Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

Jestem z zonatym mezczyzna poraz drugi. Do trzech razy sztuka??? Juz po pierwszym zwiazku obiecalam sobie ze juz nigdy wiecej ale jednak on znalazl rozkochal mnie w sobie.Czy warto ?

tez jestem kochanką zonatego....tyle ze on jest w trakcie rozwodu ale nie z mojego powodu...

Nie potrafie wytlumaczyc dlaczego tak jest i nie wiem czy to szczescie czy nie. W tej sytuacji ze on kogos ma sie nie mysli, czlowiek jest jak opetany i dlatego to robi.Wiem ze pewnie sa tacy co zlinczowac by chcieli za to ale to nie jest do konca tak jak myslicie dopoki same drogie panie nie zostaniecie kochankami przez utrate kontroli w pewnym momencie

Nie warto wogóle zaczynać takiego związku,bo przez was cierpi niewinna żona a nawet dzieci

jak dlugo trwa wasz zwiazek. czemu wam nie wyszlo

do eweliny O dzieciach sie nie mysli wowczas. Jestemy egoistami, jesli spotkasz faceta swoich marzen za wszelka cena chcesz go miec

a ja byłam rozstaliśmy sie i mimo upływu 6 lat tesknie za nim co noc i dzsień chce powrotu i ja i on i chyba sie skusze mimio ze tez mam juz męża ale niestety kocham tamtego

Ty chyba w ogóle niewiele się nad sobą zastanawiasz...Wyobraź sobie taki obrazek: Ty za 20 lat, starsza i pomarszczona, może po ciąży i: wersja a) sama jak palec, bo kochanek zniknąl wersja b) z mężem, który natrafi na kusicielkę (hehe). Brakuje nam kobiecej solidarności. Trochę współpracy i miałybyśmy o niebo lepiej, a tak...faceci sobie poużywają, a my idiotki będziemy tu peany na cześć wielkiej miłości wyśpiewywać. Kusicielko, to bardzo cenna cecha - czasem pomyśleć o bliźnim. Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe. No a usprawiedliwianie się niemożnością panowania nad emocjami chyba jest trochę chybione.

Ja też miałam i wyjechał. Minął rok , a ja nadal za nim płaczę. Pisał długo ale ostatnio coraz mniej. Może już zapomniał, a ja go tak kocham:-(

Ja nic nie poradzę, że nie mogę żyć bez niego.......

:-(

....

to dlaczego kochankowie pojawiaja sie prawie w kazdych zwiazkach?? Czemu mezczyzni szukaja czegos nowego, to samo kobiety. Jesli facet jest nieszczesliwy w swoim zwiazku i jest z kobieta tylko bo martwi sie o dzieci to jaki jest jego sens zycia? Czy on nie moze ukladac zycia na nowo? Oczywiscie moglby. Idealnym bylo by skonczenie pierwszego zwiazku. Ale latwiej nam jest odejsc kiedy mamy do kogo odejsc.

Do suki i scierwy To jest topic problemowy a nie rozgrzeszeniowy. Suka i scierwa to cie urodzila zapewne

jesli nikt nie znajdzie tu nic dla siebie to niech nie wchodzi. Tu sie nie ocenia ludzi ale szuka rozwiazania problemu. Twoja wypowiedz swiadczy o niskim poziomie intelektualnym i emocjonalnym a takze o niskim pojeciu na zyciowe sprawy

Kochanką żonatego to chyba zostaje taka, której nikt inny nie chce...

Autorko topiku - Ty się chwalisz czy żalisz? Mamy Ci gratulować czy współczuć?

powiem tyle: na cudzej krzywdzie szczęścia nie zbudujesz

Kusicielko masz rację ,a Ty Seksowna tej racji nie masz bo mam kochankę i nie jest to kobieta ,której nikt nie chce,a wręcz przeciwnie.Tylko ci co ją chcą mają duży problem ,mianowicie ona chce mnie ,a nie ich :)

mała megi większość żon sama jest sobie winna tej krzywdy

dzieki xyzed Masz racje, jestem atrakcyjna, inteligentna, wyksztalcona, dobrze ustawiona zawodowo, ale prawda jest ze nie moge sobie znalezc mezczyzny nie dlatego ze nikt mnie nie chce, to dlatego ze faceci boja sie kobiet jak ja. Miec kochanka w moim przypadku nie jest to powod do dumy oczywiscie ale z drugiej strony ja wierze w przeznaczenie. Skoro rozsadnej dziewczynie przytrafilo sie cos takiego to musi cos w tym byc. Poza tym dlaczego mialabym nie sprobowac. Zycie jest tylko jedno, na starosc jest cos wspominac a do niej jeszcze mi bardzo bardzo daleko

Do wszystkich moich krytykow Najpierw nauczcie sie krytykowac siebie dopiero pozniej innych. Topic jest jak juz wyzej wspomnialam dla tych co maja problem a nie dla tych co chca sie wyzyc na tych co go maja

los odda ci podwójnie, teraz moze jestes szczesliwa ale kiedys przyjdzie czas ze to ty bedziesz cierpiec, bo taka własnie osoba zabrala mi kiedys ojca i prawdziwa rodzine :o

a co to znacyz facet twoich marzeń? pewnei ma kaske ,ktorej sie dorabial wspolnie z ona a teraz ty masz na to chrapke..

kusicielko no mnie trochę bliżej do tej starości ale dlaczego nie mogę być zadowolonym i szczęśliwym facetem ,a nie zdegustowanym panem w średnim wieku?

moim zdaniem juz tu nawet o kase nie chodzi, bo zdradzaja ludzie różnych sfer, ale o psychike, nie potrafilabym rozbic rodziny i moze własnie to ze taka osoba to zrobiła, utwierdziła mnie wtym ze brzydze sie czyms takim, bo wiem jak to jest wychowywac sie bez ojca, ale kazdy ma swoje Zycie i sam za siebie odpowiada...

A Ty odda oczywiście całą winą za to,że ktoś odebrał Ci ojca,obarczasz tylko i wyłącznie ojca tak jest najprościej.Winy twojej matki nie ma w tym oczywiście żadnej

Kochanką.... uczucie - jakieś małe lekkie jest... Kilka razy (a może i nawet kilkanaście) próbowałam zakończyć to. U mnie w związku różnie bywa, u Niego też (wiem o tym, nie z Jego opowiadan, ale sama widziałam)...nie tęsknimy za sobą kiedy nie widzimy się, nie myślimy jak fajnie byłoby przytulić się zasypiając razem. Widujemy się, rozmawiamy często śmiejemy (czego nie ma u mnie w związku) a od czasu do czasu sypiamy razem. Jest nam dobrze, choć ranimy świadomie...

oczywiscie ze nie, taka kobieta to skarb widocznie miał za dobrze :o w sumie to i tak mam to gdzies a jego i jego nowa pania tym bardziej :o moze gdyby moja matka sie k*** to moze by docenił!!!!!!!!!!!!!!

odda -> brzydzę się ,nidgy i inne mocne słowa,a efekt będzie taki,że jak Cię dopadnie,to nie zauważysz nawet,że to facet żonaty :D Już nie jeden w podobny sposób krzyczał na forum,a potem bum jak grom z jasnego nieba i topik "I ja też jestem kochanką" :D