SEx po ślubie, co o tym sądzicie?

Najciekawsze, ze to nie ja proponuję a mój chłopak. Jesteśmy parą od pół roku. Tak naprawdę liczyłam, że po czasie rozpoczniemy współżycie. Były już pieszczoty i to dosyć ostre. On jednak uważa, że reszta to tylko po slubie. Ja nie jestem taka silna jak on :(, pragnę go i nie wiem czy wytrzymam. Dla mnie to nie ma takiego znaczenia, ale widzę ,ze dla niego ma ogromne...Sama jednak nie wiem co robić, nie planujemy na razie brać slubu, a brać tylko po to by się kochać - to bez sensu...POMOCY :(. Jest jakiś sposób by go przekonać ,aby było inaczej? Wiecie on jest dosyć stanowczy w tym twierdzeniu.

moze jest impotentem.

nie wiem czy uda się go przekonac, ja uwazam że do ślubu nie trzeba czekac tylko na miłośc.

jedno wyjscie - spic i wykorzystac

Nie jest impotentem, a z jego instrumentem jest raczej wszystko ok.

ja chce czekac do slubu i widze w tym ogromny sens. nie wyobrazam sobie by moj chlopak tego nie uszanowal i mnie namawial zebym sie zgodzila. oczywiscie rowniez tego pragne, ale Bog jest dla mnie wazniejszy nawet od chlopaka.

tak tak.. czekajcie sobie a w noc poslubna okaze sie, ze jest wam ze soba w lozku beznadziejnie... i co? rozwod? sex JEST wazny, i w kazdym zwiazku wazne jest aby sie dopasowac rowniez pod tym wzgledem. powodzenia tak czy inaczej

:( Ale ile to jeszcze lat, przecież my nie pobierzemy się za rok czy dwa, bo jestesmy jeszcze dosyć młodzi, ja chciałabym się wyszaleć.Ja mam 21 lat, on ma 23. Rok byłam za granicą, więc miałam przerwę w studiach i jeszcze trochę mi zostało. Studenckie życie, imprezki itd. Ja nie jestem juz dziewicą, on jest prawiczkiem. Widze jak mnie kocha, jak mnie ceni i wiem, że on też by czasem juz sobie odpuścił, ale jednak trzyma sie tego postanowienia :(.

bzium takaś mądra, to wytłumacz mi dlaczego ci dopasowani niby przed ślubem też sie rozwodzą, a nawet ostatnio mimo wzrostu tych dopasowujacych się, wzrasta liczba rozwodów ????

"Seks jest zbyt fajny, by uprawiać go przed ślubem" Sylwester LASKOWSKI Prelekcja wygłoszona w trakcie Laboratorium Miłości na Politechnice Wrocławskiej 25-go października 2004 r. http://elektron.elka.pw.edu.pl/~slaskows/mp3/Sylwek/Seks_jest_zbyt_fajny.mp3

podejrzane,bo się może okazać,że jemu starcza sex raz na miesiąc:P Dziwne to jego zachowanie trochę.

oj Boze.. rozwodza sie z roznych powodow a ja sobie nie wyobrazam brac slubu z kims, z kim nawet nie wiem czy bedzie mi dobrze.. a szukac kochankow itp nie mam zamiaru to jest tak samo jak rozmowy- poznawanie swojej osobowosci przebywanie ze soba- poznawanie swoich zwyczajow pierwsze trzymanie sie za reke, pocalunki... ile dziewczyn marudzi, ze ten ich on zle caluje, albo ze nie lubi sie przytulac.. jezeli ktos chce sexu wylacznie w celu prokreacji- prosze bardzo, wowczas przeciez nie musi byc dobrze. jezeli natomiast chcesz czerpac z tego rowniez przyjemnosc to nie ma sily- musisz miec podobne potrzeby i upodobania jak twoj partner.. a jak je poznac bez czynu???? takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego i tyle.

