Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fkdgjskgnklshvdosf

kocham drania

Polecane posty

Gość fkdgjskgnklshvdosf
a co mają do tego rodzice?? Nigdy nie ingerowali w moje relacje z facetami, są wzorowymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ram pam pam
Wyjdź za niego i zmarnuj sobie życie. Takie jest twoje przeznaczenie i tylko śmiać się można z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkdgjskgnklshvdosf
Amancie, ja nie lubię zimna więc Antarktyda odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ram pam pam
Lubisz ssać swemu panu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkdgjskgnklshvdosf
my tu o poważnych problemach a ty sprowadzasz wszystko do... kolejny drań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspólczuję
a kiedys bylo tak pieknie:(ale nie mozna budowac przyszlosci na przeszlosci....na terazniejszosci i tak jest dosyc ryzykownie ale juz lepiej troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moiann
a jak nazwiecie sytuację, w której facet po 2 latach znjomości "przyjaźni" tak bardzo szanuję kobietę, że boi się spróbować z nią być, tylko żeby jej nie zranić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /słaba/
Ja uwazam ze trzeba mu pokazać że ie jesteś zainteresowana choćby cię skręca. Ja wiem ze to trudne bo sama jestem w podobnej sytuacji tylko ze ja walcze o swoje malżeństwo...bo się rozpada... juz wysłałam wiele smsów na które nie dostałam odpowiedzi. Teraz daje czas losowi i jego uczuciom. Jezeli faktycznie nic do mnie nie czuje to prędzej czy później się to rozpadnie tak po prostu chce los. Nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,przez ponad 2 lata byłam w takiej sytuacji jak Wy-aż w końcu nie wytrzymałam,zablokowałam go na gadu,zmieniłam nr telefonu,zerwałam wszystkie kontakty,bardzo długo z tego wychodziłam,bo byłam od niego wręcz uzalezniona-ale uwierzcie mi jestem w tej chwili NAPRAWDĘ szczęśliwa-przede wszystkim dlatego,że udało mi się od niego uwolnić.Szkoda Waszych łez,czasu,szkoda życia na takich drani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
masz rację nic na siłę, długo byłam uzależniona, czekałam i czekałam na jakikolwiek gest. wysyłałam po kilka smsów, dzwoniłam, a on odpisywał od niechcenia na co piąty i nie odbierał telefonu. nie jadłam, nie spałam, nic nie robiłam i bardzo bałam się z nim skończyć. cierpiałam i pewnie dalej bym cierpiała aż powiedziałam sobie dość. nikt nie ma prawa mnie zabijać. najpierw wyłączyłam telefon, póżniej kupiłam za złotówkę nowy starter, ale mu nie wysłałam numeru. trwało to ponad trzy tygodnie. korciło mnie nie raz, żeby włączyć stary telefon, ale tego nie zrobiłam. wyobraźcie sobie, że mój drań jak przez dwa tygodnie nie miał ode mnie wiadomości zaczął sam pisać i telefonować (mnóstwo smsów i nieodebranych połączeń) i w końcu przyjechał , a ja jakby nigdy nic powiedziałam mu, że zmieniłam numer i udałam zdziwienie, że mu nie wysłałam, bo przecież wszystkim wysyłałam. trzeba potraktować ICH ich własną bronią, u mnie zadziałało. trzymam tak dalej. pierwsza nigdy nie zadzwonię, na sms nie odpisuję od razu, przekładam albo odwołuję randki, często spóźniam się. wiem, że to głupie, ale teraz przynajmniej nie czuję się ofiarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj pisze mojemu smsa o tym ze to koniec i ze sie sam do tego przycznił:( mam więcej smutku przez niego niż radości. I chce ten platoniczny związek wreszcie zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po prostu nie wytrzymyje,bo moim zdaniem to nie jest normalne kiedy ktoś mówi ze kocha a potrafi np przez tydzień nie pisać,tak jest teraz w moim przypadku,ciągle coś mu nie pasuje,jest mi przykro,mam łzy w oczach ale nie dam sie tak poniżac,bo uważam ze to jest poniżanie, zeby nie mieć nawet minutki zeby napisać sms-a. nie chce już słuchać jego tłumaczeń,nie ozwole też zeby on zwalał całą wine na mnie,bo to on wszystko psuje.kiedy mu coś wypomne to mówi ze sie ciągle obrażam,więc już mu sie teraz więcej nie obraże. Tzrymajcie sie dziewczyny i wierzcie mi ze takie coś nie mam sensu,bo przypomina mi to taki chory związek jak np żoanty facet przyjezdza do kochanki tylko wtedy jak ma czas,a ona głupia wciąż czeka:( NIE WARTO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
