Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasssiia

bdsm dominacja yległosc opowiadanie

Polecane posty

Gość kasssiia

Magdalena służyła u swego Pana już trzy miesiące. Dzieliła dom i obowiązki niewolnicy wraz z Wiktorią, drugą suką Piotra. Obie panny były piękne, wykształcone, w wieku 23 i 21 lat. Zajmowały się mieszkaniem i spełnianiem poleceń ich Pana. Każda z nich została oddana na służbę przez ich poprzednich właścicieli, bowiem Piotr nie przyjmował nowicjuszek. Pewnego dnia po kolacji dziewczęta zaczęły się kłócić o to, która zmywa naczynia, z których jadł ich Pan. Spór przerodził się w awanturę, a ta w rękoczyn. Wiktoria uderzyła Magdalenę w twarz, a ta rzuciła się na nią z pieściami. Wyglądało to dość zabawnie, więc gdy Pan wszedł do salonu zaśmiał się głośno. Na jego widok dziewczęta przerwały i posłusznie uklękły. - Niemądre suczki - zaczął spokojnie - Nie dość, że w tym domu nie podnosi się głosu i złamałyście ten zakaz - rozejrzał się po pomieszczeniu - To jeszcze któraś z was stłukła talerz z którego jem, a to oznacza, że wolałyście się bić nie patrząc na nic dookoła niż szanować rzeczy swego Pana. Wiktoria i Magdalena spuściły głowy. Pan przeszedł z jednego końca pokoju do drugiego - Dawno nie byłyście porządkie ukarana - myślę, że porządna chłosta dobrze wam zrobi. Na to obwieszczenie dziewczyny zadrżały - znały bowiem twardą rękę Piotra. - Proszę byście posprzątały ze stołu a potem przyszły do mnie do gabinetu. Gabinet Piotra był urządzony w surowym, wiktoriańskim stylu. Stół i krzesła miały kanciastą, posępną formę i świetnie nadawały się by na nich własnie karać niesposłuszne suki. Obok łóżka stała szafa - pełna narzędzi chłosty - pasów, trzcinek, rózgi, batów, deseczek i szpicrut. Pod wiszącymi narzędziami leżały skórzane kajdanki, kneble i to co Pan nazywał "piłeczką nieszczęścia". Mała, okrągła, obleczona skórą piłeczę wkładał Piotr między nogi swojej niewolnicy i karał ją batem. Kiedy ciało dziewczyny chciało zmienić pozycję piłeczka wydostawała się z pomiędzy ud i wtedy zaczynano chłostę od początku. Wiktoria przez piłeczkę otrzymała kiedyś 112 batów, podczas gdy na początku wymierzono jej zaledwie 30. "Nie dziś" pomyślał Piotr odkładając piłeczkę nieszczęścia i zdjął wiszący tóż nad nim szkocki skórzany pas - twardy i stosunkowo wąski. - To was nauczy pokory... - Szepnął i usiadł z pasem w dłoni w wysokim fotelu czekając na niewolnice. Magdalena poczuła lekkie podniecenie i mrowienie między nogami. - Boisz się?- Zapytała nieśmiało Wiktoria. - Zasłużyłysmy na to... - Zastanowiła się - Nie chcę by Pan czekał, pospiesz się z wycieraniem. Magdalena pochodziła z rodziny, w której kary fizyczne były na porządku dziennym, więc gdy otrzymała swoją pierwszą chłostę od Pana - 3 lata wcześniej nie panikowała. Inaczej było z Wiktorią - swoje pierwsze lanie dostała od Pana i ta bardzo płakała, tak bardzo prosiła o złagodzenie kary, że po kilku tygodniach musiała od niego odejść. Po dwóch latach doświadczeń uodporniła się, nabrała powagi i pokory... Pukanie do drzwi wyrwało Piotra z zamyślenia. - Wejść - Powiedział głośno lecz spokojnie. W pokoju pojawiły się dwie skulone dziewczyny i pokornie