Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pewna_Kobieta

Gdy mężczyzna znika bez słowa z życia kobiety.

Polecane posty

Gość Byłam Słoneczkiem
Ależ pojawi się - gwarantuję...a teraz masz czas na wyciszenie, na zainwestowanie w siebie - bądź dla siebie po prostu dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Przezylam cos takiego i nikomu nie życze takiego rozstania..............po pewnym czasie pogodzilam sie z tym, a w tedy on zaczoł sie odzywać jaby nigdy nic........................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Byłam słonecznikiem Dzięki. Już zauważyłam, że zaczęłam więcej zajmować się ważnymi sprawami. Wcześniej spychałam to na dalszy tor. On był najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
raz zdarzyła sie taka sytuacja ze potrzebowałam ściągnąć jakiś artykuł z netu i przegrać go na płytę.. a że wcześniej nie miałam dostępu do sieci pomyślałam o nim.. generalnie chodziło mi o to by z nim porozmawiać.. ale wiadomo jak na faceta (zwłaszcza takiego) działają słowa "musimy porozmawiać".. no i spotkaliśmy się, ale wyszła rozmowa "o pogodzie" a potem stwierdził, że musi sie przespać bo nie spał w nocy, a ja w tym czasie moge korzystać z kompa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do : li li li li li Może myślą, że jak znikną to będzie się szalało za nimi. A jak widzą, że dajemy sobie luz to wracają. :-( Tak to straszne przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
pewnie, że był najważniejszy...był WM...czytaj Wielką Miłością....ale jak się okazało ja dla niego nie...i taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Byłam słonecznikiem Kidyś ktoś mi napisał, że prawdziwa miłość nigdy nie odchodzi. Jednak czasem są sytuacje, że człowiek może kochać ale ze względu na jakieś zaistniałe okoliczności chce odejść. Jednak nie powinien tego robić bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
........Znam mężczyznę, który od lat wspomina pewną dziewczynę, którą zostawił bo okazało się , że ma z inną dziecko. I tamtą zostawił a do tej pory marzy o niej jak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
choć z takim zamiarem szłam do niego nic z tego nie wyszło :/ nie bardzo wiedziałam jak go podejść poza tym widziałam, że nieprzytomny jakiś jest ;) w sumie to czuję ,że coraz mniej zależy mi na tym by dociec tej prawdy DLACZEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Wiem ze wtym czasie byl z kims innym...Bylismy w luznym zwiasku ale myslama ze zalezy mu na mnie znalismy sie dlugo wszystkie gesty slowa swiadczyly o czyms innym.......... Teraz sama nie wiem co robic wspomnienia wracaja...ale boje sie tego powracajacego uczucia........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ag Ja podobnie jak ty czasem bałam się poruszać pewnych tematów. Żałuję teraz. Nie pytałam o coś. On nie mówił. A ja się zastanawiałam jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Kochać można wiele razy. Nigdy nie wiemy do końca czy ta miłość jest tą ostatnią...czy następna nie będzie pierwszą prawdziwą WM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
li li li li li Ja staram się blokować wspomnienia. Jak blokuje to w snach wraca wszystko. Ostatnio już było lepiej. A dziś miałam sen tak realny.....Wszystko wróciło. I znów od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Moze wina jest tez troszke i po mojej stronie... do tej pory nie wiem z jakiego powodu tak sie stalo i nie wiem czy sie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
nie potrafiłam z nim rozmawiać o serca na intymne tematy - trzeba do tego było rozgrzewki: zwykłej rozmowy a potem coraz głebiej i głebiej choć nie zawsze wychodziło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Po pewnym czasie jak juz przestalam myslesc o nim zostaly mi tylko mile wspomnienia ktore juz nie ranily byly przyjemne ale teraz wszystko powraca razem z nim........to tez boli bo nie wiem na czym stoje..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
najważniejsze żeby złapać jakiś grunt, nie doszukiwac się winy w sobie.. to oni potrzebuja pomocy :P .. no jest mały wyjatek: kiedy ona go osacza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Analizujecie - wspominacie - żałujecie - a jakie to w sumie dziś ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do li li li li li Wina jest jego, że tak postąpił. Nie można nikogo traktować tak jak oni nas. Ag: Ja identycznie miałam. Ciężko na te tematy sie rozmawiało. My byliśmy całkowitymi przeciwieństwami. Ja spokojna, romantyczna.On zwariowany, szalony i mało romantyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Tez nie potrafilam rozmawiamc na te bardziej intymne tematy. Mielismy duzo tematow do rozmow moglismy gadac godzinami, ale chyba w tym wszystkim czegos brakowalo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
złapać grunt i powoli budować pomalutku solidną konstrukcje: być dla siebie dobrą, spróbowac czegos nowego.. żeby podmuch jego ewentualnego pojawienia nie zdmuchnął tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
W sumie to nie zaluje, choc wiem ze pare spraw moglo sie potoczyc inaczej. Tez bylismy przeciwienstwami ja spokojna romantyczna pewnie stapajaca po ziemi on zwariowany ale odpowiedzialny zawsze powtazal ze przeciwienstwa sie przyciagaja i mial racje w jakim stopniu sie uzupelnialismy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag_
Byłam Słoneczkiem.. ja mam wspomnienia, nauczkę i świadomość, że nie wszyscy są tacy jak on..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co spostrzegłam po tych wszystkich wpisach? , że dziewczyny, które tego doświadczyły kiedyś i rany ich się zagoiły teraz silne, coś osiągnęły i są szczęśliwe. Można zapomnieć i żyć dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam Słoneczkiem
Pewnie, że nie np. mój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li li li li li
Mozna zapomnie choc jest to dluga droga ale wszystko mozna przezwyciezyc, troche to kosztuje ale trzeba byc silnym i isc dalej przez zycie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×