Co miłego robią dla Was Wasi mężczyźni? Na codzień i od święta

Hm.. U mnie jest tak: ja robię zawsze śniadanie, bo nigdy nie doczekałabym się by on zrobił. Wstaje późno, a jak zdaży się że szybciej to idzie do kompa. Nie w głowie mu śnidanko dla mnie :(. Ja zawsze robię rano herbatkę dla siebie i dla niego. On tylko dla siebie, potem słyszę \"przecież Ty spałaś, to Ci nie zrobiłem\". :( Ja robiąc zakupy zawsze kupię coś co on lubi, a jak mam jakieś słodycze to czekam na niego, bo wiem, że on uwiebia. On potrafi zadzwonić do mnie i z radością w głosie powiedzieć, ze własnie zjadł sobie całę czekoladę. Przez 4 lata nie przyniósł mi żadnej :( . Kwiaty tylko z okazji Dnia kobiet i na urodziny... mogłabym wymieniać i wymiaeniać. Myślałam, że tutaj usłysze coś więcej, ale widzę, ze mój jest jednym z wielu

ja mojego faceta doceniłam najbardziej jak wyjechał ;P - ja gotuje a on zawsze zmywa, - po obiadku obowiązkowo 2 herbatki, - nie marudzi na zakupach, nawet wole z nim robic zakupy ( ma świetny gust:) ) - kupuje mi żelki haribo bo wie że je uwielbiam, - zawsze mnie wspiera, pociesza to moja pierwsza samotna sesja egzaminacyjna :( - znosi moje humorki, - zabiera do kina jak mam zły humor :)

A moj misiek ciagle mnie zaskakuje, dzwoni i mowi ze dzisiaj niemoze przyjechac bo cos mu wypadlo waznego wiec sie wkurzam wychodze z pracy a onc zeka na mnie taki usmiechniety, albo rano kiedy spie dzwoni ze nie zdarzyl na autobus i czeka na stopa po minucie mowi otwieraj te drzwi bo zamazrne hihi :-) Jak sie posprzeczamy kupuje kwiatka albo robi jakas niespodzianke wieczorkiem :-) co miesiac dostaje rozyczke kiedy kolejny miesiac bycia razem nam mija :-) w grudniu wypadaja moje urodziny imieniny jest tez gwiazdka i mikolaj na wszystkie okazje robi prezenty, wczesniejszy facet robil tylko jeden na urodziny:-/ OStatnio mowi ze ma la mnie cos dobrego, kupil mi maslo orzechowe bo wie ze lubie i paczke żelków. Kiedy jestem u niego robi mi jedzenie co tylko chce i ciage skacze kolo mnie, ja robie to samo. Generalnie dajemy duzo z siebie a to podstawa udanego zwiazku A no i zapomnialam dodac ze w ciagu dnia czesto dzwoni i wysyla smsy , a w drzwiach puszcza mnie pierwsza, nosi za mnie za kupy i takie tam :-)

od swieta prezenciki, kwiatki i to co na codzien a codzinnie- usmiech od ucha do ucha na moj widok, caly czas wolny ma tylko dla mnie, buziaki, ciagle przytulanki, troska, zainteresowanie, cierpliwe sluchanie mojego narzekania, pocieszanie, z kazdym slodyczkiem czeka na mnie, wszytkim sie dzieli ze mna, jak chcemy cos robic to mnie pyta na co mam ochote, napala sie na mnie codziennie, pozera wzrokiem, prawi komplementy, chce mi sie podobac, stara sie.... :] moj kochany ideal

aaa zapomnialam, robi jedzonko (ale tylko kanapki i herbatke :P)

oj przepraszam Misiu jeszcze robisz jajecznice i jajka sadzone, zapomnialam :) i jeszcze jak mnie nie widzi to teskni, zawsze mowi dobranoc skarbie przed zasnieciem i dzien dobry kotku po obudzeniu :)

Mój owszem pomoże mi w noszeniu zakupow, ale nie weźmie np. więcej siatek niż ja niosę. Daje mi za to lżejsze. Ale ciagle słyszę od niego, że nie mam brać go za frajera :( . Ja daję z siebie naprawdę dużo. Gdy ma problem staję na głowie by mu pomóc, pocieszam. Z drugiej strony nie dostaję wiele. Jest mi przykro. Chyba trafiłam na straszliwego lenia i pana wygodnickiego :(