stanęły przy stole. Z drugiej strony siedział wygodnie rozłożony Pan i położył szkocki pas na blacie - Czy wiecie po co tu jesteście? - Tak, Panie - Odpowiedziała cicho Wiktoria - By poniesć karę za złamanie zakazu i zniszczenie twej rzeczy. Piotr spojrzał na dwie młode kobiety odziane w spodniczki i jasne bluzki. - Tak, myślę, że piećdziesiąt na goły tyłek wystarczy - Spojrzał na miny Wiktorii i Magdaleny. Obie zaczęły drżeć, Pan wziął do ręki pas - Proszę zwinąć pódnicę i zaczepić ją za pasek, raz dwa! Obie niewolnice tak uczyniły nawet na chwilę nie podnosząc wzroku. - Magdaleno, będziesz pierwsza - Powiedział spokojnie - Położ się na stole i stań w szerokim rozkroku. Majtki ci w tym przeszkodzą dlatego połóż je obok. Dziewczyna zdjęła bieliznę i posłusznie przyjęła pozycję. Pupę miała nieco wypietą. - Lanie dobrze ci zrobi. Licz każdy pas, zrozumiano? Dziewczyna skinęła głową - Jestem gotowa, Panie. Uderzył ją mocno, ale dokładnie wymierzył gdzie pas ma trafić - Raz - Szepnęła Magdalena. - Dwaaa - Zająknęła się przy następnym. Na jej pupie pojawiły się dwie różowe pręgi. - Słyszę to po raz ostatni. Jesli nie umiesz powiedzieć ładnie, dostaniesz następny raz i poprawisz - Rozgniewał się Pan. Potem było następne dziesięć, które Magda policzyła dobrze. - Dobrze, teraz stań tu - Wskazał miejsce na środku dywanu - Nogi szeroko. Twoja cipka dawno nie czuła co to znaczy bicie. Magdalenie łzy napłynły do oczu, Pan dotknął jej piekących posladków - do nich jeszcze wrócimy - Gotowa? - Tak, Panie- Powiedziało dziewczę i przyjęło na swe przyrodzenie 12 pasów. Spodziewała się gorszego wyniku - tylko dwa razy musiała powtarzać. Potem wróciła na stół i tam zakończyła karę. - Nie obciągaj spódnicy. Stan w koncie tyłem do nas - rozkazał - Wiktorio, zapraszam. Dziewczyna zaczęła cicho płakać- Przepraszam... Piotr uśmiechnął się - To już słyszałem. Teraz juz chcę tylko słyszeć jak liczysz razy. Wiktoria ukryła twarz w dłoniach - Raz!- Krzyknęła prawie. - Udam, że tego nie słyszałem - Syknął gniewnie i uderzył mocniej. - Raz- Powiedziała ciszej. Przy chłoszczeniu cipki szlochała jak bóbr, a później płakała z bólu, bowiem razy spadały na pręgi już istniejące. - Stań obok Magdaleny - Popatrzę na was.. Stały tak ponad 15 minut. Nie dostały pozwolenia na chwycenie się za pośladki, więc bolało ich jeszcze bardziej. - Dobrze, Magdaleno... Dzielniej zniosłaś karę - idź spac. Gdy dziewczyna zniknęła za drzwiami, Pan podszedł do Wiktorii - Uklęknij na sofie i wypnij do mnie swój tyłek, chcę dojsć. O dziwo dziewcze wykonało ten rozkaz w milczeniu. Na sofie jednak poczuła, iż twardy penis jej Pana wchodzi w pupę. - Aaaauu - Jęknęła cicho - Boli... Piotr zwilżył śliną szparkę Wiktorii - Rozluźnij się bo i tak dzisiaj go tam dostaniesz. Powoli wsunął się w pupę Wiktorii i zaczął ją posuwać - Nie płacz, nie zaciskaj mięśni. Wiktoria płakała i jęczała. Była jednak nieruchoma. Po kilku minutach Pan skończył i spuścił się w nią - To w nagrodę. Choć sam nie wiem za co. Dziewczyna podciągnęła majtki i udała się do sypialni. Była z siebie dumna i zaczęła uważac, iż zbity talerzyk przyniósł jej dość cenne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiia
