Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ktośka z w-wy.

Szczepienia 13-14mc zycia MMRII...

Polecane posty

Jestem ciekawa Waszych opini i Waszego zdania na ten temat. Moja córka ma teraz 6m-cy,więc mam jeszcze pół roku,żeby zaszczepić dziecko na odrę,różyczkę i swinkę,ale jestem ciekawa opini mam,które lada dzień musza szczepić swoje dzieci. Duzo szumu jest w okół tych szczepionek.Ja mam o nich bardzo złą opinię. Wystarczyło mi,że jedno 186 zaszczepionych dzieci ma powikłania poszczepienne po MMRII i Priorixie.To bardzo duzo. Najwięcej zachorowań jest na autyzm.Ale sa i inne powikłania. Jaki jest Wasz stosunek do tych szczepień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzam
ja tez jeszcze nie szczepilam ale one sa w kalendarzu szczepien obowiazkowych?prawda?wiec mozna niezaszczepic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się właśnie pytałam swojego pediatrę i niby te opienie na temat autyzmu nie zostały udowodnione. Fakt faktem, że o wiele więcej szumu jest na temat pożyteczności szczepionek niż ich szkodliwości. Rzeczywiście szczepionka o której piszesz jest w rejestrze szczepionek obowiądzkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest obowiązkowa. Ale ja mam zamiar \"migac\" sie od niej. A raczej migać sie od zaszczepienia mojego dziecka. Poczytałam duzo i mam stracha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały był zaszczepiony MMR II - lekarz zaleciła ta szczepionkę, bo powiedział, że staosuje się ją u dzieci z problemami neurologicznymi - mój mały miał obnizone napięcie mięśniowe i rok był rehabilitowany. Po szczepieniu nie zauważyłam niczego niepokojącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz skoro nie udowodniono jej szkodliwoście, a wręcz przeciwnie dodano ją jako obowiązkowa, więc nie może szkodzić. Też się nieco wgłębiałam w szczepionki itp. napiszę Tobie tak. Kiedyś uważano, że kładzenie noworodka i niemowlaka na brzuchu przez długi czas powoduje śmierć łożeczkową. Był to hit prasowy na całym świecie. Teraz po zbliżonych badaniach stwierdzono, że powodem śmierci łozeczkowej są głównie inne czynnniki, a nie leżenie dziecka na brzuchu,jakie nie będę się wgłębiać, bo to już nie na temat. W każdym razie jeszcze dużo o tym piszą negatywnego w necie, a sprawa jakby się wyjaśniła. Podobnie jest ze szczepionkami. Fakt, że zdarza się, ze firmy farmaucentyczne chcą zbić kasę na szczepionkach, ale przemyśl, ze owe szczepionki przeszły wszelkie kontrole różnych zakładów , a mało tego są na liście obowiązkowych. Znam przypadek, gdzie nie szczepią dziecka od urodzenia, a mała ma już 3 lata i miewa się ok. Fakt, że są różne szczepy szczepionek , tak jak np. zaszczepisz się na grypę, ale wiadomo, ze mozesz i tak zachorować na nią, bo zaatakuje cię akurat inny wirus niz ten który miałaś zaszczepiony. ZA to zabezpieczysz się conamniej minimalnie,( a to i tak dużo)przed tym wirusem, który miałam w szczepionce. Można by gdybać i gdybać. Z koleii niby zaszczepione dzieci według jakiegoś doktora(nie pamiętam nazwiska) są podatne na wiele innych chorób, ale czy ten doktor udowodnił to,tak aby wycofano szczepienia obowiązkowe? tych pytań nasuwa się wiele. Sama zdecyduj i zrób zgodnie ze swoim sumieniem. Mam nadzieję, ze nie zamieszałam:o trochę się spieszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroma poczytaj