może nie pisz, że to koniec. nie pisz nic wogóle. daj mu zatęsknić. jeżeli mu zależy to sam się odezwie, a jak nie to znaczy że nie jest Ciebie wart. facet jest myśliwym i musi zdobywać, a jak ma podaną zwierzynę na tacy to go to po prostu nudzi.moja babcia kiedyś mówiła mi, pamiętaj nigdy do końca nie odkywaj się przed żadnym mężczyzną, ale ja tego nie rozumiałam. myślałam jak to? przecież to ma być związek partnerski, a ja ma coś ukrywać? teraz wiem o co chodzi. ona miała rację. fdacet cały czas musi być zdoobywcą, a nie zdobywanym, bo wtedy ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze,bo po prostu nie wytrzymam nie pisac nic,w tym sms-sie po prostu chce mu udowodnić ze to jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
nadija ty nie chcesz tego zakonczyc ty szukasz kontaktu chcesz go zmusic do odezwania sie jeszcze nie jestes gotowa 'odejsc' :( przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie szukam z nim kontaktu!!! po prostu chce mu napisać co o nim myśle!! gdybym szukała z nim kontaktu to nie pisała bym takich sms-ów jak zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
a po co ci to? nerwy sobie tylko zszarpiesz usun numer i nie pisz nic-taka moja dobra rada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
nadija jeżeli chcesz być z nim a on Cię naprawdę kocha to nie rób nic, spróbuj być cierpliwa. ja też kiedyś tak robiłam, najpierw pisałam, że to koniec, a później wysyłałam sto sms, że może jeszcze spróbujemy i to jest właśnie cholernie poniżające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
to zerwij kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
abc100 czy moglabys napisac jak Ci sie udalo zamilknac, nie odpisywac na smsy, przestac myslec i zajac sie soba? jak tego dokonalas? ja niedawno przerwalam ten chory uklad, ale co chwile sprawdzam go na gg:( nie wiem jakbym sie zachowala gdyby napisal.... jak nabrac do takiego drania nerwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
zastanów się, czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
bo to nie chodzi tylko o blokade na gg, zmiane numeru to chodzi o jakas 'zmiane psychiczna', o zmiane w naszej glowiie, prawda? jak sie przestawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
to był cholernie trudny okres. korciło mnie jak nie wiem, żeby się odezwać bo strasznie bałam się, że go stracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
abc czyli Ty z nim nadal chcesz byc???????????????????????????????????????? przeciez ludzie sie nie zmieniaja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długo byłam jego zabawką
miedzy miłościa a nienawiscia jest baaaardzo delikatna granica, sama długo tkwiłam w takiej paranoji... moze jeszcze nie do konca sie z tego wygrzebałam, ale jest o niebo lepiej. Nie bylismy razem, ale on wiedział ze go kochałam i to wykorzystywał... rozmawia ze mna tylko wtedy kiedy mu sie nudziło, albo jak miał problem i dobrze wiedział ze nie odmówie mu rozmowy, że przy mnie sie dowartościuje, podbuduje swoje ego itp Długo byłam głupia i dawałam sie wykorzystywac, ale po tak długim czasie powiedziałam koniec. I jezeli nawet nasz kontakt sie urwie to nie bede juz załowac bo wreszcie wiem ze to było chore.......... Teraz juz wiem ze nawet ja załsuguje na to by byc kochana i kochac wartociowego człowieka Przeszłam to co wy, wiem jak jest trudno ale musicie to skończyc, bo to nie ma przyszłosci, nie bójcie sie, moze byc tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
zajęłam się sobą, można powiedzieć, że w tym czasie "wypiękniałam", schudłam parę kilo, dużo ćwiczyłam, sprzątałam, dużo rozmawiałam z przyjaciólkami, które mówiły mi olej drania, przeczytałam wtedy wiele książek o obsesyjnej miłości, czyli o mojej. teraz pomału zamienia się w myśliwego, o on staje się moją zwierzyną na tacy i czasami myślę jaka ja głupia byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×