Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie pytankko

czy mając faceta umawiacie sie z innymi facetami???

Polecane posty

Gość Jaspeer
u was jest cos dziwnego... mezczyna charuje ciezko i jeszcze robi pranie ??? tu jest cos dziwnego.. a Ty co robisz calymi dniami ? przestań dobijac gwozdz do waszego małżeństwa.... ubierz sie ladnie i zachowuj sie jak piekna kobieta... pieknem pobudzisz jego meskosc, bedzie dla Ciebie mezczyzna ale przestań nim dyrygowac on sie sam nawroci.... I NAJWAZNIEJSZE PRZESTAN SIE UMAWIAC Z INNYMI BO CALY CZAS GO BEDZIESZ POROWNYWAC DO INNYCH I BEDA CIAGLE PRETENSJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka:)
Nie siedź sama w domu. Wychodź, spotykaj się, ale może lepiej w grupie przyjaciół, niż z jednym facetem, który jest Tobą zainteresowany. Zachęcaj swojego faceta, żeby wychodził z Tobą, ale jak nie może, to idź sama. Taka moja rada. Niech tylko nie myśli, że wolisz się spotkać z innymi, niż z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj nigdy nie ma na nc czasu bo duzo pracuje..wiec czy moge sie umawiac z innymi nap na kawe lub na obiad??? co myslicie???" myślę że jestes kretynką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne - ale nie jest to za zasadzie zamiennika "mój facet nie ma czasu, to idę z kolegą". Po prostu jak akurat kogoś spotkam i jest chwila na pogadanie przy kawie to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dwie główki to nie jedna
"czy mając faceta umawiacie sie z innymi facetami???" Oczywiście, że tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze ....
rozumiem Cie, bo mam podobnie, co prawda nie wychodze nigdzie z innymi facetami ale mam na to ogromna ochote :( chcialabym znow poczuc jak to jst wyskoczyc na kawe, lub ciacho, pojsc razem na lyzwy, zjesc cos pysznego na miescie, pojsc do kina parku itd. A moj maz nie ma na nic czasu....dopiero w lecie ma chwile (z zeszle wakacje cale 5 dni), ktore i tak czesciowo spedza w garazu na pieszczeniu swoich maszyn.Rosnie we mnie bunt ze marnuje zycia po to zeby on mogl sie realizowac, jest wielu facetow ktorzy zaczepiaja mnie chocby na silowni, staraja sie zagadac, zaczac znajomosc ale wszystko ucinam i nie wiem ile jeszcze starszy mi wytryzmalosci zeby odmawiac..... ostatnio mily pan zaprosil mnie na lyzwy....o boze jak chcialam z nim isc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdedwded
czasami tak ,a nawet go zdradzałam .. ale zasluzył sobie na to w sumie wiec mi go nie szkoda zbytnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdedwded
zreszta szczerze to mam podejrzenia ,ze on też mnie zdradza.. wiec nie traktuje go na poważnie i bedac z nim szukam tak naprawde tej drugiej połówki jakby był dobry dla mnie to bym go nie zdradzała ,a tak..nie czuje sie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres - jest różnica spotkać się ze znajomym i pogadać, a iść i zdradzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta szczerze to mam podejrzenia ,ze on też mnie zdradza.. wiec nie traktuje go na poważnie i bedac z nim szukam tak naprawde tej drugiej połówki jakby był dobry dla mnie to bym go nie zdradzała ,a tak..nie czuje sie winna" :D:D:D:D boskie :) i jeszcze lepsze wytłumaczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdedwded
no co każdy ma na co sobie zaslużył ;) nie zaluje tego ,ze nie bylam wierna ale nie zawsze sie sie umawiałam na randki to go zdradzałam czasem to byly luzne spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie bardzo rozumiem na czym ma polegać zastępowania swojego faceta innym...nieważne kto pójdzie z Wami na te łyżwy czy do kina? Byleby był facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xZCj
tak. umawiam się na kawę, spotykam z kolegami, ale informuję o tym mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fayard
po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo jesli mam faceta nie
widze powodu chodzic z innymi na randki. chyba ,ze to spotkanie w gronie znajomych gdzie jest kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli dla ciebie nie ma różnicy między randką, a pogaduchami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo jesli mam faceta nie
no wlasnie jest zasadnicza róznica nawet jesli ta randka jest platoniczna to jednak randka z facetem ktoremu sie podobaszi byc może bedzie czegoś wiecej chcial a pogaduchy sa przeważnie z kolegami ,którzy maja cie za kumpele ,a nie patrza na ciebie jak na kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, raczej jak spotykam kolegę "na mieście" i oboje mamy chwilę czasu to nie zastanawiam się, czy mu się podobam jak idziemy pogadać do kawiarni zamiast ozdabiać swoimi osobami środek chodnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
jest różnica, wyjść z kolegą ze studiów na piwo po zajęciach, aby sobie pogadać, a co innego spotkać się tak jakby na randkę!!! i potem dopiero go uświadamiać, że macie faceta!!! a potem dziewczyny się dziwią, jak facec i tak robią. umawiają się, a potem okazuje się, że ma kogoś! spotykałam się z kolegami na kawe, ale oni wiedzieli, że mam kogoś i to są spotkania a nie randki, a pozatym mój chłopak wiedział o spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam temat, bo zaczyna mnie to interesować. Czy mając faceta przyjmujecie zaproszenie na kawę od innych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym była w związku nieszcczęśliwa to tak, szukałabym kogoś lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak przyjmuję zaproszenie od facetów-O ile się znamy,kolegujemy,bo to,że mam faceta to każdy znajomy wie. Mój facet nie ma z tym problemu,również ich zna. Sa to spotkania luźne,bez podtekstów. Natomiast od obcych absolutnie nie,po pierwsze byłabym się,że to jakiś psychol,a po drugie po co mi się umawiać z obcymi skoro mam "pewnego" partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracone lata nie wrócą
Przez wiele lat sie nie umawiałam będąc w związku ale teraz żałuje tego..mój partner nawet nie docenił mojej wiernosci..nie dba o mnie..dla niego najwazniejsze jest piwo mecze i gry..żałuje bo przez te lata mogłam spotkać kogos wartosciowego i spędzać miło czas zamiast płakać w poduszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andy

