Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobiece kształty

SCHUDNIJ!!! wpisy gubiących kilogramy!!! Porady

Polecane posty

Gość
:-) Wiesz Aniu, jak tak czytam co piszesz na temat ciązy, to wlasnie wspomnialy mi się początki mojej ciaży. Ja przez pierwsze 3-4 miesiące ciązy baaaardzo schudłam. I nie chwaląc się wyglądałam super i tak samo się czułam (ważyłam tylko 65 kilo - wow). Pod koniec ciąży ważyłam 78 kilo, a po urodzeniu mojego synka zjechaŁam do 73 kilo. Czyli sama ciąża wcale nie spowodowala az takiej nadwagi u mnie.... Niestety problem zaczął się póżniej. Jak siedzialam z maluszkiem na macierzynskim, dojechalam do 82 kilo. I z takim balastem kolejny rok juz chodzilam.. I dopiero w grudniu podjelam decyzje i odpowiednie kroki - ze tak dalej byc nie moze... A co do wagi. Ja ważę się jedynie w odosobnieniu, inaczej mąż mi kuka zza ramienia. On przy wzroscie 185 kilo wazy 76 klio, a ja przy 169 waze 76,5 brrrrrrrrr..... Same pomyslcie co przeżywam ;-).... hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też schudłam w ciąży, w ogóle mi się jeść nie chciało przez pierwsze miesiące, ale później zaczełam dużo tyć (głównie woda) i tak dojechałam do 80 kg. Po ciąży waga spadła, ale wymiary nie. Przed ciążą dużo ćwiczyłam i kilogramy mi się inaczej rozkladały, więc mimo spadku wagi wymiary poszły o 5 cm do przodu. I tak od prawie 4 lat z nimi walczę. Obecni jestem chyba najbliżej sukcesu od tych kilku lat. To mnie motywuje. Zresztą w tym roku kończę 30 lat i muszę się za siebie wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Dawno mnie nie było ale smutne dni mam. moja babcia niestety zmarła, dzisiaj był pogrzeb i tak jakoś jest...już inaczej :-( . Co do diety to naturalnym odruchem ze stresu nie jedliśmy całą rodziną, więc cały czas mam te 60 kg. W sobotę pojechałam na basen rozluźnić się i dobrze zrobiłam... Życzę Wam siły i radości z każdego następnego dnia! Pozdrawiam i całuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Sorka że was opuściłam ale dzis i tak do środy nie będzie mnie w pracy , bo musiałam wyjechac w sprawach firmowych 600 km.... no fakt mam internet to tyle moge cos podpatrzec ale i na to tu nie mam czasu.... :) Jeżeli chodzi o dietę to sie nie zwazyłam, w wekkend była imprezka no i cóż całe chyba wino czerwone wypiłam i pół piwa, no i jakies cipsy i jakies słodycze .. ech w te dwa dni roche przesadziłam.... Boje się zważyc.. ale jutro to zrobie.... nie moge się uszukiwać a czuje się znów jakas cieższa no i do tego mam w sobie tyle wody bo czuje sie strasznie napuchnięta.... ale upiłam sobie dzis spodnie i wygląda na to że o rozmiar mniejszy.,, dupa i uda schudły ale nie zabardzo zmniejszył mi sie rozmiar sweterków... więc nic nie kupiłam żadnego swetra choc miałam ochotkę... No nic jak wrócę do domku to normalnie zacznę się odżywiać.., tzn poporstu dieta nie łaczenia i węglowaodany rano... nie będe już kombinowac z dietami bo mam straszne problemy z załatwainiem się.... 5 dni i nic... masakra topiero jak wezmę xsenne ekstra.. chyba troche organizm mi zwariował.... Musze ustalic sobie jeden tryb diety.. bo chyba se rozleguluje cały oranizm i w tedy będe mieć... Ok lalki - jutro jak dam rade to napisze ile waże.... Pozdrawiam :) A jak wam idzie odchudzanie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie wytrzymałam i na kolację (o 20!!!!!!!) zjadłam 2 kromki razowego chleba z szynką i majonezem. Byłam na siebie wściekła, ale to było silniejsze ode mnie. W związku