Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 a co dobrzy lekarze???hmmmja juz miałem z nimi doczynienia jak moja mama chorowała,to nawet trudno było im uwierzyc ,że mam miała cukrzyce,która ustapiła i był cukier w normie,kłucili sie ze mna na potęgę,wtedy zrozumiałem ze albo sa ograniczeni,albo graja ze mna w jakas gre,bo skoro aparat wykazuje cukier w normie to jest w normie,z faktami sie nie dyskutuje,a oni dyskutowali,jak zmierzyli i był cukier w normie,a ja spytałem i co???to pani ordynator okulistyki powiedziała,"my nie musimy się na wszystkim znac"heheheh,rece opadaja,to jeden z przykładów ,a takich przy chorobie mamy było wiele:)Dziś nikt mi nie powie,ze lekarze lecza,albo przejmuja sie chorym,kasuja tyko,bo pani ordynator chodziło o łapówke, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 cukrzyca to nie rak ;-) itp. itd kazda grupa zawodowa ma czarne owce w stadzie.. podobnie bylo w przypadku mojego aso, ktore spadlo od ziół- brałam Detox i ursul firmy Vision odnoszę wrazenie, ze Twoje teorie wkurzaja ludzi, nie zauwazyles? :) jakos nikt się nie odzywa :> a nie o to tu chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 wkurzaja oj wkurzaja...chcialbym tylko wygladac jak wyglada i co soba reprezentuje ten mądrala :) heh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 tak tylko,że cukrzyca ponoć tez nie jest uleczalna???Ale jak juz napisałem takich przypadków było wiele,to tylko jeden z opisanych,wiec nie mów mi tu o czarnej owcy,bo to jest powszechne,Ale to nie sa moje teorie,wiec skoro wkurzaja ludzi to znaczy ze trafiłem w problem,ja teoriami sie nie zajmuje tylko faktami zreszta nie napisałem nic nowego,Natomiast zgodzie ze napisałem to co juz dawno zostało wykryte. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 Stary to jest forum o raku -wiec moze otworz swoj temat co ..i nawiedzaj innych ..bo juz mnie to męczy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 Jezeli cos kogos wkurza,oznacza ,ze wywołuje zywe emocje,to ma sens,bo jak mówi powiedzenie:"Albo nas kochaja,albo nienawidza,najgorsza jest obojętność". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 To co pisze,krązy wokół raka.ale widze,że potrzeba tez i innych przykłądów.jak pisałem tylko raku to nikt mi nie wierzył tylko sobie zarty robili,zarty z tak groznej choroby to chyba choroba.hmmmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 Chyba nie bede czytac historiichorych w internecir, z tego co widze, nie ma szans na wyzdrowienie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 Własnie jest czas na wyzdrowienie,jeszcze jest czas,a tu na formum znajdujesz skuteczne i zdrowe a co najwazniejsze skuteczne metody,wiec czy trzeba jeszcze czegos więcej??????hmmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 Paula jak sytuacja z Mamą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 ZARA...ale masz długi ten nick :) Dzis sie dowiedzialam ze jutro moja mam wychodzi ma sie zglosic na operacje 15 lutego :) w sumie to dobrze bo troche odsapnie od tego łózka szpitalnego ,zajmie sie tym co lubi choc na te dwa tygodnie ...a zdrugiej strony chcialaby miec to juz za soba:) ale terminy..eh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 Moze byc i Zara :) No to w sumie juz niedlugo, lekko ponad 2 tygodnie, a w domku zawsze lepiej niz w szpitalu. dzwonilam do mamy i obdzwania lekarzy prywatnie, zeby juz dzis tate zawiezc do specjalisty. Do taty tez dzwonilam i dobrze sie trzyma, stwierdzil, ze nie ma co panikowac, ale palił juz nie ma zamiaru :) To zacienienie jest na szczycie prawego pluca- jak się do wiedzialam, lekarz rodzinny stwierdzil, zeby nie panikowac, bo trzeba bylo zrobic rtg boczne, a nie tylko przodem i spokojnie nalezy sprawdzic co to jest- bo wcale nie musi oznaczac najgorszego. Staram się w to wierzyc i nie ryczec, ale ciezko mi się skupic na pracy, pisaniu mgr.. ech.