Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kaja32

Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

Polecane posty

Gość medyczne średniowiecze
Od średniowiecza nie zmieniły się metody "leczenia" i są to: - wycinanie - wypalanie - zatruwanie. Teraz dla niepoznaki nazywa się je: - operacja - radioterapia - chemioterapia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Said
Oskaryn, gdzie na terenie Polski mozna kupic B17? bo z tego co wiem to w niektorych krajach zabronione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia2
ola tak mi przykro....najszczersze wyrazy współczucia, mój tatus też odszedł o 15... tyle że 15.25.. trzymaj sie jakos kochana!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
SMUTNA ELA Kiedy zaproponowano nam chemie i Tata odmówił myslałam że go uduszę.I powiem Ci kochana tak szczerze że do tej pory nie wiem czy by pomogła.Nie próbowaliśmy i przeżył prawie 4 latka a może po chemii żyłby jeszcze,albo zgasł szybciutko??To pytanie będzie mnie dręczyło do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czym wy w ogóle tutaj piszecie... to co chcecie zostawić swoich bliskich samym sobie? a może ziółkami leczyć!!! to nie grypa czy angina, to rak co zjada ludzi od środka! a chemia to lek który wałczy z komórkami rakowymi, zabija też i te dobre ale zabija TE ZŁE!!! dzięki temu mój tato ledwo ale jeszcze żyje!!! lekarz nam powiedział od razu, bez dalszego leczenia tata przeżyje max 3mies. leczył się i żyje już ponad 2 lata...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przestańcie srać głupotami!!!!!!!! niech się wypowiadają na ten temat ludzie kompetentni!!!!!!! a Ci którzy nie przeżyli tego co rodziny chorych na raka, niech trzymaja buzie na klucz!!!! jest to bolesna choroba dla bliskich a okrutna dla samego chorego!!! czy potraficie wyoraźiź sobie życie z myślą "a może gdy byśmy podjeli jakieś bardziej radykalne działania to tato, mama, wujek itp. żyli by chociaż jeszcze troszeczkę"??? chemia, radioterapia, czy nawet operacja to są bardzo potrzebne działania dla ludzi chorych na jakiego kolwiek raka, te działania są podejmowane wszędzie, te lub jeszcze bardziej radykalne!!!!!! ratujcie i róbcie co możecie, bo czasu jest bardzo mało! moj tatuś leży, jest słaby, to nie jest agonia, ale widać że chce życ, że chce być zdrowy... my cierpimy razem z nim!!! poświęcajcie każdą sekundę swoim bliskim i to jeszcze wtedy gdy są zdrowi.... :( jest mi cholernie źle, mój tata ciągle chce trzymać kogoś za rękę... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
viola555205 Rozumiem Twój ból i rozgorycznie.Ale każdy ma świadomy wybór jak i czy wogóle chce się leczyć.Byłam przez cały okres choroby z Tatusiem i doskonale wiem co piszę.To nie jest pora ani miejsce aby się spierać,kto ma rację a kto nie. Trzymaj się dzielnie Kochana ,przytulam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"viola555205 O czym wy w ogóle tutaj piszecie... to co chcecie zostawić swoich bliskich samym sobie? a może ziółkami leczyć!!! to nie grypa czy angina, to rak co zjada ludzi od środka! a chemia to lek który wałczy z komórkami rakowymi, zabija też i te dobre ale zabija TE ZŁE!!! dzięki temu mój tato ledwo ale jeszcze żyje!!! lekarz nam powiedział od razu, bez dalszego leczenia tata przeżyje max 3mies. leczył się i żyje już ponad 2 lata...