Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona22.

czy bylas bita w dziecinstwie?

Polecane posty

Gość ona22.

i jakie skutki ma to w twoim doroslym zyciu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsaa
O tej porze taki temat??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsaa
No właśnie,ale tak sobie myśle ,że może dla kogoś to ważne a ja tak odrazu wyjechałam z tą godziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
hehe no wazne i nie za bardzo moge spac i nie chcialam czekac do rana wiec teraz napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, pytasz prywatnie, czy do pracy na studiach? nie, nie zmieniloby to mojej odpowiedzi, pytam z ciekawosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsaa
Ty byłaś bita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam czarnulca
Ja byłam. Skutki - nie zastanawiam się nad tym nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch me babe
Ważne pytanie na tym forum ? :O Chyba coś się komuś pomyliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddsaa
Takie ważne i poszła spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam bita, przez 15 lat. Jakie skutki? Nie wiem, chyba nerwica i żal do mamy, że mnie nie potrafiła inaczej wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec potrafil mi nieźle dopiec, zresztą mojej mamie również. Skutki? Brak zaufania do mężczyzn. Bałam się ich przez wiele lat. Każdy facet (i nie ważne czy go znałam czy nie - wszystkich za takich uważalam) dla mnie był alkoholikiem, damskim bokserem, znerwicowany, a nawet niezbyt zdrowy na umyśle. Tylko jednemu potrafiłam zaufać. Ale wymagało to dużo czasu. Teraz jesteśmy zaręczeni. A Ty byłaś bita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
Byłam prana bezlitośnie przez moją matkę. Już jak miałm chyba 5 lat....Kiedy miałam 6 lat tak mnie zlała, że całymi kępkami wyrwała mi włosy, a kablem od suszarki rozcięła nogę. Biła mnie po twrzy , "strzelała w pysk", kiedy tylko się jej coś nie podobało. Wyjechałam z domu w wieku 15 lat i od tamtej pory ( mam prawie 45 lat) do domu nie wróciłam. Najzabawiniejsze jest to, że ona teraz w ogóle nie pamięta, jak mnie katowała. Zaprzecza wszystkiemu! Nie biję swoich dzieci. Nie szarpię, nie wyrywam im włosów, nie piorę kablami, czy pasami. NIGDY nie musiały przeze mnie przeżywać tego, co ja przeżywałam. Z matką mam kontakt sporadyczny, widujemy się 2 razy do roku. I tak jest dobrze, sama wybudowała mur, którego ja nie nigdy nawet nie próbowałam zburzyć. Nie jest mi to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
taka jedna stara a naiwna bardzo mi przykro... ja bylam bita przez mojego tate... on tez sie nie przyznaje ze to robil i i czasami nawet teraz potrafi uderzyc mnie dlonia w twarz. napisalam tak pozno poniewaz nie moglam zasnac zastanawiajac sie czemu cos jest dziwnego w moim zyciu i doszlam do wniosku ze chyba temu ze boje sie zaufac mojemu chlopakowi i nie umialam wczesniej zaufac innym... to tak jak w przypadku kolezanka24. mam tez dsyc duzy problem z nawiazywaniem nowych przyjazni. tylko ludzie ktorych znam od bardzo dawna moga zostac przeze mnie w pelni zaakceptowani-jednym slowem nie ufam nowo poznanym osobom. jest zapewne wiele innych spraw ale nie zastanawialam sie nad nimi do tej pory. najbardziej martwi mnie to czy w przyszlosci moje dzieci tez moga zostac przeze mnie tak traktowane, czego bardzo nie chce :( poniewaz bylam agresywnym dzieckiem i mysle ze to tez wina bicia przez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje starsze rodzeństwo było bite głównie przez mamę, ja dostałam tylko raz i to ciapem. Chyba o skutkach nie bicia nie ma co pisać, wiem tylko ze nigdy nie uderzę dziecka, nie ma nic bardziej upokarzającego niz dostać od człowieka którego sie kocha ponad życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
O właśnie! ZAUFANIE! Z tym mam problem i chyba już do śmierci z nim zostanę.....Nikomu nie jestem w stanie zaufać tak do końca.... Dość młodo wyszłam za mąż ( 22 lata), związałam się z bardzo niedojrzałym chłystkiem i po paru latach rozwiedliśmy się. Raz tylko matka pozwoliła sobie na komentarz: "Jak mogłaś się związać z kimś, kto cię tak nie szanuje"! Wtedy jej wywrzeszczałam, że sama mi wdrukowałą w głowę i w całą mnie, że ktoś kto kocha - jednocześnie dręczy i katuje. Nie odezwała się. Nie wiem, czy dotarło. Żyję od kilkunastu lat z mężczyną bez ślubu, mamy dziecko, wszystko jest niby ok. ale 100% zaufania z mojej strony nie ma i nie będzie. I to jest chyba skutek mojego dzieciństwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam bita chyba powinnam, jestem rozpuszcona jak dziadowski bicz, istny bachor był ze mnie :O Gdybym miała takie dziecko jakim ja byłam dostało by nie raz przez tyłek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