Raz!- Krzyknęła prawie. - Udam, że tego nie słyszałem - Syknął gniewnie i uderzył mocniej. - Raz- Powiedziała ciszej. Przy chłoszczeniu cipki szlochała jak bóbr, a później płakała z bólu, bowiem razy spadały na pręgi już istniejące. - Stań obok Magdaleny - Popatrzę na was.. Stały tak ponad 15 minut. Nie dostały pozwolenia na chwycenie się za pośladki, więc bolało ich jeszcze bardziej. - Dobrze, Magdaleno... Dzielniej zniosłaś karę - idź spac. Gdy dziewczyna zniknęła za drzwiami, Pan podszedł do Wiktorii - Uklęknij na sofie i wypnij do mnie swój tyłek, chcę dojsć. O dziwo dziewcze wykonało ten rozkaz w milczeniu. Na sofie jednak poczuła, iż twardy penis jej Pana wchodzi w pupę. - Aaaauu - Jęknęła cicho - Boli... Piotr zwilżył śliną szparkę Wiktorii - Rozluźnij się bo i tak dzisiaj go tam dostaniesz. Powoli wsunął się w pupę Wiktorii i zaczął ją posuwać - Nie płacz, nie zaciskaj mięśni. Wiktoria płakała i jęczała. Była jednak nieruchoma. Po kilku minutach Pan skończył i spuścił się w nią - To w nagrodę. Choć sam nie wiem za co. Dziewczyna podciągnęła majtki i udała się do sypialni. Była z siebie dumna i zaczęła uważac, iż zbity talerzyk przyniósł jej dość cenne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie
jakieś to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgwe
Ech... Każdy kto cokolwiek pisze i upublicznia powinien przynajmniej poprawnie posługiwać się językiem polskim. Tymczasem te wypociny pod względem językowym są żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym dalej chciala
poczytac, podniecaja mnie takie rzeczy niesamowicie! moze tylko odrobine bardziej pan i wladca moglby byc emocjonalny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym dalej chciala
hm no coz podnieca:) czytanie o tym ogladanie-chetnie bym sobie obejrzala cos takiego nakreconego mmmmmmmmmm, i dostawanie lania od faceta wlasnie w ten sposob:) jakis pas czy smycz mmmmmmmm, super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to prawdziwe wyzwanie. Panowie Dominujący, czeka tu prawdziwy skarb :) I nie mam na myśli siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetneeee
opowiadanko daicie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheeeee
was to kreci?bo mnie ani tyci ttyyci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q to
Spojrzałam na zegarek, była 21.20 spóźniłam się do domu ok 20 min. Zgodził się żebym wyszła do przyjaciółki. "Nie będzie zachwycony, a może jeszcze nie wrócił?" pomyślałam z niepokojem. Pod blokiem spojrzałam w okna, było ciemno, " Nie ma go jeszcze". Może zdążę stworzyć pozory, że nie spóźniłam się. Otworzyłam drzwi, zamknięte na dwa zamki, kolejny dowód, że zdążyłam... Udało mi się zapiąć wszystko na ostatni guzik, kiedy usłyszałam odgłos kluczy. -Witaj, Kochanie – powiedziałam. - Cześć Kotku - przytulił mnie bardzo czule i mocno pocałował. Zjedliśmy romantyczną kolację, byłam nieźle podkręcona, kiedy zapytał. - O której wróciłaś? - Wystraszyłam się trochę, czyżby coś zauważył? - Ok 21. - Co to znaczy około Skarbie? - jego ton nie był przyjazny - No, słucham.- - Spóźniłam się troszkę? 