Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kaja32

Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

Polecane posty

Gość dorka83
Nie jestem lekarzem, ale myślę, że podawanie chemii zależy pewnie od sytuacji indywidualnej każdego chorego i pewnie od stopnia zaawansowania raka. A czy on jest złośliwy to wiadomo już po bronchoskopii, a biopsja czasami nie ma sensu bo można akurat natrafic na komórki martwicze i wynik nie wykazuje nowotworu zlośliwego. Mojemu tacie wystarczyła bronchoskopia i usg (jak zobaczyli "kalafiora" to lekarz od razu stwierdził, że to złośliwy rak). Z resztą "co człowiek to przypadek", nie da się wszystkich do jednego worka wsadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariusz i monika nie zachowujcie sie tak jakbyście pozjadali wszystkie rozumy,każdy przypadek jest inny,wiadomym jest że rak drobnokomórkowy zawsze jest wyrokiem,natomiast niedrobnokomórkowego leczy sie indywidualnie i wiele rzeczy sie na to składa.Tak jak są różne stopnie złośliwości tak i kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje na leczenie.Dużo zalezy od układu immunologicznego chorego..ale co ja bedę się powtarzać..wydaje mi sę że na tym forum juz wszystko zostało napisane,wystarczy cofnac sie troche i poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru sie klocic wiem to ze stanu mojej mamy rak złośliwy niedrobnokomorkowy bez chemii :) nie wazne kazdy przypadek jest inny..wiec dorka glowa do gory wazne ze tata bedzie mial wogole ta operacje.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, jest tam kto? Co u was słychać? Dawno nie padało.......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, jest tam kto? Co u was słychać? Dawno nie padało.......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soniak
no i już po wszystkim. 03.05.2010r. zmarł mój teść. Śmierć przyszła szybko, umarł w ramionach syna, zupełnie cichutko. Od dnia kiedy się dowiedział co mu jest minęło zaledwie półtorej miesiąca a jego już nie ma wśród żywych. Pokój jego duszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniak, przyjmij głębokie wyrazy współczucia, przykro mi bardzo:( Trzymaj się mocniutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich .Soniak wyrazy wspolczocia.Co u Was slychac Joanka wiem ze nie masz ochoty na pisanie ale napisz chociaz co u Ciebie.Paula jak tam mama no i ogolnie King a u Ciebie co slychac dziewczyny piszcie bo nam forum podupada u mnie ladna pogoda sie zrobila ale jestem uwieziona w domu bo mi ogrzewanie zmieniajom no cale 3 dni a w piotek jade do Polski na 1 tydzien z jednej strony to sie ciesze bo odwiedze mame ale z drugiej wogole mi sie nie chce bo nie mam do kogo .Piszcie a ja was serdecznie pozdrawiam.Dorka a co u Ciebie jak tam tato pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Andzia, wczoraj byłam w szpitalu u taty (nie jeżdże za czesto bo to ponad 130km i nie mogę dzieci za często zostawiać), ale jestem trochę podbudowana. Tato jak zawsze i wszędzie szybciutko sie zaaklimatyzował, jego pokój to z reguły jest druga szpitalna swietlica- szybko nawiązuje kontakty i potrafi rozbawic ludzi. Nieraz już słyszałam "gdyby nie pani tata to byśmy tu wszyscy nad sobą płakali", albo "musimu iść włosy na wałki nawinąć bo nas pani tata dziś o 20.00 na dyskotekę zaprosił" ;) Cieszy mnie to;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Miło Andzia, że wykazujesz zainteresowanie nami:) Faktycznie nie chce mi się pisać ale też nie mam o czym. U mnie ok. Mój synuś wyzdrowiał i poszedł dzisiaj do przedszkola a ja do pracy. Jutro minie 3 tygodnie odkąd odeszła moja mama. Czas tak szybko leci. Dobrze, że chociaż są wspomnienia. Cały czas trzymam kciuki za walczących z tą okrutną chorobą. Bardzo się cieszę, że kingsol i paula mają dobre wieści dla nas, dorka-z Twoim tatkiem też będzie ok. Dobrze, że poczucie humoru go nie opuszcza, podstawa to dobre samopoczucie psychiczne. Ale coś nam Fela zniknęła:( Napisz słońce jak się trzymasz. Andziu, a Tobie miłego pobytu w Polsce życzę:) Odwiedzisz mamę, to bardzo ważne. Ja staram się być jak najczęściej przy grobie swojej mamy i powiem Ci szczerze, że to mnie uspakaja. Mogę do niej mówić, dbać o jej grób, zapalić znicz, przynieść kwiatki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Joanka wiem ze chodzenie na grob pomaga no ale coz ja zrobie ze mieszkam daleko tu mam dom rodzine wszystko poukadane a w Polsce owszem dom ale praca i reszta duza nie wiadoma ale jakos to bedzie