Kto stosował maść z konia?

Żadna prowokacja, wlasnie taka masc widzialam na bazarku, i to duze pudelko ,cena 25zl.A chcialam sie Was poradzic na co jest ,i czy dziala.Ale wam to tylko jedno w glowie ,tak jak pewnej pani owies he he he

moja babcia uzywa jej , pachnie mietowa.... jest w sumie na szystko.... na bóle reumatyczne... zylaki

to nie jest maść z konia, tylko maść dla koni. nieporozumienie wynika z błędów w tłumaczeniu nazwy. tak samo nie ma żadnej maści \"z krowich wymion\", tylko DO krowich wymion.

stosowalam, pomaga:) dobra jest na wszelkiego rodzaju potłuczenia, bóle reumatoidalne:)

to nie jest masc dla konia tylko nazywa sie "konska" proste ..... ludzie ale wy jestescie ciemni

moja babcia stosuje od kilku lat .Smaruje nią kolana.Pomaga

tą maść od jakiegoś czasu,pomaga na rozmaite bóle,stluczenia itp.:-)Kupiliśmy ja na allegro za ok.25 zl.

ta maść nazywa się końska, ale w żadnym wypadku nie jest robiona z konia! moi rodzice jej używają więc przeczytałam skład. tam są same zioła żadnych końskich dodatków. istnieją dwa rodzaje tych maści chłodząca i rozgrzewająca obydwie są bardzo dobre na wszelkie bóle. polecam:)

jest to "końska maść" ale nie widziałam jej w PL tylko na Słowacji. W dwóch wersjach, chłodzącej i rozgrzewającej-różwej. Na wszelkie bóle, reumatologiczne, skurcze, zawiaia, grzeje nieludzko, ale pomaga.Pozdrawiam

jest to "końska maść" ale nie widziałam jej w PL tylko na Słowacji. W dwóch wersjach, chłodzącej i rozgrzewającej-różwej. Na wszelkie bóle, reumatologiczne, skurcze, zawiaia, grzeje nieludzko, ale pomaga.Pozdrawiam

Oj nie przesadzajcie, jak widać w Polsce również można spokojnie ją kupic http://kosmetolog.sklep.pl/opis/2421026/masc-konska-z-propolisem-500ml.html A takie opakowanie starczy na pewno na bardzo długo.

Ja stosowałam maść z konia, mój mąż zwalił konia a później trysnął na mnie, rewelacja polecam :)

a to było piwo z miekkiej szyjki chyba:):D

Szyjka była mega twarda, a do piwa nie podobne nic a nic, to był raczej koktajl mleczny, z twardego konia rzecz jasna :D

Kto stosował maść z konia?" Na pewno Waśniewska matka małej madzi

A skąd ten wniosek ?

Moja mama używała i sobie chwaliła, ale z tego co wiem to nie wolno dużej ilości w tym samym odstępie czasowym używać.

Używaliście preparatu o nazwie Carder? Bo szukałam komentarzy na temat preparatu Carder i chciałam Was zapytać. Możecie cokolwiek napisać mi o tym produkcie? Opłaca się go używać, słyszeliście o zamiennikach? Na tej stronie jest trochę informacji o Carder: http://www.listalekow.pl/carder/ - myślicie, że to rzetelne informacje? Nie chciałabym się naciąć i zmarnować bezsensownie kasę, dlatego pytam Was o radę. Dzięki za wszelkie porady.