5 min. - - Ile? - - 20- zdecydowałam się na prawdę, wiedziałam że coś wie, ale było za późno. - Widzisz Kotku, byłem tu o 21, nie było cię na czas, dzwoniłem do Miki i dowiedziałem się że się zagadałaś, zapomniałaś kto decyduje o twoim wolnym czasie, czekałem w samochodzie, tak biegłaś, że nie zauważyłaś, a ja chciałem wiedzieć, co zrobisz jak wejdę do domu, czy mnie przeprosisz, złoję ci tyłek za spóźnienie, czy będziesz udawać, że jest ok. Kiedy to mówił już czułam, co mnie czeka, wiedziałam, że nie mogę Mu przerwać. Nie nazywał siebie Panem, a mnie Suką, ale to nie znaczy że tak nie było. Dotarły do mnie kolejne jego słowa. - Kara będzie skumulowana - uśmiechnął się pobłażliwie widząc moje przerażone spojrzenie - przetrzepię ci skórę, jak smarkuli za spóźnienie i za dwa kłamstwa. Zaraz wrócę, masz tu stać bez majtek nawet jeśli masz te urocze stringi, którymi chciałaś odwrócić moją uwagę od przewinień. Wyszedł, zdjęłam posłusznie bieliznę i czekałam, bałam się, znałam już smak kary. Wrócił z grubym skórzanym pasem w ręku. Kazał mi przełożyć się przez oparcie fotela. - Najpierw manto za spóźnienie. 20 min - 20 solidnych klapów, ja cię nauczę, będziesz chodzić jak w zegarku. Bolało bardzo, bił naprawdę porządnie, raz zasłoniłam pośladek, ale powiedział, że jeszcze raz to będzie mnie lał jeszcze mocniej i od początku, był to już 16 klaps, więc płakałam, piekły mnie pośladki, ale nic nie zrobiłam, cieszyłam się, że zrezygnował z pasa, za szybko. - Ok, cieszysz się że masz nauczkę?... Nie słyszę... - - Tak- - Teraz wypieścisz języczkiem tę dłoń która tak cię stłukła, bo trochę mnie piecze - roześmiał się. Płakała, pieściłam dłoń mojego kochanego mężczyzny a on czule gładził mnie drugą ręką po twarzy. - No już Mała, wystarczy, teraz pas będzie w robocie, za to że skróciłaś czas spóźnienia z 20 do 5 min 15 pasów na twoją pupkę, za oszustwo dodatkowych 20, to cię nauczy że nie opłaca się kłamać, dostałabyś tylko klapsy, co ty na to? - Nie błagam, Kochany, boli mnie ... - Ma boleć, i to mocno, żebyś czuła jeszcze tydzień a pamiętała bardzo długo. Siny tyłek Ci przypomni. Jest jedno miejsce które można tłuc na kwaśne jabłko, tak? - Tak zasłużyłam, ale błagam, nie..., proszę. Patrzył na mnie i mój tyłek z pobłażliwością - ponieważ mam dobry humor rozłożymy to lanie na raty, 35 pasów, przez 4 dni codziennie 10 pasów po 7 klapach na rozgrzewkę tak z procentami. Dziękowałam mu długo. Kochał mnie czule w trzy dziurki z uwagą dbając o moją obolałą pupę, co nie znaczy że nie łoił mi zapamiętale skóry przez kolejne dni.... Nigdy się już nie spóźniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bym
wychłostała takiego faceta... do upojenia, aż ręka by mi opadła z sił. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosheeeeeee
rany toz to zboczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masochisttkaaa
odjazdowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woooooooowww
ekstra dajta coś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgg mnieeee
łó matko takich powinni zamykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiiiaaa
masakra........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
zajebiste... .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne to....