Przepraszam,ale nie wydaje mi sie zeby bylo az tak strasznie w tylu przypadkach:/ . Moja dziewczyna pewnie tez by sie tu wpisala,przedstawiajac tylko jedna strone calosci... .To moze teraz z innej beczki: ja kupuje kwiaty,pisze listy,robie swieto z 983dnia razem,Ona raz na tydzien wysle mi slodkiego mesa,jak ja zaczynam pochamowywac swoje okazywanie uczuc,bo widze ze ani rozmowy,ani nic innego nie pomagaja,to wtedy wyzala sie przyjaciolce,ze to ja sie nie staram.Moze po prostu tak jest wsrod mezczyzn i kobiet......dwoje musi chciec,tylko.....po co wkrecac,ze sie kocha,skoro nie robi sie nic .. .Milosc moze i funkcjonuje zagadkowo,ale bez starania nie ma efektow,.......chyba czas zakonczyc zwiazek.Jesli wasi partnerzy postepuja w taki sam sposob... .

oj oj i jeszcze jak poprzedniczka nosi zakupy i ciezkie torby, czasem mnie ;)...przepuszcza pierwsza w drzwiach takze

Zapomnialam dodac ze mnie kocha bardzo, ciagle o tym mowi, przytula ,masuje, mowi co mu sie we mnie podoba co go podnieca i patrzy ciagle pozerajacym wzrokiem. JEst czuly opiekunczy troskliwy milutki :-) mieszka 15km odemnie, ostatnio wyslalam mu smsa ze zapomnialam wziasc sniadania i ze bede glodowac w pracy to za pol godziny mialam jedzonko, a no i budzi mnie rano slodkim buziakiem :-)

pisze mi rano smsa żebym wypiła actimela i uwazała na śliskim chodniku:P

Kurcze dziewczyny tylko Wam pozazdrościć;)) Aż mi się nie chce wierzyć;) Jejku u mnie nic...nawet rozmowa juz nam nie wychodzi....ale moze to czas?? może wasze związki trwaja krótko i dlatego jest fajnie;)

Moj trwa 5 miesiecy a przed tym sie znalismy jakies kolejne 5 miesiecy tak samo sie staral o mnie wtedy jak od czasu kiedy jestesmy razem :-) Poprzedni zwiazek trwal prawie 3 lata i nie bylo takiego poczatku . Nie domyslal sie ze czasem trzeba kupic kwiatka albo jakis drobiazg, kobiety to lubia. Poprostu byl bo byl, nie zwracal uwagi na fryzury na makijarz nawet na to ze mam dzis inny lancuszek inne kolczyki inny makijaz, a ten teraz zauwaza kazde drobne szczegoly :-) Nie kazdy jest identyczny , ale jak facet jest zakochany po uszy i na odwrot to sie dostrzega nawet ze "wypadl komus wlos z glowy" hihi :-)

a my ze soba jestesmy juz ponad 3 lata :D

Powiem wam tyle kobieta moze byc cholernie zakompleksiona nie wierzyc w siebie, ale kiedy spotka odpowiedniego faceta to on uczyni tak ze ona bedzie stąpać twardo na ziemi i nabierze pewnosci siebie, a najwazniejsza jest wiara w siebie i poczuje ze jest atrakcyjna. Zajebiste uczucie podobac sie komus tak strasznie ze niemoze oderwac od ciebie oczu :-)

Moje Kochanie po prostu jest!! i to jest miłe:) buzki dla was:*\":)

Ja 6;( z tego moze dwa lata były miłe Mamy dzieci które powinny umocnic ten związek..ale to chyba juz niemożliwe;(

Aguszon nie łam sie jak to mowią, tego kwiatu jest pól światu :-)

orseo - widzę, że wychodzisz z założenia że nie ważne jaki, ważne że jest:( troche to smutne bo w związkach tzreba dawać więcej niż tylko być:)

wiem,wiem jest tego troszkę.....ale ja chyba wolałabym być sama(oczywiście+dzieci) Nie musiałabym wysłuchiwać ciągłych jęków mojego męza,przestałabym nerwowo reagowac co po częsci odbija się na dzieciach Byłabym sama sama zupełnie sama!!!Yee!!