jest ufna, jak dziecko. Ale poczytaj sobie: www.jut.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój starszy synek po tej szczepionce przeszedł poronną odrę (tak twierdzi lekarz). Po dwóch tygodniach po szczepieniu z wysoką temperaturą i wysypką wylądowaliśmy w przychodni, zamknęli nas w izolatce i po badaniu lekarz dał skierowanie do szpitala, tak na wszelki wypadek, gdyby coś się zaczęło w nocy dziać. Nie pamiętam, co to miało być, ale straszyła nas zapaleniem mózgu, które może być powikłaniem po tej szczepionce. Za około pół roku czeka nas szczepienie drugiego synka, a ja już się boję i zastanawiam, czy szczepić, czy może lepiej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna mama. Właśnie zapalenie mózgu to jesten z efektów ubocznych tej szczepionki.Jest też masa innych skutków.Poczytaj sobie to: http://www.portalmed.pl/xml/prawo/medycyna/medycyna/r2005/051973 Tu są powikłania poszczepienne o których mówi sam minister zdrowia.Jak to przeczytałam,to zdębiałam,bo pediatra nawet słowem nie wspomni,że cos takiego może mieć miejsce. Jest fajna książka o szczepionkach: http://www.jut.pl/formy-platnosci.html Ja sobie ją kupie.Jak nie przez neta,to w Empiku. Wiem,że neurolog może wystawić zaświadczenie o nieszczepieniu dziecka.Może postaraj się o takie zaświadczenie.Przecież dla Twojego synka ważne z tych szczepien jest tylko szczepienie na świnkę.Różyczka w ogóle go nie interesuje,a odra to chyba nie jest często spotykana choroba w naszym klimacie???:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama przed drugą ciążą się szczepiłam tą szczepionką. Nie chorowałam, na żadną chorobę wieku dziecięcego. Musiałam jednak się szczepić, bo pracowałam z dziećmi :( ALE MIAŁAM PIETRA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama przed drugą ciążą się szczepiłam tą szczepionką. Nie chorowałam, na żadną chorobę wieku dziecięcego. Musiałam jednak się szczepić, bo pracowałam z dziećmi :( ALE MIAŁAM PIETRA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zaskoczona,ze tak mało mam interesuje sie tym,czym zostaną zaszczepione ich dzieci:O:O:O Nie interesuja Was powikłania poszczepienne?? O ludzie... Chyba jednak niektóre z mam wolą żyć w błogiej nieświadomości-niż tak jak ja zgłębiac tajniki medycyny-aby zdecydowac czy zaszczepić dziecko-czy nie. No ale cóz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktośka - masz rację. Teraz najlepiej jest schować głowę w piasek, zamknąć oczy i uszy. Nie widzieć, nie wiedzieć, a potem wzruszać zrozpaczonymi ramionami: \"przecież robiłam co najlepsze dla mojego dziecka!\". Tyle że, niestety, żyjemy w czasach, w których nic już nie jest pewne, nie wiadomo komu ufać, kto kłamie za pieniądze, a kto nie. Chyba więc najlepszym, co możemy zrobić dla naszych dzieci, to być CZUJNYM i nie galopować za stadem baranów na zasadzie: skoro wszyscy, to ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama epidemiolog
szczepionki moze nie sa do konca szczesliwe i zdarzaja sie pojedyncze przypadki ze wystapi jakas niepozadana reakcja. Ale z drugiej strony gdyby nie one to do dnia dzisiejszego walczylibysmy z epidemia gruzlicy i innych cholerstw ktore kiedys byly dla dzieci smiertelne a teraz mozna to wyleczyc. chcialybyscie tego??? Kazda szepionka jest niebezpieczna i niesie za soba jakies ryzyko powiklan - ale jak dla mnie jeszcze bardziej niebezpieczne jest nie zaszczepic. A po mmr nie stwierdzono naukowo ze wystepuje autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, to nie prawda. Wystarczy zagłębić się w temat, żeby wiedzieć, że np. w Anglii i Wali od 1860 roku, gdzie