Jeśli wygląd nie jest wazny to dlaczego tak sie dzieje...

niejedna chcialaby takiego jak Ty

Jak czytam te narzekania to aż mnie skręca. Myślicie że wzrost jest taki istotny, że wzrostem wszystko załatwicie? Co to kurwa za facet co użala się jak cipa nad sobą? Jaka normalna kobieta takiego zechce? Przecież wy nie wzrostem odstraszacie tylko kompleksami. A teraz mój przykład - nie jestem wysoki, mam 173 cm. Do tego jestem chudy i mam 25 lat a wyglądam na 20. I myślicie że miałem jakiś problem z poderwaniem ładnej dziewczyny? Żaden. A wiecie dlaczego - bo znam swoją wartość. Niejedna dziewczyna mi mówiła że pociągają ją faceci pewni siebie, którzy mają jakieś pasje, którzy mają pozytywne nastawienie do ludzi. I ja nie chwaląc się tak właśnie mam. Jak idę na randkę z dziewczyną to nie myślę o sobie, a już na pewno nie o tym że jestem niewysoki. Uważam że w głowie mam dobrze poukładane i uwierzcie mi - nie zdarzyło się jeszcze aby jakaś kobieta po randce ze mną później się nie odezwała. Wiele razy było tak, że to ja już nie miałem ochoty kontynuować znajomości, bo np. dziewczyna była ładna a nie miałem z nią o czym rozmawiać. Teraz spotykam się z taką co ma 170 cm, a więc jestem od niej tylko minimalnie wyższy i myślicie że jej to przeszkadza? Poza tym ja Was kobiety rozumiem. Gdybym był kobietą to wolałbym wyższego od siebie faceta niż niższego. Zresztą sam bym się źle czuł gdyby dziewczyna była ode mnie wyższa. I jeszcze słowo do libertadora - piszesz że miałeś kobietę. No to chyba widziała coś w Tobie? Ja wiem że gdy kobieta jest zakochana, to wygląd nie ma znaczenia, przerabiałem to parę razy. Tak więc proszę nie bredźcie tutaj że tylko to się liczy.

libertador a ja mam takie wrażenie, że albo Ty prowokujesz, albo sprawia Ci przyjemność takie użalanie się nad sobą. Już paru tu takich było. A z tym wzrostem to jest różnie. Ja mam 174cm, czyli jak na faceta raczej niedużo, ale problemem to dla mnie nigdy nie było. Byłem w związkach i z dziewczyną bardzo niską i sporo wyższą ode mnie. Teraz znowu spotykam się z taką o przeciętnym wzroście (167 cm). I jest OK, temat wyglądu w ogóle nie istnieje, bo się sobie nawzajem podobamy, nie tylko fizycznie :) Trzeba po prostu trafić na właściwą osobę i będzie dobrze. A tak naprawdę to czym są takie problemy w porównaniu np. z takimi co mają ludzie sparaliżowani, przywiązani do wózków. Na moim osiedlu mieszka taki chłopak. A mimo to ma super dziewczynę, są ze sobą od paru lat, niedługo biorą ślub. I jakoś chłopak się nie załamał i nie żalił nad sobą.

cos z soba bo w psychiatryku skonczysz

wy chyba czytac nie umiecie a ty geronimo oprocz tych swoich 173 centymetrow jestes jeszcze lysy i pryszczaty i masz duza skolioze? no to nie pierdol

zostaw ten komp w cholere

Wy tu o malym wzroscie, a ja mam problem inny. Mam 189 cm, czyli jestem wysoki no ale jestem strasznie chudy, waze 72 kg. Poza tym jestem obiektywnie patrzac brzydki. No i mna tez zadna sie nie zainteresuje. Czyli lepiej byc niskim i ladnym i niz wysokim, chudym brzydalem.

lepiej byc wysokim chudym brzydalem niz niskim chudym brzydalem

sami wpedzaja sie w kompleksy

\'jaki to ma zwiazek\'>> tylko mi nie pisz że wy wszyscy co tu narzekacie jesteście niscy i jednocześnie łysi, pryszczaci i macie skoliozę.

nie wiem czy wszyscy, ale ja mam

No to gratuluję, jesteś wyjątkowy :)

no dzieki, nawet nie wiesz jakie to zajebiste uczucie

Stary, ja to piszę celowo ironicznie. Bo nie wierzę żebyś był aż tak brzydki że kobiety na Twój widok uciekają. Poza tym pryszcze czy skoliozę można wyleczyć :)

no nie moge...juz o betonie sie czyta lepiej niż Was. wracam do materiałów. mam problem: musze to dzisiaj zaliczyć ;)

a co sugerujesz że jestem kobietą?

a skad wiesz ze mozna? probowales?

