Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jako facet

JAKO FACET POWIEM WAM, ZE....

Polecane posty

Gość jako facet

z natury nie lubimy kobiet, ktore w relacjach pokazuja nam jak cudownymi moglyby byc zonami. To nas odstrasza, i chocby nie wiem jak fajna byla dziewczyna nie chcemy miec po takich akcjach z nia nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
czali lepiej pokazac ze jestesmy do d......?? ja tam nigdy nie gadalam jaka moge byc, ale robilam to na co mnie bylo stac, nigdy sie nie slimaczylam facetowi, ale zawsze gadalam to co mi sie nie podoba, z tym ze potem sie obrazal, nie odzywal sie jakis czas, potem znow sie ja pierwsza odzywalam, w koncu wychodzilam na te gorzsa, a takie libicie????? co prawde gadaja???? i wiedza czego chca???? ja np. nie lubie facetow co nie wiedza czego chca, a jak maja pogadac to glowa w piasek, i nie ma ich:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
nie mowie o czyms takim, ale o przyslowiowym zaglaskiwaniu kotka. Powinnyscie wiedziec na ile my faceci mozemy sobie pozwolic i czego nie trawicie. A nie pelna tolerancja, obiadek, zawsze moge zostac u ciebie,i zawsze dostosuje swoj czas do waszego. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
wiem co myslisz, ale jak tak wlasnie postepuje, to sie obraza, nie odzywa sie, potem nie ma czasu nawet na SMs dla mnie, czasem nie wiem jak z nim postepowac, ja go nie zaglaskowuje, a i tak jest zle, wiec juz nic nie rozumie:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
a co ci w nim tak przeszkadza, bo chyba masz jakis problem ze swoim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź go kurwa nie słuchaj bo mu się coś w żołędziu pojebało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
tam mam, najpierw mi cos gada, ja np sie z tym nie zgadzam, wiec mowie mu to, a on sie juz nie odzywa, czasem mliczy pare dni, potem ja sie pierwsza odzywam, wiec potem wychodzi ze jestem gorsza, ale teraz to sie juz tydzien nie odzywal, ja tez nie, ilez mozna sie pierwszemu odzywac???? znudzilo mi sie, czy mam racje czy nie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
stic czy ja cie obrazam? jetes raczej prymitywny/prymitywna chyba kazdy ma prawo do wyglaszania swoich opini, a ja mowie to co mysle i mysla moi przyjaciele, nota bene tez faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
jako facet, ja cie nie obrazam, chetnie pogadam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
To zalezy, ciezko mi cos powiedziec, jesli nie wiem w czym sie nie zgadzacie, czy nie sa to jakies "pierdoly", ani w jakiej formie mu komunikujesz swoj odmienny punkt widzenia. Napisz cos, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ma prawo do wyrażania opini w sposób jasny i klarowny a nie na zasadzie własnego przemyślenia zaraz po zrobieniu kupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisz w liczbie mnogiej - jak o opinii podmiotu zbiorowego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
stic jesli cos dla ciebie jest niejasne to pytaj, moze ci wytlumaczemoj pynkt widzenia. Ale widze, ze humorek nie dopisuje, trudno. Frustracje moze okazuj gdzie indziej,ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
sluchaj jako facet. On z natury jest bardzo obrazliwy, nawet ma z tym problemy w pracy, znamy sie dwa lata, bylo wszystko ok, dopoki mu nic nie gadalam ze cos mi sie nie podoba, w koncu nie musi mi sie wszystko podobac, wiem ze ma ciezka prace, ale zawsze mial czas , nie mieszkamy w tym samym miescie, teraz jak nieraz cos powiedzialam, to naraz ma mniej czasu zapracowany, ale ja lubie jasne sytuacje, a nie tylko cukierkowanie:))))) nie krzyczalam na niego, bo nie bylo powodu, ale powiedzialam dikladnie to co mnie boli, czy nie mam prawa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Of kors że zapytam - ile masz lat , jak długo żyjes z partnerką, co pchneło cię do tego, że związałeś z nią życie - ile mieszkałeś nią przed ślubem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna 24
a ja sie dolaczam. moj facet jest tez uparty ale ja nie daje za wygrana. obrazi sie?ok niech siedzi w domu niech chodzi z kolegami ja pierwsza do niego nie pojde i on o tym wie. sa momenty ze ide ja pierwsza a sa momenty ze nie pojde. i teraz to kwestia poznania drugiej osoby.. na ile mozna sobie pozwolic... psychologia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
Oczywiscie, ze masz i ja nie smiem tego nawet kwestionowac. Specjalnie uzylem sformuawania "pierdoly", bo wiem,ze dla ciebie moga byc to szalenie istotne sprawy. Pytalem cie jednak o forme przekazywania informacji, i nie bardzo chodzilo mi o krzyki, ale o to czy sa to wyrzuty? czy moze jednak przeprowadzasz rozmowe na zasadzie, jest mi przykro, gdy...itp Nie piszesz mi jednak o co masz glownie pretensje, wiec poruszam sie troche po omacku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
anna 24, wiem, ale ja po czysie mam wlasnie dosc, ilez mozna ciagle wszystko brac na siebie???? nic mu zlego nie zrobilam, czasem nawet jak napisze do niego, to on laskawie odezwie sie po dwoch dniach, a jak ja sie jakis czas nie odzyxwam, to zaczyna pisac i pytac co sie dziej, ajak jestesm y razem to wszystko ok, chyba mam tego zwiazku dosc:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
