Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość gabi...
Myslę że nie jest tego warty aby sobie nim głowe zawracac Już po tym chowanie głowy w piasek , gdy nawet porozmawiac nie możecie , mimo ,że wszystko sie wydało Gdyby był porzadnym facetem , nie zostawiałby Ciebie bez slowa , wyjaśniłby , cokolwiek , tej czy tamtej stronie Czy żona może mieć taki wpływ na niego ze siedzi jak mysz pod miotła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka forum
na razie musze spadac. dziewczyny trzymajcie sie cieplo. jak tylko bede miala chwilke to zajrze. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
czy jest wart? nie wiem,wiedzialam od poczatku ,ze nie moge liczyc na wspolne zycie,powiem wiecej ,odpowiadalo mi to ,liczylam na mily zwiazek ,bez zobowiazan ,deklaracji,ustalilismy pewne zasady i trzymalismy sie ich,po pierwszej wpadce mialam wrazenie ,ze on chce to zakonczyc ,pokierowalam rozmowe w tym kierunku ,zachecalam do tego ,kiedy sie rozstawalismy ,myslalam ze to nasze ostatnie spotkanie ,nie powiedzial tego ,takie przeczucie,bylo smutno ,ale zrozumialabym ,jednak nie ,pozniej telefon ,myslalam ze pozegnalny ,jednak nie ,stwierdzil ze mnie potrzebuje ,nigdy nie mowilismy o milosci ,nie padaly wielkie slowa,po prostu bylo nam dobrze ze soba,wiem ze jezeli powiem ze ja juz nie chce sie spotykac on to uszanuje,tak mowi ,ale czy wlasnie teraz powinnam to powiedziec?nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
nie wiem jak jest u nich w domu ,niewiele rozmawiamy na ten temat , ja nigdy nie chcialam aby opowiadal o zonie ,nie chcialam aby mowil o niej zle ,on tez zreszta nigdy nic zlego o niej nie powiedzial ,owszem wspomnial kiedys cos ,ze praktycznie zyja obok siebie ,ze prawie nie sypiaja ze soba ,ale ja w takie rzeczy nie bardzo wierze ,podchodze do tego z dystansem ,wiedzial ze akurat na czyms takim nie moze bazowac,wiem tez ze zaskoczyla go reakcja zony po wpadce ,tak mowil ,ze nie spodziewal sie ,ze zareaguje w ten sposob,ale przeciez nie mozna jej sie dziwic,ja mysle ze on ja jednak szanuje ,wiem ze kocha dzieciaki ,tylko ,ze teraz one sa przeciwko niemu,a moze sa tez tam i nne zaleznosci ,nie wiem ,nigdy w to nie wnikalam ,gdy bylismy razem ,te chwile wspolne byly tylko dla nas ,to co nie dotyczylo nas ,nie zaprzatalo nam mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi...
To zależy tez od tego co Ty czujesz Czy jestes pewna ze nie zaangazowałas się? Chcesz zerwac? Jaka by nie była sytuacja w domu , on winien jest Ci wyjasnienie odnosnie tego , nawet jesli nie było deklaracji miedzy wami. To takie ludzkie i normalne . Tym bardziej ,że byliscie w zazyłych stosunkach Przecież takie czekanie , co on postanowi , męczy , stresuje Trzeba to wyjasnic i myslę ,że ten krok powinien nalezec do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
mysle ,ze bedzie musial sie zdeklarowac ,nie wobec mnie ,ale zony,z tego co widze jest silna kobieta i nie pozwoli mu na pewne rzeczy ,on z kolei wydaj mi sie byc zbyt slabym,aby nie pojsc na jej warunki ,chcialabym tylko aby to nastapilo jak najszybciej , chcialabym uslyszec , moze nastapi to juz w czasie nastepnej rozmowy ,a moze nie nie wiem,kiedy rozmawialismy ostatnim razem nie zapytalam co zamierza ,ta rozmowa byla bardzo chaotyczna ,nie spodziewalam sie telefonu ,nie bylam przygotowana,poczekam na nastepna ,wtedy zapytam ,tylko kiedy on bedzie mogl rozmawiac ,nie mam pojecia ,podobno caly czas jest pod kontrola ,chwile samotnosci tylko w lazience ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi...
