Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akryl

Jak to wytrzymac???

Polecane posty

Gość akryl

"Dziekuje Kochanie za cudowna noc!!!" - zablokowalem ja od razu, bo juz mam dosyc, nie wiem dlaczego tyle zwlekalem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszka
Ale o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Była. Tez bylem na sylwestrze, wiedzialem, ze idzie ze swoim aktualnym, normalne. Ale nie moge juz tego wytrzymac... Nie wiem po co ja na gg jeszcze trzymalem... A raczej wiem, ale nie chce o tym myslec - ciagle mam nadzieje :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7953
no i po co ona tak do ciebie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Ty nie wiesz jakie ona mi robi ciagle... bawi sie mna, ja wiem o tym i nie potrafie sie przeciwstawic... ale teraz juz chyba sie wezme za siebie... Tak bardzo na powaznie to juz chyba 3 razy do mnie wracala, ale bajka konczyla sie po 1-2 dniach... tym razem mialo byc juz naprawde super, wszystko tak wygladalo, no ale... stwierdzila, ze mnie jednak nie kocha, ze tylko tak myslala, a tak naprawde nie jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Tzn. to bylo w opisie na gg... nie potrafilem jej usunac, bo wierzylem, ze ktoregos dnia moze da mi jakis znak, moze wyczuje jaka sytuacja panuje u niej... ale po co sie tak meczyc... teraz musze miec tylko silna wole, zeby jej znowu nie dodac na liste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś zrozumiałam..
kopnij ja w tyłek pomysl o niej cos okropnego tak żeby Ci było niedobrze na mysl o niej... kiedys tez bylam na kzde skinienie byłego... ale raz ocknełam sie i zablokowałam go wykasowałam numer w komórce nawet zmieniłam numer i mam swiety spokój... nie mozna tak pozwalac innym by nas wykorzystywano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Ale ona przeciez uwaza, ze nie chciala mnie skrzywdzic, ona jest niewinna :/ Usprawiedliwia sie tym, ze to co mi obiecywala i mowila to w tamtym momencie bylo prawda :( I co z tego? 1-2 dni pozniej i sie wycofuje, bo jednak mnie nie kocha, wydawalo sie jej, bo pomyslala, ze tyle razem przezylismy i myslala, ze rzeczywiscie mnie kocha... Najgorsze jest to, ze wlasnie wtedy gdy byla juz po mojej stronie to gadala na swojego aktualnego, ze musi mu odpowiadac na jego wyznania, ze bedzie z nim az do smierci (!?), tak mi gadala, ze musi go oszukiwac. A teraz nagle... znowu dalem sie kopnac w dupe, a tamten znowu jest ten kochany, i co, teraz juz go nie oszukuje, teraz juz dobrowolnie, z wlasnego serca mu wyznaje uczucia? :/ A jeszcze te pare dni temu twierdzila, ze przeciez go oszukuje... :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Wiem, ze szmata, trudno mowic tak o kims kogo dazy sie uczuciem, no ale to jest niestety prawda :( Interesuje ja jedynie wlasna dupa i to ona sbie wymysla scenariusze, jak sie jej zachce tak powie, bo musi. A pozniej juz jest obojetna na to czy komus wyrzadzila krzywde, bo ona przeciez nie chciala zle... Boli wlasnie ta obojetnosc, ona sie tym wszystkim nie przejmuje, jeszcze pol roku temu i dawniej bylismy dla siebie bardzo wazni, a teraz... przykro jest, ze doczekalem sie takiego traktowania. Najlepsze jest to, ze obiecala, ze z nim zerwie i bedziemy juz ze soba, bo inaczej sobie tego nie wyobraza, bo zrozumiala, ze nie moze beze mnie zyc... 2 dni bylo super, tak jak kiedys, pisalismy do siebie czule. Na trzeci dzien bylo cicho, ja sie nie wyrywalem, bo nie ma co byc nachalnym i atakowac ciagle swoim uczuciem... Nie odzywala sie 3 dni, w koncu ja sie odezwalem, a ona zadnej reakcji. Nameczylem sie zanim raczyla odpowiedziec i to jeszcze gdyby nie to to bym sie nie dowiedzial co sie w ogole stalo, ze jednak sie jej zdawalo, ze powiedziala swoejmu chlopakowi o tym wszystkim i ze nigdy ze soba nie bedziemy. Tak to bym sie o tym nie dowiedzial, za nic w swieie nie raczyla jakos tego delikatnie wytlumaczyc. Zamilkla, bo tak bylo jej wygodnie, a ja? Co tam, niewazne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Martisha napisalas, zebym wierzyl, ze znajde inna. Staram sie caly czas, juz sobie wyobrazam, bo tyle jest fajnych dziewczyn, naprawde. Ale wczoraj na sylwestrze sie zalamalem, nie potrafie :( Byly fajne dziewczyny, ale odkrylem, ze nawet nie mam ochoty zawierac z nimi znajomosci, nie widze zadnego sensu... Taka jedna mi sie barzdo pdoobala, zreszta juz kiedys spotkalem ja na jednej imprezie, ale niestety ma juz kogos. Ja po prostru nie potrafie sobie wyobrazic nikogo innego, zadnej innej, z ktora moglbym byc, ze tak samo dobrze mnie pozna, ze bedzie mnie rozumiala, ze zapozna sie z moimi jakimis "dziwnosciami". Ostatnio nawet jakas jedna pytala sie o numer do mnie. Nie wiemz jakiej racji moj numer dawala mi wlasnie ta moja byla. Mi sama o tym powiedziala i mowila, ze miala ochote pzrestawic moj numer, ale zrozumiala, ze ja tez mam przeciez prawo do szczescia... Co z tego jak nikt do tej pory sie do mnie nie odezwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akryl to normalne, jak sie kogos kochalo/kocha ale to przejdzie tez nie potrafie nikogo pokochac na razie, ale z draniem tez nie mam zamiaru byc uszy do gory, nowy rok idzie i nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie to nie jest
