Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobiece kształty

SCHUDNIJ!!! wpisy gubiących kilogramy!!! Porady

Polecane posty

To fajnie że z Wami będzie łatwiej. No ale basen jest niezbędny. Bez dodatkowego ruchu nie da rady. No to trzymam za Was kciuki a Wy trzymajcie za mnie. Na śniadanko był serek wiejski z łyżką miodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ LALKI :) Zuzanka ---> gratuluje ubytku wagi.... i wytrwałości Agajava - pewnie przyłącz się do nas.... i opisz troszkę wiećej na czym polega twoja dietka :) co jesz!? czego unikasz prócz słodyczy... a basen top świetna sprawa..... sama zaczne niedlługo chodzić :) Mysia - no żelki - widocznie masz zapotrzebowanie na cukier.... ja proponowała bym np: batonika orzechowego - można znaleśc takie w sklepie... same orzechy polane chyba karmelem czymiodem... mają mało węglów i niskie IG - od tego nie przytyjesz.... A ja czuje się fatalnie - zero energi z rana, jest mi tak cięzko zleść z łóżka że nigdy tak nie miałam... Później fakt jest owilel lepiej.... ale pierwsza godine to chodze tak zamulona że masakra... do tego @ i czuje sie jakbym miała ze 10 kg więcej.. wielki brzuszek itd..... Pierwszy dzien Atkinsa za mną.... nie miałam w sumie słbości choc w domu w czoraj była strasznie nerwowa atmosfeera.... ech.. miałam iochote na chlebek... ale naszczeście powstrzymałam się... Dzis 2 dzien atkinsa... narazie zaczełam bez oporów i przygotowana z jajem i mięsem w pracy :) pozadrwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dieta będzie bazowała na poprzedniej na której schudłam 20 kg. Czyli zero chleba tylko Wasa, ser żółty nisko procentowy, mleko nisko procentowe, zero masła i margaryny, zero słodyczy, słodzik zamiast cukru, zero ziemniaków, makaron tylko razowy i al dente, dużo owoców i warzyw i nie łączenie węglowodanów z tłuszczami (to ściągnięte z diety Montignaca. No i więcej ruchu:) A Wy dziewczyny macie coś jeszcze do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolicie, że dołączę do Was:) Ważyłam prawie 90 kg przy wzroście 170 cm. Teraz ważę 68, chcę zejść do 63- niby tylko ostatnie 5 kg ale najgorsze. Mi pomogła zmiana nawyków żywieniowych,garnki Zeptera( mało tłuszczu, gotowanie we własnym sosie) i definicja diety cud, która brzmi: ŻRYJ POŁOWĘ;) To naprawdę działa:) sporo się ruszam, myślę nad stepem, bo mój nadmiar odkłada się na udach i tyłku. Rower pomaga ale to jeszcze za mało. Pozdrawiam gubiące kilogramy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też myślę o steperze. Też mam 170 cm wzrostu i ważę chyba 78 kg. Kiedyś ważyłam 90 kg i schudłam do 65 kg ale trochę mi wróciło:(. No ale teraz chcę się wziąść za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam orbiterka w domu - jestem zadowolona.... no tak dieta nie łaczenia- i bark ziemników i chleba to napewno pomoże... ja nie lącze produktów - tzn.... próbuje , ograniczam węglowodany i cwicze.... mam za sobą 6 kg.... musze zżucic jeszcze 10kg... chce wyglądac fajnie.... mysl że sie uda... bo pierwszy raz w zyciu podchodze do diety by chudnąć po woli a nie w tydzień pięć kilo - bo to murowany efekt jojo :( no i brak zimników w diecie i chleba oraz owoców to juz jest u mnie dobrze.... choc brakuje mi mandarynek ..... a za owocami niegdy nie przepadałam.... uwilbiam za to zimniaki ----> ale udaje mi sie bez nich życ.... na chleb mam tylko ochote jak przyniose taki pyszny i mięciutki z piekarni dla chłopa :( ale walcze i nie jem..... ostatnio jak miałam ochote na chleb tpo ukroiłam sobie taka spora kromkę... ale podkusiło mnie żeby ją zwarzyć..... no i zdziczałam bo ważyła prtawie 100g a to az 70 W..... NO I NIE