była ogromna śmiertelność na gruźlicę, spadła ona niesamowicie ( śmiertelność spadła oczywiście ) do roku 1980 praktycznie do zera. Czyli spadała gwałtownie przez 80 lat. A szczepienia wprowadzono... na dosłownie kilka lat tuż przed całkowitym wygaśnięciem umieralności na gruźlicę. Z tego prosty wniosek dla każdego NIEPRZEKUPNEGO badacza, że szczepienia nie miały żadnego wpływu na powikłania śmiertene po gruźlicy czy też samą gruźlicę. W USA od 1900 roku do 1960 - czy przez 60 lat umieralność na gruźlicę spadła do zera od bardzo wysokiego poziomu - BEZ wprowadzenia jakichkolwiek szczepień. daje do myślenia, co? Heh, jeszcze coś o Australii - fragment z Medical Journal: \" Studia śmiertelności z powodu gruźlicy w Australii pokazują, że największy spadek tego współczynnika wystąpił ZANIM nadeszła era leków\" :) Pogadamy jeszcze o innych chorobach, na które się tak namiętnie wszystkich szczepi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie mam nic przeciwko szczepieniom:O Mi tylko chodzi o to,że taki mały organizm jak 13-14miesięczne dzieci maja niezła \"rewolucję\"odpornościową-jeżeli poda mi sie trzy żywe szczepionki jednocześnie. Ja jestem jak najbardziej ZA,jezeli te szczepienia podane będą w odpowiednio odsuniętym od siebie czasie. Dlaczego obecnie nie ma osobnych szczepionek na różyczkę???? A jeszcze kilka lat temu można było zaszczepić dziecko tylko na różyczke!!! Tu chodzi o to,że ktoś chce zarobic.W tym momencie zarabia firma farmaceutyczna. Niestety kosztem dzieci. Jak to możeliwe,że sa tylko dwie szczepionki i to praktycznie takie same? Ludzie,przecież od tego umierają dzieci! Zapadaja na ciężkie choroby. Powikłania poszczepienne to horror. Ale ja widze,że luzik...nawet totalny luzik! Dziwi mnie to tym bardziej,że niektóre mamy panikuja-jezeli zab wyrasta w 9m-cu,a nie w 6-tym.Ale taka mama nie zastanowi sie nad tym co podaje jej dziecku pediatra na szczepieniu. O ludzie!!! Poczytajcie troszkę,zastanówcie sie,a nie szukacie problemów tam gdzie ich nie ma-nie podejmując poważnego tematu,jakim jest szczepienie własnych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neta30
Ja też zastanawiam się nad tym szczepieniem. Mam 6 miesięcznego synka. Podobno chłopcy częściej mają powikłania po tej szczepionce. Jakie jest wyjści z tej sytuacji? Nie szczepić.? W jakim karju my zyjemy, jak pytałam pediatrę to nic nie wspomniała o skutkach ubocznych tylko poinformowała mnie, że jest to szczepionka skojarzona BEZPŁatna!!! I ja mam się z tego cieszyć! Nie wiem co zrobię ale drążę temat dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki_33
W przeciwieństwie do dość częstych odczynów poszczepiennych, powikłania poszczepienne występują rzadko. Zalicza się do nich każdy zespół objawów chorobowych wywołanych przez zaszczepienie. Ważny jest tu nie tylko związek czasowy objawów chorobowych ze szczepieniem, ale także związek przyczynowy. Czasem występuje zbieżność czasowa wystąpienia objawów infekcji z niedawno przebytym szczepieniem, nie ma to jednak nic wspólnego z powikłaniem poszczepiennym. O rozpoznaniu powikłania poszczepiennego decyduje lekarz. Powikłania poszczepienne mogą być spowodowane przez: nieprawidłowe wykonanie szczepienia zastosowanie niewłaściwych szczepionek (przeterminowanych, źle przechowywanych) nadmierną, patologiczną reakcją ustroju na prawidłowo podaną szczepionkę Ta ostatnia przyczyna stanowi znaczną większość powikłań poszczepiennych, niestety zwykle nie da się jej