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przestańcie srać głupotami!!!!!!!! niech się wypowiadają na ten temat ludzie kompetentni!!!!!!! a Ci którzy nie przeżyli tego co rodziny chorych na raka, niech trzymaja buzie na klucz!!!! jest to bolesna choroba dla bliskich a okrutna dla samego chorego!!! czy potraficie wyoraźiź sobie życie z myślą "a może gdy byśmy podjeli jakieś bardziej radykalne działania to tato, mama, wujek itp. żyli by chociaż jeszcze troszeczkę"??? chemia, radioterapia, czy nawet operacja to są bardzo potrzebne działania dla ludzi chorych na jakiego kolwiek raka, te działania są podejmowane wszędzie, te lub jeszcze bardziej radykalne!!!!!! ratujcie i róbcie co możecie, bo czasu jest bardzo mało! moj tatuś leży, jest słaby, to nie jest agonia, ale widać że chce życ, że chce być zdrowy... my cierpimy razem z nim!!! poświęcajcie każdą sekundę swoim bliskim i to jeszcze wtedy gdy są zdrowi.... jest mi cholernie źle, mój tata ciągle chce trzymać kogoś za rękę... " O tym jak to jest potrzebne: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html :P.A pisałem wcześniej-jak ktoś chce aby rodzinka dłużej pociągneła musi stosować zalecane przeze mnie metody:P.Inne których nie znam na pewno nie są skuteczniejsze od od niektorych które znam:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Castina
Moj dziadek ma zaawansowanego drobnokomorkowego raka pluc. Byl z wynikami narazie u jednego onkologa i ten wyslal go na chemioterapie. Ale tak sie zastanawiam czy u 80-letniego mezczyzny jest ona dobrym pomyslem? Fakt, ze dziadek czuje sie dobrze i chce walczyc ale boje sie, ze nie wytrzyma tej chemii... jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZYTAJ TO Z ODNOŚNIKA Z MOJEGO POPRZEDNIEGO WPISU-WNIOSKI SĄ JEDNOZNACZNE:P.ALE MOŻE DŁUŻEJ POCIĄGNIE JAK ZASTOSUJE METODY KTóRE POLECAM:classic_cool:.I oczywiście w stosownych przypadkach pożegnac się z petami itp. syfami:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
Castina Bardzo mi przykro :( pamiętaj ile osób tyle będzie opinii.Daj dziadkowi wolną rękę,niech sam wybierze metodę leczenia.Nie sugeruj się naszymi wpisami,myśl sercem. Zdrówka dla dziadka i odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
Max Zgłoszę do administratora aby zablokował Ci dostęp,to co wyprawiasz jest chore.Dla mnie to jesteś idiotą i desperatem porzuconym przez bliskich i tu szukasz na siłę towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(:(:(:(:(.
Max Zander vel Klaun gffggghhh@tlen.pl'; Najważniejsze że mam rację . Moi wrogowie doprowadzili że wyszedłem z siebie i tak powstałem . http://images.gildia.pl/film/filmy/der_clown/ poster/w200/ Farmacja została stworzona aby przynosić zyski a nie leczyć . Nie stosowanie moich dobrych rad grozi kalectwem lub śmiercią .Bo jestem kafeteryjną krynicą wiedzy i zwłaszcza skromności . http://www.youtube.com/watch?v=JmmIYgUPss4/to jest chore ZAŁÓŻ swój topik i głoś tam swoje teorie. Nie masz racji , jesteś chorym człowiekiem i tylko zdaje ci się, że powstałeś. Viola555205🌼 - MASZ racje !!!!!!! Cytuje Twoje cenne słowa " a Ci którzy nie przeżyli tego co rodziny chorych na raka, niech trzymaja buzie na klucz!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
Znalazłam ciekawy link dla Wszystkich walczących ,może się przyda www.awzr.pl/awzr/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Ela
