Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kusicielka

Jestem Kochanka Zonatego Mezczyzny

Polecane posty

Gość sc
ani sie nie żalimy ani nie usprawiedliwiamy ,tylko wymieniamy sie doświadczeniami.. i swoimi myslami a teksty w stylu w/w są niesmaczne I PORAZ SETNY POWIEM TYLKO -jakby MĘŻUŚ NIE CHCIAŁ ZDRADZIC TO BY NIE ZDRADZIŁ ,ZAZWYCZAJ TO NIE KOCHANKI LATAJA ZA WASZYMI MĘŻUSIAMI TYLKO ONI ZA NAMI.... i zazwyczaj na początku znajomości to my mamy wyrzuty sumienia a nie wasi mężowie.. więc zanim zaczniesz nas obrażąć to sie zastanów co takiego my im dajemy czego wy nie macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unna
zycie napisola wam scenariusz???ludzie wy macie wybor!!!!wy moze zdecydowc jaki to scenariusz bedzie!!sam sie nie pisze!wyboru nie ma w tym przypadku ta ktora jest zdradzana.ale wiecie panie drogie kochanki jaki ten scensriusz jest najczesciej?maz nie zostawia zony,bo ja kocha i do niej wraca jak juz zabawi sie z wami,no czasem zona odchodzi.malo jest przypadkow zeby facet zostawil zonye dla kochanki,to pocieszajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unna
sa jednak kobiety za ktorymi uganiaja sie zonavci faceci,i ktore nie wskakuja do wyra.szacunek dla nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek...
dobra dobra, xyzed, buchaju, do domu i wypnij tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorajkaa
a wiecie jak ja to czytam to juz wolę nie mieć męża. Będę sobie mieszkać sama w wielkim mieszkaniu z kotem....tfu...a po cholerę mi to wszystko jak to tak wygląda jak piszecie.....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc
i dlatego ja nie mam męża i nie chce ,ale bycie kochanka jest w jakimś sensie bardzo wygodne...ale kto wie co bedzie,czas pokaże narzie zbliża sie rocznica 4 lat i ciągle jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unna
sc wspolczuje ci bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc
do unna - a dlaczego mi współczujesz ,jestem szczęsliwa ,nie rozumiem twojego współczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusicielka
Wyobrazcie sobie wy kobiety ktore potepiaja kochanki, ze to wasz maz po slubie zmienill sie totalnie. Jest brudasem o jakich mozna sobie poczytac w kafeterii na forum, siedzi i nic nie robi albo mecz oglada w telewizji, jest niedorajda i jesze ...... Co robicie? Czy dla rodziny wciaz macie ochote poswiecac i dla takiego meza rowniez? Watpie. Zaloze sie ze kiedy nawinie wam sie jakis przystojniak od razu skaczecie mu do lozka albo zagniezdzi sie on w waszych myslach na dlugi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusicielka
droga Unno. Czy zastanawialas sie nad tym dlaczego maz Cie zdradzil? Kdyby nie mial powodu to by tego nie robil. Ja nie jestem dumna z tego ze jestem kochanka. Tak poprostu sie stalo ale wiem ze nie jest to dobry sposob na zycie wiec szukam ucieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusicielka
Powinnam dodac jeszcze ze moj nick "kusicielka" nie oznacza koniecznie ze nia jestem. I nie jestem stwiedzam. Sama nazwa dziala na was podswiadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie Kusicielko ja nie jestem męzatką,zdradzal mnie facet w zwiazku,i zaznaczam ze nie bylam brudasem i wszystko ze mna bylo ok,potem ciezko tego zalowal no ale u mnie krotka pilka.mial romans z dziewczyna ktora zatrudnialw butiku.moze pomyslisz ze po tym co napisalam facetowi to uszlo wszystko na suchu a wyzylam sie na dziewczynie.nie nie.porostu sie z nim rozstalam,on teraz bardzo cierpii zaluje,a panienka ze sklepiku zostala zwolniona przez niego.dodam ze nie czuje z tego powiodu satysfakcji,chociaz doszly mnie sluchy ze ta dziewczyna wiedziala o mnie.no coz moze nastepnym razem sie zastanowi zanim wskoczy komus do łózka.moze dlatego jestem teraz przeczulona,chociaz sama dwa razy bylam podrywana przez zonatych facetow i w glowie mi sie nie miescilo zeby chociaz z nimi poflirtowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalozysz sie ze jak nawinie sie nam przystojniak to od razu wskoczymy mu do łozka???to sie zaloz hahahahahahaha,nie jeden juz sie nawinal i usilnie staral sie mnie zwabic,ale oprocz pizdy mam jeszcze rozum,a taki facat nie jest dla mnie nic wart. ale obiecuje ci ze jak cos takiego sie wydarzy to ci o tym napisze i zwroce honor,chociaz znam siebie i wiem ze sie nie zdarzy. skoro