KOMPLEKSY? .... /

Mam wspaniałego mężczyznę. Ostatnio mi się oświadczył i jest cudnie. Ale... wiem, że miał przede mną 3 kobiety, z którymi spotykał się średnio 2 lata. Widziałam je... Śliczne, zgrabniutkie, pełne piersi, brunetki, długie włosy - no dosłownie laski, jakich mało na tym świecie! A ja? Też długie włosy - ale blondynka. Zgrabna? Też - 36 rozmiar. Ładna? Yyy... Sama nie wiem. Piersi? Ehh.. Zaledwie 75B. MASAKRA :( Wcześniej jakoś mi to nie przeszkadzało. Aż do teraz... Czuję się po prostu brzydka. Tak chciałabym mieć te głupe pełne C. No po prostu jestem załamana. Wstyd mi się przy nim rozbierać. Czuję się brzydka! Zaraz zaczniecie pewnie pisać, że skoro mi się oświadczył, to i tak mnie kocha i w ogóle ahh i ehh. Ale to nie zmienia faktu, że bardzo źle się czuję wiedząc, że miał takie śliczne kobiety, a wybrał taką, która ma małe piersi... Wiem, że lubi kobiety o pełnych kształtach. I to jeszcze bardziej mnie dołuje. Czuję się brzydka przy nim :( Kocham Go ponad życie, ale nie czuje się przy nim jak kobieta... Przez te głupie cycki. Wiem - może przesadzam i zaraz zaczną się na mnie wrzuty, że pusta jestem czy coś, skoro mi o piersi chodzi. Ale każdy ma kompleksy... Ja ostatnio coraz większe. Ehhh... Jakie te dziewczyny są śliczne! Dlaczego one mieszkają w naszej okolicy... :( Ehhh....

Aaaaa... faktycznie chyba cie opier..ele :D Chociaz ja czasami mam tak samo. Tyle ze mi chodzi o jedna byla mojego faceta. Nie zeby inne byly brzydkie ale... akurat ona jest ostatnia byla i na poczatku sporo jej zdjec mi w rece wpadlo. Jest szczuplejsza ode mnie i ma artystyczna dusze tak wiec duzo artystycznych zdjec jej samej, pozowanych, ona zrobiona na bostwo. Ehhh.. po prostu plakac mi sie chcialo jak na to patrzylam. A moj mi tlumaczyl ze on woli pelniejsze ksztalty. Ale do mnie to nie docieralo bo zawsze zazdroscilam dziewczynom bez bioder praktycznie i szczuplutkim. Tak wiec (bez diety zadnej) zaczelam chudnac okolo 3 miesiecy temu (chyba ze stresow -ale nie tylko przez nia ale i troszke innych mi doszlo). Nie bylam glodna nawet. Nie jadlam zbyt duzo pomimo ze sobie nie odmawialam.. nie mialam po prostu na nic ochoty. z 60 kg zjechalam 54 kg. przy wzroscie 169 cm. Spodnie juz nie opinaja mnie tak seksownie A moj facet odchodzi od zmyslow by zachecic mnie do jedzenia. Dzwoni. Sprawdza czy zjadlam. Pakuje lunch do pracy. Wymysla rozne potrawy. I rozmawia rozmawia rozmawia... Troche mi to zaczyna pomagac ale nadal gdzies tam w glowie czaji sie mysl ze ona jest szczuplejsza. Jak mi sie nie polepszy to wybiore sie do psychologa bo ... nie chce miec problemow ze zdrowiem. Wiesz.. rozumiem cie pomimo ze wiem ze on i tak woli twoje B niz to ich C. I to wszyskto tak naprawde dzieje sie tylko w twojej glowie a on sobie pewnie nawet do konca nie zdaje sprawy jaka bzdure sobie do glowy wbilas. Moj tez nie zdawal sobie sprawy. A teraz ciezko mnie cofnac :) he he.. przy okazji dowiedzialam sie ze ona byla za chuda.. tego nie lubil :D ehh.. kompleksy

do -> *Idealista z Marsa Pewnie, że wcześniej już mnie widział nagą. Ale dopiero ostatnio zobaczyłam te wszystkie Jego byłe: kilka razy mówił jakimś dziewczynom \"cześć\", a ja się nie pytałam kto to taki - myślałam, że koleżanki. Ale ostatnio się spytałam i jak się dowiedziałam, że to właśnie Jego byłe dziewczyny, to myślałam, że padnę trupem. No i wówczas zaczęłam się sobie dokładniej przyglądać. Dlatego chyba już wierzysz, że to nie jest żadna prowokacja - bo niby po co miałabym to robić? Jak dla mnie to czysta głupota... A co do piersi i pokazywanie ich zdjęć - no nie za bardzo mi się widzi umieszczanie tego typu fotek. Więc to odpada.

do -> MariAnn Odnośnie odchudzania to chciałam się odchudzić trochę z tyłeczka -> noszę M i jak tylko zobaczyłam te dziewczyny, to od razu chciałam schudnąć. Jak się mój facet o tym dowiedział, to myślałam, że urwie mi głowę :P Oczywiście był kochany. Powiedział, że mam najseksowniejszy pod Słońcem i mam go zostawić w spokoju :P No ale widzisz... Teraz dylemat mi krąży po głowie: czy nie chciał, żebym schudła, bo: a) jak schudnę to i piersi mi zmaleją, a już i tak mam małe b) nie chce, żebym schudła z pupy, bo mu się podoba Boże... W życiu nie myślałam, że wpadnę w takie głupie kompleksy :/

Ale Ty te jego laski też nago widziałaś? Czy całkiem odziane, na zdjęciach? :D Wiesz, jak założę odpowiednie \"rusztowanie\", to też mi \"potencjał\" rośnie - mniej więcej do Twojego rozmiaru, wymarzonego 75 B... Bo na co dzień to marniutkie A. DO tego nędzne, wypadające włosięta koloru mysiego. Myślisz, że powinnam się już iść powiesić czy może chwilę zaczekać? :-0 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, optymizmu! :D

dojrzewającej dziewczynki :D

B to średni biust

tez tak mam. jestesny dlugo, jego poptzednie nie byly zle, a mi we mnie sie nigdy nic nie podobalo... trzeba to zmienic.. optymizmu zycze i Tobie i sobie

No i poc Ci to. Jesli to dopiero poczatek, to zacznij przeciwdziałać tym kompleksom. Ja wpadłam równiez przez mojego faceta, że mam małe piersi. Chore uczucie. Treaz czuje sie dobrze, bo wiem, ze sa naprawde sliczne, jedrne i co mi wiecej do szczescia potrzeba. Ale wczesniej bylo fatalnie. Nie pozowl sobie na to. Nie pozowl, zeby ktokolwiek mial wplyw na twoje samopoczucie. Przeciez to nienormalne. Jak bedziesz zadowolona z siebie, to i on be4dzie i wszyscy dookola beda cie podziwiac. No Malenka, dawaj:)