DO ONA ODPOWIADA U Ciebie to tak samo jak u mnie pytanie bedzie mnie dreczyc do konca zycia co by bylo gdyby? Dlatego napisalam,ze kazdy przypadek jest indywidualny tak jak ja napisalam i oczywiscie Ty.To nie wyglada tak,ze wzielysmy to sobie z kosmosu.W Twoim przypadku byl to dosc spory okres od diagnozy, bo cztery lata.U mnie to bylo tylko piec miesiecy od diagnozy.Przezylysmy tak samo silnie.Ty stracilas ukochana osobe i ja rowniez ukochanego meza.To co piszemy to absolutnie sa nasze odczucia i mamy prawo myslec tak czy inaczej.Nie pozostawilismy naszych ukochanych samym sobie, tak jak probuje sie sugerowac.Bylysmy z nimi do konca.Wspieramy takze walczacych z ta wredna choroba. Warto walczyc . Kazdy na swoj sposob i indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
SMUTNA ELA Ciesze się że ktoś mnie rozumie,czyta to co piszę.Jakbyś miała ochotę pogadać napisz onna_1@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm1
z doświadczenia doszłam do wniosku, że nie da się jednoznacznie stwierdzić czy dla chorego na raka jest lepszy lub gorszy sposób leczenia, czy chemia zabija czy wspomaga. Rozważając na ten temat trzeba domyślać się czy rak który dana osoba posiada jest tlenowy czy też nie Jednego człowieka otworzymy - dostanie się tlen co w błyskawicznym tempie spowoduje namnożenie się komórek rakowych i przeżuty, innego otworzymy wytnie się co trzeba poda się chemie czy radio i jest ok, pociągnie dwa trzy pięć lat. Aha, jak to mówią tonący brzytwy się chwyta - moja mam nie wiem czy by żyła była skierowana na onkologie straciłaby pierś z węzłami chłonnymi, lekarze podejrzewali że są już nawet przeżuty do jelit, że pierś to "tylko wierzchołek góry lodowej" Nie pojechała na onkologie, nie operowała się skorzystała z innej metody leczenia i żyje w zdrowiu już 3 rok jedynie co jej pozostało to ślady na psychice po tej chorobie. Tu na kafeterii jest temat o urynoterapii - poczytajcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ONA ODPOWIADA Max Zgłoszę do administratora aby zablokował Ci dostęp,to co wyprawiasz jest chore.Dla mnie to jesteś idiotą i desperatem porzuconym przez bliskich i tu szukasz na siłę towarzystwa." Chore jest to że tak wielu wierzy konowałom:P. ":(:(:(:(:(. Max Zander vel Klaun gffggghhh@tlen.pl'; Najważniejsze że mam rację . Moi wrogowie doprowadzili że wyszedłem z siebie i tak powstałem . http://images.gildia.pl/film/filmy/der_clown/ poster/w200/ Farmacja została stworzona aby przynosić zyski a nie leczyć . Nie stosowanie moich dobrych rad grozi kalectwem lub śmiercią .Bo jestem kafeteryjną krynicą wiedzy i zwłaszcza skromności . http://www.youtube.com/watch?v=JmmIYgUPss4/to jest chore ZAŁÓŻ swój topik i głoś tam swoje teorie. Nie masz racji , jesteś chorym człowiekiem i tylko zdaje ci się, że powstałeś. Viola555205 - MASZ racje !!!!!!! Cytuje Twoje cenne słowa " a Ci którzy nie przeżyli tego co rodziny chorych na raka, niech trzymaja buzie na klucz!!!!"" A teraz przedstaw dowody na brak mojej racji:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: Said Witamina b17 znajduje się głównie w pestkach owoców. Nie podaje się jej w żadnych tabletkach. Największe stężenie posiadają pestki moreli. Moja żona je kilkanaście dziennie. Ja kupiłem przez internet ale mieszkam w Anglii. Poszukaj w internecie informacji o witaminie b17. Kupując pestki moreli należy zwrócić uwagę na pewne szczegóły, muszą pochodzić z biologicznej uprawy, muszą być odpowiednio świeże. Ponadto jedzenie wszelkich owoców z pestkami dostarcza tej witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłem na Allegro. Współczuję, ceny pestek moreli są jak dla mnie astronomiczne. Jest możliwość kupienia gotowego preparatu "Amigdalia" ale ja osobiście polecałbym naturalne nasiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję sie tego wszystkiego.... :( jak to bedzię gdy tata już