Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Gość ODCHUDZANIEEEEE
na odchudanie a tymbardziej na pozbycie się brzucha po ciąży - jest rolletic - poczytajcie na necie - w każdym mieście prawe to jest i niedrogo. Po 4 wizytach brzuch stał się jędrny i przygasły troche rozstępy...a co bedzie dalej? MIODZIO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U mnie wczoraj był jakiś przełomowy dzień.Zaparłam się i postanowiłam że schudnę. Do tej pory to kończyło się tylko na chwilowym postanowieniu a potem żarłam jak krowa. Ale teraz czuję że tak łatwo nie odpuszczę. Pilnuję sie, nie jem pieczywa ani ziemniaków. Staram się jeś malutkie porcje i pić dużo wody. Druga przełomowa sprawa to wczoraj zaprzestałam procederu karmienia mojej córki...piersią oczywiście. Wymalowałam sobie cycki czarna kredką do oczu. jak chciałą w ciągu dnia to móweiłam że cyce są brudne, czarne i be. Dawała spokój. W nocy powtarzałąm to samo. Nie płakała tylko nie mogła zasnąć. Więc na zmiane z mężem nosiliśmy, lulaliśmy itp. Noc była ciężka, dzisiaj pewnie tez tak będzie. Ale mam nadzieję że co dzień to lepiej i w końcu da sobie spokój. Mąż się tylko ze mnie śmieje, że wyglądam jak tygrysica z cyckami w paski :) Co do Natalki to niezła z niej agentka. Tak długo nie chodziła, a teraz kaskader mi się znalazł. Uwielbia się wspinać, na krzesła, sofę, na kibel jak jest zamknięty. Strach ja na chwilę zostawić bo nie wiadomo kiedy i już siedzi gdzieś wysoko. Zainteresowałą się nocnikiem. Siada na nim często, ale w ubraniu i stęka i się napina. Czasem pozwoli się rozebrać i uda się jej coś zrobić do nocnika, ile wtedy radości. Myślę że latem pożegnamy się ostatecznie z pieluchami. Nie zmuszam jej bo widzę że wtedy boi się siadać. Myślę że sama do tego dojdzie. W ogóle to dużo mówi i strasznie jest zabawna. Ale z usypianiem jest najgorzej - niestety na rękach. jak pożegnamy się z cycem ostatecznie to wezmę się za naukę usypiania, może któraś z was nauczyła dziecko samodzielnego zasypiania? Pochwaliłąm się moja kruszynką i spadam. Dla wszystkich wrzesnióweczek 🌻 i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Przepraszam za nieobecnosc ale cos mi internet nawala. Syska i ja pożegnałam karmienie piersia.W 1 dzień było super usypianie na rekach ale na siedzaco bez lulania,drugi dzien troche gorszy,dałam butelke ze smoczkiem z wodą jakoś poszło,3 dzień masakra mały rzucał sie kopał az w końcu padł.Dzis jest 4 dzien pierszy raz od odstawienia zasnoł w południe oczywiście nie obyło sie bez krzyku. Zobaczymy jaka nocka bedzie.Cały czas mówie ze cycusie sa chore,miłam smarowac fioletem ale jakos sie obeszło. Kurcze mały nie chce mi myc wcale zębów i nie wiem co mam robic,a widze ze próchnica mu sie robi.Może macie jakies sposoby?? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gochasia ja mam ten sam problem z myciem zebow niestetty!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syska odezwe się, jak znajde chwile to napiszę ale nie wiem czy ktoś chciałby to czytać,jest xle staram sie poskladać..