Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość sa23
ani małzenstwem ani nazeczeństwem i ja i on byliśmy zdania ze mamy czas ja studjuję chcieliśmy poczekać tylko ze dla mnie było to oczywiste ze kiedyś sie pobierzemy ślub dzieci wiele razy o tym rozmawialiśmy wiec nie moge tego zrozumieć, moze jestem głupia ale nadal go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XYZED 🌼, akurat Tobie wierzę i rozumiem bo zetknęłam się już z podobnym przypadkiem. To co piszesz pozwala także inaczej spojrzeć na facetów-kochanków. Chociaż przyznaję, że większość z nich nie budzi mojej sympatii. Nie łudź się tylko, że kiedyś dasz swojej żonie wszystko czego pragnęła (w sensie materialnym, oczywiście), bo apetyt wzrasta w miarę jedzenia i zaspokojenie jednych pragnień rodzi następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz na xyzed, dwanaście lat wzajemnych animozji. Nie wierzę ,że tylko on się czuje pokrzywdzony. To bardzo duży szmat czasu a ile się naskładało? On poradził sobie w znany nam sposób a jego Żona? Czyżby była zimną wyrachowaną materialistką? Nie potrzebowała w tym czasie żadnych uczuć? Wystarczyły jej pieniądze? No wybaczcie coś tu nie tak, nie jestem w stanie w to uwierzyć. Dlaczego dostrzegamy wady i błędy partnerów a swoich nie staramy się dojrzeć.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasy kochanka mojego M , też oceniła mnie w taki sam sposób. I nie wiem jakim prawem.Śmiem tylko twierdzić, że wten sposób moją osobę naświetlił jej nie kto inny niż mój własny mąż. Dlaczego to zrobił? Mogę się tylko domyślać.I wiem ,że do ideału mi daleko, mam swoje wady a kto ich nie ma? Obydwoje po drodze popełniliśmy jakieś błędy ale dlaczego tylko ja mam być wszystkiemu winna? Dosłownie wszystkiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzelec63, rozumiem. Tak każda sprawa ma dwie strony. To co napisałam dotyczyło żony xyzeda, tak jak odebrałam z tego co pisał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Cześc wszystkim!Piszemy tu co chcemy , generalnie jestesmy anonimowi, próbujemy lub jestesmy szczerzy, bo chcemy pogadać, zebrac opinie itdJa do żony mojego byłego nic nie mam, nawet prawie sie "zaprzyjaxniłyśmy"całkiem sypatyczna kobieta, wiele spraw z tej traumatycznej dla nas trojga sytuacji prawdopodobnie pozostanie dla mnie zagadką jak np to, że w chwili gniewu ona do mnie powiedziała:jak ja mogłam itd z zonatym ....on taki kryształowy itd..i teraz a to że ona go zdradziła to jak twierdzi to nic takiego bo to było bez emocji a unas z emocjami...tego ja zupełnie nie łapię, ale póki co od piatku nie zadzwoniła...więc może dotarło to co jej radziłam dac czas sobie choć pół roku...chociaz dla mnie sprawa jasna wybrał ją i już...cierpię sobie po cichutku i wspominam te chwile szczęsliwe i powtarzam sobie że gdyby mnie naprawde kochał to byłby ze mną z sms-a: Moje serce i myśli są zawsze przy Tobie, nierozerwalne z Toba, jak Twój cień w słoneczny dzień .Bądź pewna ze jestem w tym cieniu. Głos który słysze w słuchawce jest echem całej Ciebie- obrazemTwojej twarzy Twoich mysli Twojego nastroju . Proszę mów do mnie jak najwiecej gdy moje uszy muszą mi wystarczyć za wszystkie zmysły. Kochanie. Pomimo że nie jestesmy w tej chwili razem odczuwam nieopisany spokój , który mi przywraca sama myśl o Tobie.Oczyma wyobraźni widzę łagodność Twojego spojrzenia, uśmechu i czuję jak delikatnie dotykasz mojej dłoni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
miało być mojego byłego kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby oni jeszcze tak pięknie , jak potrafia mówic i pisać , pokazywali swoimi czynami , ze kochają - obojetnie w która stronę ...ale ,żeby choć raz czyny dorównywały takim słowom Czy to dla żony , czy kochanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Cześć Natalko, nie wiem nie potrafia, nie chce im sie, moze nie kochaja tak naprawde ani żony, ani kochanki tylko siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On już ja wybrał wcześniej i nigdy z niej nie zrezygnował. Ktos kiedyś napisał na \"Kochankach\", że nawet jak mężczyzna kocha swoją kochankę (co też się zdarza) to bardzo rzadko zostawia żonę. Taka jest prawda. Fakt, facet umie pisać. Powiem Ci, że prawie na 100% pisał podobne smsy do żony. Zauważyłaś przecież, że ona uważa go za faceta bez skazy. To tylko Twoja wina...itd, wg żony