ALE JAKI MACIE STOSUNEK DO ZNAJOMOSCI Z INTERNETU

nie, nie był znany - chociaż to poj. względne, bo styl pisania dość charakterystyczny. poznaliśmy się w pomarańczowych podziemiach :D

gadaj jego czarny nick. ale juz!kto to?udzielal sie czesto na kafe?kiedys sie poznaliscie?dalej tu pisze?odpowiadaj:D:D

jakie fantazje ? Czy Ty oby na pewno mnie pamiętasz :D ? Może mnie z kimś mylisz - ja nic o moich fantazjach tutaj nie pisałam...(co nie znaczy, że ich nie miałam:P ). warto było czekać :)

nmo gadaj że!ale już:D:D

zarówno On jak i ja - rzadko już tutaj zaglądamy, chociażby dlatego, że wolny czas wolimy spędzić razem :) poznaliśmy się w zeszłym roku wiosna/lato (chyba) jakoś po zgłoszeniu do usunięcia mojego topicu, za pomocą którego miałam go znaleźć :D

cześć Ona . A jak tam Twój pierwszy raz, co ?

Fajnie było?;)

cześć :) a dziękuję, lepiej niż się spodziewałam :) szkoda, że pierwszy raz jest tylko raz :D ale cały czas jest wybornie.

ale to do mnie:)??????

eyre -----------> a my pisałyśmy/liśmy ze sobą :) niegdyś ?

przyszłego męża :) Znajomość przeniesiona w real po 5 miesiącach namiętnego pisania maili (tylko to, nawet gg nie było, nie mówiąc o telefonie). Wystarczyło jak się okazuje :) Potem jeszcze jakiś czas byliśmy parą na odległość (prawie 500 km), teraz już mieszkamy razem rok. O tym, że On jest dla mnie, a ja dla Niego, wiedziałam praktycznie od początku, czułam to i nie pomyliłam się.

Tak, ale miałam inny nick, nawet nie pamiętam już jaki.

hehe, bo już myślałam, że całkiem postradałam zmysły przez to uczucie ;) i ludzi nawet nie kojarzę.

już tu byłam-Ona: ja też Cię kojarzę, super że Ci się udało :) Że straciłaś wreszcie wianek (obie straciłyśmy) :P Myśmy z moim też pisali razem na Kafe, ale to jak już byliśmy razem.

no i jak się teraz to rozwija. Bo znając życie to pewnie z dwóch roznych krancow polski byliscie?I

Ja poznałam mojego chopaka przez internet. On był wtedy w Holandii a ja w Polsce. Jesteśmy ze sobą ponad rok. Najpierw pisaliśmy maile potem doszły sms-y tel no a potem sama przyjemność czyli real :-)

poznałam w ten sposób -----------> :D:D no proszę... mam nadzieję, że i nam się będzie tak układać. życzę Wam szczęścia ! do już tu byłam-Ona 2 ano, dzieliła nas dość duża (ok 500 km) odległość. On się przeprowadził w moje okolice (znalazł natychmiast pracę w swoim zawodzie). Obecnie dzieli nas mniejsza odległość. Dokończę część nauki i mamy zamieszkać w Jego nowym mieście wspólnie (na razie mieszkamy razem tylko na weekendy). Pozdrawiam

już tu byłam-Ona, wszystkiego dobrego Lecę spać, bo jutro o 6.00 pobudka.

czy;i co wg was takie znajomosci maja szanse ;) mam nadzieje ze nie jestescie tylko wyjatkami :(

wiem ze to było już ze 100 razy --------------> skoro Kogoś można poznać w parku, w sklepie, czy w bibliotece, to dlaczego i nie w necie. Chociaż, jakaś tam ostrożność i umiejętność czytania między wersami - jest konieczna. No i nie przecięgać za długo tej znajomości tylko via net - bo wtenczas wiele zaczynamy idealizować i wyobrażać sobie Bóg Jeden wie co; a upadek na ziemie, może być wtenczas bolesny. poza tym tylko mogę polecić ;)

To w takim razie ile czasu upłynęło, póki nie przeszliście na real, już tu byłam...?

Aha, a odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: ogólnie mam stosunek bardzo sceptyczny. Pomimo tego, co mnie się przydarzyło. Myślę, że trzeba mieć naprawdę bardzo dużo szczęścia i to chyba musi być nam przeznaczone. Nasze netowe spotkanie było przypadkiem (żaden czat, czy portal randkowy), wierzę że tak miało być. Jak mawiała moja prababcia: "co komu Pan Bóg przeznaczy, to mu się na drodze rozkraczy" :) W celowe poszukiwania nie bardzo wierzę, jest tu nawet topic dziewczyn, które namiętnie szukają chłopa przez net :) Tysiące wpisów i zero efektów. I jeszcze podstawowa kwestia spotkania kogokolwiek wartościowego na tym śmietnisku, jakim jest obecnie net - to dopiero sztuka! :O

ok. 3m-cy (ale rozmawialiśmy ze sobą praktycznie każdego dnia) spotkaliśmy się w połowie drogi :D, na spotkanie wybraliśmy weekend (3dni), oczywiście nocowaliśmy w dwóch różnych hotelach, ale spędziliśmy ze sobą-właśnie całe te 3 dni, także wtenczas wiele się wyklarowało.

Dzięki za odp.:) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego

zgadzam się ze słowami --------------->poznałam w ten sposób. kiedy ja CELOWO założyłam topic, by Go znaleźć - nie odniosałam sukcesu. Jak już zwątpiłam i w sumie - dałam na luz...tadam :Di się udało !!

jakąś fajną laseczkę tu spotkać :(

Ja przeniosłam znajomość w real właśnie dopiero po 5 miesiącach, więc chyba jednak nie ma reguły, ale raczej rzeczywiście - im prędzej, tym lepiej. Chociaż... jak teraz pomyślę... Mój kochany był w tym pierwszym, wspólnie spędzonym czasie bardzo spięty i przez to miał zachowania, które zupełnie do Niego nie pasowały (to nie był On). Gdybym tak dobrze nie znała Go z Jego listów, maksymalnie szczerych i nie wiedziała, jaki jest cudowny i np. pogodny (był np. dość ponury wtedy), to może mogłabym ocenić po pozorach i zniechęcić się. Może... Tak więc jednak - nie ma reguły.

już tu byłam-Ona: To zabawne, ale ja też próbowałam nawiązać kontakt z moim po tym, jak wypowiedział się na pewnym forum i też nie udało się :) Potem cudowny przypadek i BUM - nawiązaliśmy kontakt! :) Ale minęło parę miesięcy, podczas których ja myślałam o Nim, choć Go w ogóle nie znałam, był dla mnie tylko wpisem na forum. Życie jest zaskakujące czasem.

DO Poznałam w ten sposób, jaki masz czarny nick, o ile masz:) ? Już tu byłąm pamiętam. Fajne te wasze story :)

ona juz tu byla? ten twoj facet? w twoim?