ZJADŁAM JEJ !!!! nie wiem jak mi się to udało... ale pierweszy raz w żyiu z takiej ochotyu zrezygnowałam - aż nie chciało mi się wierzyć.... w swojej diecie znów zaczełam popełniać jeden karygodny bład.... jem znów przed spaniem około 1h.... a to za mało by iśc spać.... nie moge sie zmobilizowac by nie jkesć po 20.00 ale dziś spróbuje :) zjeść ostatni posiłek znów jak kiedyś około 18-19.00 moze sie uda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zrezygnowałam całkowicie z pieczywa, makaronów i ziemniaków. Owoców jem mało bo mnie rozdymają. Jem za to dużo warzyw gotowanych na parze a jak mam ochotę na coś słodkiego to jem po prostu coś słodkiego ale bardzo mało (np dwa herbatniki albo ciasteczko zbożowe). Wędliny jem z wasa albo z chlebem fitness ale przede wszystkim chodzę cały czas basen. Nie wiem jak musiałabym źle się czuć żeby nie pójść popływać. Dzisiaj byłam ponad godzinkę z moją niunią i było super, chociaż strasznie boli mnie kolano (mam ogromnego guza-wczoraj na basenie złapał mnie kurcz i walnełam o brzeg) ale daję radę. Tym bardziej że mnie karnet mobilizuje :-). Mój mąż też regularnir ćwiczy-chodzi na siłownię i odkąd pamiętam jest zawsze proporcjonalnie zbudowany. Ale on uwielbia zdrowe jedzenie więc mi jest o wiele łatwiej bo gotuję dla dwojga to samo. Jedynie niuni gotuję coś innego. Życzę wszystkim miłego dnia! I namawiem na basenik! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o tyle masz fajnie :) że on lubi jeśc zdrowo... heh mój to je to mięso z ziemniakami i kanapki....ech , ale mi to nie przeszkadza... poporostu więcej roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny:) Nie wiem jak wam, ale mi pomaga czerwona herbata- o wiele lepiej się po niej czuję. I dzięki temu nie jem tak dużo słodyczy( ciężko mi tę zmorę ograniczyć). Moja mama, która też bardzo dużo schudła poleca ananasy- brucelina z nich pomaga spalić zbędną tkanką tłuszczową. Dziś nadal 68 kg:/ Uczę się do egzaminów i jak na razie, nie podjadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ....
Ja także zamierzam schudnąć! ok. 10 kg. Bo jestem strasznie gruba - 64 kg przy wzroście 168 cm! ale wygladam jakbym miala 70 ! Moja mama ma 69 ,a wygląda ode mnie szczuplej :( Ja już sie odchudzałąm wcześniej( ważyłam 74 kg i schudłam 10 kg) , ale zostało mi jeszcze całe 10 kilosków do zrzucenia ,ale teraz waga stoi w miejscu,bo we mnie coś zablokowało - dieta już mi nie wychodzi.....Do wieczora idzie dobrze - zjadam ok1200 kcal, a wieczorem : ciasto ,serki,jogurty ,chleb itp :(...chlip...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki_33
hej laski dzieki mysiulajda ;) nowe za ciasne spodnie juz czekaja na zgubienie jeszcze paru cm Kupilam kawe z L-karnityna i magnezem z seri bio-active (250g za ok 5 zl) no dla smakosza to ona nie jest ale z cynamonem mi smakuje i psychicznie wzmacnia- po prostu wierze ze dziala. a tu troche plusow serka mascarpone: ,,Pełnotłusty nabiał zmniejsza wagę ciała...w kontroli wagi pomaga specyficzny rodzaj tłuszczu występujący w nabiale. Chodzi mianowicie o sprzężony kwas linolowy (CLA, conjugated linoleic acid). '' http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_1496.html a czytalyscie o diecie chalwowej ? to w sumie terz niskoweglowa, z dobrym tluszczem opcja dla lubiacych slodycze...mozna chyba znienawidzic chalwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nienawidze chałwy...No i dopadł mnie apetyt wieczorny. Zeżarłam coś słodkieg, kawałek chleba no i dopchałam się sałatką owocową. Ale to było 2 godz temu więc nie idę syta spać. To mnie troszeczkę pociesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lalki :) no ja dalej na atkinsie dzis 3 dzień zaczynam.... narazie jest spoko.... tylko że w czoraj zjadłam 25W i 2170KCAL - ojoj troche za dużo :( A to wszystko przez te placuszki : PODAJE PRZEPIS :) 0,5 TŁUSTEGO SERA 17 JAJ 10 DKG MĄKI 2 ŁYŻki proszku do pieczenia Twaróg przemielic przez maszynkę dodać 17 zółtek , 10 dka maki i proszek do pieczenia. Z 17 białek ubic sztywna pianę i wymieszać delikatnie z masą serowo-jajeczną.. 