OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Co do niedzieli to ja sie nie bede wypowiadac:) Upieklam deugi biszkopt, ale za to krem mi sie zwazyl:( Musialam ostro kombinowac, ale wymyslilam zastepstwo dla kremu. Ubilam mleko skondensowane i dodalam galaretki i wyszlo cos a\'la bita smietana, co pozniej przyjmie konsystencje pianki:) Juz wiecej nie biore sie za pieczenie ciast, ktore wymagaja kremow. Do tego jeszcze udalo mi sie dzis zrobic kilka pran, a nawet na spaceek wybyc. Pogoda wysmienita, dlugo nie bylo tutaj takiej. Dlatego wykorzystalismy ten czas na odkrywanie nowych, nieznanych nam dotad zakatkow miasta, w ktorym przyszlo nam mieszkac. Po powrocie ze spacerku pobaraszkowalismy z mezulkiem:) I tak dzien minal. Mam jeszcze kupe rzeczy do zrobienia, ale rozloze je na nadchodzacy tydzien. W piatek przychodza z agencji skontrolowac stan mieszkania, wiec chce zeby wszytko bylo na tip-top. To by bylo na tyle teraz. Odezwe sie moze jeszcze przed snem. Pozdrawiam Was aniolki,papa

Dominiczku - ponoc praktyka czynie mistrza tak wiec nie poddawaj sie....:) Ja mam jedno wyprobowane ciasto, szybkie i latwe i zawze wychodzi a kiedys lubialam piec, teraz jakos nie ma okazji i nie ma dla kogo...:( Dobrej nocki dziewczynki chcialam zyczyc i jeszcze piekniejszych snow:) seide daj znac czy juz po @ i jak przygotowania :) Eulaila i agagd gdzie na zwialyscie , wracac i pisac co tam u Was:) Luxorku a Ty zaniemoglas pewnie po tesciowej obiadku i od nadmiaru coli, co..:)??? Ja mam strasznie dziwny czas i nie wiem co sie ze mna dzieje, mam nadzieje ze to nic powaznego ale nie bede marudzic....:) do jutra...

To znowu ja:) wpadlam dobrego dnia zyczyc bo szefowa od 8.30 bedzie i nie wiem czy dam rady zagladac:(:(:( iti-mam nadzieje ze weekend udany:)Jak wyniki prolaktyny, ok? Luxor gdzies Ty sie podziewala, co..???:) buziaki i do uslyszenia:) ps.ja cala noc sie przemeczylam a nie przespalam, nie wiem byc moze cisnienie sie zmienilo ale dzis strasznie \"wypluta\" jestem...:(

Hejka panie :) Ja właśnie wywlokłam się z sypialni :) i popijam kawcię z Wami... a mężuś wcale aż tak nie wymeczony :P nie wykrzesałam z niego zesztek sił :) choć....:) a coli to mam juz dosć na najbliższe...godziny :D:D:D wczoraj cały dzień przesiedzieliśmy u teściów...:) a obiadki robi tesciu, wogóle to on zajmuje sie pichceniem:) i całkiem nieźle mu to wychodzi... ojej...do roboty trzeba isc nie chce ale musze.... :(

Andziu, a Ty moze poprostu przemeczona jesteś.... i najzwyczajniej potrzebne Ci jest kilka dni wolnego? :) oczywiście i fizycznie i psychicznie... i do tego ta okropna pogoda...:( mnie to trzyma cały czas przesilenie jesiennne...:( i mam czesto doły,słabo mi i mam niskie ciśnienie... chwila relaksu by sie przydała i oderwania od rzeczywistości :)

Witaj Luxorku:) juz sie balam ze gdzies cie posialo...:) przemeczona to moze nie ale pewnie organizm oslabiony i po chorobsku i po ciezkim weekendzie;););) ja sie boje tylko ze cos mam z zatokami bo czasami mam takie uczucie jak by mi cos tam w srodku blokowalo i nie chcialo puscic,... i siostra miala sciogane cos tam z zatok jakimis szpilami i az mnie ciary przechodza, bu.... Musze znalezc jakiegos polskiego lekarza ogolnego bo w szwedzkiej przychodni to mi pewnie alvedon dadza i powiedza ze przejdzie...

wiesz, fajnie macie z tymi obiadkami u tesciow, czasami mi tego brak... ja wczoraj rybke z migdalami i platkami kukurydzianymi upichcilam, mniamm...i calkiem, calkiem mi wyszla;)

Heh :) Ty to już pewnei kilka a nawet kilkanaście przepisów na rybki masz opanowanych, bo Ci ich pod dostatkiem :D ja to niestety jeśli robie rybkę to tylko po grecku lub zwykle tylko smaże z mąką :) bo mój mąż nie przepada za ich jedzeniem... a obiadki są naprawdę wielkim odciażeniem...i oczywiście są bardzo miłe...:) bo jak przychodzi weekend to mamy go na odpoczynek, a nie stanie przy garach...choć i my czasem coś tam robimy..