ci zle z tym ze jestes kochanka to po co w tym tkwisz?pocierpisz troche ale zapomnisz,bedziesz miala satysfakcje a facet zdębialą mine.wierzyc mi sie nie chce ze on zostawi rodzine,poprostu ma u ciebie dobre oderwanie od rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sc,wspolczuje ci tego ze potrafisz zadowolic sie czyms takim,nie znam cie moze jestes osoba ktora nie che rodziny ,ktorej wystarcza facetktory est inna kobieta,nie wiem ile masz lat,jakie podejscie do zycia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tylko jeszcze krótko : zdradzane same sobie jesteście winne między innymi dlatego,że traktujecie partnera jak rzecz,która jest waszą własnością,i która nie ma prawa niczego wymagać tylko ma się cieszyć tym co od was łaskawie dostaje,bo przecież i tak ma się za dobrze do Janka -> ty sobie sam swoją dupę wypnij i módl się żeby choć ktoś chciał na nią napluć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc
cześc unna - powiem tak ,juz wcześnie j pisałam jestemniezależna finansowo,mam swój dom ,nie lubie zmuszać nikogo do niczego ,bo sama nie lubie byc zmuszana,każdy wybór mój jest moim wyborem i staram sie uszanowac wybory innych i może dlatego nie naciskam.... pracuje ,wychowuje dziecko i to że tak jest -jest mi z tym wygodnie,nie ukrywam i moze troche boję sie diametralnych zmian,mam koło 40 i może to z tego wynika.. nie chce zmuszac mjego faceta do podejmowania decyzji już natychmiast i składania deklaracji bez pokrycia,jestesmy tylko ludzmi .Staram sie nikogo nie krzywdzic a to że spotkałam żonatego mężczyzne i okazało sie że łączy nas cos więcej niż fascynacja,.. jestem szczęsliwa i staram się docenic to co mam ,ale w tym całym układzie jest ktoś kto jest ważniejszy od nas dorosłych -jego córka,o którą bardzo się boi ,bo właściwie to on ja wychowuje.. ukłądy z matką prawidlowe ,ale bez więzi emocjonalnej.No i problemy zdrowotne i obecna sytuacja... dlatego czekamy aż minie troche czasu i zobaczymy co będzie dalej .Narazie mamy siebie dla SIEBIE I BARDZO GO KOCHAM ,ON TWIERDZI ŻE TEZ I CZUJE TO KAŻDEGO DNIA ..NIE DAJE MI WĄTPIC .. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do SC-a myslisz czasem ze on cie zbywa,takie gadki,corka,zona chora,wiesz nie moge teraz,moga byc zwyklym tlumaczeniem,przeciaganiem sprawy.a zastanawials sie co byloby gdzybys postawila ultimatum? do xyzed- jak napisalm bylam zdradzona w zwiazku ale nie zgodze sie ze to moja wina,nie bylam uperdliwa,nie puszczlam co chwile fochow nie byla zazdrosna o wszystko.seks byl bardzo udany a nawet powiem ze dla niego bardziej niz dla mnie,mimo to ja nie szukalm przygod na boku.wiem ze to nie byla moja wina bo teraz juz z nim nie jestem,rozstalm sie zaraz jak sie dowiedzialm ot tym,bylo to dawno a on do tej pory placze mi do sluchawki zebym mu wybaczyla. no i ciekawi mnie jeszcze jedno czemu ci zdradzajacy jesli zle im w zyciu z zonami partenrkami porostu sie z nimi nie rozstana???jestescie zwyklymi oszustami,wygodnie wam,kochanka da wam chwile przyjemnosci a zona wysprzata ,ugotuje ,wychowa dziecko.to podle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc
troche racji w tym wszystkim jest...ale mi tez jest w tym ukłądzie wygodnie..ty byłaś ta mądrą żoną ,mo niestety ma ten drugi typ... no i troche tchórza i asekuranta w nim siedzi ,ale to nie zmienia faktu że go okcham i może kiedyś to ultimatum postawię..no i wtedy zobaczymy co bedzie ,narazie ni chce nic zmieniac ,mam troche innych waznych rzeczy do zrobienia w swoim zyciu niz komplikowac dodatkowo zycie jemu,sobie i jego rodzinie i może dlatego taki układ mi odpowiada ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed,nie znam cie moze to kryzys wieku sredniego?faceci podobno musza sie wtedy sprawdzc i ciagle sobie cos udowadniac,przede wszystkim swaja atrakcyjnosci meskosc.PRZYKLAD kobiety ktora znam osobiscie.byla zona teraz juz przegranego faceta.maja razem corke ,ma 12 lat.zaczal romans z kobieta z pracy,zauroczenie,myslal ze nie kocha zony tylko tamta kobiete,wszystko bylo dobrze zanim zona sie nie dowiedziala o jego romansie,tylko ze mu ciagle sie wydawalo ze kocha tamta kobiete,i z nia nie zerwal jak jeszce mial szanse wszystko naprawic.A zona?Zona sie zalamla,zaczela pic ,brac prochy na uspokojenie bardzo silne,ktore popijal alkoholem,o maly wlos a nie bylo by jej teraz na swiecie,na szczescie opamietala sie,byla corka ktora oboje kochali nad zycie.jaki koniec ?taki:wzieli rozwod,zona ulozyla sobie zycie ,jest szczesliwa,corka nienawidzi tatusia,ktorego rowniez kopnela w dupe kochanka.przegral wszystko,stoczyl sie,stracil osobe ktora najbardziej kochal,corke,ona nie chce go znac,a okazalo sie ze zone jednak kochal i kocha nadal.no coz ,patrzac na ta moja znajoma,wiem ze kobiety sa silne,widze jaka jest teraz,a o nim mysle ,dobrze mu tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc
no i właśnie takiego scenariusza z córka dla mojego faceta nie chce i dlatego jest jak jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie boisz sie ze to sie wyda,tamten facet byl ostrozny,dzieci duzo widza,tak jak kobiety wyczuwaja ze sa zdradzane.ja o tym ze bylly parter mnie zdradzil nie dowiedzialm sie od kogos sama to wyczulam,zapytalm i sie przyznal.dzieki mu chociaz za szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sendersa
Jestem w związku małżeńskim od 23 lat, byłam wierna mężowi przez wszystkie lata pomimo jego kilku skoków w bok (w pierwszych latach małżeństwa), wybaczyłam, lecz nie zapomniałam. Moje małżeństwo trawało ....wypalało się... Miałam wiele okazji do zdrad, do bycia kochanką, usilnie unikałam takich sytuacji aż....właśnie ...aż dopadło i mnie....zakochałam się i ... i jestem kochanką. Żałuję, że tak późno:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam xxxzzzyyy
a ja nie moge opedzic sie od zonatego mezczyzny,znamy sie dlugo ale nie mielismy kontaktu przez dlugi czas,az 2 tyg.temu przypadkiem spotkalismy sie....on formalnie zonaty ale nie mieszka z zona a ja po zakonczeniu zwiazku,i co...?bylismy na kawie,a potem gdy wrocilam do domu zaczal zasypywac mnie smsami,telefonami dajacymi do zrozumienia ze chce ze mna byc...ale dla mnie jest mimo wszystko zonaty,a ja nie chce byc kochanka,zadowalac sie resztkami....bo kiedys moze ta zona wroci?ma jeszcze dziecko..a on wczoraj wyslal mi 59 smsow i kto mi powie ze to kobiety lataja za zonatymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sendersa a czy facet ktorego jestes kochanka ma rodzine?jesli tak to nie meczy cie to ze ta kobieta jest takoszukiwana ja k ty bylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam xxxzzzyyy
mysle ze wszystko zalezy od podejscia i zasad,kiedys tez znajomy z ktorym pracowalam i ktorego lubilam,nagle zapytal mnie"a moze bysmy zaczeli sie spotykac"(chodzilo mu ,bym zostala kochanka),ja na to"przeciez masz zone"a on"a w czym to przeszkadza?"...bez komentarza......ale jak kobieta odrzuci takie zaloty,to facet nie bedzie nachalny ,trzeba umiec powiedziec nie...dodam ze od tamtej pory mowimy sobie tylko "czesc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sendersa
unna, powiem prawdę, ma rodzinę, żonę i dzieci. Od kilku miesięcy nie mieszka z żoną, wyprowadził się. Owszem, pomimo ich separacji, myślę o tym czy oby ta separacja nie poprawiła ich stosunków małżeńskich, bo przecież i tak w życiu bywa. Jestem czujna i jeśli on zdeklaruje się wrócić do żony, odejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc i ponownie się z Tobą zgadzam :) unna to nie jest takie proste jak Ci się wydaje choć też trochę racji masz.Już opisywałem swoją sytuację i wybacz nie będę robił tego powtórnie. Powiem,że próbowałem różne sposoby ale do białości wkurwiło mnie traktowanie mojej osoby jak rzeczy,która nie ma swojego zdania,swoich potrzeb,chwil zwątpienia,nie może chorować itd itp Więc stało się co się stało bo moja cheć do walki się poprostu wypaliła.I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie lepiej porostu sie rozstac?czy to nie byloby mniejszym zlem dla dziecka?jesli masz dziecko.przeciez oszukujesz takze dziecko i potem ciebie bedzie obwinialo a nie matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sendersa
xyzed, zgadzam się z Twoją ostatnią wypowiedzią Żadna (en) z nas nie rzuca się od razu w ramiona kochanka(i), najpierw walczymy o poprawę w małżeństwie, robimy wszystko dla dobra rodziny, a potem to już tylko oczekujemy chyba cudu...poprawa nie przychodzi znikąd i poddajemy się w tej walce, a że w którymś momencie pojawia się ON czy ONA, mamy tylko przekonanie, ze zrobiliśmy już chyba wszystko i niczego więcej nie da się zrobić i ...i wtedy jest ON czy ONA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×