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 Widze,że wy dalej walczycie z tymi lekarzami oszutami,nic do was nie dotarło???hmmm szkoda ,ze tak bezmyslnie skazujecie i siebie i swoich chorych na cierpienia,moze podam jeszcze raz wazne linki,hmmmm http://magicsport.pl/news/zdrowie/witamina,b17,laetrile,,lekarstwo,na,raka,N191.html lub http://www.czarymary.pl/p_38093_terapia_doktora_gersona_leczenie_raka_charlotte_gerson_beata_bishop?gclid=CNiRhJKJvJ4CFUgA4wodRk1F1g Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 nie farbuje. jesli ktos bedzie chcial, znajdzie sobie sam :) juz podawales te linki wiec daruj sobie. a teraz oficjalnie informuję Cię, ze jestes ingnorowany, nie lubię jak mi ktos caly czas pisze to samo i na wyrazne prosby o zaprzestaniu, nadal robi swoje. jestes niepowazny. To moja ostatnia wiadomosc w twoim kierunku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 No dobrze moze i chciales dobrze..nie twierdzimy tego..ale juz dośc CZARODZIEJU Z OZ ;) ten temat skonczony Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 IDZ NAUCZAC GDZIE INDZIEJ ..OK TWOJA MISJA SKONCZONA tutaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SPANIKOAWANAA Napisano Styczeń 26, 2010 witajcie! dwa lata temu zmarł mój ukochany teść na raka płuc-ten sk****el zeżarł mu całe płuco....a póżniej już buły wszędzie przerzuty.Od diagnozy żył tylko 5 miesięcy. Od tego czasu jestem strasznie przewrażliwiona na punkcie chorób...a szczególnie płuc.... Mój mąż palił papierosy przez 3o lat...od 9 nie pali.jednakże tak od roku ciągle pokaszluje,a od kilku miesięcy odpluwa niewielki ilości plwociny.jak go wyslałam do lekarza i zrobili mu RTG to lekarka stwierdziła,że wszystko ok a ja panikuję po przeżyciach z teściem. Przyzwyczaiłam się w końcu do tego lekkiego pokasływania męża..tym bardziej,że wszyscy mi mówili że to u palaczy normalne,a u przestających palić to że bardzo długo płuca sie oczyszczają ztego swiństwa to i może być odpluwania. niestety od jakiegos czasu zauważyłam,że mąz się szybciej męczy,a wczoraj jak byłam w łazience to w muszli zobaczyłam plwociną zabarwioną na lekki czerwony kolor. No i wpadłam w panikę....spytałam się męża czy długo już tak ma a on na to na mnie nakrzyczał i skończył temat.Wogóle nie chce ze mną rozmawiać jak mu mówię żeby poszedł do lekarza z tym.Na to on mi,że właśnie wczoraj zrobił badania okresowe i lekarz stwierdził,że jest zdrowy więc niech się go nie czepiam. Jak mój teśc chorował i bylismy przez cały jego okres choroby przy nim do końca,jak mąż widzxiał cierpienia teścia po tych wszystkich badaniach i chemii to wtedy powiedział,że on by się nie zgodził na takie męki bo to i tak nic nie pomaga, Ja myslę że mąż strasznie sie boi dlatego nawet nie chce mysleć że mogłoby mu coś być i dlatego mnie okłamuje przez strach przed lekarzami. Na swięta mi kupił gruby złoty łańcuszek i powiedził wtedy,że chce abym miała po nim jkąś pamiątkę,wtedy to było niby w żartach ale teraz te słowa zaczynaja mi dżwięczeć w uszach i uswiadamiaaać że już wtedy mąż zaczął się czagoś bać że mi tak powiedział.Może już wtedy miał to krwoiplucie..... czy takie odkasływanie plwociny zabarwionej krwią może oznaczać coś innego oprócz raka???????Ja chyba zwariuję.....mój mąż jest taki młody,cudowny i najwspanialszy na swiecie...oby to nie było to!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaratusztrianka Napisano Styczeń 26, 2010 Kochana! ja się nie dziwię, ze się boisz :( Musisz męza zaciganac na powazniejsze badania i koniec. Krwioplucie to nie jest zabawa, to nie katar, ze samo przejdzie. Twoj mąż widzial smierc ojca, wstrząsneło nim to, jak ten wygladal po chemii. Zadaj mu pytanie, czy zalezy mu na Tobie, na rodzinie? Jesli tak niech dba o siebie! Badanie nie oznacza raka. Skoro są podstawy do strachu to trzeba o siebie dbac, innej opcji nie widzę. Opiernicz go, zeby przestał się bac i zaczął myslec racjonalnie, ma dla kogo zyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zancia30 Napisano Styczeń 26, 2010 xc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zancia30 Napisano Styczeń 26, 2010 witam.poszukuje porady ,pomocy...... Zachodze w głowe.....a nie wiem co robic.... Terminy u lekarza długie..... Powiem tak.U mojego taty stwierdzono nowotwór złosliwy zoładka.Ma byc operacja(całkowite usuniecie zoładka ze sledzioną i .....czekamy jeszcze na wyniki wycinków pobranych przy gastroskopii). Niepokoi mnie tylko to ,ze wykryto u taty płyn w płucach i zrosty(przy rtg klatki piersiowej).Pilne skierowanie