100g/4,9w/326 kcal no ja zjadłam se wczoraj a z 8 placków.... mój mąż wpadł do odmu i tez zjadł 6 i mówił że pycha.... zjadłam se 4 ze śmietną i 4 bez.... pozatym to jest dziwne że zjadłam w czoraj tyle kcal a dzis wstałam i normalnie poczułam się lżejsza :) Dziś na śanidanie zjadłam przepysznego omleta.... smakował jak pizza :) 50 g szynki 2 jaja 2 łyzki śmietany 30% 30 g sera żółtego 10 g cebuli 20g masła sól, pieprz, oregano do smaku szynkę i ser zetrzeć na tarce, cebule w kosteczkę. Jaja wymieszać ze śmietaną i masłem... (ja mieszam mikserem), później dodać szynkę i cebule i tez wymieszać... śmazymy na patelni aż zacznie sie wszystko ścinać.... na koniec dodajemy ser i przykrywamy przykrywką.... jak ser sie rozpuści to kładziemy na talerz..... mniam pychhhhaaa.... 3,9 W / 500 kcal - oczywiście całość polecam jak ktoś lubi pizze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no słyszałam o tej diecie chałwoej... zastanawiam się czy nie zrobic sobie takiej głodówki 5 dniowej na tej chałwie.... w nastepnym tygodniu... w sumie to strasznie skąpa ta dieta rano jabłko a później co 3 godziny chałwa - tylko ile tej chałwy to nikt nie wie- czy 50g czy 100g bo chałwa turecka ma o połowe mniej kcal niż polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech u mnie znów pada śnig i jest pogoda taka beznadziejna szarówa.... aż ja jestem strasznie zamulona .... a do tego chce mi się jesć choc jestem napchana jak niewiem co ..... poporstu z tego wysztkiego zjadła bym chałwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kształtku, a co to za dieta? Pierwsze słyszę. I jeszcze jedno. Ten twój orbitrek, ile spala kcal. na manualnym? Bo u mnie w fitness clubie nie ma przelicznika na kalorie, a ja 30 minutowy program robię dosyć szybkim tempem i nie wiem, jak to się przeklada... Co do diety, ostatnio sobie na zbyt dużo pozwalam, niech mnie ktoraś opieprzy zdrowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa..aa
tez wchodze w ta chalwe od jutra to ciekawe kiedys juz o tym slyszalam juz wtedy to do mnie przemowilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa..aa
na chalwie glucho wiec moze tu sie cios dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa..aa
nie ma nikogo-halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Wszystkim! Witam Wszystkie Dziewczyny :-) Kształtek, Zuzanka, Anna In, Viki 🌼 Nasze Nowe Odchudzaczki - Agajava i Assijka 🌼 Chyba zalapalam dola. Moj organizm potrzebuje chyba cukru, bo strzasznie mnie nosi za czymś slodkim. Kupilam sobie snickersa (bo ma orzeszki jak mówiła Kształtek) ale kurde jak go zjadalam, to mialam wyrzuty sumienia, bo procz orzeszkow karmel, czekolada i ta dobra masa w srodku byly.... No ale pocieszam się, że czasem odrobina slodyczy nie zaszkodzi... Kształtku i Agajavo - z tym jedzeniem przed snem rozumiem Was doskonale. Jak ja przychodzę z pracki, to zanim zjem obiadek jest godzina prawie piąta, więc potem chcac utrzymac odstęp minimum 2-3 godziny, to koło godziny 20j robię sobie jakiegoś owoca,startego na tarce z lyzeczką miodu i to wcinam. A przeciez ostatni posilek powinnam zjesc kolo 19j najpozniej. Z zdrugiej strony jak nie odczekam od obiadku minimum tych 3 godzin, to tez nie bedzie