oczywiście. Na pocieszenie Ci powiem to co to już bylo powiedziane \"co nas nie zabije to nas wzmocni\". Jeszcze jedno doświadczenie za Tobą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochają ...siebie , zony , kochanki...zależy od faceta Nie kazdego jedna miara przecież ..Tylko tak jak pisze Fantasy , bardzo rzadko podejmuja decyzje o odejsciu . Słowa , słowa ...i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Myślę, że kiedys może tak, teraz z pewnoscią nie pisał...natomiast napewno z nia sypiał mimo ze mówił mi że nie sypiał, a potem gdy dowiedziałam sie że jednak tak(od niej) to ze spuszczona głowa powiedział: ale tylko raz na 2 m-ce(!?) "Tęsknota i bezsilność rozrywają mi serce. To wspaniałe, że mamy tak miłe wspomnienia – nigdy nie myślałem, że mnie to spotka – tak bardzo się cieszę . Kocham Cię. Chciałbym Cię mieć przy sobie tylko po to żeby czuć Twoja obecność. K.C"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona zona
Mój mąż wczoraj wysłał mi sms-a zycząc Dobrej nocy przy czym uzył bardzo zdrobniałejformy mojego imienia. Po czym spytał czy już się z kiimś umówiłam. No i nastąpiła wymiana sms-ów. Nic się nie dowiedział i się nie dowie (bo nikogo nie ma, on o tym nie musi wiedziec niech zyje w przekonaniu że ktoś jest). Na końcu napisał że lubi o mnie śnić ( tu reszty nie zacytuje bo się szczerwienicie. ) Skretyniał do końca. Są takie opcje: - sms miał być do kochanki, -sms był do mnie, -odkochał się w kochance, -pokłócił sie z kochanką, -chce mnie ugłaskac i czegoś dowiedzieć ( co robię i z kim ?) -zaczyna rozumieć co starcił, -chce wrócić i bada teren, -boi się że nie bedzie miał gdzie wrócić ( niech się boi) -padło Mu na głowę. Tylko nie zrąbcie mnie zaraz jak szmaciarz konia. napiszcie spokojnie co o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Mimo wszystko sprawia mi przyjemnośc czytanie tego wszystkiego czyżbym jedak była masochistka? "Zapach herbaty ma tęsknota moja wtulony czule w ściany z aksamitu. Gdzie szept Twój, uśmiech i Twoja obecność stały się źródłem mojego zachwytu. Tęsknota moja ma kolor błękitu zawieszonego ponad Tatr graniami, który zachłannie piliśmy ze szczytów ciągle spragnieni siebie – zakochani. Daj się zobaczyć koniecznie – Kochanie . Tęsknię." Chyba jednak ponad moje siły,wybioram basen-60 baseników i moze bedzie ulga...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Nie, nie zdradzono żono, wyglada ze jest jakis zagubiny, chyba sam nie wie o co mu chodzi, wyglada na jakis strach i chyba badanie gruntu..Ide w końcu pouprawiac sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradzona zono wszystko to co napisałas jest mozliwe z osobna i wszystko razem:D on moze rozwazac każda z tych opcji ..napewno nie jest to kretyznizm ...raczej szykowanie sobie zaplecza w razie czego mogę napisać-- wiesz , może jestem inna , ale nie potrafiłabym czytać takich smsów ...bo najzwyczajniej w swiecie rozwyłabym się z rozpaczy raczej starałabym się odsuwac wszelkie myśli zwiazane z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o tego nie jest pewny czy jakis facet kręci sie koło Ciebie czy nie...No bo jak tak , no to jak to??? On odszedł a Ty zamiast łzy wylewać byc moze umawiasz się z innym? A jesli umawiasz się to generalnie masz go w d....A tego to juz facet zniesc nie moze , nawet jesli mąz który odejdzie od zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradzona zono- wydaje mi sie , ze teskni ,. tak poprostu teskni,. i wszystkie Twoje obawy mogą być sluszne ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Natek - czytalaś , te brednie na moj temat ,. ale sie usmialam ,. chyba komuś na odcisk nadepłam ,. a jak natek u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Tigra --no czytałam ...głupoty i tyle ,ale wkur.... czasami u mnie coraz lepiej , mało przed kompem , wiecej na powietrzu , pomimo zimna i jakos leci Prochy- nie wiem czy pomagają , czy to moja autosugestia , ze pomagaja W kazdym badź razie , chwilo trwaj , oby tak dalej Lecę bo mnie pies szantazuje ..to skubaniec...ale fajny jest Zawsze cos wyegzekwuje tym swoim szantazykiem...ale to dobrze , to mnie mobilizuje do częstego wychodzenia z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigro i miałas rację pisząc ze on poprostu teskni....tego nie wzięłam pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradzona zono; mysle ze maż Twoj , bedzie sie mocno staral , to moze jeszcze dla was jest szansa ,. przecież tyle lat razem , napewno bylo szcześliwych chwil duzo wiecej , niz tych złych ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona żona