z tym dzisiaj ostro biorę się za dietę. Rano zważyłam się i zmierzyłam. Ważę 61,5 kilo, w bioderkach 98, talia 72, udo 58. Ja mi się uda zjechać do 95 cm w pupie, to będę mieć tyle, co w 20 roku życia. Sądzę, że to jakieś 3-4 kilo, więc może to potrwać. Obym tylko nie szalała, jak wczoraj. Od marca planuję wykupić droższy karnet i chodzić jeszcze na trening cardio na siłownię, a jak się pogoda poprawi - na bieżnię, na stadion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Dziewczynki! Aniu, nie obwiniaj sie az tak za te dwie kromeczki z wedlina i z majonezem. Dobrze, ze to byl chlebus razowy przynajmniej, a nie bulkowy, ledwie z pieca wyjęty ;-) Ja i tak podziwiam Ciebie,ze jeszcze chcesz schudnac. Moim zdaniem masz idealna wage. Ale oczywiscie, Ty cwicz i rob wszystko zeby czuc sie dobrze :-) Bo to podstawa. Acha - mój mąż podchwycil temat wagi i jak mu powiedzialam, ze Twoj chowa Ci wage, to powiedzial ze jak bede niedobra to tez tak zrobi :p Nasz Ksztaltek sobie najpierw poimprezowal, a potem wyjechal sluzbowo, no ale na tlusty czwartek na szczescie nam wraca. To dobrze. Bo wowczas baaaardzo musimy uwazac. Bo jednym tlustym czwartkiem mozemy miesiac naszych staran zniszczyc. A szkoda by bylo. Zuzanko kochana ❤️ bardzo mi przykro i wiem co czujesz. Przytulamy Cie tu wszystkie mocno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu! Fakt, że każdy ma jakieś optimum, wagę, w ktorej czuje się najlepiej. Ja po prostu chcę wrócić do mojej wagi, z którą byłoby mi dobrze. Jeszcze naokoło mam same chudzielce. Jedna psiapsióła waży 52, a druga 54 kilo. Na tyle nie zjadę, nawet nie chcę, ale przy nich zawsze wyglądam jak klopsik. Echhh, byleby chociaż utrzymało się, co jest. Ha ha, z tą wagą, to faktycznie, muszę się nieźle teraz kamuflować, żeby znowu nie marudził :)Też mógłby swoje zrzucić (zwłaszcza z brzucha), ale na to jest za leniwy. Co do mojej diety, to nie jest rygorystyczna. Nie chcę zrzucić wielkiej ilość kg. więc traktuję siebie łagodnie (ale kolacji nie jem) Pozrdawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lalki - ja jak zwykle narazie z mojej diety nici... ech - nie jem dużo ale npo krokiety.... zxjadałam no i kawałek hałwy.. ech ... wraacam tylko do domu i jade z dieta niełączenia od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziąchy. U mnie dieta jakoś się trzyma. Jem dość mało i staram się nic nie smażyć. Pieczywa nie jem chyba że od czasu do czasu czarną kromkę chlebka z ziarnami ale bez masła. No i chyba schudłam ale nie mam wagi. Może jakbym ją miała to miałabym większą motywację. Doszłam do wniosku że trzeba mieć non stop jakieś zajęcie żeby mniej jeść. I to się sprawdza. Jak mam zajęcie to nie jem a gdy tylko dopada nuda to leze do lodówki:(. Muszę gdzieś zerknąć ile tu w Szwecji kosztuje waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfffffiatek
dziewczyny o której godzinie spożywacie ostatni posiłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinno jeść po godzinie 18. Jeżeli się nie uda dotrzymać, to najlepiej zjeść coś lekkostrawnego i nie później, niż 2 godziny przed zaśnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969