dobrze. Zainspirowana jestem tym ananaskiem, o ktorym jedna z Was wspomniala i wczoraj kazalam chlopu kupic puszeczke. I tez popijam herbatke albo ziolowa (Slim figura, Puerth cytrynowa) lub owocową. Nie slodzę i daje duzo cytryny. Moze to stad to zapotrzebowanie organizmu na cukier, skoro wczesniej (jeszcze 3 tygodnie temu slodzilam herbate, slodzilam kawe, czyli jak to podsumowac to z 10-12 lyzeczek cukru bylo.... ło rany....) Buziaki na caly dzien Wam slę :-) Acha - dzis rano jak ubieralam dzinsy, to czulam, ze w udach są jakby ciut ciut luzniejsze. Waga dzis rano wskazywala 77,4 więc tu średnio widać postępy. Ale może to dlatego, że codziennie ćwicże i wzmacniam mięśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj założyłam stare spodnie i szok!! Luźniutkie, zwłaszcza na udach, a niedawno były opięte. Ależ to motywuje :). Dzisiaj idę sobie na pilates, jutro też, a co tam. Jeszcze tylko zostało mi przemóc się i zacząć biegać, ale poczekam z tym do marca, jak się troche ociepli, bo znowu jestem przeziębiona i nie widze się zbytnio na śniegu. Dziewczyny, jak to fajnie chudnąć :) -stan euforii-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu - a tu co sie dzieje ? u mnie sniegu tyle ze hoho!!! jak tam dietka...? wczoraj znów robiłam te placki serowa- ale dodałam słodzik............. polecam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lalki :0 ciesze się że sa postepy mniej wcm i w kg... ciesze sie bo akurat tu każda na tym topicu ma jakieś postepy a to znaczy że nie jestem sama ani wy :) Wiecie czasem jak ciwcze i nie mam juz sieły to sobie myśle o was... bno to takie pocieszające że zapewne nie ja jedna cwicze własnie w tym momencie ale tez i któras z was : ) i tak sobie myśle że cwiczymy razem ... hahahah wiem że to bzdura ale jakoś tak podnosi na duchu :) A co do diety chałwowej to ja czytałam już kiedyś na kafeteri... podobno jedna laska \"budyniowa\" schudła w 3 tygodnie 15 kg.... bo więcej nie dała rady... masakra.. tylko ciekawa jestem jak tam z efektem jojo po tej diecie... no ja uwilbiam chałwę i tak sobie myśle czy czasem nie zrobić sobie przez 5 dni .... inne laski które wytrzymały po tydzien czasu waga wskazywała o 5 kg mniej... zastanawiam się jak to jest możliwe.... No nie wiem narazie się zastawnawiam... obserwuje dziewczynę która pisze na kafeterii i jest od poniedziałku tego tygodnia na tej diecie - chce zobaczyc jakie będzie miała efekty po 5 dniach.... no i co później ..... pozatym dziś może w końcu wejde na orbiterka bo jeszcze w tym tygodniu nie byłam ani razu , ale to przez ten @ - brzuch mnie pobolewał a dziś jest juz owiele lepiej.... wiec może dam rade :) ja na atkinsie si e trzymam - no nie powinnam słodzika ale co tam dodatkowo te 5 W... utrzymuje sie w 25W i jest ok... czuje się dziś znów lżejsza... ale na wage wchodze w poniedziałek i będę mierzyć cm.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiu - a co do cukru - to całkiem mozliwe że miałaś ochotę i już nie udało ci sie organizmu oszukać :) A co do batonika o którym pisałam to on ma chyba na 100g 30W, a snikers 70W.... a to róznica.... a tamten jest super... ale ja narazie unikam cukrów.. zjadłam w tym tygodniu 2 kostki gorzkiej czekolady. w czoraj tez miałam ochotę straszna zjesć coś słodkiego myslałam że nie wytrzymam i zamkne sklap i pójde do sklepu - po chałwę bo od tej gatki na temat tej diety az zaczeła mi slina cieknąc... no ale udało mi sie nic nie zjeść... musze dac rade ten tydzień na atkinsie.....chce chudnąć i czasem trzeba se czegos odmówić... a od nastepnego tygodnia dieta nie łaczenia z ograniczeniem węgli... albo może ta chałwowa dieta!? no nie wiem