jako facet, czy ja nie moge nieraz powiedziec do niego czegosd w formie wyrztow?? jak mi sie cos nie podoba, to chyba mam zal do niego nie?? czy trzeba sie na wszystko zaraz obrazac???? zachowuje sie jak male obrazone dziecko, a jak dostanie znow zabawke to jest grzeczne, :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna 24
ciezkie sa takie chwile bo nie wiemy nawzajem czy ktos z nas popusci czy nie ale dobra rada jesli wogole moge ja dac... nie ma takiego czegos ze mija 5 dni on sie nie zjawia a ty biegniesz... bo wtedy tak naprawde to on na ciebie czeka i wie ze przyjdziesz a skoro to zrobisz to automatycznie jestes winna... czyli nprzyznalas sie do bledu.. tylko sorry jakiego? odmiennego zdania? nie mozna ci tam chodzic. on musi sam zrozumiec ze focha walnal niepotrzebnie... a skoro ma takie problemy w pracy... nie mozesz ustepowac. ja wiem ze jestem tylko osoba na glupim forum i czesto wychodzac z neta zapomina sie o radach jakie sie tu otrzymuje... ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
stic mam 28 lat, nie jestem zonaty, ale zareczony. z obecna partnerka jestem dwa lata i wiem, ze to jest to i nie ma to nic wspolnego z moim wiekiem. moi przyjaciele maja rozny stan cywilny, ale to przewaznie moi rowiesnicy lub ciut starsze osoby i dokladnie tak samo patrza na te sprawy. A znam ich dobrze po topaczka jeszcze ze studiow. Jestes facetem czy babka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annkaa>> jesteś z duzym dzieciuchem, ktory kiedys Cię wykończy....no chyba, że dasz radę go szybko wychowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
ankaa do wyrzutow tez masz prawo zastanow sie moze jednak czy jemu na tobie zalezy? jak myslisz, jak to czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
anna 24, wlasnie, teraz mam juz dosc, nie odezwe sie pierwsza, fochy to on strzela caly czas naszej znajomosci, ale w koncu mnie sie znidzilo, jak napisze czy przyjedzie, to ok, jak bedzie chcial pogadac to ok, a ajak nie, to dzieki, nie jestem uparta, zawsze kazdego wytlumacze, jestem szalenie tolerajcyjna, ale mam po prostu dosc jego dasow:))))))) kazdej by sie znudzilo:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
jako facet, mysle ze zalezy, bo jak ostatnio gadalismy, to mnie prosil, bym mu tego nie robila ze chce z nim zerwac, a potem znow sie nie dozywa, i jak to mozna zrozumiec????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina 25
zgodzę się pół na pół... mój facet często mi mówi że byłabym cudowną matką i żoną, sama tutaj zdradzę że specjalnie pokazuję mu się pod takim kątem (gotuję dla niego, pokazuję jak bardzo opiekuję się zwierzętami - to sugeruje jak traktowałabym dziecko, dbam o niego, przypominam mu o terminach jego spotkań, wizyt u lekarza itd, chodzę z nim na zakupy i doradzam co ma kupić), a jednak nie zawsze mam dla niego czas, czasami odmawiam mu spotkania, bo akurat umówiłam się z przyjaciółką, on dostaje opierdziel za rzeczy które mi się nie podobają, wie czego nie znoszę, wie czego bym nie tolerowała, nie zawsze jestem dostępna pod telefonem, w seksie nie tylko daję mu przyjemność ale dokładnie mówię czego chcę, jakie są moje fantazje i "wymagam" od niego by mi dawał satysfakcję to wszystko jakoś go nie odstraszyło... :) wręcz przeciwnie - lgnie do mnie jak do miodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet
no wlasnie szalenie tolerancyjna. To jest to o czym mowie, szalenie tolerancyjna to moze byc rodzina, albo zona!! Zrozumcie to dziewczyny w koncu, a wasze zycie bedzie latwiejsze. Zacznijcie siebie stawiac na pierwszym miejscu, bo to wielu facetow pociaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna 24
moj facet to fochmistrz- tak go nazywam. jesli ma humory mowie mu by sie zbieral do domu bo jak mam z nim siedziec i nic nie mowic to mnie krew zalewa a jak mowie to do sciany-szkoda mego czasu. najczesciej jest tak ze wychodzi ale bardzo powoli ociaga sie myslac ze zmienie zdanie ale nic z tego. nie wolno takich momentow przedluzac... a niech idzie. czasami zadzwonie wieczorem do niego w celach wyjasnienia sprawy ale duzo mnie niz on to robi. sa chwile gdy po wyjsciu wraca za 20 min. ja mu mowie czesto tak: ....przeciez ty focha pusciles nie ja a znasz mnie na tyle ze ja latac za toba nie bede...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina 25
a... dodam jeszcze że gdy on wspomina że "kiedyś weźmiemy ślub" to traktuję to z dystansem, żartuję z tego, raczej kręcę na to nosem. Prawda jest taka że bardzo bym chciała, ale wiem że faceci nie znoszą desperatek, dlatego nigdy nie pokażę mu że mi na ślubie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
jako facet, dzieki, wlasnie tak zaczelam robic, zrobilam sie mala egoistka, a jak mu sie to nie bedzie podobac, to droga wolna, fakt, nie warto sie nikim przejmowac;))))))) milcze jak grob juz 7 dzien i tak pozostanie:!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×