podsumowanie!!!!!!!!!!!!!!! wchodzić wszyscy!!

no i prawie koniec roku!!! co zyskaliście? piszemy tylko o plusach. może nowa milosc, moze przyjazn, nowa praca, wygarana, samochod, zdrowie????pod jakim wzgledem mozecie zaliczyc ten rok do wygranych? i czy nie zalujecie, ze kolejny rok siedzicie tutaj, bo co wam kafe daje????

nic....- life is life

miałam cudowny lipiec - praktyka z wspanialymi ludzmi, swietnie sie bawilam, jak nigdy:)

prawda jest taka ze jak sie terqaz nad tym zastanowie to mysle ze nic...:(

1.Nowa praca :-) cięzka nawet bardzo, ale w miare płatna 2.Okazało sie że jestem jednak zdrowa ( było podejrzenie choroby ) czyli ok:-)

1. skończyłam studia 2. spotkałam kogoś. Jeszcze nie wiem czy to miłość mojego życia, ale na razie zmierza ku dobremu ;)

nowa praca i masa kasy

Stracony kolejny rok...

1. Miłość. Coprawda z przeszkodami i nie jesteśmy razem, ale się kochamy :o 2. Zdałam maturę 3. Nie przytyłam ani nie schudłam 4. Zaczęłam studia 5. Poznałam fanych ludzi 6. zrozumialam, ze jestem wartoścxiową osoba

Najgorszy rok w moim zyciu !!!

Spotkałam miłość (styczeń) Zdałam prawo jazdy (styczeń) Zdałam maturę (maj) Spędziłam boski tydzień z moim chłopakiem w Zakopanem (czerwiec) Całe wakacje byłam nad morzem z moim chłopakiem (lipiec, sierpień) Rozpoczęłam naukę w innym mieście (październik) A co za tym idzie, wyprowadziłam się z domu (październik) Zmieniłam telefon na inny, fajniejszy, który znalazł mój brat :) (grudzień) Bardzo udany rok

- zdałam mature - zdałam prawo jazdy za pierwszym razem - dostalam sie na wymarzone studia - zyskalam przyjaciolke - zweryfikowalam toksyczne znajomosci - poznalam cudownych ludzi - zerwalam umowe z operatorem komorkowym - nauczylam sie okazywac uczucia - zakochalam sie i odkochalam - dowiedzialam sie, ze jestem wartosciowym czlowiekiem - w koncu udalo mi sie pojechac na mazury - stalam sie szczesliwym czlowiekiem, choc przy okazji uswiadomilam sobie tesknote

poradzilam sobie po rozstaniu z chlopakiem (moze nie do konca ale najgorsze juz za mna) ciezko pracowalam caly rok wzmocnilam charakter kupilam laptopa zostalam matka chrzestna w koncu zaczelam studia!! nauczylam sie mowic \"NIE\" poznalam fajnego chlopaka ;)

skrzydlo aniola, kogos mi przypominasz. skad jestes?

Znalazłam miłość mojego życia, znaczy sie ona znalazła mnie :))) Mmm :)

spacer w chmurach- kogo moge Ci przypominac? jestem z poludnia Polski..

pewna osobą, którą znałam i w tym roku miała te same sukcesy co ty, ale mogłaby dodać, że kokietowała zajętego faceta próbując rozbić jego związek i zrobiła tej parze ogromne świństwo wrabiając ją w pewną śmierdzącą sprawę. Acha, zaliczyła tez kilku chłopców (ale ona broń Boże łatwa nie jest!! :D) :) Tak tylko pytałam, nie bierz tego do siebie:)

ja wygralam lampke w swiecie ksiazki !! :P hihi i wreszcie wyjechalam do anglii :)

ogolnie bardzo fajny rok :) miejmy nadzieje ze 2007 bedzie szczesliwy :D

2007 bedzie lepszy;)

- schudlam - 2 dni temu kupilam nowe auto - poznalm mnostwo ludzi - skonczylam jedna szkole i zaczelam druga - widzialam Nowy Jork, co bylo moim marreniem - znalazlam dodatkowa prace- w tym miejscu gdzie autko kupilam:)

chyba nastapila pomylka :) ja zadnego zwiazku nie rozbilam :D pozdrawiam

zwolniłam się z pracy :-D :-D (drugiego stycznia zaczynam lepszą i lepiej płatną :-D ) moje dziecko po roku walki zaczyna wracać do zdrowia :-D :-D :-D schudłam 14kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (teraz jestem zgrabna :-D ) maż nadal mnie kocha - a jestem okropną choleryczką ;-) To największe sukcesy jeszcze obecnego roku (nie wypisuję mniejszych, bo zabrakłoby mi miejsca, a tak - zwięźle i na temat ) :-D

heh, nie, ta \"osóbka\" nie rozbiła tego związku, bo za słaba była. Wiesz, nie ten typ i zadatki na chorobę psychiczną. Tak tylko mi się skojarzyło... A poza tym ona jest z północy:)

psychiczna i pomyslalas ze to ona o rany ja bym sie wkorzyla

:D na szczescie jestem z poludnia!!! :D

niczego nie zaluje:) a w wakacje opalilam sie na murzyna:D w te wakacje troche zmadrzeje i bede opalala sie z dystansem:) milo wspominam kazda chwile spedzona nad woda na mazurach, lowilam ryby ( zadnym okazem nie moge sie pochwalic) i kocham moje Bambinki:))

żenuła- jak udało Ci sie zrzucic tyle kilosów?!?! moze za rok na podobnym topicu tez wpisze \"minus kilka kilo\" ;)

hehe, drogi przedmówco. Nie obraziłam czarnego skrzydła, a tylko grzecznie zapytałam i GRZECZNIE wyjaśniłam sprawę. Jedynymi cechami wspólnymi jakie wymieniłam były tylko te sukcesy minionego roku. Ma to cos do choroby psychicznej? Szukasz dziuryw całym....trochę dystansu do siebie:)

ja niestety przytylam 7 :( tez bym chciala zrzucic