Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

Dziewczyny fakt , ze rzadko pisze tu na forum , ale zawsze przed pójściem spac , zagladam tu do Was. Dziś mi wysiadł młynek jak mieliłam pestki dla taty.Ale pchamy Mu to na siłe i moze to siła psychiki, ale jak narazie nie jest żle. Przerzutow nie ma a to najwazniejsze, są stany podgorączkowe itd, ale tata trzyma się dzielnie. Oby jak najdłuzej...Trzymajcie się mimo wszystko.

A co do chemii to się nie wypowiem bo z moich wiadomości jednym pomaga a innym wrecz pozwala szybciej odejśc .

ADKAA JA MAM FACEBOOK

Przepłakałem całą noc myślałem że jestem silny ale jednak się myliłem.

Wcozraj byłam u mamy chciało mi się płakać, ale jakoś powstrzymywałam się, nie chciałam aby ludzie oglądali się za mną...

dziewczyny moja corka ma nasza klase ja nie ale zawsze przez jej konto kontaktuje sie z ze znajomymi, facebooka tez mam ale nie moge nigdy nikogo znalezc...pozdrawiam

Michał, dobrze że płaczesz to pozwala trochę odetchnąć duszy, później jest lżej.. Monika i gosia, musimy się jakoś znaleźć. Gdzie Was szukać i w ogóle? Bo pewnie nazwisk tak na forum nie bardzo chcecie podawać. ;-) buzki. :*

flopy to taka hiena zerująca na smierci i lubiąca pisac o tym i emocjonować się, ciekawe ile jescze ten babszyl bedzie tu pisał, uwierzcie dziewcztny ze ta baba nikogo nie straciła nie dajcie się jej wkręcać.

nie wiem jaki interes masz w tym żeby tak uprzykrzać zycie tej gochi? nie znam jej, nie znam ciebie ani nikogo na tym forum nawet jeśli jakaś histroria wydaje sie nieprawdziwa to co to zmieni?....czy piszesz statystkiki czy co? skoro nikogo nie obraża to co w tym złego ze ktoś opisuje historię (załózmy ze nawet nieprawdziwą) tylko jest jeszcze jedno ale ani ty ani ja ani zapewne nikt z tego forum NIE MA PEWNOŚCI co do autentyczności danej historii i nie nam o tym decydować skoro cie drażni to albo omijaj jej tekst albo nie komentuj tego co przeżywasz...bo to nie ma nic wspólnego z tym tematem nie wiem jak tu było kiedyś ale ostatnio jak nie max...ale on udziela się znacznie rzadziej i chyba zrozumiał w czym tkwił problem a teraz ty zaśmiecasz forum wpisami to forum ostatnimi czasy stało się refleksją po śmierci naszych bliskich...wpsomnieniami i próbą zycia na nowo, inaczej i staramy sie wymienić doświadczeniami jak sobie z tym radzić skoro twoim zdaniem gochi kłamie to przynajmniej mamy inna historie która komuś może pomóc niektóre "elementy" stadia choroby są podobne (myśle o stanie chorego )że czasem te opisy moga komuś pomóc...bo przecież masa osób żyje, zyje z nowotworem i jakos sobie z tym musza dać radę póki co piszą osoby te co straciły lub sporadycznie rodziny osób które wciąż walczą i dla nich iskierka nadziei...nie traćcie jej bo ja wierzyłam do końca ....bo tak naparwdę końca nie znamy....to przychodzi niespodziewanie

no tak być nie moze, zeby ktos jakiś mały ludek obrazał Nas na tym forum czyt. Gochi a mod miał to w dupie. To zaczyna być chore, zgłaszam wątki idioty /idiotki pietnujące Gochi do usuniecia i zobacze co zrobi mod!!!!!!

Kochani ja tez mam fb i nk , ale to przykre, zeby mod nic nie robił a my będziemy znikać stąd bo tu żenada jest grana .

ircia i pozostali dzieki wam za te slowa, na pocztku bylo mi przykro to czytac ale teraz jest mi to obojetne mam wrazenie ze ten czlowiek jest nie dosc ze chory to jeszcze tak tempy, zarzuca mi ze zmienilam nicka i sie do tego przyznalam, a dlaczego nie? ja nie mam nic do ukrycia on ciagle podpisuje sie inaczej o czym to swiadczy? sami wiecie!, jestem tu chyba od 5 miesiecy, po jaka cholere mialabym tu zagladc codziennie i czytac o nieszczesciu innych, a to ze sie powtarzam no coz pisze prawde o tym co bylo, ten idiota sam na siebie kreci bata , ale wiecie co niech pisze i niech go nikt nie usowa zblazni sie jescze bardziej, moze on tak juz musi

adka ja za rowno tydzien jade do polski , troche mam teraz na glowie moze jak zdaze to zaloze sobie nasza klase na moje imie, nie zabardzoe chce podawac tu adres mojej corki, ale jak masz nasza klase to sprawdz marcelina nie podaje nazwiska ale nazwe miasta Merthyr Tydfil Walia

ircia jak mozna cie znalezc na nk?