"sami wpedzaja sie w kompleksy" nie, to Wy - kobiety - wpedzacie nas w kompleksy.

nie mam pojecia czemu tan narzekacie na wzrost. ma dwoch niskich kumpli, ok. 165 i obaj maja dziewczzyny, bardzo ladne i fajne dziewczyny moim zdaniem. a jedna moim zdaniem moglaby byc modelka ze swoim wygladem. no ale koledzy tez sa bardzo fajni.

nie piernicz glupot. faceci tez wpedzaja kobiety w kompleksy. ilez to psztyczkow moze oytrzymac dziewczyna przy kosci od faceta? a z niskiego faceta, o ile 170 cm mozna nazwac niskim? wg. mnie niscy faceci to sa poniezej 165. moj chlopak ma 175 wiec wysuki nie jest, do tego chudy i jakos zyjemy sobie razem szczesliwie.

smiac mi sie chce z waszych wypowiedzi (kobiet). Kazda niby jest ladna a ma brzydkiego faceta, albo ma ladna kolezanke ktora ma brzydala. W realnym zyciu jest inaczej.

Ale ja tez moge napisac, ze dla mnie wyglad nie ma znaczenia. Ze kobieta moze byc chuda, gruba, bo wyglad nie ma zadnego znaczenia. Ale po co mam KLAMAC, skoro to nie prawda?

Bo wygląd ma znaczenie, nikt przecież nie zaprzeczy. Ale w zasadzie tylko na początku znajomości. Np. dla mnie kobieta musi mieć ładną twarz i nie być otyła. Reszta typu małe czy duże piersi, wysoka czy niska, brunetka czy blondynka, włosy krótkie czy długie jest bez różnicy. Ładna twarz to podstawa.

Tak jak dna manili wzrost to podstawa, proste

libertador to może Ty też rozglądaj się za tymi mniej urodziwymi kobietami, większa szansa że taka zwróci na Ciebie uwagę.

wiesz co stary? uzalasz sie na d soba i wcale sie nie dziwie, ze dziewczyny cie nie chca. jesli jedynym tematem do rozmow jest twoj niski wzrost. wiesz. mam takiego kolege, ktory ani ladny nie jest ani wysoki. ale poniewaz ma fantastyczna wiedze na temat historii i jeszcze potrafii o tym ciekawie opowiadac to na kazdej imprezie widze go otoczonego dziewczynami wpatrzonymi jak w obrazek kiedy to ci piekni faceci, przystojni i wymuskani stoja pod scianami. znam tez paru przystojnych kolesi, ktorzy maja laski nie dluzej niz kilka tygodni bo zadna nie wytrzyma z nimi. i co? grunt to miec cos do zaoferowania. bp sory, ale nawet najpiekniejszy facet, najprzystojniejszy i najbardziej wymuskany nie ma szans na powazny dlugio zwiazek jesli nie ma do zaoferowania nic procz wygladu. a chyba o dluzsze znajomosci chodzi. bo ja chcesz poruchac na jedna noc, to albo musisz byc dobry w te klocki albo przystojny.

lady_in_red21 - po pierwsze, to muszą być super impry, skoro rozmiawiacie o historii. Ale do rzeczy, kobiety widzą w takim facecie kumpla, przyjaciela, kogos, z kim mozna milo spedzic czas, wyzalic sie, itp. ale nie stworza z takim facetem zwiazku. Dlaczego? Bo twierdza, ze jest mily, inteligentny, i w ogole, ale nie ma "motylkow w brzuchu" i tyle.

nieduzych facetow jak TY

dolowac sie

ze zadnej nie jestes w stanie zainteresowac