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta pisz może troche Ci ulży-czas goi rany... Wczoraj od 18 miesięcy przespałam noc z jedną pobudka;-) ,mały juz chyba na dobre przyzwyczail sie ze nie ma cycusia ufff jaka ulga:-) a tak sie bałam ze bedzie marudził miesiacami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałam wczesnej po przyjezdzie do anglii wyszło na jaw ze mój cudowny mąz zdradzał mnie dwa lata ze swoja kochanica ,mieszkał z nia pod jednym dachem prowadził drugie zycie z nia wśród swoich znajomych jej rodziny i było im sielsko i cudownie ,przy tym okłamując mnie i dzieci w polsce udając wspoaniałego meża i ojca...postanowiłam z nim zostac dwa m-ce temu,lecz gdy byłam jeszcze z nim wpolsce w styczniu powiedziałam mu ze chce rozwodu, prosił obiecywał złote góry poprawe i takie tam wiec wyladowalismy z dziećmi na .wyspach i dziś wale sobie w łeb że zrobiłam najwiekszą głupote na świecie, gdybym dziś miała podejmować decyzje po upływie jakiegos czasu , podjełabym inną,przede wszystkim nie wróciłabym do niego ,człowiek który obiecywał nie kłamać klamał..Gdy powiedział kiedys że to było dawno skonczone uwierzyłam a potem dowiedziałam się od jego brata że dzien przed moim wyjazdem on z tamta sypiał..dziś gdy na niegom patrze czuję ból, taki jakiego nie da sie opisać, ból ptaka któremu podcięto skrzydła a jedyna szansą na przeżycie dla niego było latanie...Z wartościowej kobiety stałam sie wrakiem człowieka ze spieprzoną psychiką ze zdartym jak podeszwa poczuciem własnej wartosci.Nie umiem dzis połozyc sie obok człowieka który mnie tak zranił, nie umię życ i iść do przodu zastanawiąjąc się w każdje sekundzie zycia czy nie kłamie, czy do niej nie dzwoni czy si.e z nią nie spotyka.W głowie mam wielki galimatias, z jedenj strony chęć życia w stadzie u boku drugiej osoby z drugiej nienawiść ból,poniżenie...Gdzie w tym wszystkim postawić dzieci, które ściągną do Anglii aby podbudować wląsne poczucie dobrego ojca,nie zastanawiając się czy one tego chcą czy nie.Co zrobić?Dżwigac ten krzyż\"bo są dzieci\" czy dla dobra dzieci wyjść z tokscycznego związku.Dziś nawet nie potrafię opisywać mojego dziecka które świetnie się rozwija bo nawet gdy na niego patrze od raz kojarzy mi sie że cała moja ciąża a potem reszta gdy dzieliłam z mężem radości to była wielka szopka.nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wielkie rozmiary może mieć cierpeinie,jak głęboki może byc ból i że przysłoiwa tu\"czas leczy rany\" nie zawsze się sprawdzają..nie mozna wyleczyc rany która ciągle posypywaną jest sola zycze wam kochane wspaniałego życia, nigdy cierpenia a waszym dzieciaczkom duuużo zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Gochasia - GRATULACJE!!! Widzisz jakos się udało z tym cycem. Ja też jestem szczęśliwa że wytrwałam już 3 dni i noce i jest dobrze. Mądra dziewczynka, jak mama mówi że cyc be to ona wierzy. A dzisiaj mi się rozchorowała - gorączka, kaszel. Nawet przez moment miałam słabość żeby dać jej cyca, na pewno by jej się polepszyło ale później już by mi nie uwierzyła w te bajki więc wytrwałam. Aneta - cieszę się że się odezwałaś. Nie wiem czy pamiętasz jak pisałam że ja sobie nie wyobrażam normalnego życia wspólnie po zdradzie. Musiałoby chyba upłynąć masę czasu. Bardzo ci współczuję. Jedyne co Ci powiem to że poznałam Cię na tym forum jako fantastyczną osobę, ciepłą, sympatyczną i przede wszyskim z niesamowitym poczuciem humoru, dowcipną babę z jajami. I chciałabym Ci życzyć żebyś dalej taka była. Jesteś wartościowa i musisz się szybko pozbierać. Olej chama ( h czy ch?), podnieś do góry głowę. Jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie. I pisz do nas. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, czy ty jesteś w Angli? Dla ciebie 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Do jutra ( mam nadzieję :) ). Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syska tak jestem wq anglii(po jaka cholerę???!!) ale jestem ,myslę że sprawa olania nie jest taka prosta w sytuacjai gdy dzieciaki przepadaja za ojcem on jest dla nich idolem(?) i czekają na kazda wolną chwile z nim.Dlatego mam w głowie teraz jedna wielką kołomyję co i jak to zrobić żeby wyszło dobrze, zyć z nim nie chce,człowiek który mysli hujem i rucha wszystko co nie śmierdzi i nie spieprza na drzewo,czlowiek ktory zatracił własne wartosci i honor,ale jak cholera wytłumaczyc to dziecio (10 i 7) dla których ojciec jest najwspanialszy na swiecie?Ja gdy wspomniałam raz coś mimochodem o rozstaniu byłam ta głupia i zła i tak tkwie w bagnie z którego nie potrafie wyleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta 🌼 ojjjj wspolczucia kobieto!!ja bym zwinela manatki i uciekala z toksycznego zwiazku a dziecim bedzie cholernie trudno przyzwyczaic sie do nowej sytuacji ale....zrozumieja badz sie przyzwyczaja .wazne aby dalej poswiecac im tyle samo uwagi,a tak to trudne nie bedzie jak same zaobserwuja falszywae relacje miedzy wami .to tylko moje zdanie oczywiscie ,juz nie ptrafilabym zaufac,przytulic sie uprawiac seksu itp ale niestety nikt nie moze zadecydowac za ciebie,tym bardziej,ze sama nie wiesz co zrobic:-( ponoc mowi sie,ze pospiech to zly doradca..... pozdrawiam wszystkie mamutki wrzesnioweeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas zapalenie krtani i antybiotyk!!:-( wczoraj bylo wszystko ok a o 23 wymioty,dzis u lekarza i teraz biedna sie meczy .lekka goraczka katar mokry kaszel uffffffff najgorsza to noc przed nami. nie nawyklam do chorobska,ostatni raz miska chorowala w maju,przed komunia starszego pozdrawiam wszystkie dzieciaczki i mamutki piszcie cosik bo cafe padnie jak pies pluto🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witacie! Ja mam dwa dni zaległego urlopu, a dopiero teraz znalazłam chwilkę, by usiąść przed komputerem. Od rana tylko latałam i załatwiałam zaległe sprawy. A trochę się tego uzbierało. Jeśli chodzi o mojego szkraba, to przymierzam się do nocnika - tylko na razie nie mam pomysłu, żeby zachęcić Szymona do siadania na nim. Z dwa miesiące temu kupiłam nocnik, bo bez problemu rozpoznawałam moment, kiedy brał się do \"konkretnej roboty\" :) Udało mi się nawet kilka razy (a dokładnie trzy razy) wysadzić go na nocnik i to z sukcesem. Niestety od tej pory jak zobaczył nocnik to uciekał. Postawiłam więc go w wc, tłumaczyłam jak tam wchodził i w ogóle, ale stwierdziłam, że odczekam trochę. Jednak biorąc pod uwagę fakt, iż w sobotę Szymon skończył 18 miesięcy, to czas najwyższy porządnie wziąć się do roboty. Narazie się nastrajam - może jutro poczynimy jakieś postępy :) Aneta 76 - współczuję, ja jestem straszną, upartą choleryczką, ale podobnie jak Ciebie przerażałby mnie fakt, jak dzieci przeżyłyby to definitywne rozstanie. Trzymaj się kobieto. Ja ostatnio też nie mogę dogadać się z moim m, ale to błahostki w porównaniu z tym, co Ty przeżywasz. Ewciau - to was dopadło. Wszystko przez te pogody - ni to zimno, ni ciepło. Kurujcie się szybko Uciekam. Do następnego razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja też tylko na chwilę. ewciau - nie jesteście odosobnione. Moja Natalka bierze zastrzyki, bo zaczynały sie oskrzela. Musiałam poprosic o zastrzyki bo ta mała skubanica nie połknie żadnego leku. nawet jak jej wlewałam do buzi po kropelce ze strzykawki to nazbierała i wypluła. A tak mi jej szkoda bo płacze bidulka jak ja kłują :( Ale nei ma wyjścia. Pozdrawiam Was i życzę zdrówka dla reszty która się nie dała wirusom 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niestety klapa z oduczenianiem ssania kciuka :( po płynie \"gorzki paluszek\" Domisia wymiotuje, a jak zwymiotuje to dalej ssie palucha :( a wierzcie mi, tem płyn jest naprawdę OBRZYDLIWY :o Dominika ma już na palcu odciski od ssania :( a czym więcej walczę z tym nałogiem, tym więcej mała wkłada kciuka do buzi :( poza tym Domiknika coraz krócej mi śpi, wieczorem zasypia ok. 21.30-22.00 i śpi do 6.00. Na szczęscie przestała budzić się w nocy, tfu tfu tfu - żeby nie zapeszyć ;) i wreszcie wzięlam się za odchudzanie, na razie przez 7 dni waga spadła mi tylko 2,5 kg, ale i to mnie cieszy :) Vaniliam - u nas chyba też kolejne ząbki będą się przebijać, mała straciła apetyt i jest bardzo marudna, więc mam nadzieję, że to zęby Syska - gratuluję odstawienia Natalki od piersi. Teraz na pewno noce będziesz miała lepsze, bez pobudek. I współczuję Natalce choroby, biedactwo :( Gochasia - moja Domiśka też od kilku dni nie chce wziąć sztoteczki do buzi :( na razie daję jej szczoteczkę bez pasty, może to przez ząbkowanie przestała myć :o Ewciau - te choróbska :( życzę Domisi żybkiego uporania się z zapaleniem krtani Aneta76 - oj bidulko ❤️ przez te kilka miesięcy całe Twoje życie powywracało się do góry nogami, nawet nie jestem w stanie sobie wyobracić, przez co teraz przechodzisz. Ale całym sercem jestem z Tobą, poradzisz sobie, bo jesteś silną i mądrą kobietą ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syska moja paskuda rowniez nie chce zadnego leku,ani tych\"dodatkowych\"ani antybiotyku:-( .juz 3 dzien przechodzimy koszmar!placz krzyk walenie łapkami!! z jedzeniem tez krucho.praktycznie nic nie je a z nosa leci jej jak zkranu!!nawet nie da sobie smarowac i wycierac pod nosem .koszmar!!!chcialabym zasnac w koncu na dluzej niz 30min.ostatnio cosik pisalam ,ze nie wiem co to nieprzespane noce i mam!!!! jak jutro nie bedzie poprawy to chyba wyskocze przez okno i wroce za pare dni:-) tofikowa gratulacje z okazji stracenia kg!!ja nawet z 0,5 kg bym sie cieszyla:-) http://www.garnek.pl/zuber/4745398 a tutaj aktualne zdjecie malej wrzesnioweczki , pozdrawiam mamutki i fajnie,ze cosik jeszcze piszemyy🌼 peppeti??? katusia?? miska??? o reszcie juz nie wspomne bo musialabym pisac conajmniej 10 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś mnie wzięło na wspomnienia i przerąbałam cały topik, czytałam jak to opisywałam że jestem naj naj(czerwiec 07) dla mojego męża jak się cieszyłam że przyjezdża a tu masz ci los okazało się że durna byłam i tyle bo on żył sobie tam z kim innym,szlak mnie trafia jak pomyslę jaka durna i slepa byłam...to nie tak że każdy facet wg mnie taki sam ale dziewczyny oczy trzeba mieć szeroko otwrarte i reagować na każdy sygnał,lepiej dmuchac na zimno ja dawałm się robic w ciemno mimo iż mnostwo sygnałów przemawiało za jego kłamstwem ale cóż ,wiara i zaufanie robiły swoje-dziś już tego nie ma.. pozdrówka dla was i dzieciaczków u nas wreszcie po pół roku wyszło 5 zebów naraz w tym 2 trzonowe KOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany... tyle czasu już nie zaglądałam na kafe a jak dzisiaj weszłam żeby dorwać Peppetti to oniemiałam.... anetko 🌻 - przykro mi że tak się sprawy potoczyły... człowiek czyta w gazeta że takie rzeczy się dzieją podczas emigracji a jakoś trudno uwierzyć że ktoś może prowadzić takie podwójne życie :( nie wiem co napisać zeby to nie brzmiało głupio... wiem jedno - moi rodzice to właśnie taki toksyczny związek - zawsze się kłócili, rozwodzili, a mimo to żadne pozwu o rozwód nie wniosło a nie raz gadka o tym była... ja jestem chyba przez to bardzo daleka od myśli o małżeństwie choć jestem ze swoim narzeczonym już jakieś 8 lat. Oprócz tego że zawsze miałam niskiepoczucie własnej wartości to kilka lat temu doszła nerwica natręctw :O proszę cię- na zafunduj tego swoim dzieciom:( nie będę więcej pisac na kafe ale jak chcesz odezwij się mailowo. Gdzie ty w tej Anglii jesteś? ja mieszkam w Nuneaton, niedaleko Coventry (warwickshire) i jak coś to jestem chętna na spotkanie bo siedzę tu sama jak palec i niedługo świra dostanę :( Pappetti 🌻 - czy mogłabys mi podesłać haslo do bloga??? bardzo Cię proszę. Dzisiaj zajrzałam i założyłam konto na wp bo tego wymagali a tam zahasłowane :( czytałam bloga choć się nie odzywałam :( ale lubiłam \"do Ciebie\" zaglądać Pozdrowienia dla wszystkich! 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarnko-piasku dziekuje za propozycje odezwe sie na pewno mieszkam w doncaster

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umieram,a tu zadnej dobrej wrzesniowej duszy:-( pada,dmucha okropnosc w domku i za oknemmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciau- nie daj się :) u nas też tragiczna pogoda, dzisiaj nie wychodzę nawet na spacer - raz śnieżyca, raz deszcz, raz okropne wiatrzysko. Jak krtań Dominiki ? Oglądałam zdjęcia Twojej córeczki i jest prześliczna :) cukiereczek :) ostatnio chwaliłam się, że noce są super :( no i oczywiście zaraz tej samej nocy 4 razy pobudka :( nocne płacze i krzyki przez sen. Chyba kły się przebijają poza tym Domiśka zbuntowala się - siada na nocnik i ... nie robi siku. Wydaje mi się, że z przekory :o ostatnio stała się bardzo przekorna, na wszystko odpowiada NIE !!! wymuszanie przybrało formę histerii, chce za wszelką cenę postawić na swoim. Mówię Wam KOSZMAR. Ale i ten bunt dwulatka trzeba przeżyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odzylam ja i Miska!!hip hip hurrra tofikowa moja Domis rowniez jest bardzo bardzo przekorna!!! w domku na spacerze itd a juz nerwus nie z te j ziemi!!!!! starszy to byl spokojny ugodowy (za to teraz daje czadu:-) uwielbial lykac rozne lekarstwa a do lekarza rwal sie jak szalony,natomiast mala nawet sie zbadac nie da!!!krzyczy jakby ja obdzierali ze skory!! koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !!!! chyba nasz topik zamiera śmiercią naturalną :o coś mi się wydaje, że zostałyśmy same :( laseczki, piszcie coś, bo nasz topik padnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki dziewczyny piszcie cos!!! Słoneczko wyszło wszystkie