będzie odchodził na tamten świat, czy bedzie cierpial, czy będzie plakał, co bedzie robil... :( nie potrafie sobie tego wyobrazić, mam tylko nadzieję że uda mi się być wtedy z nim... Z reszta całymi dniami z nim przesiaduje... :( te noce są najgorsze... tata się chyba boi ciemności :( nie potrafię zrozumieć co tam mowi pod nosem, może nawet i lepiej że ma przerzuty na mózg bo przynajmniej nie jest do końca świadomy co się z nim dzieje... :( tak bym chciała, żeby znowu wstał na nogi, poszedł sadzić na ogród swoje porzeczki i agresty :) pielęgnować róże i żeby poszedł na ryby :) można powiedzieć ze prawie codziennie mam sny o tym jak tata wstaje, że zdrowieje, że jest coraz lepiej, jeszcze nigdy nie snilo mi się że umiera :) mój tata jest silny, nie poddaje się... październik jest dla nas pechowym miesiącem, zmarł mój brat w wypadku samochodowym, umarła też moja babcia i kochana ciocia, straszny jest ten miesiąc... :(:(:( jak to jest gdy ktoś umiera, co trzeba zrobić, jak się zachować.... :(:(:(:( P.S. i nie kłóćmy się już czy chemia jest dobra czy zła, ja chcę ufać lekarzom, bo w końcu komu innemu można by było zaufać??? jakiejś znachorce, która leczyła by mojego tate ziółkami albo czarami??? nie lekarz po to jest, żeby mu ufać... a i tak każdy wie jak wygląda farmacja w naszym kraju... pozdrawiam wszystkich :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia2
viola nie odpowiem ci na pytanie jak o jest gdy ktos umiera, powiem ci tylko że ból jest przeogromny!!!!!!!!!! ja byłam przy tatuniu gdy odchodził.... to było w szpitalu. liczylam sie z tym że stan juz jest krytyczny jednak gdy przyszedł ten moment ilekarz mi powiedziała że tata wlaśnie odszedl nie moglam sie z tym pogodzic . chcialam odejśc razem z nim.... wyniesli go z sali na korytarz abym mogla z nim jeszcze pobyć. przykryli go prześcieradlem , na oczy polożyli mu waciki z gazy a ja tak siedzialam przy nim, trzymałam za reke i nie chciałam odejść... ja nie plakalam ,ja wylam z bólu.... po jakis 15min powiedzieli że musza go juz zabrac do chlodni a ja tak bardzo tego nie chcialam. nie docierało do mie że taty juz nie będzie, że go nie zobaczę.... za pare dni byl pogrzeb który przezylam jak w transie... tego sie nie da opisac , to jest traumatyczne wydarzenie na całe zycie!!!!!!!!!! badż silna kochana , nie poddawaj sie . wiem że łatwo jest takie słowa pisać a trudniej je wykonać ale ciesz sie kazdym dniem spędzonym z tata . mi juz nie jest to dane... teraz mam go juz tylko na cmentarzu... buuuu znów sie rozkleiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już nie wiem co robić... opiekujemy się tata cale dnie i noce... on jest taki bezradny i biedny :( tata jest w domku, nie oddamy go do hospicjum :( dzisiaj jest gorzej... tata ciężko oddycha, tak jak by nie mógł chrypki odkrztusić z gardła :( bo go coś boli gdy się wysila, jak my możemy mu pomuc, jestem z nim trzymam go za rękę, ale czy coś mu to pomaga? napewno i tak dalej się męczy i cierpi :( dlaczego Bóg jest taki okrutny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
VIOLA Tatuś napewno czuje że jesteście przy Nimi.Ja mojego Tatusia kiedy odchodził trzymałam za rękę i błagałam Boga żeby zabtał Go do siebie,aby skończyły sie już jego cierpienia. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLA 75
Viola. Jeśli macie opiekę paliatywną poproś lekarza o lek haloperidol.Mój Tata dostawał to do motylka razem z morfiną . Trzymaj się -:( Pogrzeb mojego Taty we wtorek o 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×