Chcę się wygadać....wysłuchajcie mnie

Byłąm z chłopakiem 3 lata... zerwaliśmy... ja chciałąm rozstania... potem miałąm dwa krótkie romanse... potem byłam z fajnym chłopakiem przez dwa miesiące ale nie widziałam z nim przyszłości wiec też zerwałam mimo że on mnei bardzo pokochał .............. i stało się coś nieoczekiwanego........... ja się zakochałam w znajomym tego chłopaka z którym byłam przez dwa miechy............... jejku naprawde się zakochałąm i nie widziałam przeszkód żadnych (mimo że były same przeszkody, odległośc, jego praca, mój były, moja przyjaciółka która znienawidziła mnie za to że się w nim zakochałąm)............ oszalałam na chwilę na jego punkcie...................uwierzyłam mu w każde słowo.........................a każde słowo okazało się kłamstwem.............. wykorzystał mnie.....................skrzywdził bardzo.......................nie umiem go znienawidzieć niestety...................... teraz próbuje na nowo odzyskać zaufanie kogoś kto mnie kochał naprawde i potrafił wybaczyć wszystko..............

bo dla higieny uczuciowej najlepiej chyba 1) nie byc zbyt kochliwym, 2) gdy sie zerwie, palic mosty, 3) nie szukac sobie nikogo w tym srodowisku z ktorego byl byly, gdzie nas znaja i kojarza, 4) wchodzic w nowy zwiazek gdy juz wyleczymy sie po poprzednim trzymaj sie

niestety ja nei umiem byc sama......mam 22 lata wszyscy wokól mają kogos powaznego stałe zwiazki nawet małżenstwa.......niektórzy dzieci............a ja .............................ciąglke cos nie tak...................i szukam rozpaczliwie...................

Taki ogier ?>

dupa a nie prowokacja..................sądzisz że takie rzeczy się nie zdażają................zresztą kto nie chce niech nie wierzy.............................teraz niby jest juz ok.......................próbuje zapomnieć ale czasem wraca to wspomnienie i to jak mnie potraktował okrótnie......................

ty prowokatorze przestań się nabijać z takich spraw nie pozdrawiam

kto się nabija????????????????????????????????? czy ja czegoś tu nie kumam??????????????????????

ten temat założył facet

Tylko czas leczy rany. Ewentualnie nowa miłośc. Przykro mi ze zle ulokowalas uczucia, a bliska ci osoba wykorzystala Cie. Uzywanie ludzi do zaspokajania wlasnych potrzeb jest jednym z najnizszych zachowan, na jakie moze sobie pozwolic czlowiek. Moge sobie jedynie wyobrazic, ze \"wykorzystanie\" znaczy tu tyle co zrobienie nadziei na cos wiecej i hop-do-lozka. C\'est la vie. Niestety, nie zawsze potrafimy osadzic, kto z ludzi, ktorych darzymy uczuciem, bedzie dobrym materialem na trwaly i szczesliwy zwiazek. Tej wiedzy i tej umiejetnosci w przyszlosci zycze z calego serca. Spokoju duszy i kochajacego partnera, autorko topiku.

dziękuje za dobre słowo .............. sama liczę na to że kiedyś znów będe ufać, zostaąłm zraniona dwukrotnie, przez niego i przez najbliższą sercu przyjaciółkę..............ale o niej szkoda mówić teraz ............................. zastanawiam się czy nie zasłużyłąm sobie na tego kopa od losu za to ze ja dwukrotnie też zraniłam ( nawet trzykrotnie bo wczesniej tez miałąm zwiazek który nie przetrwał bo ja zrezygnowałam) PS. jestem kobietą mój drogi/a ........... facet w tym wypadku mnie zranił...........................

Dupa jesteś i tyle byle jaki mamut może cię obrócić

dobranoc wszystkim

to w tym wieku za nauke się weź a nie dajesz d na prawo i lewo

Creative Man -> byłam naiwna to fakt.......... niestety ....................... zdazyło mi się to po raz pierwszy ................ może to mnei nauczy szanować uczucia innych i nauczy gdzie lokować swoje uczucia

tyle kropek??

nauka mi idzie nieżle bo jestem na 4 roku awf i mam stypendium naukowe od 2 lat wiec nie narzekam........... pozatym co ma piernik do wiatraka............. po co wy się tu wypowiadacie wogóle......... sio mi stąd

a przeszkadzają Ci?????????????????? te kropki??????????

Nie................................ nie przeszkadzaja....................................... Tylko pytam

widzę że większość osób tu jest strasznie nagatywnie nastawiona do innych... a to czemu?? śmiejecię się z kogoś smutków, żalów i rozterek a sami ich nie macie??

ja nie jestem negatywnie nastawiona. Napisalas: "teraz próbuje na nowo odzyskać zaufanie kogoś kto mnie kochał naprawde i potrafił wybaczyć wszystko....." Czy chodzi o tego chlopaka, z ktorym bylas trzy lata czy o tego, z ktorym bylas 2 miesiace?

mam ten sam problem co ty "czemu piszesz" tylu było tych facetów,że straciłam rachubę

jak można szukać kogoś na siłę?Czy to że wszyscy kogos maja jest powodem bycia z kimkolwiek?

opisz sie moze cos poradzimy ;)

no i dostałam pojazd......... w sumie tego się spodziewałam................ naiwność to niestety moja najgorsza wada bo z góry wierzę że ludzie są dobrzy ...........a to jest niestety jak się okazuje fikcja.........................

Agnieszko za bardzo łatwowierna jesteś .Niepowinnaś tak wierzyć facetom.Dałaś się zmanipulować facetowi, który leczył Tobą kompleksy

Niektorzy mężczyżni szukają słabych kobiet do związku bo tylko taka jest w stanie poddać się ich grze.

wiecie dlaczego internet oglupia? od czytania takich wypocin. Niektorzy powinni miec zabroniony dostep do sieci