a ja robilem duzo rzeczy staralem sie ,oczywiscie kobieta mi sie odwdzieczala i myslem ze sie kochamy najbardziej na swiecie ,no ja ja tak kochalem/am niedawno mi napisala ze ma kogos i juz mnie nie kocha :(, juz nigdy sie tak nie zaangazuje i nie zaufam juz zadnej ,wniosek to wszytko jest bezsensu bo jezeli sie naprawde kocha to takie pierdoly nie maja znaczenia ,

Aguszon napewno na swojej drodze spotkasz odpowiedniego mezczyzne ktory cie doceni ,sama to zobaczysz i wtedy bedziesz miala dylemat z ktorym byc :-) czesto tak sie dzieje w zwiazkach kiedy sie robi monotonia wiem z atopsji. Ten poprzedni sie przestal kompletnie starac bo wiedzial ze ejstem jego i co moze sie zdarzyc po 3 latach a tu trach, wtedy sie zaczal cholernie starac nigdy bym nie pomyslala ze posunie sie do pewnych krokow co moze w innym przypadku by mi zaimponowalo, ale ludzie sie nie zmieniają, jedynie trudne sytuacje zyciowe ich zmieniaja. Dlatego jestem z kims innym. Kto mnie kocha szanuje i pokazuje to na kazdym kroku, a dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi :-)

Bo nei chodzi o to żeby angażować się i robic coś, co nie jest w czyjejś naturze:) mój facet pomaga mi w domu, w gotowaniu, zmywaniu, sprzataniu nie po to, żebym go nie zostawiła, tlyko po prostu uważa za normalne że jest podział obowiązków. Dba o mnie nie na pokaz, tlyko się po prostu troszczy. Kupuje mi kwiaty nie dla zasady, tylko wie, że się bardzo ucieszę jak dostanę ślicznego tulipanka. Jesli facet robi coś, co się od niego wymaga, a nie co wypływa z jego checi i natury to ja osobiście mam gdzieś takie czyny;)

Ja bym niemogla byc z takim facetem ktory wszystko by wymagal ode mnie zebym mu gotowala prala prasowala sprzatala, wiadomo sa pewne obowiazki kobiety ale facettez sie musi do czegos przyczynic. A jezeli uwaza ze on swoje miejsce ma w domu na fotelu przed telewizorem a "baba" w kuchni to do diabła z nim.

a czy ja powiedzialem ze robilem to na przymus to bylo szczere od serca myslem ze to jest milosc mojego zycia poztym rozmawialismy ze soba o wszytkim jka by jej cos przeszkadzalo albo mi to by mi powiedziala chociaz z drugiej strony a juz sam niewiem pierdole to ,przynajmniej sie czegos nauczylem co nas nie zabiej to nas wzmocni

No właśnie. Z mojego, z natury to rzadko coś wypływa. A ja czekam cierpliwie latami. Staram się mając nadzieję, że sam stwierdzi, ze wypada się zrewanżować. tzn, że sam będzie miał ochotę. On owszem zawsze za wszystko mi dziekuje. Ale ja zamiast \"dziękuję\" też chciałabym poczuć, że ktoś się o mnie troszczy

bezzebna hehe nie to chodzi ;);) ja po prostu mam swojego meżczyzne ,z którym jest mi wspaniale:):) ciesze sie ze Bóg mi Go dał:):) nie chce sie rozpisywac...co milego mi robi:) bo naprawde nie starczy miejsca:) Kocham Cie Bartuś:*:**:

widocznie nie jesteście dla siebie stworzeni jak niema poswiecen z obu stron... Wiec poco sie meczyc i żyć złudzeniami "a moze dzisiaj cos zrobi"... pfff paranoja. Lepiej samemu cos zrobic zanim sie doczekac inicjatywy jakiej kolwiek z jego strony.

Odpowiedź brzmi :znaleść nowego!

Jestem facetem. Piorę, sprzątam, czasami coś ugotuję, robię kawę, herbatę, ścielę łóżko, robię zakupy, drapię po pleckach, masuję, głaszczę, przytulam, mówię kocham, nie biję, nie krzyczę, wykonuję drobne naprawy w domu, wysyłam miłe smsy, daję kwiaty. Więcej grzechów nie pamiętam...