na tomografie klatki piersiowej ale najblizsze terminy za tydzien. Co oznacza ten płyn i zrosty w płucach???? Czy to moga byc przezuty??? Dodam jeszcze ze zdiagnozowany rak zoładka to gruczolakorak. Prosze pomózcie.... Pozdrawiam zaneta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 HEJ Sporadyczną domieszkę krwi i rdzawobrunatne zabarwienie może mieć plwocina w przewlekłej nie wydolności lewej komory serca i zastoinowym przekrwieniu w narządzie oddechowym. Przesiąkająca wówczas do drzewa oskrzelowego wydzielina może wyzwalać odruch kaszlu (tzw. kaszlu sercowego) w czasie którego może pęknąć jakieś naczyńko krwionośne i podbarwić plwocinę krwią. Bardziej wyraźne i dłużej się utrzymujące krwioplucie wymaga porady lekarza i dokładnego przebadania, zwłaszcza narządu oddechowego i układu krzepnięcia krwi, gdyż krwioplucie może być m.in objawem, gruźlicy płuc, nowotworu narządu oddechowego, zawału płuca, ropnia płuca, tętniaków w drogach oddechowych lub też skazy krwotoczne (tzn. zaburzeń krzepnięcia krwi) Kasłanie z krwiopluciem jest zawsze sygnałem alarmowym. Jeśli krew nie pojawiła się na skutek drobnego skaleczenia w ustach, należy koniecznie udać się do lekarza. Tyle znalazłam ... koniecznie zaciagnij meza do lekarza przeciez to nie zabawa..a nóż okaze sie ze to nic groznego.. U mojej mamy tez zwykle zdjecie rentgenowskie nie wykazalo nic -dopiero przypadkowy tomograf-ze ma dwa guzy eh :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 zancia30 podaje cI LINK tam znajdziesz osoby o tych przpadłościach http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4279409 BADZ DZIELNA .:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pauli1974 0 Napisano Styczeń 26, 2010 i powiem Ci tak od serca choc nie zabrzmi to najlepiej ,ale moga to byc przerzuty,rak tak ma :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość można wyleczyć raka ... Napisano Styczeń 26, 2010 zobacz film o przemyśle rakowym http://www.youtube.com/watch?v=9IitoiBDtq4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zancia30 Napisano Styczeń 26, 2010 Dziekuje za namiary,tylko szkoda ,ze tam nikogo nie ma od miesiaca. Liczyłam na szybki odzew tak jak od Was. Trudno. Będe szukała dalej. Dziekuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 Ja nie nauczam "pauli1974 "ja tylko pokazuje ze rak to choroba jak kazda inna i mozna ja spokojnie wyleczyc nie wierzyc lekarzom,bo oni tylko dbaja o swój interes,jezdrza na wycieczki darmowe sponsorowane przez firmy farmaceutyczne jak dobrze i duzo sprzdaja srodków chemicznych,wiec oni pisza,pisza,pisza,a ludzie zamiast zdrtowiec,truja sie,truja się i truja sie,az w koncu umieraja,nie tędy droga:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 zreszta ten link wyzej tez to potwierdza,jak bardzo sielna nagonka na pieniadze nie pozwala sie przebic prawdziwym lekarstwom,a przeciez lek na raka wynaleziono juz w 1928r,ojojoj jak wy niczego nie rozumiecie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lubudubu76 0 Napisano Styczeń 26, 2010 nie farbujesz nudzisz się?Jak można calutki dzień siedzieć na forum..jeszcze na niewłasciwym..znajdz temat o cukrzycy i tam troche powkurzaj,bo tu nikt nie chce Cie juz czytac ..powtarzasz sie stary..jak ktos miał ochotę to te twoje linki juz przeleciał uwierz..zajmij sie czyms mądrzejszym i nie zśmiecaj tu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lubudubu76 0 Napisano Styczeń 26, 2010 soki naprawde jestem tu z innego powodu niz opieprzanie jakiś powalonych typów których ostatnio sie tu namnozyło,ale troche mnie wyprowadzaja z równowagi,bo też przechodzę teraz cięzkie chwile i nie mam cierpliwości sledzic wypowiedzi tego typu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie farbujesz Napisano Styczeń 26, 2010 Nie ma niczego madrzejszego jak pomaganie ludziom chorym na raka,niech wiedza ze moga jeszcze długo zyc,ale niech tez wiedza co im grozi jak poddadza sie złowrogiej terapii,a ja nie pisze o cukrzycy wiec jestem tu na temacie o raku,nie myl pojęc prosze,zeby tak mylic dwie rózne choroby stary???nawet bys sie juz nie odzywał,skoro masz takie słabe pojęcie o chorobach,ech Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach