jak sie uda, za nim zrobi kupcie w pieluche, to ja sadzam do nocnika, zazazwyczaj robi do niego, w ciagu dnia jak widze ze sie zbiera (ma specyficzny wyraz twarzy:)) to tez ja sadzam, jest wygodniej bo tych pieluch tyle nie idze... ale nie ukrywam ze nie raz mi sie nie chce.... je wszystko co dozwole doroslemu na lekkostrawnej diecie z wyeliminowanym mlekiem krowim (alergik) jak wraca z pracy to jem szybko zeby nie zobaczyla bo bedzie chciala sprobowac, lakomczuch jeden .. :) oki teraz papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak nie przedstawilam corki :) Kornelia waga urodzeniowa ... 3720 i dluga na 54. obecnie znacznie wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofikowa jesli chodzi o chustki to tak: niania zaklada ja nie. tzn jak slonka prazy to oczywiscie lub wieje wiatr to zakladam opaske, jesli jest w cieniu to nie, chodzi boso, czasem w pampersie tylko, lub ma bluzeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te chustki to mnie irytują :o jak jest upał to świetna ochrona przed słońcem, nie jest tak ciepło w głowę jak przy czapeczce, ale nie potrafię jej założyć. A na spacer to mała ma tylko body z krótkim rękawkiem i krótkie bawełniane spodenki, bo sukienki za Chiny Ludowe nie pozwoli sobie włożuć przez głowę. I teraz wszyscy mylą Domiśk z chłopcem :o Jeśli planuję iść na plac zabaw ubieram jeszcze małej skarpetki, nie chcę aby stała gołymi stopami na ławce, a butków jeszcze jej nie ubieram. I oczywiście czapka cienka gdy jest słońce. Śliczne imię Kornelia :) jak je zdrabniasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chusteczkę mam zszyta z tyłu głowy, ale i tak ją Basia ściąga. A żeby zagłosować trzeba się zalogowac.. Moja dzidzia waży 7700- dzis byłysmy na ważeniu i awansowała w 10 centyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌻 Wpadłam sie tylko pochwalic ze od wczoraj mały zaczoł raczkować,spodobało mu sie namiętnie żelazko i do niego podąża. Syska u mnie zasypainie wygląda podobnie.Mały niewiadomo jakby był zmęczony to do 23 bedzie sie bujał.W nocy bardzo często budzi sie zeby sobie pocmokać (trwa to pare sekund ale i tak mnie wybudza)próbowałam go oszukać wodą niestety nie udało sie:-p mało tego jak nauczył sie sam siadac to wstaje mi w nocy. Kana80 mój mały tez siedział od 5miesiaca, od 7miesiaca sam wstawał a teraz trzymany za rączki zasuwa jak przecinak:-d ,co do wagi to jutro ide do lekarza i zobaczymy. Tofikowa pewnie ten brak apetytu to przez zęby.ja próbowałam małemu dac maliny to bleee za to smakuja mu czerwone porzeczki,chyba ma po tatusiu chceć na wszystko co kwaśne;-).Na nocniku nie usiedzi ani chwili i tez załatwia sie podczas posiłku.Które testujesz pieluchy? bo są dwa rodzaje. Buziaczki👄👄 Katusia gdzie sie podziewasz??jak Ciebie czytam to zawsze sie uśmieje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gochasia - gratulacje dla Szymonka ! Następny raczkujący dzieciaczek wrześniowy :) U nas hitem jest włączona pralka, jest nawet lepsza od TV :D prawdopodobnie masz rację, ten brak apetytu jest albo przez zęby albo przez upały. Dzisiaj Domiśka po 5 godzinach niejedzenia (chciałam ją przegłodzić, żeby zjada trochę zupki) zjadła ... 