Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

No dobra takiej prośbie ze strony kobiety odmówić nie przystoi więc przepraszam wszystkich,których uraziłem ale nie obiecuję stałej poprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed dziękuję..., postaraj się choć przez większość czasu, dobra? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra :) Ale rezerwuję sobie trochę czasu na ból głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich serdecznie Czytam to wszystko i jestem przerażona - dlaczego tak wiele ludzi musi cierpieć z powodu zdrady kogoś nam bardzo bliskiego. AGA czytałam już nieraz Twoje wypowiedzi i jestem pełna podziwu dla Ciebie.Fajnie , że masz czas i chęć pisać o swoim \"cierpieniu\" możesz pomóc bardzo wielu ludziom - bo nie tylko kobiety cierpia z powodu zdrady , mężczyźni też. Chciała bym mieć choć w części taki silne poczucie wartości siebie jak Ty, mnie zdrada mojego męża wyniszczyła psychicznie. Pomaga mi czytanie Waszych zwierzeń- drogie kobiety i xyz... Staram się dzięki nim choć troszkę zrozumieć ,nie za bardzo mi to wychodzi , ale ............. Do Ka Rozwód to grzech ,ale życie w związku który niszczy to samobójstwo ,a samobójstwo to grzech śmiertelny. Tylko wydaje mi się ,ze to wszystko nie jest takie proste - jest jakiś strach , nie wiem jak to określić , ale nie zdecydowałam się na rozwód. Żałuje tylko ,ze jak się dowiedziałam to po 1. nie rozstałam się z mężem na jakiś czas - aby ochłonąć , przemyśleć - wtedy pewnie podjęła bym decyzję - niestety nie zrobiłam tego 2.nie zwyzywałam tej ........, nie powiedziałam jej co o niej myślę , nie zrobiłam nic. Szkoda było mi jej dziecka. Bo znam jej męża i wiem ,ze nie zostawił by jej nawet skarpetek - nie mówiąc o dziecku . Nie mogłam skrzywdzić tych ludzi. Ale wiecie nieraz tego strasznie żałuje. Na cełe szczęści wyjechała z mojego miasta , być może się bała - ja z jej mężem muszę współpracować - więc od czasu do czasu się musimy spotykać - wiecie jak patrzę mu proto w oczy to mi go strasznie szkoda . Wszystko to ogólnie jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu rozwód nie jest grzechem. Grzechem jest związek z kolejną osobą po rozwodzie. Jeśli już mysleć tymi kategoriami. Wyzwiska kierowane na drugą osobę, nawet jesli to kochanka męża, też są grzechem ;) Choć całkowicie rozumiem Twój niedosyt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed ok, ale tak, jak napisała babka68, nam też wolno czasami (oby Cię tylko co drugi dzień głowa nie bolała ;) ) Ania1971 Dzieki za miłe słowa! Cieszę się, że myślisz o mnie w ten sposób. Staram sie ze wszystkich sił, a że nie jest to ściema, najlepiej może potwierdzić TIGRA. Ona zna temat \"od podszewki\" i rozmawiała ze mną \"na żywo\". Życzę Ci, abyś sie szybciutko pozbierała. Zostań z nami, może będzie Ci łatwiej? Rozmowa nieraz pomaga, co nieco dobrze jest z siebie wyrzucić, oczywiście na tyle, na ile chcesz. I najważniejsze...nie żałuj tego, że nie zwyzywałaś kochanki, bo postrzegałaby Cię jak sfrustrowaną wariatkę, a Ty pokazałaś klasę, obeszłaś to spokojem! Ania, jesteś silną i mądrą kobietą! Tak trzymaj i nie poddawaj się! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Grzechem jest związek z kolejną osobą po rozwodzie\" Ka Niekoniecznie. Bo jak się nie miało ślubu kościelnego z pierwszym związku, to raczej ten pierwszy był grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babko mowa jest wyłącznie o związkach sakramentalnych. No przecież wiadomo, że małżeństwa świeckie nie podlegają wymiarowi grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Nie wiem , czy przeczytałam czy ktos to napisał - odnośnie tego grzechu i małżeństwa....Ponoć w biblii są takie słowa , nie przytoczę dosłownie , ale sens jest taki , że małżeństwo