dobrze ze synus wyzdrowial angina to nic przyjemnego ciesze sie ze odpisalas i pozdrawiam pisz jak najczesciej .Dorka bardzo sie ciesze ze Twoj tato ma poczucie humoru to polowa sukcesu trzymam kciuki i dawaj znac co slychac.Pozdrawiam calom reszte serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :) ANDZIA 🌼 JOANKA 🌼 LUBUDUBU 🌼 KINGSOL 🌼 SONIAK 🌼 DORKA 🌼 SOniak zaczynam od ciebie bo teraz tobie tez potrzebne jest wielkie wsparcie ..nie znam slow by wyrazic smutek ktory Cie teraz ogarnia(b.b.b.b.b mi przykro) Dorka -widze ,ze masz tate o wpanialej osobowości dobrze ze pociesza innych tzn., ze sie tak szybko nie podda:) zycze mu ogromu zdrowia.. dziewczyny.. pogoda do bani ale miejmy nadzieje ,ze niebawem bedzie sloneczniej i nam tez odrazu zrobi sie weselej .. teraz ja juz wiem ,ze najwazniejsze pod słońcem jest zdrowie ja aktualnie walcze z haluksami w dosc mlodym wieku coż..zrobilam dzis zdjecia moim cudownych kostek w paluszkach u nóg -widok nie zaciekawy :) musze sie zoperowac znalazlam klinike jednego dnia oczywiwiscie prywatna poniewaz w szpitalu robia to stara dziwna metoda i jeszcze wsadzaja w gips na 6 tyg..a z moim temperamentem nie dam rady usiedziec w domu :) nie uwierzycie koszt bagatela za obie stópki 7 tys pln uhhhh 5 tyg druty w stopach a co mi tam ...trza sie decydowac poki organizm jeszcze mlody..tylko boje sie ze zmarnuje sobie to lato ..coz tyle u mnie ..ale to mi zycia nie ratuje wiec..tu sa wazniejsze sprawy nasze wspolne;) sciskam Paula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Paula masz rację, tata nie zamierza się poddawać, ma silny charakter. Tak w ogóle to łapię się na tym, że dopiero teraz zaczynam te jego cechy charakteru zauważać i doceniać. Np. w trakcie chemioterapii nawet włos nie spadł mu z głowy i przytył 10 kg tak się pozytywnie do tego nastawiał. zdziwilo to nawet lekarza. Jutro o 10.00 będą go operować... trzymajcie kciuki:) Co do haluksów, dużo słyszałam o tym problemie, mam koleżankę, która je ma i też strasznie to przeżywa, ale z ceną za ten zabieg to mnie zastrzeliłaś! Ale nie przejmuj się, w tym roku poparadujesz w klapusiach, a później jak wystąpisz w high heelsach to nie będziesz załowała;) Pozdrawiam wszystkich odwiedzających to forum i rzycze dużo pozytywnej energii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka TRZYMAM KCIUKI ZA DZIŚ NIE MARTW SIE BEDZIE DOBRZE ZOBACZYSZ!!!! :) :) :) :) :) :) Tatausiu Dorki zaciskam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaslups
Witam trzymam kciuki Dorka nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo .Haluksy cos popularne sie zrobily moja corcia ma siostra podobno strasznie dokucza i boli no ale operacja rzeczywiscie duza kasa jak by nie bylo.Dziewczyny pozdrawiam was serdecznie milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redziius
WITAM NIE WIEM CO MAM ROBIC MOJA MAMA DOWIEDZIALA SIE DWA LATA TEMU ZE MA RAKA PLUC NIEZLOSLIWY LEKARZE MOWILI O OPERACJI WIEC POJECHALAM Z NIA DO SZPITALA ALE JAK ZOBACZYLYSMY TYCH LUDZI TE RODZINY CO PLACZA TYLE ICH UMIERALO MODLILI SIE NA KORYTARZU CZAKALI CZY OPERACJA SIE UDA KRZYKI JEKI Z SAL UCIEKLYSMY Z TAMTA MAM MA CALY CZAS DEPRESJE NIE CHCE SIE LECZYC SCHUDLA ZE 30 KG TERAZ NIE CHE NIC JESC DUSI SIE NIE WIEM CO MAM ROBIC TO JEST STRASZNE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redziis to twoja mama ma rzeczywiscie bardzo duzo szczescia ze jeszcze zyje bo po pierwsze niezlosliwe i operacyjne to bardzo duzo wiec nie wiem jakajest sytuacja ale biez mame i do lekarza nie ma co czekac bo rp to straszna choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redziius, szkoda, że te dwa lata temu nie szukałaś jakiejś pomocy. To bylo niezbyt mądre uciec ze szpitala, ale nic juz nie zmienicie. Moze to głupio zabrzmi, ale na tym forum jest dużo osób, które chciałyby, żeby ich bliscy mieli niezłośliwego raka. Niestety maja (lub mieli, bo już ich z nami nie ma) raka złośliwego. Pędźcie do lekarza, twoja mama nie może sie tak dłużej męczyć! Dużo zdrowia i cierpliwości Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha miałam Wam napisać, że cały czas czekam na wiadomość co z tatą. Normalnie już wszystko posprzątałam, wymyłam, wyprałam, wysuszyłam i wyprasowałam i znów nie wiem co z rękami zrobić. Nawet obiad zapomniałam ugotować, a to już czas:) Lecę pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatam! Nigdy (chyba jak każdy z forumowiczów)nie pomyslałabym że będę potrzebowała wsparcia na podobnym