30 ml obiadku. Poprawiła sobie za to mlekiem 170 ml. Może też trochę w tym i mojej winy, dałam małej na obiad z Menu Smakosza ziemniaki z koperkiem i kurczakiem po 8 m-cu, a tam są kawałki ziemniaka i strasznieją dodatkowo naciągało :o Laski, jak to robicie, że Wasze dzieci gryzą kawałki ? Chyba moja Domiśka jest pod tym względem najdalej z wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Próbuję przestawić Natalkę na regularne pory spania i na razie jest nieźle. Bo jak się naczytałąm jak większość dzieci śpi to mi ręce opadły. Kana80 - witaj 🌻Sprytna ta twoja Kornelka. Tofikowa - ja na twoim miejscu uważałabym na nos;) Może się przydać, chociażby ze względów estetycznych. Co do gryzienia kawałków to natalka jakoś sobie radzi. Paluszka spokojnie wsuwa. Ale też się krztusi jak coś jej tam za daleko poleci. Słoiczkowe zupy z kawałkami tez ja pociągały, ale moja pomidorowa z ryżem wchodzi elegancko. Ryż jest śliski i miękki więc na tym sie nauczyła. Gochasia - fajnie, że ktoś ma podobnie ze spaniem. Gratuluję raczkowania. Moja ani hu,hu....:classic_cool: A czy myjecie zęby waszym skarbom. Mądry pan w TV mówił, że trzeba szczotkować pierwsze ząbki przy użyciu wody przegotowanej lub rumianku, po jedzeniu. Ciekawa jesten jak mam to robić w nocy np. jak co 2 godziny ciamka mleko z cyca. Powiem Wam jeszcze,że mój mąż ostatnio działa mi na uzębienie. zwłaszca jak mówi, że on to by mógł mieć i 5 dzieci jak przychodzi z pracy, dzieci się do niego garną, wyprzytula, wycałuje, 10 min ponosi i pyta się \"o której Natalka idzie spać?\" Nieźle co? A ja cały dzień zapitalam żeby zdążyć z obiadem jak wróci i wszystko ogarnąć, a on tylko myśli, kiedy dziecko pójdzie spać. A potem kładzie swe zmęczone ciało na sofie, pilot na klacie i tak chrapie, że szyby się trzęsą. Pięcioro dzieci - uhahałam się jak nigdy. Niedługo zacznę na niego wołać Ferdek (kiepski). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofikowa - twoja Domisia i tak jest przodownicą we wszystkim prawie, więc niech chociaż w gryzieniu będzie przeciętnym dzieckiem;-) Inne mamy też czasem chcą się czymś pochwalić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syska swietne zdjecie w autku a to z cytrynka to nawet nie ma kwasnej minki:-) co do pralki to u nas tez hit,telewizor nigdy Domiski nie pasjonowal ani nie pasjonuje i cale szczescie hehhe starszy od malego uwielbial a teraz musze zywcem go odciagac:-) zupki z bobovity z czerwona fasola i z cukinia wow!!!to jest to apetyt wysmienity,wszystko doroslo po prostu pozera oczami!!!! a jeki takie odchodza!!!dopiero jak dostanie to cisza i sie cieszy,oczywiscie jak zje no to znow jek,ze chce ufffff waga u nas juz dawno przekroczyla 10kilo wiec nie m0oge jej upasic🌼,dodatkowo jako slodycz to jeden biszkopcik lub dwa herbatniczki i basta!!!!no paluszka tez pochrupie zabki 4 raczkowania niet pozdrawiammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowa kolezanke na poczatek ja was tak czytam czytam i sama nie wiem co napisac,moje dzieckozbuntowalo sie z jedzeniem no szlak mnie normalnie trafia kiedy usiloje wcisnac mu cos do ziapy,wrzask ryk i plucie albo ja sfiksowalam albo on jedyne wytlumaczenie dla mnie to kielkujace uzebienie bo nie mozliwe jes zeby mu sie z dnia na dzien odwrocilo i tak zeby wcisnac w niego mleko wlaczam telefon w zebach trzymam grzechotke ktora ruszam przy pomocy ruchow gloey i wygladam jak pacan ale to jedyny sposob aby zjadl te 180,na wlasnym lonie wychodowalam potwora.Z waga nie wiem jak ale jak na niego patrze to mysle ze do 9mu jeszcze daleko uciekam bo starsi rozrabiaja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Syska- myślę, że niejedna z nas ma w domu takiego \"kiepskiego\". Mój ślubny jak wraca na weekend to tak się zabawia z Wiki dopóki ona nie zapłacze. Jak tylko zaczyna marudzić , to zaraz chce mi ją oddać bo pewnie jest głodna albo \"może chce do mamusi\" itp. Fajnie tak zabawiać tylko roześmiane, pogodne dziecko. Aneta76 -ależ mnie rozbawił twój pomysł na karmienie - zwłaszcza ten z grzechotką w ustach. Tylko, że mojej Wiki to chyba powinnam pokazywać jakieś straszydło na koniec jedzenia, bo ona nie zna umiaru.Jak kończy butelkę to od razu muszę wcisnąć jej smoczka. 10 kg już przekroczyła więc muszę ją stopować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako96 witaj w klubie 10kilowych panienek hehehehe ja tez musze stopowac i chowac sie czasem ze swoim jedzonkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamuski! Czy ta strona już nie przeskoczy? mój mąż umawaił się dzisiaj ze mna na wieczór na \"randkę\", w gościnnym pokoju coby dzieci nie budzić. Jak uśpiłam córcię, idę, patrzę a on chrapie z synem tylko dudni - erotoman gawędziarz;) Aneta76 - dzieki za komentarze na fotosiku❤️ ewciau - no taka z niej bestia, że cytrynę zjada bez mrugnięcia okiem. Za to my jak na nia patrzymy to mamy kwaśne miny:D Spokojnej nocy robaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! czy tylko ja tak okupuję kompa? opuszczacie się towarzyszki. jak tak to ja też spadam. Miłego weekendu. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Syska :ft ftfmbn fgb :) też okupuję kompa, tylko Domisię mam na kolanachngy5r6jrnbmgghbmn i jak widaćygcy bn nie dam j=rady pisać :D gjvc łtft oikl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syska hihihi mężuś sie chyba czekaniem zmęczył :classic_cool: a mojemu małemu chyba znów zęby zaczynają wychodzic bo budzi mi sie w nocy co godzine na cycusia.Uffff znów 2 tygodnie nie pośpie😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już ją dałam do kojca z moją komórką :) ciekawe ile wytrzymie :) będę pisała na raty :) Syska :D już kilka razy Domisia ugryzła mnie w nos hi hi hi, na szczęście albo ma wyczucie albo to zbieg okoliczności, ale nie zaciska wtedy zębów tak mocno jak w przypadku gryzienia maskotek. Jak robisz pomodorową dla Natalki - z przecieru czy pomidorów i czy dajesz śmietanę ? Ząbki małej myję taką nakładaną na palec silikonową szczoteczką. A raczej myłam, bo teraz mam problem i nie chce otworzyć buzi :( Staram się chociaż wieczorem przed snem umyć jej ząbki. Pasty na razie nie używam, ale podobno Nenedent (czy coś podobnie) jest bez fluoru i może być stosowany u niemowlaków. A co do męża to mam anioła pod tym względem :D jak przychodzi z pracy to w zasadzie aż do snu zajmuje się małą (poza karmieniem, bo na to nie ma nerwów, a i mi zaczyna ich brakować :o no i usypianie to moja działka ;) ) i w weekend zawsze bierze ją na spacer. Boskie są zdjęcia Natalki, a to z cytryną to cudo :) Ewciau - moja to krztusi się herbatnikami i biszkoptami :( ale odgapiłam od Ciebie i dałam małej jagody (tyle że z jabłkiem), pół słoiczka mojego przecieru wciskałam jej przez 35 minut :( ostatnio nawet deseru nie może zjeść całego. Próbowałam dać jej arbuza i morelę - nieststy, wszystko wylądowało na mojej koszuli. Zmykam do małej, bo już krzyczy. I za chwilę czeka mnie katorga karmienia, a dzisiaj obiad mojej roboty, więc co najmniej 30 minut z głowy, a potem i tak muszę dać jej mleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k...wa !!! przez 25 minut wcisłam Domiśce podstępem 30 ml zupy !!!! a zaraz potem wypiła 190 ml mleka :( czyli jest głodna i to jest jej widzi mi się, że nie chce zupy. I oczywiście wszstko dookoła brudne od zupy, razem ze mną. Aneta76 🌻 nie jesteś sama z tym karmieniem, ja robię tak samo, grzechotki, melodyjki w komórce, TV, gazety, nawet galaretka (fajnie szeleści w opakowaniu), klucze - wszystko, żeby odwrócić uwagę od jedzenia, bo wtedy mój niejadek je (poza zupą, bo do zupy nic nie jest w stanie małej zachęcić). Grako96 🌻 nawet nie wiesz, jak zazdroszczę Ci, że Wiki tak ładnie je. Po karmieniu jestem zawsze tak wybita z równowagi, oczywiście uśmiech na ustach i słodkie słówka do Domiśki, a w środku aż mi się kotłuje. Muszę chyba walnąć sobie meliskę ;) Gochasia 🌻 współczuję