Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama juz nie wiem...

Dlaczego czasem jestem dla niego taka niedobra???

Polecane posty

Gość sama juz nie wiem...

Nie jestesmy dlugo ze soba, ale ja widze jak okropnie czasem porafie go traktowac! Slowko "NIE" mam jakby wypisane na twarzy, potrafie na niego kryczec o byle co, nie chciec mu jakby na zlosc zrobic sniadanka itp. Rano kaze mu zeby myc jak tylko z łóżka wstanie. DLACZEGO? dlaczego jestem taka dla niego? przeciez mi na nim zalezy!! juz raz nie wytrzymal i odszedl na tydzien, szalalam, przepraszalam, zreszta co chwile tak jest, po kazdej klotni. Wiem ze jestem baranem, a barany maja specyficzne poczucie humoru, czasem trzeba rozumiec nasze zarty, nigdy nie ranie fgo swiadomie, raczej z przekory. A on jest inny, bardziej spokojny i opanowany. Ja raczej bomba emocjonalna;) Wiem ze jemu zalezy, widze to. Jestem po kilku nieudanych zwiakach, ostatni wg mnie mial byc tym na zawsze, niesety w lipcu zawalil mi sie swiat jak odszedl. Tamtego ubostwialam, traktowalam jak swietego prawie, bylam tak zakochana ze az nie bylak soba. Teraz przynajmniej jestem soba. Nie denerwuje sie tak jak przed tamym. Problem w tym ze chcialabym byc czesciej dla niego mila. Co ja mam zrobic? odejsc na jkis czas? przeciez juz rozmawialismy o tym i ani on ani ja nie chcemy sie rozstawac. Dlaczego tak jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie można
nigdy nie, ostalaś po dupie.. nie masz pokory , i wcale to nie wynika z twojego charakteru , tylko z wychowania. nie kochasz tak mocno , ze az boli. poza tym praca nad charakterem wymaga czsu , ale czas jest naszym wrogiem i sprzymierzencą. uważaj bo mozesz jeszcze bardzo plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem...
oj myslisz sie... wlasnie dostalam po d.....przez 5 dlugicha lat zylam w tokstycznym zwiazku. Na kafe mam czarny nick ale z tym problemem wole si nie ujawniac (narazie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie można
serce nie sługa ... pamietaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem...
myslisz ze ja go nie kocham? hmm..za wczesnie na takie deklaracje, jest mi bliski, coraz bardziej. Rzecz jasn anie rzucam sie o byle co caly czas, mowie tylko o niektorych moemntach. Jestem za bardzo soba, i wlasnie w tym problem ze nie wiem czy to dobrze czy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bardzo trudny temacik ;( Ja jestem w ciazy i sama siebie niepotrafie zrozumiec ...choc niby to przez chumorki.Jestem dokladnie taka jak ty;) Czasmi tak sie zachowywalam,bo czulam przewage nad nim;) i wiedziaaml,ze mnie poslucha.Teraz ostatnio sie pozmienialo zrobil sie do mnie taki jak ja do niego niedawno bylam;) Stawia na swoim;0 Czasami mysle,ze moze i lepiej,ze ma swoje zdanie.Moze ten tWoj powinnien ci sie postawic;0 to moze bys zrozumiala co mozesz stracic;( Moze nie warto sie tak boczyc;) glowka do gory i postaraj sie popracowac nad emocjami;) Staraj sie byc milutka;)Zrob to dla Was a wszegolnosci dla siebie bo jak tak bedzoisz robic to moze zostaniesz wkacu sam.A wtedy nie bedziesz miala na kogo sie zloscic...;0 3MAJ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami nie potrafisz poradzić sobie ze swoimi emocjami. Ja tez taka byłam i czasami wciąz jestem choć staram sie panowac nad tym albo raczej uczę sie panowac i byc dobrą :( Nie wiem dlaczego taka zołza ze mnie wyłazi :/ Nienawidze wtedy siebie strasznie i sama bym mogła dać sobie w twarz :/ Cięzko jest nauczyc sie panowania nad sobą, poskromienia nerwów i emocji ale wierz mi, ze daje rade. Ty tez dasz tylko małymi krokami ucz sie panowania nad sobą, patzrenia na niego jak na Twojego przyjaciela nie wroga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem...
No dokladnie jest tak jak piszesz,on sie potrafi postawic! i to mi sie podoba ;) ja musze byc z kims kto trzyma nademną tarda rączke, inaczej wyleze na łepetyne ;) On sobie nie pozwoli, i dobrze bo ze mna tak trzeba. Ale boje sie ze kiedys nie wytrzyma i odejdzie. A konsekwentny jest jak cholera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem...
kurcze, kobiety! a ja myslalam ze jestem jedyna z tym problemem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu kochasz jeszcze poprzedniego faceta i dlatego z tym cie tak wszystko drazni. Niby chcesz, ale jeszcze nie potrafisz. Za szybko wskoczylas w inny zwiazek. To na ogol nie jest dobry pomysl, raczej twoj egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem...
nie lavita, nie kocham tamtego. Nie byla to milosc tylko chora fascynacja. Teraz to widze dokladnie. On czekał az sie uporam z tamtym, caly czs byl obok..i sie doczekal ;) ja jestem szczesliwa, ale chce tylko poskromic ten moj niekiedy niewyparzony pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×