Tigro jeżeli zauwazyłaś szlag mnie trafił za nas dwie iles tam stron temu. :) Czułam się namalze zobowiazana po tym ile serca mi okazałaś ująć się również za tobą. :) Taka moja potrzeba sprawiedliwej oceny. Co do mojego męża wolałabym nie robic sobie żadnych nadziei że on za mną tęskni. wprawdzie przez cały tydzień mieszka za granicą ale na weekendy wraca do NIej nie do mnie do domu. Że jest zazdrosny to zrozumiałe. po tym co zobaczył może być. Dom wysprzątany aż miło. Dziecko wyszykowane jak stróż w boze ciało. Ja paznokcie na czerwono ( u rąk i nóg ), pełny makijaż. chudsza o 10 kilo, ale nadal apetycznie okrągła - on rzekomo takie lubi mimo że jego Kochanka wieszak bez biustu). Widzi co stracił i Moooooooże boi się że ktoś mnie " porwie". Niech się boi. Właśnie sobie dzisiaj uświadomiłam że ta cała sytuacja z "moim" niby kochankiem mnie bardzo bawi. Już kiedyś pisałam jak mój M wróci to Go przyjmę, jak nie to trudno poradze sobie bez niego. Już sobie w sumie radzę. Już mnie nie boli nie rozdziera. Tesknię ale on sie o tym nie dowie. Nie teraz. Jak nie wróci ja zostanę zadbana, szczuplejsza, zadowolona z siebie otwarta na nową miłość. Jeszcze nie teraz stara miłośc nie umarła. Nadal żyje i czeka. Cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeka
tylko ze zanim sie obejrzysz to ciagle mu bedziesz wywalac zale, juz nigdy nie bedize jak bylo bo to on ja dotykal calowal piescil, moze i robil (raczej napweno)rzeczy ktorych z toba nie robil bo??? no wlasnie , wiesz ja sie zastanawiam po co ty chchesz to ratowac i pewnie wiem ....bo ty sie np. boisz sama byc, lub zal ci ze ona go ma... mowisz ze mieszkanie posprzatane to co wczesniej tego nie robilas no wybacz ale dziwnie sie teraz zachowujesz, moge zrozumiec to ze schudlas ale porzadek?i pazury przeciez to moglas dawniej tez robic nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona żona
Chodzi o to że nie leżę w brudzie i smrodzie i nie płacze bo mój M odszedł. Tylko zyję tak jak dotychczas. Czyli zgodnie ze sobą. Wszystko to co opisałam robiłam wczesniej i nie zmieniłam tego. To Go zdziwiło. Oczekiwał chyba zapuchnietej od płaczu koszmary i zaniedbanego dziecka, a tu dupa. Nic z tego. Nie boje się byc sama. Juz często bywałam. Jak pracował daleko za granica to po 4 m-ce Go nie było w domu. Nie myslę juz o niej. Po co ? nie należę do ludzi którzy cos wypominają. Szybko wybaczam nawet najwieksze krzywdy. Już taka jestem. A co do robienia z nią tego co ze mna nie robił , moze bedzie robił to jeszcze ze mną :) Tez byłam jego pierwsza kobieta i moze sie czegoś nauczy ;) Od niej . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeka
no to zwracam ci honor do kieszeni P:P:P: jak widze jestes naprawde cierpliwa i dobra kobieta zycze ci zeby ci sie udalo, naprawde jak nie z nim to zycie zeby cie uszczesliwilo zaslugujesz madra kobieto pozdrawiam P:P:P:P:P:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeka Nie wiesz po co to robi? Bo najnormalniej w świecie kocha. Czyż nie tak to się tłumaczy? Skąd to oburzenie? Nie sprzątałaś,pazurów nie robiłaś? O to właśnie chodzi, że robiła i robi nadal ,że właściwie to świat się nie zawalił nie chodzi osowiała, smutna ,załamana,zaniedbana bo nie ma dla kogo. Widzisz, to facetowi daje do myślenia a że dało przykładem tego jest smsik czyli pomimo wszystko myśli a może jeszcze za jakiś czas za tym zatęskni, przeanalizuje. Nie zobaczył katastrofy, zobaczył uśmiechnięta zadbaną kobietę, zadbane dziecko, przytulne , wysprzątane mieszkanko i szczęka opadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeka
i powiem ci ze czytajac drugi raz twoj post poplakalo mi sie tyle w nim milosci i dobroci do ludzi, a ja niby cie zaatakowalam moze zla jestem bo nie mam i chyba nigdy nie mialam takiego uczucia do mego ex wiesz kiedys pil i bil mnie czasem za mlodu jak ja to mowie, potem sie zmienil ale ja nie zapomnialam widac nie bylo uczucia dlatego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeka
Tak tylko ja sie zastanawiam , dlaczego odszedl o niej jesli ona jest jak widac super babka??czego oni q... szukaja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×