Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Witam nieco poszerzone grono. Zaglądnęłam tu z przyzwyczajenia. Miło jestem zaskoczona że jest nas znów trochę więcej. Odzywajcie się dziewczyny. U nas powolutku do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stu234
Witam! Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog ( o porodzie i Prawach Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 Serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze? Pewnie niezbyt, bo nie udzielałam się na forum często. Ale ten czas leci. Niedługo nasze pociechy skończą 2 latka i z każdym dniem są coraz mądrzejsze. Ja siedzę dalej w dmu i szczerze to poszłabym już dawno do pracy, tylko nie wiem gdzie. Z zawodu jestem nauczycocielem biologii a w mojej okolicy na razie nie potrzebują nauczycieli. No i zonk. Mąż ciągle ze mnie się nabija, że wybrałam do d....y studia. Takie skończyłam i trudno. Czasem sobie myślę, że poszłabym sprzedawać do chociażby spożywczaka, tylko boję się tych spojrzeń i drwin ze strony koleżanek, którym się lepiej powodzi bo pracują np. w banku. To takie moje prywatne problemy z brakiem pracy. Ale za to przy Natali pracy nie brakuje. Chociaż teraz to ona mi dużo pomaga: pozbiera swoje zabawki, obieże cebule, bieże swój samolocik z rączką i \"odkurza\" w czasie gdy ja odkurzam, wyrywa ze mną trawę. Jest przepocieszna. A co do mówienia to potrafi powiedzieć naprawdę dużo słów i kilka prostych zdań np. \"Tatuś chodź tu\", \"Boję się wujka\", \"Kto to jedzie\", itp. Słów nie będę pisać jakie wymawia bo trochę by to trwało zanim bym je wszystkie napisała. Ogólnie to ludzie są w szoku jak słyszą ile mała zna słów. Nie wiem dlaczego tyle mówi, to chyba indywidualna sprawa każdego dziecka, ale cieszę się, że mogę sie dogadać z 20 miesięcznym brzdącem. Trochę sie rozpisałam, może teraz będę pisać częściej a mniej. Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! I mnie daaaaaawno tu nie było :-((((( Niestety to wynik braków kadrowo-czasowych. U nas z każdym dniem są zmiany. Basieńka wtrąca się we wszystkie rozmowy i jak papuga powtarza niektóre wyrazy. Czasem jej wychodzą a czasem trzeba się domyśleć co mówi. A od tygodnia zaczyna tworzyć zdania 2-wyrazowe. Najczęściej oczywiście : Mama oć. I nas dopada bunt dwulatka. Niekiedy zaczynam się załamywać, ale generalnie staram się nie reagować.Najgorzej mnie wkurza, gdy chcąc postawić na swoim rzuca się na ziemię lub podłogę. Ostatnio nawet groźba klapsa nie skutkuje.A najczęstszą odpowiedzią jest NIEEEEEE! A tu trzeba się przyzwyczaić bo już na koniec roku następna rozdarta buzia będzie w rodzinie;-). Termin mam na koniec grudnia. Fajnie, może dostaniemy prezent od Mikołaja ;-) Buziaki dla wszystkich wrześniówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Jola i Aniołek - witamy po bardzo długiej przerwie. Przyznam szczerze, że w domu to też nie mam specjalnie czasu na pisanie, dobrze, że mam taką możliwość w pracy. Przez cały tydzień jestem w domu z małą i dorastającą córką więc jak tylko odbiorę Wiki ze żłobka to świat zaczyna się kręcić wyłącznie wokół niej. No ale cóż. Aniołek - gratuluję rozwijającej się w tobie dzidzi. Pozdrawiam wszystkie mamy - te piszące i te czytające i te, które może w końcu tu zajrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo jola anioleg fajnie,ze cosik ruszylyscie topik bo my z grako przy udziale tofikowej tyclko zostalysmy(obym sie mylila!!) jejku jak wasze dzieci mowia!!!!!szokA przezylam:-) moja 5slow na krzyz i reszta jest komunikowana roznymi jekami!! starszy zaczal mowic ok 3 lat i chyba