Witajcie! Jak pamietam od zawsze się odchudzałam,ale wtedy to nie byłam gruba tylko jak to się mówi"taka sobie" Gdy szłam do ślubu ważyłam 52kg. Pózniej były dwie ciąże i w każdej przytyłam gdzieś po 20kg. Oczywiscie próbowałam zrzuci nadmiar kg.ale efekt był mizerny.Raz udało mi się zrzucic 12kg. przez 1i1/2m-ca bez diety ale za to z bólu.Wypadł mi dysk i strasznie to bolało.Po operacji obiecałam sobie,że zrobie wszystko aby znów nie przytyc.Efekt jest taki,że dziś waże 76kg i teraz to już jestem gruba. Od poniedziałku jestem na diecie kopenhadzkiej.Wczoraj miałam kryzys nie byłam może głodna,ale bardzo chcialo mi się takiej prawdziwej kanapki.Toczyłam walkę ze sobą i z trudem ja wygrałam.Chętnie zadomowie sie tu na jakis czas i może z wami uda mi się wytrwac w postanowieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj \"ta\". Ja nie wiem, czy dla Ciebie dieta Kopenhaska to dobry pomysł. Po niej bardzo często występuje jo-jo, zresztą jest bardzo restrykcyjna i chyba nie za zdrowa. Napisz coś o sobie... jak się odżywiasz, jaki prowadzisz tryb życia, od czego tyjesz... Będziemy z tym wspólnie walczyć:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki! Mysiu...Dziękuję... :-) ta1969: WITAJ! U mnie ciężkie dni ja nie wiem kiedy to się skończy...moja niunia ma zapalenie ucha i grypę :-( i bidulka dostaje zastrzyki... mówię Wam dziewczyny idzie zwariować , jak nic.... ale dzisiaj jest już lepiej....więc sie ciesze przeogromnie :-) a dzisiaj WALENTYNKI! Ciekawa jestem co te nasze kochane chłopiska nam przygotowali???... co do diety to cały czas trzymam wczoraj zjadłam pomidorówkę z makaronem od kochanej mamusi (tej zupki nie jestem w stanie odmówić mamusi :-) ) ale waga dzisiaj wskazuje nadal 60 ale mam okres więc może dlatego ( podobno jak się miesiączkuje to kg przybywa a potem już go nie ma, wiecie coś o tym???) to może ja ma 59?? :-) Pozdrawiam Was laski , życzę cudownego Dnia Świętego Walentego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969
Dzięki za okazanie zainteresowania. Od czego tyje,trudne pytanie. Mam taki głupi zwyczaj,ze jak mam stresa to jem po nocach.To jest silniejsze ode mnie.Budze sie i prosto do lodówki oczywaście jem wtedy wszystko. Rono mam wyrzuty sumienia i kaca moralnego. Gdy zaczełam myślec o odchudzaniu bralam też pod uwage diete Atkinsa. Nie wiem, która dieta jest skuteczniejsza więc zastosuje jedna a póżniej drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanka! Trzymaj się dzielnie! Co do mojego chłopa nia mam złudzeń, w najlepszym wypadku mogę spodziewać się jakieś powalającej tandety z motywem serduszka z osiedlowej kwiaciarenki. Co do menstruacji... różnie z tym bywa. Mi na ogół nic nie jest i nie puchnę. Sama musisz wiedzieć, jak to z tobą jest. Ta - a widzisz, to już wiemy, co musimy wyeliminować. Jak ci się zachce w nocy jeść - zrób coś nieśłodkiego, ciepłego do picia, albo skocz do łazienki umyć zęby. Ja mam straszaka, że po myciu zębów nie mozna jeść, więc nocne podjadanie nie wchodzi w grę. Spróbuj z tym piciem, albo z myciem zębów. Może podziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie dziewczyny! ta1969 - witam Cię serdecznie A ja muszę sie Wam przyznac do tego, ze wczoraj zezarlam cala czekolade mojego dziecka.... tak mnie jakos wzielo.... sama nie wiem co mnie tak opetalo. Ale dzisiaj nic nie tkne slodkiego. Rano kupilam sobie kisc winogron, zeby bylo na przegryzke.... A na drugie sniadanie wymyslilam taki zestawik. Salatka z bialego serka (bielucha) + pare plastrow posiekanej wędlinki, 6 posiekanych oliwek, posiekane avocado. Sama jestem ciekawa, czy to będzie zjadliwe. Osobno te skladniki sa bardzo smaczne. Ale w takim miksie różnie moze byc..... Zuzanko, dbaj o swoja kochaną Niunię. Biedulka się doprawiła, z tymi zastrzykami to faktycznie nieciekawie. Bo pewnie