Ale o to chodzi ,że on jest własnie normalny. Nie raz już sie napalał na mnie ;), ja na niego...ale kończyliśmy ostatecznie na piszczotach. Widziałam jego instrument i jest cały i zdrowy.

eh... akurat slowa tego goscia malo do mnie przemawiaja. on jest meczacy. ale polecam 'seks-poezja czy rzemiosło' ksiedza Pawlukiewicza. te gadki o dopasowywaniu sie sa dla mnie zenujace... ale kazdy ma prawo miec swoje zdanie wiec szcuneczek :D

ale pomysl zeby go zpic i wykorzystac jest wyjsciem przemysl to ;)

Wiem, ten pomysł mi nawet przyszedł już do głowy. Ale on miałby potem pretensje do mnie, a ja tak nie chce nawet, żeby zamroczony przeżył nasz pierwszy raz :). Chciałabym żeby zmienił zdanie.

gadki o dopasowaniu sie zenujace? hmm.. i tak Ci zycze wszystkiego najlepszego, choc jak rozumiem bierzesz co sie trafi.. bo czy to wazne czy do siebie pasujemy? tylko nie zakladaj potem topikow na kafe w stylu \"jestesmy tacy rozni- czy to ma sens?!\" papa

bzium A więc do dzieła, najlepiej wypatrz sobie tak z 10 obiektów niech staną przed tobą wyjmą fujary ty nastaw im tyłka i do dzieła, sprawdź który cie dobrze wypełnia. Ten co cie dobrze wypełni i odpowiednio do twoich potrzeb porusza bedzie twoim mężem. To będzie dopiero małżeństwo dobrane i dopasowane - na pewno nie będzie rozwodu.

Hehe popieram przedmówczynię ;)

juz mi sie nie chce na ten temat dyskutowac... kiedys byl podobny i tak uzylam mase argumento. tutakj nie racze wlasnie dlatego ze nie chce mi sei tak duzo pisac. bo naprawde jest mnostwo powodow zeby poczekac do slubu.

taka wyruchana ze hoho.. i jak Wy sie w ogole wyrazacie? czy ja was obrazam? same sobie wystawiacie swiadectwo :)

moim skromnym zdaniem uważam, że ten chłopak to prawdziwy skarb....skoro nie nalega na sex i sam chce czekać...to świadczy że sprawy łóżkowe są dla niego ważne i chce to zrobić po \"Bożemu\", tak jak należy w wierze chrzescijańskiej, myśle że gdyby świat miał wiecej takich facetów, to byłby o wiele piekniejszy........

pisać tutaj : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3181030&start=150 albo tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3188029&start=270

to ja mysle, ze po slubie to tez fajnie!

faceci jak ty, przed slubem sie zabawiaja, ale na zone dziewice, bo skad tak bys wiedzial co? od kumpli? to co ty za kumpli masz-takich jak ty pewnie. hipokryta.

Gosciu przeżyje po ślubie swoj pierwszy raz i będzie się zastanawiał,jak to jest z inną kobietą.Czy smakuje tak samo,czy jest ciaśniejsz itd itp.I Cię zdradzi......

ja słyszłam jedna taka historie całkiem podobną do twojej ze chłopak nie chciał uprawiac sexu przed slubem a jego dziewczyna tak no i co sie okazalo po tym slubie ze on jest impotentem :/ tylko nie chcial jej mowic zeby jej nie stracic no i oczywiscie byl rozwod bo jak wiadomo sex to wazna sprawa i nie oszukujmy sie bo od tego tez zalezy czy bedziemy w malzenstwie szczesliwi czy nie na twoim miejscu pogadalabym jakoś szczerze z chlopakiem moze to cos da pozdrawiam

No w takiej sytuacji no to może być rozwód-no bo mąż zataił coś przed żoną. Ale ludzie,nie oszukujmy się!Wszyscy mówią że dopasowanie, że to że tamto,a tak naprawdę to po prostu trudno wszystkim się wstrzymać z sexem do ślubu,wiadomo-pożądanie. I nie ma się tu co tłumaczyć że to sprawdzenie czy pasujemy do siebie-no może to też,ale myśle że bez tego też można się obyć,a z tym impotentem to chyba ekstremalny przypadek. Ja osobiście jestem za wstrzymaniem się aż do ślubu,bo zawsze jak się na coś czeka długo to jest to przyjemniejsze, a nie wtedy jak się ma co się chce od razu :) A poza tym to jest duży grzech i nikt nawet o tym tu nie wspomniał :(

To znaczy, że mu nie staje? Bo jak ja się pieszczę ze swoim to ma normalnego twardego. A z drugiej strony, skąd facet ma wiedzieć ,ze jest impotentem skoro nie próbował?