ma swoją moc jakoby prawną ......dopóki jest miłość w tym małżeństwie , a jak już jej braknie , to , to małżeństwo juz traci swój status ...tak jakby go nie było Może ktoś wie cos na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy podlegają tylko z innej płaszczyzny. Nie są uznane za formalne przez koscół, więc nie ma problemu dla kolejnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka68 - dzięki :) Widzę,że weszłyście na temat wiary,a raczej na spojrzenie na ten problem przez jej pryzmat więc pozwólcie,że chwilowo się odmelduję albowiem nie chciałbym tłumaczyć się bólem głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje AGa Będę tu zaglądać , ale niestety nie mogę za często- pomaga mi samo czytanie. Pisać o tym na razie nie mam siły , jak zaczynam to mnie szlak trafia i mam zepsuty dzień. XYZ.... dzisiaj jestem w stanie Ciebie zrozumieć - też strasznie boli mnie głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mi sie pomyliło , gdzieś to musiałam słyszeć lub czytać , napewno... Wiadomo również , ze intepretacja biblii jest naginana do potrzeb kościoła ...i być może ten fragment jest wogóle \" nieprzetłumaczalny\" dla ogółu Nie będe się upierać , tak tylko napisałam , bo może ktos cos słyszał na ten temat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do grzechu - to do mnie bardziej trafił fragment \" życie w związku to samobójstwo\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naginanie interpretacji Biblii to dość ciężki temat. Wiem natomiast, co by było, gdybyś w 2 tysiące lat temu, żyjąc w kulturze judaistycznej, oznajmiła mężowi że go przestałaś kochać i w zwiazku z tym wasze małżeństwo nie ma sensu :D. Miałabys spory problem w życiu. A trudno zarzucić ówczesnym Żydom nadinterpretację Słowa Bożego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 1971 Oczywiście rozumiem to, że nie chcesz o tym pisać i uszanuję. Wiem co czujesz. Mi akurta pomogły zwierzenia, wyrzuciłam to z siebie i życzliwe osoby pomogły mi się podnieść. Za to raz jeszcze wszystkim tu dziękuję! Jeśli pomaga Ci czytanie, to wpadaj tu tak często jak tylko będziesz mogła. Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffff
chciałam tą drogą przeprosić żonę byłego kochanka - przepraszam za nas wszystkie - dziewczyny! oni w większości wypadków nie wiedzieli by jak bez was żyć - czasami tylko ich ponosi - a nas ponoszą złudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka A biorąc pod uwagę temat tego topiku..........to my kontra? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem , ze cięzki temat:D Nie tylko dwa tysiące lat temu ale również i w czasach dzisiejszych w innych kulturach ....Śmierć za zdradę , ten \"wynalazek\" do dzisiejszych lat jest w uzyciu... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze na chwileczkę....zobaczcie w krajach gdzie jest tak straszna kara za cudzołostwo , ta zdrada jednak ma miejsce , ludzie to robia... Czy to jest silniejsze od strachu przed śmiercią? Czy człowiek ma to w swojej naturze i własciwie nie powinien wiązac sie na całe zycie z jedna osobą? A dziwic się ze u nas w Polsce tyle zdrad , jak praktycznie kary żadnej:D No spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja wiem czy żadnej kary ...nie zawsze :( wyrzuty sumienia wobec mnie , naszych dziecim ,tamtej pani, tamtego dziecka, pretensje i roszczenia z jej strony i mojej też, poczucie (rychło w czas) zaniedbywania wszystkich dzieci, ciągły brak czasu, świadomość, ze spieprzył coś nieodwracalnie długo by wymieniać :( Ja nie wiem czy on nie wolałby czasami żeby go ukamienowali :o Aż mi się go żal robi jak to piszę :o Ale co z tego :( Mnie przez to,ze on teraz nie ma lekko wcale mniej nie boli :( Do bani to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×