Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pewna_Kobieta

Gdy mężczyzna znika bez słowa z życia kobiety.

Polecane posty

Gość Ag_
żeby było "śmieszniej" "nabrałam" się 3 razy.. kiedy odnalazł się po pierwszym zniknięciu (odezwał się sam po 4 miesiącach) powiedział mi, że komus się naraził do tego stopnia że musiał zmienić adres zamieszkania i telefon (nie wspomnę wiele smsów i prób rozmowy z nim przez telefon przepadało bez odpowiedzi..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wybaczyłam już. Teraz to jeszcze bardziej boli. Wiem, że już nie wróci, ale co ja mu zrobiłam. Po co mnie karmił kłamstwami o miłości.???? Jeszcze dzień wcześniej wydzwaniał, rozmawiał ze mną, mówił, że tęskni i nagle go wcięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymyślam różne wersje. Szukam rozwiązania. Pewnie w gre wchodzi inna kobieta, ale nawet wtedy można przecież powiedzieć komuś, że to już koniec. A nie tak jak tchórz, nie odzywać się, nie odpisywać, zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
to prawda.. cisza jest najgorsza.. jakaś siła powstrzymuje by zacząc układac życie od nowa.. bo nigdy nie ma pewnosci czy nie pojawi sie niebawem i czy znow wszystko inne na jego widok nie wyda sie nieistotne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jest jak piszesz Ag. Jak wrócił to wydawało się, że zrozumiał, że mnie kocha:-( Tak to sobie wytłumaczyłam. A tymczasem.... Wiesz czytałam książkę w której było napisane, że yak postępują ludzie unikający bliskości. Gdy druga strona okazuje miłość i jest zaangażowana oni znikają. Jak daje sobie spokój to wracają bo sami boją się odrzucenia na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje wam dziewczyny
to chyba najgorszy sposób zerwania ... ale tak myśle sobie, że jeżeli nagle znikneli jak kamfora to nie ma co sie zastanawiać nad przyczynami te wszystkie.....kocham.... tesknie.... to kłamstwa !!! ktoś kto naprawde kocha nigdy nie zrobi świadomie czegoś co powoduje, że ukochana osoba cierpi !!!! zwykli frajerzy i tyle , nie byli was warci, znienawidzić i myśleć o przyszłości ....pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
tez próbowałam ciągnąć za język.. a to kłopoty w pracy, a to chandra i nie chce sie do nikogo odzywać.. ale usłyszałam cos jeszcze: na moje pytanie: dlaczego sobie żarty ze mnie stroi? odp mi że to wcale nie są żarty tylko że nie potrafi, nie może, boi się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
to by pasowało do tej teorii lęku przed bliskością :/ hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Przecież już znasz odpowiedź. Jego nie ma - potraktował Cię jakbyś nie istaniała-jakbyś była powietrzem. To wręcz okrutne. Ale to własnie Ci zrobił. On nie chce być z Tobą. Koniec kropka. A jego ewentualne mętne tłumaczenia?Czy mają znaczenie?Cokolwiek powie - a watpię, że powie Ci prawdę i tak niczego nie zmieni. Trafiłaś na najgorszy typ faceta jaki może być - tak ja kiedyś. On jest draniem - i o tym też doskonale wiesz. Po co więc pytania skoro odpowiedzi już Ci udzielił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: współczuje wam dziewczyny Dzięki !!! Chciałabym nienawidzieć, gardzić. Jednak nie potrafię. Najśmieszniejsze jest, że dawniej nie rozumiałam dziewcząt, które rozpaczają za kimś kto postąpił jak drań. A teraz wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monamiiii
Nie dorabiajcie sobie do ich zachowania ideologii, nie próbujcie tłumaczyć, lek przed bliskościa he he dobre ;) jak facet sie tak zachowuje to jest zwyklym dupkiem a nie ma jakieś tam leki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
pojawia się i znika.. wysyła sprzeczne sygnały: co innego robi co innego mówi.. wiele razy delikatnie próbowałam z nim rozmawiać na ten temat.. ale nie doszłam do niczego konkretnego.. ta hustawa wykańcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
pewna kobieto-> wg mnie lepiej dac sobie spokoj , bo jesli zamiknal a nic wczesniej na to nie wsakzywalo znaczy tylko tyle , ze to cos z nim nie tak bylo .. ja na poczatku czulam sie jak wyjatkowa osoba , jak ksiezniczka i nagle zamiknal z dnia na dzien . Wydawalo mi sie , ze nasza znajmosc kwitnie a tu bach .. Musialam " chwile odcierpiec" napisalam kilka smsow z zapytanie czy nie chce juz kontynuowac znajomosci torche inaczej ubralam te slowa ale cos mniej wiecej . Nie odpisal na zaden. Dalam sobie spokoj i bardzo dobrze teraz jestem z kims innym i jestesm szczesliwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
a najgorsze jest to, że my ich próbujemy usprawiedliwić (gdyby miał odrobinę dobrej woli napewno byśmy sie dogadali) zamiast obrócic sie na pięcie i pójść sobie.. próbujemy głowa przebić mur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie . ostatni mój sms brzmiał czy już nie chce kontynuować znajomości. A tu cisza. Nasz związek nie trwał miesiąc, ale ponad 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
dac sobie spokój.. łatwiej powiedzieć niż zrobić.. i będzie tak dopóki ktoś nowy nie pojawi się na horyzoncie.. niekonicznie "lepszy i piękniejszy" ale koniecznie taki co przerzuci mysli na inny tor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
ja nawet nie potrafie stwierdzic ile to bycieze soba trwało.. czy liczyc jako całość z przerwami czy każde odnowienie osobno? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę usprawiedliwiać. Chciałabym jasno usłyszeć: To koniec bo coś wygasło np. Albo , że ............obojętnie. Ale nie tak jak lekko, jak przedmiot, który się wyrzuca do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I miał fioła na punkcie mojego wyglądu:-( Jak np. dzwonił to pytał jak wyglądam teraz, co mam na sobie. Czasami wydawało mi się, że to się dla niego liczy najbardziej. Boże kogo ja pokochałam.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Uczucia to nie kran z wodą, który można ot tak sobie zakręcić. Potrzeba czasu na to żeby zaleczyć swoje rany i przestać kochać. Ale to przyjdzie. A sprawiedliwość i kara dla takiego faceta....wystarczy świadomość, że gdziekolwiekby nie był, dokądkolwiekby się nie udał - zabiera tam ze sobą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
typ małorozmowny na tematy bliższe sercu- że tak to ujmę, niedostępny, pewny siebie.. nie wiem czemu, ale podświadomie czułam, że cos pod ta skorupką jest (czasem były przejawy).. widac kręciło mnie to dowiercanie się.. do czasu aż skapitulowałam, stwierdziłam, że to bez sensu.. ten typ juz tak chyba ma i będzie mieć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój to typ luzaka:-), też pewnego siebie i żartobliwego. Też nie lubił rozmawiać na te tematy. Czasem jednak wydzwaniał w środku nocy i oznajmiał jak to on mnie kocha, a potem znów nic:-) Taki skomplikowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×