tych nocnych pobudek. Mam jeszcze pytanie - jak Wasze dzieci są ubrane w takie upały w domu ? Bo moja tylko w bodziaku i skarpetkach (mają ABS i nie ślizga się przy wstawaniu ;) ) ale w sumie nie wiem, czy wystarczy, bo nie chce bawić się na dywanie, tylko na panelach, wykładzinie (a czasem ucieka na płytki do łazienki), a wiadomo, że są zimne, a ona na tym siedzi albo pupą, albo klęczu gołymi kolanami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofikowa-jak ja Cie rozumiem......po paru dniach ladnego jedzenia znowu\"zupowy\"horror-moja komorka tego nie przezyla(tzn.zabawiania podczas jedzenia)maly zrzucil ja z krzeselka na plytki i amen.....musze narazie chodzic ze stara cegla ale chociaz dziala:) dzis mamy rosol na obiad to chociaz zje troche,bo to uwielbia,wsysa kluski,ze hej,poza tym jadlby wszystko,tylko nie to co trzeba,tzn.chce to,co my jemy,od razu pokazuje palcem i mowi po swojemu\"dawajcie mi to raz dwa\".poza tym nauczyl sie sam krecic glowa na \"nie\" i wtedy nic mu sie nie wcisnie,a jak nawet to zaraz plucie na odleglosc.szlag mnie normalnie trafia. dobrze,ze jest cycus na zawolanie,ale tak mnie maly potrafi ugryzc,ze szok....tzryma sutka w zebach,ciagnie i parzy tymi czarnymi slepkami z lobuzerska mina prosto w oczy....staam sie albo nie reagowac albo tlumaczyc,ze tak nie wolno,ale narazie bez efektow. fajnie juz Marcel raczkuje,przechodzi swobodnie z pokoju do pokoju,na kocu albo na dywanie jest beeeee,najlepiej na plytkach albo panelach-dlatego zakladam mu cienkie spodenki albo rajstopki na bodziaka,bo szoruje tym tylkiem ciagle po podlodze i zdaje mi sie,ze w samym body jest mu zimno.ale i tak stanie jest nr1-w sekunde i przy wszystkim-dzis mielismy wypadek bo poszlam do lazienki,a on chcial wstac przy lozku,a zlapal zamiast za n ie,to za poduszke i upadl.....biedactwo plakalo z pol godziny,no ale niestety chyba tego sie nie da uniknac. syska-niech ten Twoj maz dzisiaj nie da takiej plamy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello syska -no to randka z mężem była udana ;) pewnie biedaczyna też zmęczony. tofikowa - co prawda nie mnie o to pytałaś, ale odpowiem. Pomidorową robię z przecieru i dodaję zwykłą śmietanę. Staram się dawać już w miarę normalne jedzenie, ograniczam tylko do maksimum sztuczne przyprawy. Ostatnio zajadał się zalewajką. :) zęby myję już zwykłą szczoteczką, taką najmniejszą. Pasty używam elmex - od 1 roku. Wczesniej myłam silikonową, ale teraz to Michał ma już dużo zębów i wydaje mi się, że taka nie wystarcza. Na razie, na szczęście mamy przerwę w wyrzynaniu zębów. I całe szczęście, bo pewnie długo nie wytrzymalibyśmy tego. Co do męża - mój też dużo mi pomaga, w nocy wstaje do małego, bez problemu zostaje z dzieciakami. Od niedzieli będzie miał chrzest bojowy - wyjeżdzam na tydzień na szkolenie. Prawdę mówiąc współczuję mu. U mnie z jedzeniem trochę się poprawiło. Michał nadal mało je, ale zaczął przybierać na wadze. Dziś ważyliśmy go i waży 8200, czyli przekroczył 3 centyl!!! Wielka radość w domu. :) tofikowa - wygląda na to, że mała nie lubi zupy. może jakieś warzywo nie odpowiada jej?? może wróć do zupek jednoskładnikowych, nawet mieszanych z mlekiem. będzie jej łatwiej akceptować. jak zje to nstępnego dnia dodaj jej następny składnik. może w ten sposób znajdziesz przyczynę niechęci do zupek. U mnie też cały arseał zabawek na krzesełku do karmmienia. Wszystko co gra, szzeleści i rusza się. Młody zajmie się zabawką, to ja wtedy w tempie sprintera wciskam mu kolejne łyzki. :) Daria - całe szczęście, że masz tego cyca. Ja niestety nie mam żadnej alternatywy. :( Cycuś już od trzech miesięcy jest beee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×