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frater Lupus
Niezłe,niezłe... :-) Jeśli to dla kogoś zboczenie,niech nie czyta. Jeśli pominąć ciut irytujące błędy (emocje emocjami a pisownia pisownią),to opowiadanka baaardzo miło się czytało i wyobraźnia podsunęła mi kilka pikantnych myśli,ale... to już inna historia:-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radek 20 Łódź - dundee@gmail.com - Łódź zakończona sukcesem Zapro Wawa dziś 12.00 Arkadia, poszarpie pento młodemu lub Katowice Wt PKP 10.45 dam się wyruchać(pasyw,sponsoring) lub Gdańsk Czw deptak 13.00 sciągam spodnie, sranie pod publikę kontynuacja tournee Łódź Pt 14.50 Pietryna okol. "siódemek" possie pento przystojnemu, hojnemu Zapro dla wszystkich chętnych, jasny układ, tylko mili, higiena 100% , faktura dojeżdżam okol. Malborka Tel.na priv :tylko poważne oferty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrfg
szukam imienia dla mojego niewolnika pomozecie bo suka to tak pospolicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sa opowiadania
ze stronki- szkola bdsm :) znam je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkolna_kara_opowiadanie
Anna od niedawna uczęszczała do szkoły prywatnej dla dziewcząt. Szkoła kształciła najmądrzejsze 16, 17 i 18 latki w kraju. Stosowała wytworne metody, by wychować je na mądre i prawe. Anna miała 16 lat. Właśnie schodziła z sypialni do klasy. Kiedy weszła zajęła swoje stałe miejsce. Nauczycielka weszła do klasy. Nikt nie śmiał się odzywać, gdyż wszyscy wiedzieli jak może skończyć się gadanie na lekcji. Zmierzyła klasę wzrokiem. Zatrzymała się na Annie. -Anno... -Tak, pani profesor? -Dlaczego nie masz skarpetek i włosów splecionych w warkocz? -Jest tak gorąco, a te skarpety...-próbowała wytłumaczyć się dziewczyna. -To cię nie usprawiedliwia! Natychmiast opuść klasę i idź do swojego pokoju, a po zajęciach zgłoś się do dyrektora. -Dobrze, proszę pani. Przerażona dziewczynka wyszła z klasy i udała się na górę. Czas się dłużył. Bała się spotkania z dyrektorem. Słyszała jakie kary spotykają za nieodrobienie lekcji w tej szkole. Był to tygodniowy areszt szkolny. Miejsce, do którego udawało się zaraz po lekcjach. Tam nie można było nawet rozmawiać. A jaka kara spotka ją za brak skarpet i splecionych włosów?! W końcu nadeszła straszna chwila. Koleżanki wróciły do pokoju, co było znakiem zakończenia zajęć. Dziewczyna zeszła na dół do dyrektorskiego gabinetu. Zapukała. Usłyszała "proszę". Weszła pomału na drżących nogach. -Miałam się zgłosić. Jestem Anna Nowak, lat szesnaście. -Tak. -Usłyszałem, że nie stosujesz się do szkolnych zasad.-rzekł surowo dyrektor. -Bardzo żałuję. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy. Zawsze będę miała włosy splecione w warkocz i nałożone długie białe skarpetki. -To niewątpliwe, ale nie przyszłaś tu po to abym ci tłumaczył co zrobiłaś źle, bo sama dobrze o tym wiesz. Przyszłaś tu po coś co sprawi, że staniesz się lepsza. Przyszłaś po karę. Dziewczyna przeraziła się jeszcze bardziej. -Przyjmę ją z ochotą- powiedziała w nadziei, że kara nie będzie dotkliwa. -Za takie przewinienie statut szkoły przewiduje 100 razów skórzanym pasem na gołe ciało. -Ależ panie dyrektorze...