forum. Tydzień temu dowiedziałam sie że mój mąż ma nowotwór prawego płuca. Już prawie trzy tygodnie leży w szpitalu na badaniach. Jutro będzie mu robiona biopsja ciękoigłowa aby ustalic typ nowotworu. O moim stanie psychicznym nie ma co rozmawiac.Załamałam sie.Mąż natomiast jest bardziej ode mnie pozytywnie nastawiony choc dzisiaj powiedział że tez tym się martwi. Pani doktór pocieszyła mnie że chirudzy zgodzili się na operację i że to dobry znak. Ale czekanie na tę operację trwa do miesiąca! A wiem że nawet przy niepotwierzonym nowotworze leczenie powinno nastąpic jak najprędzej. Nie potrafiłam przeczytac wszystkich stron tego forum. Nie mam siły. Współczuję wszystkim kto stracił swoich blizkich. Ale też się cieszę że mimo tak strasznych przeżyciach macie w sobie chęc do życia i wspieracie się wzajemnie. Pogody ducha wszystkim i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DORKA, na pewno wszystko bedzie dobrze, jak tylko bedziesz cos wiedziala zaraz daj znac. moja mama dzisiaj zamiast papierosow kupila sobie cukierki:) stwierdzila ze nie pali bo kaszej ja zameczy. mam nadzieje ze to tylko przeziebienie a nie cos innego z tym kaszlem. 26 maja jedzie na rezonans a 31 na wycinki. mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. pozdrawiam Was wszystkich cieplutko, trzymajcie sie dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena, mozliwosc operacji to polowa sukcesu , bardzo dobrze ze maz moze ja przejsc. moja mama tez czekala miesiac za operacja a teraz smiga po miescie i zyje prawie tak , jak dawniej. nie zalamuj sie , a przede wszystkim nie pokazuj tego mezowi. wiem ze to trudne ale pozytywne nastawienie jest bardzo wazne. zobaczysz wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingsol! Dziękuję za wsparcie. Czytałam o Twojej mamie. Mój mąż też prowadzi aktywny tryb życia i martwi go bardziej nie opercja a to że nie będzie mógł jeżdzic na rowerze! Powiedz mi jak mam nie pokazywac że się martwie? U mnie na twarzy wszystko jest napisane. Z zawodu jestem pilotem wycieczek. Miałam jechac pod koniec maja do S.Peterburga. Teraz nie pojadę. Mąż mi każe jechac. Ale ja nie będę w stanie normalnie pracowac. Pod opieką 38 osób a mi w główie będzie tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, że jesteście tu dzisiaj i mnie wspieracie! Z moją mama dzisiaj nie pogadam, bo ciągle płacze. Ale wlaśnie dowiedziałam się, że tatę przewieziono przed chwilą z sali wybudzeniowej (czy jak to się tam nazywa) na salę pooperacyjną i sprawia wrażenie jak każdy po oeracji (mówiła to pilęgniarka bo lekarza prowadzacego juz nie było) to chyba dobry znak co? Lekarze od początku mówili, że to będzie poważna operacja i duza ingerencja więc jestem na prawdę wystraszona. Mama jutro będzie w szpitalu to się wszystkiego dowiemy od lekarza... Lena, sporty takie jak pływanie, jazda na rowerze są właśnie bardzo potrzebne po takiej operacji jaką będzie przechodził twój mąż. poprawiaja kondycję i wydolność płuc i pewnie lekarz Wam to też powie. No ale na wszystko przyjdzie czas, teraz zajmij się psychiką twoja i męża, nie możecie się teraz załamywać bo wszystko przed Wami. Życzę powodzenia, trzymajcie się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to będzie się cieszył na taka wiadomośc. Ty tez się trzymaj! I mama tez niech sie trzyma. A ja oprócz męża nie mam tu nikogo z rodziny. Daleko moje córy i wnuki i mama. Może jeszcze dlatego tak mi smutno i ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie Lena, na pewno nie zostaniesz z tym sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redziius
witam was wiem wiem ze powinnam isc z mama do lekarza ale wszyscy ja namawiamy byslismy w tamtym tygodniu i dala jej skierowanie do szpital tata ja namawia ja brat cala rodzina mama nie chce ja juz nie wiem sama co robic bardzo trudne przyjezdzac do mamy co dzien i patrzyc jak z dnia na dzien chudnie i pogarsza sie nie godzi sie na opeacje poniewaz jej tata mial tez raka i zmarl przy operacji w tym samym wieku 46lat nie wiem jak jej pomoc nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redziius przykro mi to pisac,ale mama najroztropniej nie postąpiła nie poddając się operacji..nie chcę Cię martwić ale dwa lata to kupa czasu i do tej pory to się pewnie juz coś bardzo poważnego tam rozwineło..tu licza się miesiące,tygodnie a czasem i dni..mknij z mamą do lekarza jak najprędzej,może jeszcze ja jakoś podlecza,musisz ją jakoś przekonać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×