Miska rowniez nie bedzie sie spieszyla! masakra bo czasem wcale nie wiem o co jej chodzi i konczy sie placzem,rykiem i napadem zlosci!! a czy wasze kluski pija jeszcze mleko modyfikowane??moja na noc 150ml i ok5rano 150ml oprocz tego je wszystko oprocz groszku zielonego🌼 grako za tydzien ide po odbior paszportu,ze zdjeciem nie swojego dziecka hehehehe jak bedziesz miala pomysl na zabawe w podroz to prosze podziel sie ze mna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Aniołekjg - GRATULACJE !!!!!!!! a my wciąż walczymy z rotawirusem :( i to dosłownie, bo zaraziłam się od Domiśki. Od czasu pobytu w szpitalu mała stała się taka płaczliwa, o wszystko jest ryk, a właściwie wrzask, a najgorsze jest to, że poza mną nie pójdzie do nikogo - nawet tatuś jest beee jak mnie nie ma w polu widzenia, a nawet jak jestem to co kilka minut przychodzi do mnie i ryk \"MAAAAMAAASIIIIAAAAAA !\" (he he he tak na mnie teraz mówi) i na rączki :O mam nadzieję, że to minie jak tylko zapomni o szpitalu i jak minie ta biegunka. Od kilku dni Domisia prawie nic nie je, na szczęście dużo pije - ok. 1 litra dziennie herbaty (pije tylko z łyżeczki, z butelki za bardzo nie chce pić, prawdopodobnie przez przebijające się dolne trójki) Ewciau - moja latorośł pije (a raczej piła, bo teraz jest ta diecie) mleko tylko wieczorem - 250 ml (a rano kaszkę 180 ml).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my walczymy drugi dzien z OKROPNYM MEGA katarem!!!!nawet nie wiedzialam,ze taki mozna miec katar!!! szoking pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby wiosna w pełni a te wstrętne choróbska nie dają za wygraną. Koszmar jakiś... Moja mała też od kilku dni trochę kicha, ale mam nadzieję że na tym się skończy. Dużo zdrowia życzę Dzieciaczkom jak i ich Mamusiom. A co do mleka to ja daję Natalce rano po przebudzeniu 250 ml mleka modyfikowanego Nan junior, do tego 4 miarki kaszki Bobo Vita, tak samo przed drzemką ok. 12.30 i na noc. Poza tym śniadanko - (jak ma ochote) w postaci kilku mini kanapek (wielkość 1 cm-1 cm), obiadek - 250 ml, podwieczorek- przeważnie jest nim danonek. A pomiędzy wymienionymi posiłkami to picie, owoce-głównie jabłka i banany, teraz doszły nam truskawki. Z warzyw uwielbia sałatę, paprykę i rzodkiewkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Tofikowa- oj kochana to koszmar miałas z Dominisią i oby juz niegdy się ro nie powtórzyło 👄 jestem miło zaskoczona, że to nasze forum jeszcze działa i nadal sa tu jakies wpisy. ja tak jestem pochłonięta codziennym życiem, ze nawet na gg znajomi sie smieli, ze miała do niedawna opis \"wesołych świat i szczęśliwego nowego 2009 roku\" heheheheheehehehehehehhe praca, potem dom i w domu jestem sama, bo mój m. pracuje na zmiany i jeszcze od wtorku do piatku chodzi do szkoły, a ja zas co drugi tydzień jeżdze na studia podyplomowe, wiec mały sajgon i tyle. Kubuś rośnie suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper. Łobuzuje. Prawdopodobnie pójdzie od września do złobka, wiec pewnie przekonam sie co to te wszystkie katarki itp. znaczą, o których piszecie 🌼 serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wrzesnioweczki Pamietacie mnie jeszcze? Bardzo dawno mnie tu nie bylo. Wiecznie jestem zalatana. danielek rosnie ale kiepsko przybiera na wadze jest typem chudzielca niejadka. Sniadanka to je super ale cala reszta to mnie wykancza.Latam za nim z lyzeczka .Jest strasznie ruchliwy wiec szybko wszystko spala co robi go jeszcze chudszym jesli chodzi o mowienie to gada jak Bielicka tylko, ze w swoim jezyku. Brzmi jak polaczenie Chinskiego, arabskiego i troche Francuskiego. ogolnie jest fajnym i pogodnym dzieciaczkiem nie sprawiajacym wiekszych problemow. Przed switami przechodzil ospe i od tej pory troche mu odpornosc spadla co sie objawia ciaglymi infekcjami gardla ale zawsze przy tym goraczkuje wiec sam zwalcza chorobska bez pomocy antybiotyku. Kochane wklejcie zdjecia Waszych pociech, jestem ciekawa jak rosna. PAmietam wiekszosc z nich jak byly malutkie. Buziaczki i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki! Piszcieeeeeeeeeeeee! Dziękuję za gratulacje. My też bardzo się cieszymy. A szczególnie Basia :-). Codziennie na dzień dobry robi cacy dzidziusiowi i na dobranoc też :-))). W ogóle jest kochana, rozbrykana a gadad jak katarynka od rana do wieczora. Co do mleczka modyfikowanego to ja daję ze 2-3 razy dziennie po ok150ml. Oczywiście nie tylko czyste mleczko bo czasem z kaszką, czasem jako kakao. Do tego Actimel i jako przekąski Danonek. U nas też choróbsko panuje ale na szczęście powoli się kończy. Także trzymajcie się dzieciaki i mamusie! Tofikowa- to się najadłaś strachu. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. Mam nadzxieję, że Domisia już zapomniała o przygodzie. Jolla - nie przejmuj się, że nie masz pracy, za to masz cudowną pociechę i możliwość patrzenia jak codziennie rośnie. A to bezcenne :-) Katusia, Lea 76, ewciau , grako96 , tofikowa, i Jolla 🌻🌻🌻🌻 buziaki dla wszystkich czytających

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie W końcu odnalazłam topik;-) U nas z jedzeniem to istna masakra.Jedyne co je nawet dobrze to rano na sniadanie kaszka,ma tylko 1 ulubiona i ja tylko je.Inne posiłki sa przyjmowane w biegu tzn.ja za nim biegam;-) Od dwóch dni nie wiem co sie dzieje z moim małym,najpierw w nocy miał gorącze,a dzisiejsza noc to taki krzyk,ze az serce mi sie krajło.Chyba wychodza mu piątki. Co do słów to mówi bardzo dużo,codziennie nowe słowo \"załapuje\" Tofikowa współczuje,mam nadzieje ze juz wszystko lepiej Jolla25 żadna praca nie chańbi-na pewno cos dla siebie znajdziesz Aniołek-gratulacje Katusia-super ze sie w koncu odezwałaś;-) Lea -super zdjęcie Pisze czy Wasze dzieciaczki robią na nocnik A co tam u Anety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka piszace i niepiszace mamutki🌼 a u nas jak nie bylo \"mowy\" tak nie ma do teraz:-( dalej tylko mama tata lala baba dziadzia dzidzia i gaga i cosik tam po swojemu gledzi!! mam nadzieje, ze nie dl;ugo zacznie \"dorosle\" rozmawiac grako jak tam przygotowania do podrozy?? ja czym blizej terminu tym wieksze nerwy!!!!! masz jakis sposob na podrozowanie?? albo inna mamka podrozujaca ok 20 godzin??? wszystkie rady porady itp chetnie przyjme!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle się napisałm i zapomniałam hasła, teks mi wcięło i muszę najpierw dojść jakie miałm hasło napiszę wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anja2525 - ja wczoraj tez tak miałam, tyle się opisałam i też tekst mi wcięło. Złośliwość rzeczy martwych, co zrobić..... Co za życie, przez 20 miesięcy moje dziecko spało w łóżeczku jak aniołek, a ostatnio coś jej się odmieniło, bo przy każdej próbie położenia jej w łóżeczku jest niesamowity płacz. Mówi że się boi. No i usypiamy ją w naszym w łóżku a potem przenosimy do łóżeczka. Inaczej się nie da. Co do mojego braku pracy to jest szansa, że za kilka miesięcy to się zmieni. Pożyjemy zobaczymy. Obecnie zajęći i tak mi nie brakuje bo oprócz codziennych domowych obowiązków i opieką nad Natalką doszła jeszcze budowa własnego domu. Naprawdę super sprawa. Nawet załatwianie wszystkich potrzebnych papierków nie było takie złe wbrew opiniom wielu osób. Nie bedzie to budowanie szybkie bo w większości własnymi środkami i siłami (z pomocą rodziny), ale za 4-5 lat może się wprowadzimy. Jutro minie 2 tyg. od wjazdu koparki na działkę i jutro kończymy murować piwnice. W związku z budową więcej udzielam się na forum budowlanym muratora aniżeli tutaj, ale czasem zaglądam. Pozdrawiam ciepło wszystkie mamy i ich skarby. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek troszkę o nas - no bo to już tyle miesięcy minęłó ;) Maksymilian - moje dziecko to istny łobuz, non stop coś kombinuje, majstruje, trzeba mieć Go pod kontrolą 24h, jeżeli chodzi o jedzenie to raczej nie mamy z tym problemów, jest oczywiście masa rzeczy których nie je, ale z wyboru - bo mu nie smakuje bo jeszcze nie jadł itp, itd, od urodzenia był 2 razy chory, raz jak miał 3 miesiące i teraz w marcu, wcześniej to był malutki, łatwo aplikowałam Mu leki, taraz była masakra, złapał rotawirusa, miał ok 40 stopni, byliśmy też u skórnego - cały miesiąc dosłownie był na antybiotykach, skończyło się zastrzykami :( teraz to już jest ok i niech tak zostanie, właśnie znalazł sobie super zabawę - chlapanie w błocie - wyglądał jak święta ziemia - wzięłam Go pod prysznic, teraz zasypia na kanapie :) ogólnie na bardzo dużo Mu pozwalam - w sensie nie wchodzi mi na głowę, ale może robić bardzo dużo - dzięki temu sam nauczył się jeść łyżeczką, widelcem, nauczył się pić ze szklanki z mówieniem jest gorzej - mało słówek i chiński opanowany do perfekcji ;) ale ja się z Nim super dogaduję od ponad miesiąca jest bez pieluszki 24h, tak jednego dnia Mu zdjęłam i już tak zostało ze spaniem były straszne chocki klocki, ale jak dostał łóżko to przesypia całą noc z przerwą sekundową na popicie ;) ok koniec o Maksie :) hahahaha idę przenieść Go do łóżka i na min do tesco z/w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszkę mi zleciało ;) zamiast obiadu robiliśmy dzisiaj grilla, tak samo jak wczoraj - trzeba wykorzystać pogodę ;) ja siedzę nadal w domu ale już mnie cholera bierze, zabieram się za szukanie pracy bo oszaleję :( pozdrawiam Was Wszystkie choruszkom przesyłam przytulaski i dużo słońca, i życzę dużo zdrówka Ciążówką przesyłam buziaki w korbolki, serdeczne gratulacje lecę, ale jeszcze tu zajżę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anja2525 noooo juz mi troche lepiej,jak przeczytalam,ze twoje malenstwo rowniez po \"chinsku\" nawija!!!!ufffffffffffffff🌼 wszystkie wrzesniowki ladnie mowia( tak jak czytam wypowiedzi) a moja podstawowe mama tata baba dziadzia dzidzia gaga lala a reszta po swojemu!! zazdroszcze ci za to pieluch a raczej pozegnania z nimi!u nas nocnik to wrog numer jeden!!a drugi wrog to los z reklamy naleczowianki:-) jak go widzi to ryk na calego!a najlepsze,ze my pijemy naleczowianke a tam na etykiecie jest Łoś! z jedzeniem bez problemow ,jedynie kaszke musze lekko wciskac a tak to wsio pozdrawiammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wyjątkowo znalazłam chwilę, bo właśnie mój Szymon usnął, a mnie niestety dopadło choróbsko i mam wolne. Leżę więc w łóżeczku i nadrabiam zaległości. Jeśli chodzi o mówienie u naszego \"artysty\" to niezbyt mu to idzie. Gada bardzo dużo, ale nic w naszym języku :) Staram się do niego dużo mówić, opowiadać, pokazywać, ale jak na razie to nie przynosi efektów. Jestem cierpliwa, ale jak czytam o Waszych pociechach, to jestem w szoku. O nocniku też nie chce słyszeć. Poza tym niestety by zrezygnować z pieluch, musiałabym wziąć z 2 tygodnie urlopu, bo przez weekend, to chyba nie dałabym rady. Plan jest taki, że w wakacje uczymy się siusiać na nocnik. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Z jedzeniem nie ma problemu. Je wszystko. Próbuje sam posługiwać się sztućcami i coraz lepiej mu to wychodzi. Nawet jak sam zje swój obiadek, to jak my zasiadamy do stołu, to wdrapuje się do mnie na kolana, łapie za widelec i jeszcze coś mu się trafi :) Od kilku dni mam za to inny problem. Jak mu coś nie wychodzi, albo na coś mu się nie pozwala, to wpada w furię. Rzuca zabawkami i przeraźliwie krzyczy. Momentami mam już serdecznie dosyć, ale mam nadzieję, że przejściowy stan. A i jeszcze jedno. Czy któraś z Was daje jeszcze maluchowi smoczek??? Szymon odkąd skończył rok je dostaje smoka w dzień. Ale z drugiej strony nie uśnie bez uspokajacza. Nie wiem, czy coś z tym robić, czy jeszcze poczekać. Rozpisałam się strasznie, ale tak rzadko zaglądam, że aż wstyd. Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vaniliam moja Domis rowniez ma smoka dp spania,zarowno w dzien jak i na noc.wyciagam go jak mocno zasnie i tyle!niedlugo moze sama nie bedzie go chciala bo w ciagu dnia nie wola o niego! i witam kolejna amuske \"niegadajacegopodoroslemudziecka\":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maksymilian nie miał smoczka bo nigdy nie umiał, dosłownie się dusił :) a nocnika nauczyliśmy sie w jedno południe - można uwierzcie mi ;), nie mówię bo czasm popuści jeszcze bo wstrzymuje na ostatnią chwilkę a później już nie może - ale nie często, od czasu 1 na tydzień ja się dzisiaj ostro wzięłam za pracę - szukanie kupiłam Wyborczą, było ogłoszenie mnie interesujące, zadzwoniłam do byłej firmy o referencje a mój były szef nic jak tylko za tel i zadzwonił do tej firmy bo to kolega i dał mi takie referencje że szok, aż mi kopara opadła, wysłałąm list i cv - zobaczymy co z tego będzie najważniejsze to nigdy, nigdzie nie palić za sobą mostów :) pozdrawiam i buziaki Maksymilian wyjechał z Bartkiem do jego kolegi mechanika samochodowego to się Maks wyszaleje a ja mam chwilkę wolną na spokojne wypicie kawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mój Szymek tez musi miec uspokajacza do zasypiania a jest nim butelka z wodą ze smoczkiem.Potrafi wypić przez noc 1,5l wody.I u nas problem sie pojawił jak u Vanilam jak mu cos nie wychodzi to wpada w furie i jeszcze jedno panicznie sie boi motolotniarzy,którzy kolo naszego domu maja swój \"pas startowy\" do tego stopnia,ze nie chce sam nigdzie chodzic tylko na rączki;-( Anja2525 napisz jak odzwyczaiłas tak szybko synusia od pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gohasia - mój Maksymilian miał 2 miesiące jak miał problem z kupką i nastrzymywałam Go nad miską, siedziałam na podłaodze i trzymając Go pod udami opierałam na swoim ciele, tak nauczył się robić kupkę i już jak zaczął siadać to kupiłam najzwyklejszy nocnik, a że kupkę robił 1 dziennie i zawsze po obiedzie to wiedziałam i Go sadzałam, zresztą co jakiś czas siadał na nocnik i robił siusiu jak Mu się udało, a teraz zauważyłm że po nocy ma słucho w pieluszce i miałam 1 pieluszkę na kilka nocy, kupiłam ponad 55 par majtek i któregoś dnia zdjęłam pieluszkę, położyłam Go spać w południe bez i sucho, na noc też nie założyłam i było sucho i tak już zostało, teraz już robi siusiu na stojąco - no ja trzymam Mu jeszcze peniska bo sam nie umie ale uczymy się, kupiłam małe siedzisko na ubikację i luz bardzo się bałam, że będzie trudno, ale ku mojemu zaskoczeniu wyszlo super :) bardzo ułatwia nam to życie ( zero kasy na pieluchy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×