No to ma chłopina cięzko :) Zartuję ...ale jak można przejąc taka kontrolę nad drugim człowiekiem? Ta jego zona to istna terorystka On musi okreslic się co czuje i zamierza i oby jak najszybciej - to prawda Człowiek musi wiedziec na czym stoi , najgorsza jest niepewnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
nie wiem czy terrorystka ,czy kobieta ktora walczy o swoje szczescie ,w tym przypadku wszystkie chwyty dozwolone ,zreszta ona ma wieksze prawa,to ja jestem intruzem ,wprawdzie nie nachalnym i niczego nie zadajacym ,ale jednak weszlam na jej teren,wiec nie moge sie dziwic ,czy jej krytykowac ,a on ,coz ,wiem ze dla niego rodzina ma ogroma wartosc ,brzmi to moze smiesznie w kontekscie tego co zrobil ,ale jednak ,mysle ,ze jednak zdecyduje sie na rozstanie ze mn ,bedzie pewnie zal ,ale zrozumiem,niech mi tylko to powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi...
No własnie -niech powie!!! Co do walki żony...no z tymi chwytami to trochę przesada Wygląda jakby ten mąż był dzieckiem a nie mężczyną Rozumiem ,że rodzina ma wartośc dla niego , ale.....obawiam się ,że wcale tak nie jest. On po prostu jest zdominowany przez ta kobietę i to wszystko. Przejęła nad nim całkowitą kontrolę Wybacz,że tak pisze , ale takie odnosze wrażenie po tym co Ty z kolei piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
moze masz racje ,ja jej nie znm ,nie wiem jak oni funkcjonuja na codzien ,z tego co czasem slyszalam , kiedy rozmawial z nia przez telefon ,zgadzal sie praktycznie na wszystko,wiec moze ona boi sie ze straci dotychczasowy standard zycia ,dosc dobry z tego co wiem ,nie mam pojecia, nie jestem nia ,nie znam pobudek ,moge sie tylko domyslac ,moge snuc przypuszczenia ,a on ? coz ,czasem tez mam wrazenie ,ze zrobi wszystko dla utrzymania pozorow szczesliwego malzenstwa,nigdy nie znamy ludzi tak do konca,chociaz ja raczej wiem czego moge sie w tym konkretnym przypadku spodziewac,bardzo dziekuje ,ze rozmawiasz ze mna ,nie mam z kim pogadac ,a czasem tak bardzo sie tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
na chwile znikne ,corka chce kompa ,ale jeszcze wrocxe ,mysle ze pozwolicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie się podziały super kobity z tego topiku no...? :( gdzie jest babka? tigra? sc? jasne ze tak? kokosanka? buuu! bez sensu. nie ma po co wchodzic tutaj bez was :( Oglaszam protest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Cassie
zajmij sie lepiej szukaniem wolnego faceta zamiast rozbijac rodziny.Moze wtedy nie bedziesz potrzebowala forum do szczescia, a zajmiesz sie mezem i dzieckiem, aby inna "poszukiwaczka szczescia" nie rozwalila tego co udalo ci sie zbudowac. Nie ma wolnych facetow,ze do zonatego musisz sie przyczepic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Cassie Nie ma!! nie bede sie zabierac za szukanie sobie meza i ojca dla dziecka na sile, skoro juz kocham. i gówno ci do tego pomarańczowa mądralo! Ja na tym forum jestem ze względu na niektórych ludzi a nie na takie dzikuski jak ty! Nie masz co robic to zajmij sie swoim zyciem a nie dawaj mi tutaj rad smarkulo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
dzien dobry wszystkim ,glowa mi peka od mysli ,chcialabym chyba zeby zadzwonil ,powiedzial ,ze chce byc z zona ,chociaz to wlascie wiem ,niech powie ze ze mna juz sie nie zobaczy ,nie chce czekac znowu na telefon ,na spotkanie nie ma szans,wiec po cholerke to wszystko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Cassie
a ignoruj, ignoruj:) nie zmienia to faktu,ze jestes niemoralna kobieta, ktora wsadza nos a nawet lepiej,bo nie nos a narzady rozrodcze tam gdzie nie powinna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim faknym !!!!! wściekłej pomarańczy DO WIDZENIA-I CO SIE CZEPIASZ ,NIE MASZ CO ROBIĆ W SWOIM ZYCIU TYLKO WYZYWAĆ WSZYSTKICH??? jakaś chora jesteś...a teraz tez cie ignoruję Cassie jestem z Toba Aga tez jestem z Tobą niektórzy chyba mysleli że ten topik to bedzie bazar z przekupkami i dlatego się tak wściekaja bo nim nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście fajnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie wiem co dalej On odezwie się zajakiś czas jak sprawa z żoną trochę przycichnie. Teraz będzie siedział jak mysz pod miotłą, bo jak większość zdradaczy jest pantoflarzem. Będzie dmuchał na zimne i bał się nawet zadzwonić z ukrycia :D. Doskonale wiem jak nieprzyjemna jest taka cisza i milczenie. Dla własnego zdrowia i spokoju postaraj się wyłaczyć z myslenia o nim i czekania na telefon. A jak odezwie się za jakis czas to sama zdecydujesz co z tym zrobisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
