Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ale jazdadokąd

kłótnie w samochodzie.

Polecane posty

Gość Ale jazdadokąd

Mam problem a raczej mamy problem .Kiedy ja prowadze samochod ,zona doprowadza mnie do szalu swoimi uwagami nt. jazdy.Kiedy ona prowadzi ja tego nigdy nie robie.Njwyzej spokojnie cos tam pomoge.Z jej strony są to niekonstruktywne ciagle uwagi typu jak jedziesz ?Wylacz wycieraczke,zmien bieg itp.Ogolnie po takiej podrozy jestem wkurzony i totalnie zmeczony.nie wspomonajac ,ze moge popelnic jakis blad,skutkujacy wypadkiem.Czy macie jakas rade.Przeciez nie dam sie jej pomiatac .Propozycja ,zeby w koncu zamknela gębę i usiadla z tylu , zakonczylo sie tym ,ze opuscila naszą sypialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może przesadź ją do tyłu, argumentując to jej wygodą albo ew. TWoim zdrowiem psychicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może raz jedyny raz
zachowaj się tak jak ona, niech zobaczy jak to miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stanęłam...walnęlam drzwiami ale epitetów nie zacytuje ..wstyd mi teraz i poszłam sobie.Od tej pory mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jazdadokad
Wiem ,ze nic nie zmienię w jej zachowaniu.Staram sie nie prowadzic samochodu ,gdy jedzie ze mną.Ona ,gdy gdzies ma pojechac ,to pierwsze pytanie ,jak tam dojechac,dokladnie dojechac ,ja jade na tzw .wyczucie.Musze znac tylko kierunek i jakos bez problemu sie orientuje w terenie.Zona robi awanture ,ze czasem przejade dalej jakies skrzyzowanie albo zjazd z autostrady. Ja nie robie problemu .Najwyzej zawracam,czesto tez po prostu pytam o droge ludzi i jest ok. Codzi o to ,ze jej takie zachowanie psuje nam np ,wczorajszy wyjazd w gory na narty.Oj ,zebralo sie jej .Nie potrafie zapanowac nad nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje Ci, wyraźnie jej powiedz ze cie to wkurza na maxa albo kupcie samochód:P ps a co ona na to jak jej mówiłes ze cie to na maxa wkurza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jazdadokad
Zona nie lubi improwizacji.Dlatego np.ma problem z wiazdem do nieznanego duzego miasta,bo ona musi wiedziec dokladnie jak dojechac w dane miejsce.Robi z tego wielki problem .Jest typem pedantycznego poznaniaka.Troche luzu by sie jej przydało.I chyba zdolnosci przewidyawania ,czym takie jej zachowanie w stosunku do mnie moze skutkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to
Dopóki nie umiałam prowadzić auta nic nie mówiłam, nie komentowałam, ani słowa całą drogę. Nie znałam się to się nie wtrącałam. Teraz jak robię kurs prawa jazdy, zwracam uwagę na wszystko i nie mogę się powstrzymać od gadania na głos tego co myśle, tym bardziej że wiadomo że " doświadczony kierowca" co chwilę łamie jakieś przepisy ruchu drogowego " Nie wiedziałam, że to może tak wkurzać... Najlepiej zrób tak jak radzono wyżej, stań, trzaśnij drzwiami i powiedz że dalej nie jedziesz. Taka terapia szokowa powinna odnieść skutek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli żonka opuściła waszą sypialnie to za każdym razem jak Cię wkurzy w czasie jazdy każ jej opóścić samochód i niech dyma piechotą :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jazdadokad
Niestety ma rowniez wlasny samochod ,więc jak juz sie przeniosła do innej sypialni ,to ja jej nie jestem potrzebny i taka sytuacja patowa moze trwac b.długo. Ja nie jestem skory do zgody ,a ona tez czuje sie sponiewierana .To jest tak,gdy obie strony sa uparte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to
Skoro ty ostatni nawrzeszczałeś na nią, to ona ma prawo czuć się teraz zraniona i urazona. W takiej sytuacji może warto pierwszemu wyciągnąć rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Nas jest odwrotnie. Gdy On jedzie ja nic nie mówię, czasami cos tam mu przypomne ;) ale gdy ja jadę, szczególnie,. gdy warunki są złe, to on zawsze mówi \"kochanie nie jedz tak szybko\" \"włącz już piąteczke\" ale mnie to nie denerwuje. jestem kobietą i chce by mnie pouczano jak coś jeszcze zle robie :) przez takie gadanie bardzo wiele mnie nauczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupiee
"jestem kobietą i chce by mnie pouczano jak coś jeszcze zle robie" To ciekawe. Bo kobieta głupia jest z natury i dlatego fajnie, jak ją mądry mężczyzna poucza, to się zrobi mądrzejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to
Jak chcesz rady: to pogódź się z żoną zanim problem zrobi sie jeszcze poważniejszy. ( Juz jest poważny skoro zmieniła sypialnię). Pogadajcie póki jeszcze pamiętasz o co wam poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale głupiee - nie czytaj pomiędzy wyrazami. chodzi mi o prowadzenia samochodu. fakt jest faktem, że facet lepiej jeździ od kobiet. ja uważam, że jestem dobrym kierowcą, ale praktyka czyni mistrza i jak on mi coś radzi, gdy ja jade, to wiem, że na przyszłość to zapamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupiee
wredne-> tak mi się silnie rzuciło na oczy. Fakt jest faktem, ze ciemnogród. zależy, jaki facet i zależy jaka babka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
to jeszcze nic. Mija zona BIJE MNIE, gdy prowadze!!!!Myślicie, ze to grozi wypadkiem? Np. wyprzedzam, a ona seria sierpowych w moje ramiona - "JAK JEDZIESZ?????CHCESZ NAS ZABIC???????" a nastepny samochod jeszcze niewidoczny gołym okiem:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×