Facet nie dbający o swoją kobietę to zwykły frajer, który potrzebował tylko do szczęścia praczki i kucharki. Taka jest brutalna prawda. Nie mam za grosz szacunku dla takich. I to ...yczne tłumaczenie, że "haruje jak wół" - to niech zacznie myśleć i niech się uczy wtedy nie będzie musiał być tępym wołem 😉 Albo, że zapracowany i ciągle go nie ma - ileż to ja słyszałem takich wymówek! A potem bach okazuje się, że sekretareczka mu codziennie jaja językiem polerowała. Nie ma lipy moi drodzy - prawdziwego faceta poznaje się po tym jak dba o kobietę. Tylko, że w Polsce jest jakaś ...yczna mania równania w dół - facet ma być tępym, nieuczonym wołem do fizycznego za...u a baba ma siedzieć w domu i gotować. Really? Tylko takie znacie życie??? Bo tak w domciu było? Mamusia tak nauczyła i tatuńcio? Otóż zrozumcie, że mamy XXI wiek tępe barany. Nauczycie się języków, zabierzcie swoje kobiety na wycieczki, nauczcie się gotować i ugotujcie im czasem coś zajebistego? Bo to dziś jest NORMA a nie fanaberia. Tym różni się cywilizowany facet od średniowiecznego tępaka. Co trudne? Ano bez wysiłku nie ma nic. Jeśli myślicie, że wystarczy kobietę zaciągnąć przed ołtarz to już wam mówię - nie wystarczy. I nie ma co was żałować. Kobiet trzeba żałować, że tyle wytrzymują z takimi tępymi baranami 😉 

Prawda jest prosta - szczęśliwa kobieta nie ma rozterek czy i z kim się spotkać. Facet szczęśliwy też nie. Teraz odpowiedzcie sobie na pytanie czy jesteście szczęśliwi czy tylko udajecie i dalej wolicie żyć w średniowieczu?         

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tak z męskiej strony. Mi by się nie chciało iść na obiad z inną kobietą, niż moja, bo po co? Jeśli czułbym taką potrzebę, to raczej bym się zastanowił nad tym, czy chce nadal być w tym związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×