sie musi umordować biedulka, napewno ja to boli. Ucaluj ją od nas :-) Odnosnie Walentynek, hmmmm Aniu no cóż. Mój Chłop niestety nie uznaje tego święta ( i tłumaczy to tym, że kocha mnie cały rok (ble ble ble) a nie tylko w ten dzień.) W ostateczności, zdobędzie sie na czekoladę ( i o zgrozo bede musiała ja znowu zjeść :( ) Hihihi Ta1969 a może spróbuj tego, co my tutaj stosujemy - dietę nie łączenia. Poniżej przedstawię Ci ogólne zasady tej diety Dieta rozdzielna polega na nie łączeniu produktów białkowych (mięso, wędliny, jajka, ryby, ser żółty) z produktami ęglowodanowymi(cukier, pieczywo, ryż, makarony, ziemniaki, kasze). Przy tych dwóch grupach produktów :białkowa i węglowodanowa, istnieje jeszcze trzecia, neutralna: warzywa i prawie wszystkie owoce (oprócz słodkich jabłek , bananów i świeżych fig oraz daktyli).Grupę produktów neutralnych można dowolnie zestawiać z grupą węglowodanową lub białkową. Agajava. Waga wpędza mnie jedynie w kompleksy. Lepiej kup sobie metr krawiecki ;-) mierz się i zapisuj wymiary. Gdzieś wyczytałam, że 1cm w obwodzie to 1kg. Ale moge sie mylic Ps. A co z Kształtkiem naszym?? Miała być we środę... Milego dnia Dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969
Fajnie tak sobie popisac z Wami o swich rozterkach. Z całych sil staram sie nie jeśc w nocy, ale jak sie budzę to tragedia. widze tylko lodówkę. Od jakiegos czasu zaczełam tez jeśc slodycze i lubie też wypic piwo.A to jak wiadomo - bomby kaloryczne.Chyba ciezka droga jest przedemna,aby osiagnąc zamierzony cel. Postaram sie z calych sil aby tym razem mi sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ta1969 Wiesz co na mnie podzialalo jak zimny prysznic?? Jest taki program w niedziele o 8.30 lub o 9.00 pt. \"Jesteś tym, co jesz\" Stwierdzilam, ze nie chce taka byc jak oni.... Co prawda na poczatku mojej drogi nie wazylam jak oni 120 kilo, tylko 82, ale wizja bycia grubasem do konca zycia po prostu mnie przerazila... A jezeli tak lubisz jeść w nocy, to może przynajmniej poki co jedz owoce, albo jeszcze lepiej warzywa. marcheweczka starta z jablkiem + lyzeczka miodu. Super sprawa, a nie taka obciązajaca brzuszek. A najpelpiej to pij duzo, zamiast jeść :-) A jak u Ciebie z mozliwościa wprowadzenia ruchu?? Bo sama dietka to troszke malo. Dziewczynki cwicza, jedne na Orbitreku, drugie pilatesik, jeszcze inne basenik, aerobic. Ja codziennie cwicze sama w domku, zaraz po wstaniu. Polecam!!! Trudno zaczac, ale jak sie wciagniesz, zobaczysz pierwsze efekty to bedziesz sama lepiej sie czula. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolina
dzieńdoberek czy ja również mogę się przyłączyć? Jestem na diecie 6tydzien.Schudłam już 4kg (a może dopiero). Stosuję dietę Atkinsa (ale też nie tak do końca).Mam 39lat,160cm wzrostu i w tej chwili waże 60 kg(było 64).Bardzo często Was tu odwiedzam niemalże od początku ale jakoś nie miałam odwagi wcześniej napisać.Mam nadzieję że wszystkie osiągniemy upragnioną wagę do lata.Moim celem jest waga 54kg,pozbycie się wstrętnego cellulitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witamy Cię serdecznie Nolinko!!! To co osiągnełaś to bardzo dobry i baaardzo optymalny rezultat. Nie mozemy chudnac \"za szybko\" bo inaczej jest ryzyko, że dopadnie nas efekt jojo. Oczywiście, że razem osiągniemy to co sobie zamierzyłyśmy :-) Pozdrawiam serdecznie Aniu, jak tam?? Duzo pracki dzisiaj :-( ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nolinko, wiesz co ja zaczelam stosowac na celulit? Codziennie rano i wieczorem zapodaje sobie zimny prysznic i szoruje cialko szorstką gąbką. Stosowalam tez peeling z kawy,cynamonu, jezeli chcesz to podam Ci przepis. Ja nieststy mialam uczulenie na kawę i nie moglam go stosowac, ale wiele dziewczyn, które znam i go stosowalo, bardzo sobie ten specyfik (naturalny zresztą) chwala :-) Skórka po nim jest gładziutka jak pupcia niemowlaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969