Rozumiem, że "raz przez tyłek" nie oznacza katowania do krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
wlasnie kolejna sprawa to jest ze nie wiem co czuje do mojego ojca. jest mi bardzo przykro gdy mysle ze moglo byc inaczej, ze wychodzil ze mna na spacery, bawil sie ze mna, przytulal... a pamietam tylko ze gdy klocilam sie z mlodszym rodzenstwem, nie chcialam jesc lub z kazdego innego blahego powodu obrywalam... chyba czuje nienawisc chociaz brdzo chcialabym by bylo inaczej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna stara a naiwna - dokładnie taka jedna stara naiwna: raz przez tyłek NIE oznacza katowania do krwi, w ogóle żadnego katowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
no to o czym mówisz, Dziewczyno? Rozmawiamy tu NIE o klapsach, ale o biciu. Dobrze, że nie wiesz, co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
mysle ze duzo gorsze od ran na skorze sa rany na duszy... czy mozna sie z tego jakos wyleczyc? ja nadal mieszkam z rodzicami i dgy patrze na mojego ojca chcialabym mu zaufac mimo ze nigdy nie uslyszalam slowa "przepraszam". ale jak juz jest tak ze jest na tyle dobrze ze mozemy przebywac w jednym pomieszczeniu to od nowa zaczyna sie to samo gdy zaczyna wypominac mi ze nie jestem nic warta... wstyd mi o tym pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
ze jestem nic nie warta mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadam na pytanie :O nikt nie napisał: czy byałaś katowana w dzieciństwie .... albo czy bedziesz katować swoje dzieci .... P.S. Aha i bicie wcale nie oznacza, ze w dorosłym zyciu nie ma sie spieprzonej psychiki jak w przypadku ludzi bitych w dzieciństwie :O Mój mąż była bity/katowany i jest normalnym, poukładanym człowiekiem, ja nie byłam bita i mam zryta psychike :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
Ona22...Wiem o czym mówisz....:( To jest straszne! Współczuję, bo jesteś pewno w jakiś sposób od niego zależna? To jest najgorsze! Moim zdaniem powinnaś z całych sił dążyć do niezależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22.
musze najpierw skonczyc studia... nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo chcialabym pokazac nie tylko jemu le i sobie ze jednak cos umiem i nie zasluguje tylko na to zeby byc ponizana ;( chcalabym wiedziec co zrobic, jak sobie wytlumaczyc ze mozna kochac faceta i ze on nie zmieni swojego zdania i stosunku do mnie w kilka chwil, ze nagle nie obudze sie z blogiej sielanki w jakims koszmarze. nie zapowiada sie na to bo on jest odpowiedzialny i bardzo dobry i znam juz go kilka lat ale takie cos ciagle za mna chodzi, to niszczy mnie od srodka i nie pozwala w pelni byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie kiedys brat pobil
3 razy, o 3 za duzo, w kwietniu minie 5 lat, jak poturbowal mnie, malo brakowalo wyladowalabym w szpitalu, mialam cale cialo w krwiakach, a szef sie smial, ze bilam sie o chlopaka, bo rece cale w siniakach i na twarzy siniak... do tej pory nie rozmawiam z nim, jeszce do niedawna dzielilam z nim pokoj, teraz nie pije, ale nie potrafie przebaczyc... po protsu nie umiem, sama tez nie wiem czy chce... mam swoje zycie, mieszkam od kilku miesiecy z chlopakiem, tak jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
Wiem, jak ciężko Ci zaufać i uwierzyć, że ktos może Cię po prostu kochać. Z tym nie mogę się uporać do dziś, dlatego nie dam Ci recepty, ale domyślam się, że jestes bardzo wrażliwa i że wszystkiemu uważnie się przyglądasz i że bardzo łatwo Cię zranić. Po prostu patrz na CZYNY chłopaka, oceniaj po czynach, nie po słowach, chęciach i deklaracjach....ale też naucz się wybaczać drobne uchybienia, nie bądź za surowa....Naprawdę ZASŁUGUJESZ NA MIŁOŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara a naiwna
mnie kiedyś brat pobił>>> Też nie umiałabym wybaczyć, czy on Cię choć przeprosił? Czy też wzorem innych katów "nie pamięta" i w ogóle "nie ma sprawy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×