Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 567846

Lublin

Polecane posty

Gość 567846

Gdzie w Lublinie jest ul. Jana Sawy? Nie moge znaleźć na żadnej mapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączenie tematów
Lublin = fajni ludzie, odezwijcie sie 22:08 madlen76 kto żyw z lubelskiego niech daje znac, przedział wiekowy dozwolony przerózny 22:10 hop hop ... jest Lublin 22:10 madlen76 no juz zaczynalam wątpic, witam, 22:12 madlen76 to juz mamy dwie fajne osoby, heheheh 22:13 eee tam....... i po co... juz bylo tych topikow bez liku i przepadly w nnicosci 22:15 madlen76 eee tam... nie marudz, jak sie uzbiera, to moze cos z tym zrobimy 22:17 madlen76 dla podciągniecia topiku, to mzoe ja powiem cos o sobie 22:18 madlen76 urodziłam sie w Lublinie, w 1976 (czego nie trudno sie domyslec, chyba ze mysleliscie, ze mam 76l., cholera, mam nadzieje ,ze nie) w marcu, w drugiej połowie marca, czyli 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A witam Lublinian!ja też z Lublina choć juz niedługo emigracja wewnętrzna:). Jak wam sie tu podoba?bo ja uważam Lublin za wyrodną matkę, która nie kocha swoich mieszkańców=brak patriotyzmu lokalnego. Cieszę się,ze sie stąd wyprowadzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
Witam. Nie mieszkam w Lublinie ale mój narzeczony chce mie tam kiedys zabrać. Byłam tam kilkanascie razy i mnie przeraza wielkośc tego miasta. Nie umiałabym wrócić do domu chyba jakby mnie zostawiono na środku miasta. Wszędzie jakoś daleko, zbyt duze miasto. No i przyjdzie mi uczyć się mapy. Nie wiem, ale bronie sie nogami i rękami .niechce z zachodu iść na wschód.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
Black czemu cieszysz sie na twoja wyprowadzę? az tak zle w Lublinie? Moze opowiecie mi coś o lublinie, on jest taki duzy. Wiem gdzie jest targowisko, te wda targi, ale jakbym miała tam dojechac , nie ma szans. Byłam na rynku czy śródmieściu tam co takie "kocie łby są":) W pizzerniach. Ogólnie duzo sklepów na starym mieście czy śródmieściu(nie rozrózniam ich).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jubilatka!Lublin to duże miasto?! nie żartuj to prawi osada.Beznadziejnie tu jest , nie ma za grosz anonimowości, bleee pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie są kocie łby to jest starówka, czyli skupisko najbardziej klimatycznych knajp, tam gdzie są sklepy to tzw. Deptak, który zalicza się do Śródmieścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
No to na deptaku czyli w Sródmieściu mi sie podoba. Duzo sklepów, do Rosmana zawsze zachodziłam. To akurat mi sie podoba. A te kocie łby mnie wkurzają, obsacy mozna połamac:) no i fakt duzo tych knajpek tam jest. To to juz wiem. No a innych ulic nie znam.dzielnica czechów- ojej alez wielkie. Wszędzie jedzie się samochodem tak długo...........długo........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Czechwoei kiedyś mieszkałam i przyznam ,ze to jedna z niewielu dzielnic, która mi sie podoba.LSM tez jest sympatyczny jakoś tak swojsko, ale sama sie przekonasz jak przyjedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
zzanim sie tam wprowadze to pewnie pare lat minie, narazie często jeżdzimy do jego rodziców. I mam sgtracha. Nie jeżdzimy busem tylko wożą nas autem- i mnie ten czas przeraza jaki musimy pokonywac, teraz siedzę nad mapkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen76
Lublin - pewnie ze nie jest to szczyt marzeń - nie ma tu tyle atrakcji jak we Wrocławiu, W-wie czy Gdańsku, ale zawsze mozna cos znalezc, poza sklepami i deptakiem jest jeszcze kilka fajnych miejsc - proponuje w okresie letnim wybrac sie na wieze trynitarską widac z niej cały Lublin, wejscie jest w podcieniu przy Katedrze, wchodzi sie spiralnymi schodami w góre, bardzo polecam -klimat dawych czasów, na sto procent bedzie wam sie podobac, niezły jest tez skansen, ale tez najlepiej wybrac sie wiosną, no i nowa trasa podziemna..... mozna cos znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen76
dla tych co wyjeżdzają - Lublin nabierze klimatu, gdy bedziecie tu wracac, na przykład z W-wy z pracy, wtedy zobaczycie w nim inne miasto, magiczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
