co ja mam zrobić!!! był ktoś w takiej sytuacji?

mam 26 lata studiuje anglistyke i pracuje w miescie takim raczej szarym zawsze chciałam mieszkac w duzym miescie i wlasnie udało dostalam propozycje pracy. wymarzone miejsce. ilosc godzin ok i wszystko ale............. moj chłopak , a jestesmy razem juz 5 lat i wlsciwie nie jest to jakis swietny zwiazek ale ok, zostanie tutaj ( przynajmniej do wrzesnia) tak twierdzi ale on nie jest za bardzo za wyjazdem. dodatkowo tutaj tez pracuje i wlasciwie zawiode kilku pracodawcow pewnie( chociaz czy zawiode to tego nie jestm pewna:P ) boje sie tez samotnosci bo nikogo tam nie znam i wogole czy sobie poradze. i czy mam jechac czy nie. nie wspomne juz o problemach z wynajeciem mieszkania i wogole( tutaj mam prawie swoje) jednak czuje ze sie tu nie rozwijam i mam juz tego miejsca dosc( niegdy nie wyjezdzalam na dluzej niz miesiac czyli wakacje). czy ktos mial podobnie prosze o rade co byscie dziewczyny zrobiły. wspomne jeszcze ze pieniadze tutaj i tam takie same prosze o pomoc......czekam

upupup

nikt mi nie napisze nie wierze ze nikt nie byl w podobnej sytuacji

W większym mieście ta sama kasa? Przecież utrzymanie Cię drożej wyjdzie... jak to w większym mieście, czyli zostanie Ci mniej. Jak szukasz wrażeń to jedź za granicę :) A z tego co piszesz wynikłoby, że "zamienił stryjek..." tylko dlatego, że chcesz mieszkać w większym, czy ładniejszym mieście?? Zresztąpo jakimś czasie nawet najpiękniejsze miasto zszarzeje :/

Jesli kasa taka sama to po co wyjeżdzać?? Coś czuje,ze potrzebujesz czegos nowego, chcesz uciec od chłopaka, znaleźć kogoś kto ciebie pokocha

pieprz sie debilu.

chyba uderzyłem w czuły punkt, jeśli tak to przepraszam.. jesli nie to uciekaj, zmieniaj prace co chwile!!! I nie zawieszaj się w jednym miejscu dłużej niż rok, wędruj po świecie, korzystaj z zycia a umrzesz z uśmiechem na ustach;)

nie wiem pewnie chodzi o cos nowego. tutaj pracuje i w zasadzie nudze sie po pracy i wogole mecze sie strasznie. nie wiem co robic. mam wrazenie ze juz nic mnie nie spotka fajnego. mam poukladane zycie a nie wiem czy takie chce. cholera nie wiem co mam robic. ni wiem czy jak puscze ta szanse to cos sie zmieni wkrotce.........

to pieprz sie to nie ja............... ktos sie podszyl jakis mega palant sorki

nie wiem po co ludzie niszcza topiki ja ktos inny chce naprawde jakos rade balwany

wiem ze mecze ale to mnie gryzie bardzo

nawet bardziej niz mendy , ktore zlapalem niedawno.

up

Generalnie zasada jest taka: do odważnych świat należy. Jest to największa prawda i patrząc z perspektywy czasu mogę powiedzieć o sobie, że dobrze zrobiłam. Nawet badzo dobrze. Z tym, że nie miałam faceta i stałej pracy ;P Ale...zastanów się nad paroma kwestiami; pzede wszystkim jeśli czujesz, że ten związek to nie to...tyle, że łatwiej zostawić wszystko tak jak jest, z przywyczajenia; za mieszkaniem możesz przecież spróbować już się rozejrzeć, w końcu od czego jest Internet; postarałabym się możliwie najwięcej faktów poznać, bo człowiek boi się tego czego nie zna ;P Acha, nie zawsze zmiana jest zmianą na gorsze :)

bo mam na imie Edward a moj chlopak to Kamil.