chyba na dworze. Buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Tyle sie opisałam i wszystko zginęło:( Napiszę później bo się wkurzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku!!!! Tyle dni i nikt się po mnie nie dopisał :( Nie wiecie gdzie można czasu dokupić? Ja juz niestety nie wyrabiam na zakrętach. Praca w urzędzie, sklep, studia podyplomowe a po południu dzieciaki, dom, sprzątanie, pranie , gotowanie itp. Brakuje czasu na sen, nie mówiąc o innym odpoczynku typu, książka czy film. A tedn sen tez jest kilka razy w nocy przerywany przez hrabinkę Natalkę więc czasami jestem zmęczona niesamowicie. Ale natalka jest cudowna, kochana, wyjatkowa a przy tym NIEZNOŚNA :) Nocnika używa jako fotelika do posiedzenia, za to zawsze komunikuje jasno i wyraźnie KUPA lub SIIII. Myślę że latem pożegnamy się z pampersami, na razie nie zmuszam jej. Dużo mówi, w zasadzie rzadko kiedy nic nie mówi :) Gęba się nie zamyka. Jest przy tym niesamowicie uparta. Przebieranie jej to jakiś koszmar. jak jej tylko zdejme pampersa to nie ma siły żeby ją zmusić od razu do ubrania , spiernicza z ta gołą dupinką i ma radochę. Pozdrawiam Was cieplutko. Dajcie jakieś fajne przepisy na Święta, co szykujecie? Może jakieś ciekawe przystawki lub sałatki czy ciasta. Pa!🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syska powiem ci,ze moja caly czas na bosaka lata a juz przy zmianie pieluchy!!naturystka rosnie:-) brak czasu FAKT chociaz ja siedze w domku jeszcze na wych.to rowniez narzekam a co dopiero ty!!!dwie prace studia obowiazki w domku i dzieciaki!!!kobieta pracujaca na maxa!tylko podziwiac!!! Domiska mowi tylko mama tata baba dzidzia lala i gaga na brata a tak wogole!tzn swoja mowa niemowlaka ale nie zrozumiana dla otoczenia a to juz najwyzszy czas aby zacela!!troche no nie troche a bardzo sie tym martwie!maly zasob slow a caly czas sie do niej nawija i starszy rowniez a ona po swojemu teraz wiosenka nastala piekna to na spacerki wychodzimy 2 razy ciekawe jak dlugo bedzie taka przyjemna pogoda,oby non stop:_) piszcie mamuty wrzesniowe bo jakos tak zaniedbalysmy cafe a szkoda szkodaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane! Jejku jak nas mało na tym forum. Piszcie coś!!!!!! Ja oczywiście w pracy i tak do jutra :( Ciesze się z tych świąt, może troche więcej czasu spędze z rodziną. Natalka to już prawie mnie nie uznaje, tylko tatuś się liczy. nawet w nocy nie pozwoli mi sie wziąć na ręce, tylko tata i tata. Ale to jest skutek tego że teraz tata spędza z nią mnóstwo czasu, a matka zapracowana, zalatana i często zbyt zmeczona żeby poświęcić jej dość uwagi. czasem to troche jest przykre, ale ja wiem że to córunia tatunia. za to synek od zawsze był taki mój przylepek i jest do tej pory. Gdybym nie mogła już do Was zajrzeć, to przyjmijcie życzenia: 🌻\"Aby nastrój tych świąt przybranych wiosenną radością i beztroską, utrwalił się w Waszych sercach na długi, długi czas i pozostał z Wami także w poświątecznej codzinności, Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych życzy cała moja rodzinka\"🌻 Pozdrawiam Was serdecznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie! Obraziłam się :( Nikt sie nie odezwał, ani przed świetami ani po. A może przeniosłyście się na inny topic? Pozdrowiaski Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×