jak się bee czuła na siłach.... ale chyba zbyt duza róznica w dietach by zmienic jedną na drugą... czytam se jeszcze o diecie Montanica... chudnie sie powoli ale je się wszytsko.... nawet zimniaki i chleb... tylko ja jakoś na chleb nie m mmam ochoty.... bardziej na frytki, czy pieczone zimniaki ... a to co najgorsze to mam ochote na banany które juz wogóle sa nie zalecane w kkażdej diecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kurcze Kształtku intrygują mnie te Twoje placki :-) Chyba zapodam dziś rodzinie, tylko se musze druknać przepis :-) Kurcze aż 45 minut - dobra jesteś! Ja na rowerku max wytrzymywałam 30 minut i było to wg licznika max 100 kalorii. Więc nie dziwne że nie bylo efektow. Aniu In - gratuluję luznych spodni :-) Ja jak rano cwicze to tez sobie mysle o Was. hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kurcze, to mnie zmartwilas tymi bananami. Ja sobie od czasu do czasu jem banana z jogurtem. Hmmm w taskim razie trza nawyki zmienić. W sumie odkad mi powiedziałyście o tym, że marchewki tez się nie powinno jesc, to nie jem - hihi A tak faktycznie to musze więcej poczytać co wolno a co nie. Co z czym wolno łączyć, a co absolutnie zakazane. może znacie jakieś stronki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, od jednego banana, czy marchewki nikt chyba jeszcze nie utył, starczy bilansować sobie węgle w ciągu dnia i jeżeli się pół banana zje to uważać z węglami później. Co do marchewki - ja jem, nie w nadmiarze, ale w związku z tym, że na obiad jem mieszanki warzywnych mrożonek, marchewki nie uniknę. To nielogiczne, odmawiać sobie marchewki, a zjeść snickersa. Ryż, kaszę, ziemniaki też jem, ale dziennie tylko małą porcję jednego produktu, np. wczoraj na obiad zrobiłam: 0,5 filetu z piersi kurczaka, 2 paczki mrożonych warzyw (chińska i fasolka szparagowa) + paczka (100 g) ryżu. Wyszła taka fura, że najadła się nasza trójka i jeszcze połowa została na dzisiejszy obiad dla nas. Także tego ryżu wyszło po 20g. na łebka (ok. 14 węgli, ok. 75 kcal). Warzywnych węgli nie liczę. To nie jest jakaś straszna ilość, jak sądzę. Jem mniej - do pierwszego uczucia sytości. Nakładam jedzenie na mały talerzyk, i jak porcję zjem to nie pędzę po dokladkę, tylko np. myję talerze. Po 15 minutach czuję się bardzo syta i nie dojadam. Później robię sobie dobrą herbatkę i do wieczora mam spokój. Jak tam u was? P.S. dzięki, dzięki za gratulacje, mojej zakompleksionej osóbce bardzo pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aniu, masz racje z tym snickersem. I wiem, ze to byl blad, ze go zjadlam. Tu mówię o bananie, czy marchewce, a popelniam bledy gdzie indziej. Lepiej bylo gorzkiej czekoladki zjesc troszke. Ja wczoraj na obiad ugotowalam dla siebie torebke ryzu + do tego pokroilam w cwiartki 3 jablka i wyszlo tyle, ze pojadlam sobie i zoslalo jeszcze 1/3 tego, co zreszta wzielam sobie dzis do pracy na 2 sniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie super! Tak trzymać. Ryż nie tuczy, jak się zje kilkadziesiąt gram, ale już 1,5 paczki to dawka jakiś 550 kcal i to już jest się nad czym zastanawiać. To samo robię z ziemniakami - zamiest 3 łyżek puree z masłem, nakladam sobie 5 kawałków (1-1,5 szt.) bez masełka - i znowu oszczędność. Jeżeli mam ochotę na słodycze - odlamuje sobie pasek czekoladki (jakieś 100 kcal), dzielę na male kawałeczki i się delektuję. I przestalam czytać przy jedzeniu!!! To był straszny błąd. Teraz, kiedy jem - skupiam się wyłącznie na smaku, zapachu, aby posilek zjeść również psychicznie. Wcześniej jadlam mechanicznie, przy czytaniu i nie czułam, co jem i ile jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×