Czy ktos z was ma uklad z przyjacielem Seks bez uczuc i zobowiazan ?

Kilka razy dostalem od samotnej i ladnej kolezanki taka propozycje niby w zartach ale ja znam i wiem o co jej chodzi . Z jej opowiesci wynika ze czeka na ksiecia ale przydalby sie jej ktos kto jej to czekanie umili . Jest ktos w takiej sytuacji jak w temacie ?

dla mnie to jest dziwny układ i nie szłabym na coś takiego przede wszystkim - nawet jakbym miala chcicę - lubię mieć jasną sytuację; już bym raczej zabrała si.ę za jakiegoś obojętnego mi kolegę czy znajomego , a nie za przyjaciela; chyba że użyłes okreslenia "przyjacie" na wyrost; szkoda by mi było stracić przyjaciela , bo że uklad wasz sie zmieni , to pewne jak amen w pacierzu

Zalozylem temat na ogolnym gdzie mi go skasowano i tam mialem "znajomym" i tak bedzie lepiej chociaz z drugiej strony to bardzo bliska znajomosc bo znamy sie prawie od dziecka .

Tutaj sytuacja tez bedzie jasna - zadnej milosci , kazdy robi co chce .

osotnio usłyszałem podobna propozycje od kolezanki "z wrazenia az mi kapcie spadły" strasznie mnie zdziwilo ze ona moze mi cos takiego powiedziec ale patrze na to przez palce bo byla lekko podchmielona wiec moze to z tego powodu ale czesto mowila ze jej sie podobam ale nic poza tym

i juz mi sie to przestaje powoli podobac. Ona ma męża, ktory wie o jej wyskokach i akceptuje je, dzieki temu mozemy czasami spotykac sie na "niezobowiazujacy" seks. Niestety ona ostatnio zrobila sie strasznie zazdrosna i wymaga ode mnie calkowitego oddania - zero kobiet i zycia prywatnego. To jest dopiero dziwny układ :)

no i mi to pachnie nastepująco - ona się w tobie zakocha i bedzie problem chyba ze to nie problem :P

z popierdolonego od początku układu raczej nic dobrego nie wyrośnie. Zapytaj raczej kto tak miał i jak to się skończyło :P

Gdyby sie miala zakochac to juz by to zrobila , zanmy sie juz bardzo dlugo , lubimy sie bardzo i to jest chyba decydujacy czynnik dlaczego dostalem taka propozycje . Jest bardzo atrakcyjna i mogla by miec praktycznie kazdego bo chyba kazdy z moich znajomych zgodzil by sie z nia na cos takiego . Rownie dobrze moze nam nic z tego nie wyjsc bo nie wiem czego ona ode mnie oczekuje - nie wiem czy bede wystarczajaco dobry a gdy nie beda w to wchodzily uczucia to nie bedzie sentymentow - slaby kochanek bedzie musial odejsc :P . Gdy sie nie sprawdze to bede mogl sie zalamac ;) To jest ryzyko .

to jest tylko jedno ryzyko. a takich ryzyk jest więcej :P

np. ????

np. się zakochasz :P

a ona ci podziękuje za współpracę. Albo na odwrót

Ona w przeciwienstwie do sytuacji "ja zyje w takim ukladzie " nie ma meza ani partnera wiec ryzyko zemsty zdradzonego partnera czy rozterek moralnych ze to zdrada odpadaja .

każdy podręcznik o manipulacji powie ci to samo: dotyk zmienia wyniki końcowe eksperymentu :P

no i jeśli nia założycie na początku wierności w tym układzie to licz się ze wszelkimi zdrowotnymi komplikacjami

Nikt nie ma zamiaru nikim manipulowac . Uklad jest prosty i przejrzysty , obie strony znaja tresc umowy ktora w kazdej chwili moze ulec rozwiazaniu bez podania przyczyn :)

a pojęcie automanipulacja jest ci znane?

też myślę , ze dotyk moze wprowadzic zamęt , ktorego się nie spodziewacie odybwoje kobiety raczej mają trudnosć z oddzieleniem seksu od uczucia, no przynajmniej te , które znam; lubi cię , a jak zaczniecie się bawić w intymne zabawy , to sięmoże zakochac

Jestem pewny ze ona nie bedzie miala w tym czasie partnerow seksualnych , gdyby chciala miec to nie proponowala by takiego ukladu .

Byłam w podobnym układzie. Podobnym, bo był seks bez zobowiązań, ale nie było na dobrą stronę układu. To był mój były chłopak - moja wielka miłość, który mnie swego czasu rzucił. Przychodził, uwodził, albo ja (nadal zakochana) w napadzie tęsknoty lgnęłam do niego, co on skrzętnie wykorzystywał. Fatalna rzecz. Tylko poranić się można

Czyli rozumiem ze wy byscie nie poszly na cos takiego ???? Ja sie tak latwo nie zakochuje , chyba nigdy nawet nie bylem zakochany co najwyzej zauroczony a ona ma takie wymagania odnosnie partneraze jestem przekonany ze ich nie spelnie nigdy , w sumie to chyba nikt ich nie spelni .

a chcesz z nią być?

W jakim sensie ???? Jako znajomi spotykamy sie dosc czesto i zawsze bylismy w takich relacjach a o innych jeszcze dotad nie myslalem .

gdyby chciała mieć to by nie proponowała takiego układu... a jaki by zaproponowała wówczas, co?

najgorzej jak jedno zaczyna coś czuć:(. Zwykle jest to kobieta, ale może się zdarzyć, że to Ty będziesz poszkodowany.

no i pytanie z najgrubszej rury: ponieważ nie ma stuprocentowo pewnej antykoncepcji... to co zrobicie jak się przytrafi dzieciątko?

Nic by nie proponowala . Nie jestesmy przeciez para to nie musiala by sie mi tlumaczyc .

zresztą, teraz to Tobie odpowiada, ale jak się będziesz czuł wogec swojej przyszłej żony/kobiety. Co ona pomyślałaby o Tobie? No i dziecko.... :( .....dla chwili uciechy? Myślę, że to wynaturzenie:(. Zabijanie wrażliwości i cofanie sięw rozwoju. Może nie u każdego, ale niestety tak wynika z moich doświadczeń.

Pomyślałam sobie, że jakoś nie patrzysz na skutki. Zalety układu są wiadome, ale wady to nie tylko potencjalne zakochanie, ale też dziecko i nieokreslone skutki dla Twojej i jej psychiki. Nie wiem czy i jak bardzo wrażliwym człowiekiem jesteś, ale przecież sam możesz sobie zrobić krzywdę. No chyba uważasz, że taki układ jest honorowy i nie należy sięgo wstydzić