normalne, to chore, lubisz widocznie jak ktos ciebie krzywdzi, jak się toba bawi ... to ciebie podnieca ? Facet masz jaja czy nie, nie rozumiesz, że ona nie jest dla ciebie, a poza tym ... tego kwiata to pół swiata, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze zastanow sie za co ja tak bardzo kochasz ? Za to ze co krok Cie rani, bawi sie uczuciami ? A moze kochasz tylko wspomnienia i wyobrazenia jak mogloby byc cudownie gdybyscie sie zeszli hm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Zdaje sobie sprawe, ze kocham wspomnienia... bo jak mysle "kocham" to w glowie mam wspomnienia... ona chyba tez i dlatego zdawalo sie jej, ze nadal mnie kocha... Wlasnie te wyobrazenia, zeby jeszcze raz isc z nia Tam albo Tu, zeby odwiedzic te miejsca, zeby znowu zlapala ta magia co kiedys, zeby przyjsc do niej, zeby ona przyszla do mnie. Na pewno kocham wspomnienia, ale w ogole brakuje mi jej obecnosci, chcialbym z nia po prostu pobyc, pogadac, chcialbym, zeby byla obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akryl rozumiem Cie i wiem co czujesz. Tylko pomysl ze moze za jakis czas pojawi sie inna dziewczyna ( czysta kartka, wszystko od poczatku, zadnych zali, wyrzutow w zapasie ) ktora bedziesz mogl zabrac w zupelnie inne miejsca i to potem z nia wspominac jak bylo milo... Ciezko w to uwierzyc to tez wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest to boleśniejsze, ale tylko na poczatku jesli odrazu zrobi sie krotkie ciecie i pozbawi siebie wszytskich kontaktow z bylym partn. To tylko pomoze po pierwsze szybciej sie uporac z nowa rzeczywistoscia, a po drugie pomoze tez osobie ktora odeszla nabrac dystansu, moze cos przemyslec, zatesknic, a moze nawet wrocic, a kontakt w razie czego wygrzebie spod ziemi, dlatego wiem to z autopsji nie warto sie tak katowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Lipne sa jeszcze te wahania nastroju... dzisiaj rano bylem zalamany, tzn. juz nie tak rano, ale zaraz po wstaniu, budze sie i zaczalem myslec o tym wszystkim... a teraz w tym momencie juz mi ona wisi, jakos nie interesuje mnie. No ale i tak jeszcze ta dzika tesknota znowu wroci. I tak na zmiane. A poki co nie potrafie sie pzrestawic, z jednej osoby na druga, juz nawet nie chodzi o kochanie, sle ogolnie. Czuje, z enie potrafilbym zaakceptowac teraz innej dziewczyny :/ A ona pierdolony lekkoduch, zero przejecia - ma kolejnego, tak jakby tylko reakwiczki zmienila albo inna zabawke sobie wziela, tyle w niej uczucia. Zreszta czego od niej oczekiwac, pierwszego chlopaka miala w 3 klasie podst. (?!?!?!), nie wiem ile do tej pory sie juz jej zebralo, ale jelsi byloby to okolo dziesieciu to bym sie nie zdziwil :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nowa dziewczyna, na bank sie pojawi, kazda jest inna i kazda moze wniesc w Twoje zycie nowe barwy, wiec to co masz przezyc przezywaj przynajmniej z nadzieja, ze po tym etapie czeka Cie kolejny, ktorego nie znasz przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
Asia.......ekhmmm... nie jestem w stanie zerwac z nia kontaktow i tak bede sie z nia codziennie widzial, niestety. Wiec nikt z nas nie nabierze zadnego dystansu... ja wiem jaka ona jest, jeszcze nieraz zmieni zdanie, jeszcze nie raz cos sie jej popierdoli w tej glowce, jak to ona. Narazie jest na etapie obrzydzenia do posiadania jakiejkolwiek dziewczyny :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem kazdy ma inny sposob, ja kiedys tez nie moglam, a teraz po ostatnim rozczarowaniu zerwalam i powiem Ci, ze jesli mozna to tak nazwac sto razy "lepiej" sie czulam, no ale ja nie bylam narazona na kontakty z nim, bo jest z innego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akryl
No ona niby tez nie ode mnie z miasta, ale mamy kontakty, ze tak powie - zawodowe. I widze sie z nia codziennie :/ I musze jej unikac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×