Własnie z ruchem jest problem. Kiedys dużo jeżdziłam rowerem, ale po operacji kregosłupa nie wolno,mam tez zwyrodnienie biodra.Jak to piszę to stwierdzam, że jestem poprostu zdezelowana! Własnie z powodu stanu zdrowia, no i dla wygladu zewnętrznego muszę schudnąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta, Mysiulajdo! Pracki nawet dużo, ale spokojnie się wyrabiam. Najgorsze, że znów wszamałam kanapki. Dobrze, ze dziś idę poćwiczyć z pilkami, to spalę kanapki, a do końca dnia muszę uważać z węglami (i z kaloriami). Przychodzi tu taki jeden z firmy cateringowej i wpycha kanapki. Mi wepchnął jakieś fitness, ale i tak czuję się ciężka, jak bawół. Buuu, to po to jogurty odtłuszczone jadam, żeby sie kanapkami futrować.... niedoczekanie. Wywalę go następnym razem. Nolinko, witaj, my się na Atkinsie chyba już spotkałyśmy, prawda? Ta 1969 - powinnaś się skonsultować z lekarzem, co ci wolno ćwiczyć, może basen? Nie przeciąża stawów. Tylko lepiej z lekarzem obgadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ta1969 Moze warto byloby porozmawiac z lekarzam, jakie cwiczenia moglabys wykonywac. Moze basen bylby dobry? Samej ciezko mi Tobie w tej materii doradzic, bo nie jestem fachowcem, ale napewno jest jakaś możliwość. I nie pisz, ze jestes zdezelowana!!!! Bo tak nie jest!!! Popatrz, chcesz cos zrobic w kierunku tego, zeby czuc sie lepiej i lepiej wygladac, a to juz naprawde duzo. Zmiana nawykow zywieniowych wcale nie jest taka trudna, (choc sama kiedys sadzilam zupelnie inaczej, a ze brak czasu na wymyslanie roznych rzey itp itd.). Odnosnie alkoholu, to bede Cie namawiala,zeby jednak sobie odpuscic. A jezeli juz to naprawde niech to bedzie przyslowiowe \"od czasu do czasu\". Mówi się że alkohol to puste kalorie. Wiele razy zastanawialam sie co to znaczy, a niedawno znalazlam zreszcie na to moje pytanie odpowiedz. Sam alkohol co prada nie tuczy, ale w tym czasie co organizm mógłby spalić nagromadzone kalorie, w pierwszej kolejności potrzebuje spalić alkohol, i energię, która mógłby poświęcić na spalenie tabliczki czekolady, wpierw poświęca na spalenie winka, czy piwka. To tak w skrócie. Mam nadzieję, że Ci nie zagmatwałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiulajdo! A jak z tym peelingiem? Podaj przepis proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aniu! Żeby chociaż z okazji Walentynek jakąsik czekuladkę przyniósł, a nie kanapki!!! A jutro jeszcze oprócz kanapek pewnie przyniesie pączki i też będzie mówił, że light ;-) :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta1969
Jak wam pisałm z cwiczeniemi wysilkowymi jest i bedzie kiepsko. Mam od lekarza jakies tam broszurki,gdzie pokazane jest jakie moge wykonywac cwiczenia i to staram sie robi przynajmniej trzy razy w tygodniu. Inaczej to pewnie chodzilabym jak słon w skladzie porcelany. Te cwiczenia to są takie delikatne na rozciąganie mięsni, że napewno stosując je sie nie schudnie. Co do basenu tam gdzie mieszkam dopiero maja zamiar budowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×