Podzieliłam sobie część Lublina śródmieście i Stare miasto. Zrobiłam mapke tylko tej części. Krakowskie przedmieście i daptak. Powyżej tego jest plac Litewski pl ofiar Getta, karmelicka, Staszica, szewska. Czy tam coś wogóle jest ?musze znac te okolice? Poniżej Krakowskiego i Deptaka zaznaczyłam sobie częśc jako pl. Wolności, narutowicza, peowiaków, Kozia, Dolna Panny Marii. Czy tam tez coś ważenego jest? No i dalej za deptaiem zaczyna sie moje trzecia częśc - stare miasto. Zaczełam od pl łokietka, Bramowa, pl katedralny, królewska, Rynek oczywiście wśrodku tego"worka" i az do placu zamkowego i do samego zamku. No moze skomentujecie co i gdzie wazne by było dla mnie? jakies urzędy moze tam sa, czy banki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooo matko...
warszawa to wies tak naprawde a lublin to malutkie cos :) choc milo tu jest nie powiem calkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszkam w Lublinie od roku 80, spędziłam tu całą młodość i część życia dorosłego, z dwuletnią przerwą nałeczowską. Lubię to miasto, nie jest ani za wielkie (typu Wawa, gdzie zna sie centrum i swoją dzielnicę i tyle, bo nie sposób chyba ogarnąć całości) ani za malutkie (chociaz mieścinka typu Nałęczów też ma swoje uroki i jest ok). Pytasz o banki - są przy deptaku, Królewskiej, na Starym Mieście - w miejscach prestiiżowych. Filie są na osiedlach, przy uczelniach. Główne ulice: Kraśnickie-Racławickie-Krakowskie-Lubartowska (Świętoduska), Narutowicza, Kunickiego-1-go Maja; no i centra handlowe - Leclerc (przy nim Media Markt), Real na Czechowie, Olimp na Spółdzielczości Pracy, Makro i Obi na Chemicznej, Tesco i Obi na Orkana (Kraśnickie), zagłębie meblowe (Zebmorzycka i Łęczyńska)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
oj dużo tego:) ale dobrze ze przynajmniej tego jest w jednym skupisku:) bez autka nie ma szans prawda? nie jestem jeszcze na etapie znajomości Olimpu chociaż w nim byłam, nie wiem tez gdzie real, tescko, leklerk itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty, przecież masa ludzi radzi sobie bez samochodu, tylko trzeba sobie wydrukować z netu rozklady jazdy na kluczowych przystankach (www.mpk.lublin.pl). Są autobusy, które Cię przewiozą po całym miescie, zahaczając o cenrum. Z samochodem też nei jest tak fajnie, bo trzeba sie najpierw dobrze zastanowić, gdzie go zostawić/zaparkować, a potem dopiero jechać i liczyć na szczęście, czyli że się znajdzie wolne miejsce. Jak nei mam jakiś siatek w planach, to wolę zostawić samochód pod blokiem i pojechać autobusem do centrum niż pchać się tam z autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jubilatka Parówka
własnie przechodze z alei racławickich w dół, na miasteczko chyba akademickie. ogród saski powyżej mam. kurcze alez lublin wielgachny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna dziura
bez perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lublin nie jest duzym miastem. Szybko mozna poznać je całe. Bardzo chętnie chodzę z przyjaciółmi do Ogrodu Botanicznego i na Wieże Trynitarską (szkoda, że jest zamykana na sezon zimowy...). Pamiętam też ze jako małe dziecko czesto chodziłam z rodzicami do Zamku przymierzyc czarcią łapę odbitą na stole... :-) Lubię to miasto, choć zgadzam się ze jest niewdzięczne - trudno znaleźć w nim pracę... Ale jak ma byc inaczej, jeśli największym pracodawcą jest UMCS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat przemierzam je na piechotę. Może dlatego, że głownie spędzam czas w centrum, w okolicach uczelni oraz Novej - od uczelni do Novej jest tylko 40 min spacerkiem... Autobusem będzie tylko trochę szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saski jest w porządku tylko że mały, ale botanik (tyle, że to już obrzeża miasta) jest super, zwłaszcza alpinarium i taki wąwóz zarośnięty ze strumykiem jak jest mokro, po kamieniach się chodzi. I wcale to nie jest żadna dziura, Lubartów albo Bychawa to jest dziura. A w lecie warto wybrać się nad Zalew, tylko tą dalszą część, gdzie brzeg nie jest obetonowany. No i na pojezierze blisko, tylko do górek kawał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna dziura
wg mnie jest i nie tylko wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna dziura
jak każde miasto ma swoje uroki i znajdzie się coś ciekawego...tylko ze tych "cosiów" jest baaardzo niewiele a w rozumieniu globalnym to dziuuura jak sie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×