Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

angela-36

starania po leczeniu onkologicznym

Polecane posty

witam wszystkie Panie :) być może nie jestem jedyna, która po przejściach onkologicznych stara się o potomka..? z jednej strony mam nadzieję, że jest nas mało...:O bo takie traumatyczne przeżycie nikomu nie jest potrzebne i nikomu nie życzę :O Ale też w dobie coraz większej (o zgrozo !) zachorowalności na nowotwory, może znajdzie się parę kobitek, które podobnie jak ja dotknął w przeszłości ten problem, wygrały walkę, a teraz walczą o dziecko :) Ja skończyłam leczenie pięć lat temu, doszłam do siebie zarówno fizycznie jak i psychicznie ( ba! nawet jestem silniejsza psychcznie niż przed chrobą) i teraz od sześciu miesięcy walczę o poczęcie dziecka :) to marzenie o posiadaniu dziecka przeplatane strachem i przykrymi wspomnieniami może zrozumieć chyba tylko druga kobieta o podobnych przeżyciach:O Moze podobnie jak ja potrzebujesz wsparcia i zrozumienia? Zapraszam zatem na ten topik... wspólnie będziemy się wspierać, podnosić z porażki i cieszyć z sukcesu :) bo kto nas lepiej zrozumie jak nie my same ? zapraszam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O hej Angela! Ja ci za bardzo nie pomoge, ale moze to cie pocieszy ciut, ze moj maz tez mial raka (kosci) + mocna chemie jako mlody mezczyzna. Potem niby badali mu nasienie i twierdzili, ze jest plodny, ale to bylo 20 lat temu. Do tego dolicz 35 lat cukrzycy z powiklaniami i przeszczep nerki. Lekarze powatpiewali czy nam sie uda. Ale jak wiesz \"chlopaki\" dali rade ! ;) Tobie tez sie uda!!!! Wysylam ci fluidki ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki ogromniaste Lucyjko ❤️ nie spodziewałam sie, że z Twoim mężulkiem aż tak źle było :O tym bardziej się cieszę, że się Wam udało :D mam nadzieję, że mnie też się uda...choć tak trudno mi w to uwierzyć :O dziekuję za osobiste fluidki....;) łapię je wszystkie zachłannie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrujjjjjjjjjj
Od siebie za wiele nie powiem, ale moj a znajoma pokonałą raka, a początkowo myśleli, ze jest w ciązy, wygrała tę walkę , i około 30 urodziła 1 dziecko, za 6 lat kolejne. A tez mowili, że mogą być problemy. Trzymaj sie cieplutko, i nie "walcz", o poczęcie, bo to baardzo przeszkadza. Cieszcie się, że jestes zdrowa, cieszcie sie soba, uprawiajcie seks dla siebie. Im większe nastawienie na robienie dziecka, tym wieksza moze byc blokada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rrrruujjjj dzięki ogromne :) takie przykłady dodają mi wiary, że nam też się uda :) na szczęscie tak jak piszesz, potrafię wyluzować i rzeczywiscie cieszyć się życiem i miłymi chwilami spędzonymi z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×