przewidzieć. Objawy występują, zależnie od rodzaju szczepionki i patomechanizmu choroby, od kilku godzin do 3-4 tygodni od podania szczepionki. Są one zwykle na tyle poważne, że nie można się obejść bez zasięgnięcia porady lekarza, czasem hospitalizacji oraz wdrożenia odpowiedniej diagnostyki i leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dość ciekawe... niesłyszałam nic o powikłaniach tej szczepionki, ale 11 dni temu szczepiłam małego na odra, świnka, różyczka i konsekwencje są takie: wieczorem po szczepionce miał wysoką gorączke, na drugi dzień gorączka, kaszel, katar, na trzeci dzień zawołalismy pediatre do domu, powiedział, ze choroba jest spowodowana szczepionką, wczoraj byliśmy u lekarza, na kontrolii i okazało się, że mały ma różyczke, co jest reakcja na szczepionke :( gdybym wiedziała jakie są konsekwencje, nie wiem czy bym go szczepiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaszczepiłąm córke na MMR z półrocznym opóźnieniem, poza gorączką przez kilka dni, nie było żadnych innych reakcji. Autyzmu w każdym razie nie ma ;) Teraz tez mamy opóźnione szcepienie z 18 m-ca i podamy je w rozbiciu, osobno polio +HIb i osobno DTP. Dodadam, że Alka ma problemy neurologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczylam
wlasnie uswiadomiono mi ze drgawki ktore mial moj synek po trzech dniach od szczepienia MMRII byly wlasnie jego skutkiem,tylko dlaczxego ja tego nie wiedzialam ppredzej,mysalalam ze to tylko takie straszenie,bardzo dobrze dziewczyny ze ostrzegaciue innych,moze ktos dzieki temu nie przejdzie przez to przez co my przeszlismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zamiar zaszczepic coreczke romawialam z lekarka w przychodni (znajoma mojej mamy) o tych wlasnie szczepieniach i powiedziala mi ze odkad sa wprowadzone szczepionki jako obowiazkowe nie mieli jeszcze ani jednego przypadku choroby, powiklan! kurcze przeciez nie ma jakiego kolwiek leku ktory nie ma zadnych skutkow ubocznych!! nie daj Boze jak nie zaszczepicie i dziecko zachoruje i wtedy bedziecie sobie pluly w brode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
castya nie miesli bo udaja ze ich nie ma.... moja corka miala powiklania od pierwszych juz szczepionek i ciagle zwalali na niby wirusy ktore lekarz musial przeoczyc (czyt. nie widoczna golym okiem infekcja). Niestety tak bylo za akzdym razem. Po sZCZEPIONCE NA pol roczku trafilismy z zapaleniem pluc do szpitala> pOTEM BYLY JESZCZE DRGAWKI, POGOTOWIE I NIEGROZNE ZMIANY NEUROLOGICZNE. LEKARZ OCZYWISCIE nie widzial problemu... znow cos mu sie tam zbieglo... winne bylo wszystko tylko nie szczepionki. Od tamtej pory nie szczepie. Gaba ma 19 miesiecy i od roku nawet nie byla przeziebiona. Pierwsze pol roku zycia chorowala CIAGLE. Nawet nie chce wspominac przychodnie i szpitale. MMR nie zaszczepie w ogole- mam na to juz cale szczescie podkladke od immunologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterfly .
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butterfly .
nam lekarz homeopata odradzil szczepienia- niestety do roku dziecko bralo wszystko.. i chorowalo co ciekawe (nawet zmusili nas do podania antybiotyku) teraz nie szczepimy, nie dajemy vit D i jest zdrowsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my to szczepienie mamy juz dawnooo za soba, nic sie nie wydarzylo maly zachowywal sie przez caly czas normalnie nawet nie goraczkowal co nieraz mu sie zdarzalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×