chore sa te, ktore poluja na cudzych mezow, bo swoja szanse przegapily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
Fantasy ,wiem to wszystko ,wiem ze teraz bedzie siedzial cicho ,bedzie sluchal zony ,zadzwoni jak zostanie choc na chwile spuszczony ze smyczy ,komorke mu podobno zona zabrala,czekam na te rozmowe ,poniewaz chce powiedziec ,ze to bez sensu ,nie bede przeciez czekac ,tym bardziej ze nie bardzo wiem na co mialabym czekac,przeciez mowil ze nie zamierza sie rozwiesc ,chyba ze on teraz czeka na to co zrobi zona ,ale ja z kolei nie mam ochoty byc z kims ,za kogo podjeto decyzje ,bo jego raczej na nia nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooochaaa
nie jest bazarem z przekupkami ,a właśnie zachowanie osób wypowiadających się tutaj ,które toczą batalie z xzed umoralniając go ,mając nadzieje że olsnienie jeszcze go dosięgnie jak najbardziej przypomina pospolity bazar z przekrzykującymi się przekupkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed jaki jest taki jest a ja i tak go lubie -dlaczego ?? sama nie wiem ... wydaje mi sie że czasami xyzed pisze duzo i duzo w tym podtekstów które niektórzy traktuja zbyt powaznie i to nakręca negatywny ton wypowiedzi... i stąd ten bazar... witam cie do do sc--i do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co dalej Jak piszesz o nim to zupełnie jakbym widziała swojego byłego kochanka. Tamtemu też żona zabierała komórkę, albo kartę, nie pozwalała zbliżać się do kompa bez jej zgody itp. Powiedz tylko czy on aby nie mieszka w wojwództwie opolskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
Fantasy ,nie mieszka w opolskim ,ale wynika ztego tylko jedno ,zony walcza w ten sam sposob,a co najsmieszniejsze oni godza sie wtedy na wszystko ,na kazde ponizenie z jej strony ,byleby tylko zostac, o ile wiem on dalej idzie w zaparte,nie chce stracic rodziny ,choc w pewnym stopniu to juz sie stalo,zal mu zerwac kontaktu ze mna ,a moze trzyma mnie po prostu jako wyjscie awaryjne,chociaz ztego co widze zona nie zdabedzie sie na to zeby sie z nim rozstac ,wiec pewnie postawi twarde warunki ,chlopina sie zgodzi ,jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żonie on po prostu jest do czegoś potrzebny. Mój oporządzał cały dom, gotował i robił zakupy, wychodził z psem, bo żona pracowała w odległej miejscowości i w domku zjawiała się dopiero pod koniec tygodnia. Czekał wtedy na nią z obiadkiem i poduszeczką pod stopy. Ale nawet jak żony nie było w domu to i tak dzwoniła do niego co pół godziny i sterowała nim :D. Sama teraz jestem zdziwiona jak mogłam się zakochac w takim dupku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co dalej
jak pisalam wczesniej sa dosc zamozni i to raczej dzieki niemu ,jego stanowisko zapewnia przebywanie miedzy tzw. elita,stabilizacja finansowa ,nie liczenie sie zkazdym groszem ,po prostu poczuciebezpieczenstwa , a moze to nadal jest milosc ,mimo dlugiego stazu malzenskiego ,nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo345
Mój K potrzebny był żonie do utrzymywania jej, bo żadną pracą nigdy się nie splamiła Oprócz tego w większości prac domowych pomagał również Zaliczał wywiadówki i wszystkie sprawy związane ze szkołą Ona sobie leżała i tyła Później gdy dowiedziała się o mnie nastąpił lament jak ona go kocha Gdy odsuwał sie ode mnie , juz mniej go kochała i wracała do starego stylu życia , znowu był robotem do wszystkiego a jak wracał do mnie , to znowu go kochała:D I tak w kółko Ani ona ani on nic nie potrafili zmienic w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×