Ja np. poznałem super dziewczyne:) Coś czuje, że spędze z nią reszte zycia, bedziemy podróżować...Zrozumiałem, ze to jest w zyciu najważniejsze, góra za rok jedziemy do Indii na wolontariat na jakiś rok, potem znowu wracamy do Anglii mam nadzieje,że tam skończe jakąś szkołe (w Polsce niestety nie było mi to dane) i kupoujemy domek letniskowy w Egipcie (około 850złotych za metr) za 60 tysiecy mozna mieć juz całkiem fajny apartament. Spędzamy tam pół roku i drugie pół pracujemy w Anglii i znowu pół roku nurkujemy wśród wspaniałej rafy w morzu czerwonym i znów do Anglii:) Marzenia... Hmmm być może, ale kto nie marzy ten nic nie osiągnie:)

Myślę, że za tą samą kasę to nie mas sensu, skoro tak bardzo chcesz wyjechac do dużego miasta to najpierw poszukaj pracy o wiele lepiej płatnej. A wynajęcie mieszkania to bardzo prosta sprawa:). Co do twojego związku to jesteś jeszcze strasznie młoda i pewnie to nie będzie ostatni twój facet w życiu:). Chcesz się rozwijać zdobyć nowe doświadczenie , spełniać marzenia to na co czekasz????

musialem sie podszywac jako dziewczyna bo w kraju panuje nietolerancja dla czesci rowerowych.

Nigdy nie byłam w podobniej sytuacji, ale widać, ze pragniesz czegoś nowego, chcesz sie rozwijać, samorealizować. Tylko to wszystko nie od razu bedzie takie wspaniałe: musisz znaleźć mieszkanie, a widomo, że w wiekszym mieście koszta wzrosną, nie znasz nikogo, więc tak od razu nie przestaniesz sie nudzić po pracy, zostaniesz sama, bo chłopak z tobą nie wyjedzie, poza tym pieniądze te same, więc na pewno obnizy ci się komfort zycia, a "duże miasto" nie zawsze jast takie kolorowe jak masz okazje je widzieć przez kilka dni. Musisz rozwazyć wszystkie za i przeciw, może warto, może nie warto ryzykować.

wlasciwie mojaq pasja sa podroze i tez myslalam o wolontariacie ale szkole musze skonczyc jesli chodzi o zwiazek............... to On mowi ze dojedzie ale juz mieszkal i nie chce. dzikuje wszystkim wlasciwie dalej nie wiem co mam robic. rowniez marze o Indiach zreszta jestem blisko zwiazana z ta kultura. licze na nowe doswiadczenia na nowe mozliwosci zreszta tez bede uczyc ale.............. pieniadze owszem takie same ale nie o to tu chodzi przeciez... jesli mila bym myslec o kasie to zostane tutaj bo jest wiekszy rynek i wogole latwiej.....

co to za palnat sie podszywa.......fora stad i to juz..................

To jestes facetem, czy kobietą w końcu??

kobieta a ten koles to jakis kretyn podszywajacy sie ...............

studiujesz Anglistyke.. pracujesz.... i mażysz o Indiach... Jak moja dziewczyna!! Ania to ty?? Ania z Ostródy?? promyczku:)??

czyli reasumujas mam jeschac...wiem zze bez sensu jest pytac sie ludzi na kafie ale czasami jakas nowa strona jest wazna... obcy czasmi potrzac z boku wiedza wiecej :)

nie ja jestem z wałbrzycha:) ale pozdrawiam dziwczyne:)

oj dobra nie interesuj sie glupcze. raz jestem dziewczyna a raz chlopaczek by moje zycie mialo smaczek.

jestem znanym walbrzyskim gejem.

oki, sorki za głupi jestem na jakieś rady, musze się uczyć, skończyć te swoje bezurzytreczne studia (jeszczew tylko jeden semestr) i wyjechac stąd, spełniać marzenia.....

Fajnie jakieś COŚ z rozdwojeniem jaźni:)