Zajadanie się pysznym obiadkami to jedna strona medalu.... to jest plus..:) natomiast gdy tesciowa pyta się kiedy...??? albo mówi idzcie do domciu robić walerka! to mnie szlag trafia juz momentami i mam ochote jej wykrzyczec,że sie staramy... także widzisz są dobre i złe strony...

No tak, masz racje...i nie tylko tesciowie potrafa wbic kolka... ale chyba wszedzie tak jest. Co do rybek, to ja ani mezus tez nie przepadamy za nimi ale wczoraj taka ochota mnie naszla a ze w zamrazalce pelno rybek no to zrobila:) Maz tez lubi ale tylko lowic...;)

witam po weekendzie wynik prolaktyny 15,29 ng/ml na piątek umawiam się na wizytę u gina, mam nadzieję że ustalimy plan dzialania tzn. czy staramy się dalej i czekamy czy podejmujemy kolejne kroki: jakieś tabletki, kolejne badanka, zobaczymy. Poszłabym już jutro, ale w okolicach piątku mam mieć owu i chcę zobaczyć na usg czy wszystko jest ok. Olka bardzo mi przykro, przytulam Weekendzik minął szybko :( W sobotę bylismy w końcu w kinie na \"Pachnidle\" - film fajny, choć książka bardziej mi się pdoboła i zrobiła na mnie większe wrażenie. Pewnie gdybym nie czytała książki, też bym inaczej na film spojrzała, a tak znałam całą akcję. Wczoraj prawie nie wychodziłam z domu, byłam tylko w kościółku i wieczorkiem na krótkim spacerku. Zajęłam się wyjątkowo gotowaniem w weekend, obejrzeliśmy ręczną, w sobotę siatkówkę, jakoś szybko zleciało.

Witaj ituniu:) wlasnie mialam pytac o film...mi tez ksiazka sie podobala a na film pewnie nie pojde. Prolaktyna wydaje sie ok. ja mialam 10 mg/L...Idz do doktorka w piatek i masz racje, zobacz czy wszystko ok. milego dnia dziewczatka, ja bede wpadac jak tylko bede mogla:)

nie mam kawy w pracy :( :( :( tzn. mam zwykłą a takiej nie pijam :( skończyła się rozpuszczalna, jakoś będę musiała przeżyć. Czytam, że weekendzik był owocny :) no my też nie próżnowaliśmy :P A Bega szaleje na stokach, a Brydzia szalała w pubach, jak Brydzia mąż po salsie???

Hej Ituniu :) zapewne wszystko z Toba w najlepszym porzadku i zdrowa jak ryba jesteś :) może jakieś wspomagacze Ci lekarz zaleci jak mi... bądz dobrej myśli... heh, wiecie jak mi ten czas szybko leci...od jednej @ do nastepnej, szczególnie teraz jak mam je w dosyć małym odstępie :D mąż sie śmieje,że 4 razy w miesiącu ;) a więc przyszły tydzień meczarnia z @ mnie czeka...:( akurat na same walentynki ma przyleźć i tak czuje ,że przylezie i nawet jstem pewna...tylko nie chce ,żeby znów tak bolało :( dobra , zmywam sie do roboty :o a kawka tez nam się skończyła :) wiec biore z domu 3w1 :D

hej Luxorku ja się cieszę, że wyniki są ok, choć nie wiem jak z tą prolaktyną, bo chyba w i fazie norma jest do 15 ng/ml, ale to niech już lekarz ocenia, ja się na zapas nie zamierzam martwić. 3 w 1 nie lubię :( bo nie słodzę niczego i dlatego mi nie smakuję, zresztą śmietanki też nie używam. Nie ma jak mała czarna :D Jeszcze muszę stoczyć batalię z bankiem, bo mi chyba żle składkę na ubezpieczenie wyliczyli :( zawsze malała a teraz jest większa i to sporo :( A na razie na infolinii nikt nie odbiera, pewnie jeszcze nie pracują

no brydziaa pewnie wywijala, oj wywijala:) jak wstaniesz to opiaadajjjjj wszystko, tez bym sie chetnie wybrala gdzies potancowac:) ja z kolei NIE PILAM KAWKI JESZCZE ALE IDE SOBIE ZROBIC:) mocno Was sciskam i nie dac sie iti bankowej czy innej biurokracji..:)

Wreszcie można złapać trochę oddechu....:) ale nawałnica od samego rańca...już mam dośc... wypruta jestem z powietrza ;) a co do kawci ITi, to też nie lubię cukrowanej i to jeszcze 3 w 1....fuuujjjj:P ale z braku laku....:) tylko taką mogłam z domku wziąść:) bo póki co do piątku musimy się z dziewczynami wstrzymac ze składką na nowa :) a gdzie się reszta zaszyła?? :)

ja jakoś nie miałam czasu, na dodatek ciąg dalszy przygód z szefem. Z bankiem wyjaśniłam, umówiłam się z panem od ubezpieczeń, parę telefonów wykonałam. Idę zrobić sobie herbatkę. Chyba wyskoczę dziś na małe zakupy wieczorkiem. W przyszłym miesiącu pójdę do fryzjera, chcę sobie pofarbować włosy na taką ognisto-kasztanową czerwień

o mamusiu, poszla sobie w koncu:):):) widze ze wszystkie zapracowane dzisiaj jak to w poniedzialek... ale jurtro juz wtorek i z gorki:):):) chyba z kilo mandarynek wrzucilam w siebie a takie dobre..:), nie moglam skonczyc:)

musze sie pochwalic ze mi trzeci miesiac bez papierosowego dymka minal i strasznie dumna jestem;)-oby tak dalej..:) a jak tam Twj facet iti - nie pali...?????

jeszcze pali Andzia, obiecałam mu kupić tabletki wspomagające, ale jeszcze wstyd się przyznać nie kupiłam. Może dziś zajdę w końcu do apteki.

oj, to dawaj do apteki a za argument za odstawieniem fajek niech bedzie to ze i zdrowszy i ladniejszy bedzie a przy okazji jego \\\"zolnierzyki\\\" beda mocniejsze:):):)

ja kochalam sie z facetem choc byl to stosunek przerwany w 7 dniu cyklu(jeszcze plamilam) potem w 32 dniu dostalam @ ktory trwal 6 dni i byl dosc obfity.......dodam jesszcze ze skonczyalm brac tabsy 4 miechy temu teraz boje sie czy dostane okres w tym miesiacu i czy nie jestem w ciazy :( prosze o dojrzale opinie

ja pomału zmykam, co do włosów miało być bardziej rudo niż czerwono. Nie chce mi się nic :( beznadzejny dzień i beznadziejna pogoda :(

ja tez sie zwijam:) dziewczyny zaniemogly dzisiaj po weekendzie i cisza:) iti, u nas tez beznadziejna pogoda i beznadziejny dzien, migrena od samego rana tak ze przy kazdym kroku czuje bol niemilosierny w glowie, bu:( dobrego popoludnia i do jutra iti:) ja mam angielski dzisiaj i jakies wariackie testy, no ale..:)

i jeszcze do tego mi takie dwa okrutne podskorniaki na brodzie wyszly, uf...okropne:( - zapowiedz @ juz tydzien przed niestety....

hej dziewczynki!! chcialam sie zameldowac, ze zyje i mialam naprawde fajowy weekend. po tancach w sobote mamy wszyscy zakwasy, wrocilam do domu o 6 rano, w niedziele niestety do pracy 14-22, oj bolalo bolalo..nie moglam sie do was odezwac bo jak juz wczesniej pisalam mialam jakies durne szkolenie i to podczas meczu!!!dzis bylam w pracy na rano i juz jestem padnieta w domu, glupie takie przeskoki, czuje sie jakbym w pracy spala. no coz, teraz bede gnic przed telewizorem bo na nic innego sily nie mam. M. mi zrobil obiad i poszedl do pracy, wiec jestem sama i nikt nie bedzie marudzil, ze jakies glupie seriale ogladam...;) acha, jeszcze o jednym wam powiem co moj M sobie wymyslil. otoz nie byl on zbyt grzecznym nastolatkiem, rozne rzeczy testowal...i gdzies ostatnio wyczytal, ze te kilka rzeczy moze prowadzic do bezplodnosci i ze on idzie sie przebadac. zatkalo mnie normalnie.zatrzymywac go nie bede, ale nie myslalam ze on tez tak emocjonalnie i ambicjonalnie do tego podchodzi

Dziewczyny ja też sie melduję, muszę wam powiedzieć ze obkupiłam sie dziś, i mam wiesioła i testy owulacyjne i zapas Coli, i czekam na koniec @ i do dzieła, oj będzie sie działo, mężuś już w gotowości. Luxorku trzymam kciuki żeby @ nie przyszła, Andzia za ciebie teź, Iti daj koniecznie znać co tam u gina, I jeszcze witam serdecznie brydzię, no jak tam gotowa do boju???? no to gnam sprzątnąc w kuchni po obiadku, przez kilka następnych dni mam troche spokoju to będę wpadała częsciej, pa kochane

Dziewczyny, ja teraz czytam tą ulotke z testów owulacyjnych i może zdadam wam głupie pytanie, ale niewiem jednej rzeczy, tam pisze że trzeba obliczyć sobie długość cyklu, czyli wiadomo od pierwszego dnia @ do ostatniego przed następną @, no i ok, ale trzeba mieć średnia długość cyklu, a ja mam rozbieżnie, 24, 25,26,28,29, a od trzech miesięcy ciągle 27. To co mam zrobić? brać jako 27 czy może policzyć średnia z np. 10 oststnich miesięcy ? Przepraszam za głupie pytanie ale w paczce jest tych testów 5, i nie chce żeby brakło w tym miesiącu, jednym słowem chcę upolować to nieszczęsne jajo, żeby trafić w końcu, a przynajmniej spróbować, wiec będę bardzo wdzieczna za odpowiedź,buziak dla wszystkich, gdzie sie podziałyscie???, jak dam radę to tu jeszcze zajrzę dziś,

Witajcie :) Wlasnie zjadlam obiadek i przybieglam do Was:) Zabieram sie za nadrabianie calodziennych zaleglosci na naszym topiki. Odezwe sie jak dotre do konca:)