-w oczach dziewczyny pojawiły się łzy strachu. W rodzinie, z której pochodziła nigdy nie stosowano kar cielesnych. Bała się okropnie bólu, który za chwile miała otrzymać. -Młoda damo. Postąpiłaś źle i musisz ponieść tego konsekwencje. Jeśli nie chcesz, nie musisz, ale zostaniesz natychmiast wydalona z tej szkoły. Wiem, że rozumiesz swój błąd, ale musimy to utrwalić. Dodatkowo za kłótnie ze mną i z nauczycielką dostanie 30 razów, również na gołe ciało. -Ale jaką kłótnie?! -Uważasz, że to nie kłótnia?! Próbujesz bezczelnie podważyć opinie nauczyciela i dyrektora. I jeszcze teraz się sprzeczasz?! Dołożę ci za to jeszcze 10 batów. Dziewczyna zrozumiała, że nic nie zyska. Dyrektor był zbyt stanowczy. Mogła uniknąć kary, ale to by oznaczało koniec jej ambicji. Postanowiła z godnością przyjąć karę. -Przepraszam panie dyrektorze. Przyjmę karę, na którą zasłużyłam. -Niewątpliwie. Rozbierz się, nie zostawiając na sobie nic. Ubranie tylko przeszkodzą w zrozumieniu ci twoich win. Dziewczyna zaczęła się posłużenie rozbierać. Ściągając z siebie wszystko, w tym nieszczęsne skarpetki, których zapomniała tego ranka. Kiedy wykonała polecenie dyrektor obmył ją wyjaśniając, że to na wszelki wypadek, gdyby wtarła w swoją skórę jakieś maści łagodzące ból. Następnie wytarł ją do sucha. -Byłaś już kiedyś karana chłostą w naszej szkole? -Nie, panie dyrektorze. -Dobrze. Więc muszę ci wszystko wyjaśnić. Na początek położysz się na tę łóżku, tak aby twoje plecy były zwrócone do mnie. Dziewczyna niepewnie położyła się na niskim łóżku. -Teraz uderzę cię skórzanym pasem 100 razy w pupę i 40 razy w plecy. Będziesz liczyła każdy bat, dobrze? -Tak. -Ręce ułóż wzdłuż ciała. Dziewczynka wykonała polecenie. -Nie krzycz, nie wyrywaj się, nie płacz, nie zasłaniaj pupy ani pleców rękoma. Jeśli złamiesz ten zakaz dołożę ci 50 razów. Dobrze? -Oczywiście- odpowiedziała z pokorą. Dyrektor zdjął ze ściany skórzany pas. -Czy jesteś gotowa? -Tak, proszę pana. Jej strach przekroczył już wszelkie granice. -Zaboli- ostrzegł i wymierzył pierwszy cios. Był on wymierzony precyzyjnie i bardzo boleśnie. Biedna dziewczyna ledwo wytrzymała ten ból bez wydania jakiegokolwiek odgłosu. -Raz. Kolejny cios. -Dwaaa. -Ciszej! Kolejny Trzy! I tak do stu w pupę i potem jeszcze czterdzieści na plecy. Oczywiście nie obyło się bez próby ucieczki, krzyku i płaczu. Dyrektor, więc był zmuszony dołożyć jeszcze pięćdziesiąt. Uznał jednak, że dzisiaj nie ma to sensu, więc resztę dołoży jej jutro po lekcjach. -Możesz się już ubrać. Dokończymy jutro po lekcjach. Masz do mnie od razu po nich przyjść. -Dobrze. Anna, była cała obolała. Całą pupę i plecy w czerwonych pręgach. Kiedy się już ubrała z godnością powiedziała: -Dziękuję za stosowną karę za moje zachowanie. -Proszę bardzo. Pamiętaj, że chłosta czeka cię jeszcze jutro. -Nie zapomnę. Po tych słowach wyszła. Bolało ją bardzo mimo to jej godność spowodowała, że młoda dziewczyna cieszyła się z otrzymanej kary. Następnego dnia już bez krzyków, płaczów i bronienia się poddała się karze, która uznała za słuszną. Wychodząc podziękowała raz jeszcze. Postanowiła, że już nigdy nie zrobi niczego złego, a jeśli już to karę przyjmie z należytą godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×