Adka, Gochi, Ircia podam Wam mój adres email napiszcie mi jak was znaleść. Adres jest założony dziś i tylko po to by pomóc Nam siebie znależć- chlopczyca1982@interia.pl

chlopczyca1982@interia.pl

Flopy ale ty robisz byki, wstyd. Nie pisze się tempy tylko tępy.

Flopy to ty jesteś tępa i robisz straszne byki. Nie pisze się tempy tylko tępy- ty tępoto umysłowa.

Po prostu nie lubię jak ktoś drwi ze śmierci, wchodzi na to forum tylko po to by pisać i się emocjonowac tym. Jakby Flopi -gochi kogokolwiek straciła to nie pisalaby tu wciaz, bo nie rozdrapywałaby ran. Nie będę się tu udzielać jak zniknie stąd ta osoba. Wiec jak jej zalezy by nie zaśmiecać wątku- jak ktoś wpomniał refleksyjnego- to niech tu nie pisze.

Flopy nie ma Naszej Klasy bo jest osobą fikcyjną. Jasne, teraz nagle zalozy sobie profil na NK i wstawi zdjęcia wyszukane w necie jako swoje.

.................ale ten nasz kolezka ma pomysly.................i znowu jest wesolo no nie dziewczyny, jest sie z kogo smiac

do wszystkich oprocz ''tempego'' pomyslcie jak trzeba byc zdesperowanym zeby pisac w kolko i to samo mimo ze 99% postow tego czlowieka jest usowanych ,nie ma pojecia ze wlasnie to forum sluzy do rozdrapywania ran , chyba ze sie ich nie ma to sluzy do bluzgania ludzi

Ani jeden mój post nei został usunięty i nic złego nie piszę. Proszę flopy by tu nie pisała i będzie po problemie ale ona jest uparta jak osioł i właśnie na złość będzie pisała. Przypomina mi jej styl pewną znajomą, tak więc wiem co myśleć.

wytykasz czyjes bledy ...a co znaczy słowo tobisz?...hmmm nie slyszałaś o czyms takim jak literówki ty je robisz robią je inni ...ja osobiście robie ich mnóstwo ta gochi wcale moim zdaniem nie "nasmiewa sie ze smierci" przecież pisze podobnie jak inny, moze czasem stara się żyć normalnie i pisze otwarcie o tym co do rozdrapywania ran jednym to pomaga innym nie ja np. mam dni kiedy lubię o tacie głośno porozmawiać a innym razem tylko słucham bo leciałyby mi od razu łzy to sie nazywa emocjami i podobnie jak kobieta po urodznieniu może przechodzic depresję to po śmierci bliskiego moim zdaniem przechodzi się wiadomo inną ale też bym ten stan sklasyfikowała jako depresję do mnie czasem wciąż nie dochodzi to co się stało to jest tak dziwne uczucie....zawalił się skawek życia a tu trzeba wciąż żyć chociażby dla dzieci

Widzę, że niesmaczna atmosfera się zrobiła na tym forum. Śledzę ten wątek od kilku dni i nawet nie chce mi się pisać. Miałam ochotę ostatnio się wyżalić ale chyba nie ma sensu, bo temat wogóle nie jest związany z chorobą, tylko jakieś wytykanie sobie błędów. Przestańcie już. To naprawdę nie ma sensu. Dajcie szansę wyżalić się osobom, które naprawdę potrzebują wsparcia, i liczą na waszą pomoc !!!!

no wlasnie przypominam mu pewna znajoma zdaje mu sie ze ona to ja i tu jest problem, chory problem i chory czlowiek na to wyglada a tak naprawde nikt z nas nie wie kto pisze po drugiej stronie, ila ma lat i cala reszta, ja opowiadam o tacie i dzieciach a on mi za mam 53 lata i jestem stara panna, wymyslilam sobie swoje dzieci ...ines masz racje dziwnie jest tu teraz , ale ja przez niego nie zrezygnujejest tu 99% fajnych normalnych ludzi i jeden oszolom nie ma sensu rezygnowac z tych fajnych pozdrawiam

jesli chodzi o usuniete posty to cofnijcie sie o 1, 2 lub 3 strony zaznaczam ze to nie moja robota ja ich nie zglaszalam, kazdy ma prawo bazgrac swoje paranoje

masz rację są 2 metody ignorancja wypowiedzi nie na temat lub zwrócenie temu komus uwagi...ale jak widać to nie pomaga no bo moderator dziala z dużym opóżnieniem jak juz jesteśmy kilka stron dalej....

ignorancja......masz racje to chyba najlepsza metoda

Czy u Waszych bliskich chorych był lub jest taki etap, że nie chcieli przyjmować leków? Mama nie chce zażywać lekarstw przeciwbólowych i innych, a strasznie ją boli. Tupie nogami, jak jej podajemy i mówi że chcemy ją otruć. Czy macie doświadczenie z plastrami przeciwbólowymi? Już nie wiem co robić, zaczynam się bać z nią przebywać,miesza się jej w głowie, ma straszne ataki złości, cały czas przeklina i krzyczy, nie da się jej wtedy uspokoić.Miała atak padaczki.. nie mogę na to wszystko patrzeć.