Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Dziewczyny dziekuję 🌻 Mężowi dzieki Bogu nic się nie stało.Autko w opłakanym stanie,ale nie to najważniejsze.Najważniejsze jest to,że jesteśmy razem ❤️.Mąż wyjechał w trasę,miał jechać mniejszym autem,ale w ostatniej chwili zdecydował się na duże i to być może go uratowało .Jelonek podskoczył i wpadł na maskę samochodu,gdyby to był ten mniejszy samochód to jelonek wybiłby szybę i znalazłby sie na kolanach męża.Wolę nie myśleć o tym co by się stało.Dziekujemy Bogu,że w ostatniej chwili mąż zmienił zdanie.Wiemy,że Bóg czuwał nad mężem do ostatniej chwili.Wczoraj nie miałam siły już nic pisać i tak się cała trzęsę,emocje jeszcze pozostały.Moje kochanie powiedziało,że jak mnie zobaczył to byłam strasznie blada.Dzisiaj dochodzi do mnie to,że życie ludzkie jest bardzo kruche. Aniołku,Momiro,Majmac trzymajcie się,pamiętajcie,że nic nie dzieje się bez woli Bożej.Bynajmniej ja tego ostatnio aż nadto doświadczyłam.Majmac napisz co z Twiom bratem.Aniołku też mamy problem z alkoholikiem i to bardzo poważny.Jakiś czas temu pisałam,że mam problem,nie chciałam o tym pisać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na chwile...brat leży pod kroplówką ale dzisiaj wyjdzie... Prawie spalił mieszkanko...wrócił od koleżanki z 18-tki i był głodny wiec wstawił sobie rosolek...po czym poszedł spać...garnek sie skopcił...całe mieszkanie to jeden siwy dym aż przechodziło na klatkę wiec sąsiedzi sie zainteresowali i wezwali pogotowie, straż... Moich rodziców nie ma w domu wiec był sam...na szczęscie miał drzwi niezakluczone i łatwo można było wejść... Aniołku ....ja też znam ten problem ...więc rozumiem Cię doskonale...trzymaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... właśnie wróciłamz oglądania mieszkania. Chciałam kupic sobie kawalerke, ale ta którą widziałam to ruina prawie :( 26 metrów za wygórowana moim zdaniem cenę. No nic.. będę mysleć dalej. Mam propozycję: to oczywiste że pewnych spraw nie chcemy poruszać tu na forum, ale mogłybysmy przeciez dzielić sie nimi w mailach. Co Wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Trzymajcie się dziewczyny. Ciągle jakieś problemy, jedne odchodzą inne przychodzą. Cóż...takie życie. Momira to chyba dobry pomysł, nie ciągle ale jak zdarzy się coś o czym nie chcemy tu pisać to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpiszcie sobie proszę adres e-mail w preferencjach, albo wyślijecie mi go bezposrednio na mój adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam Ci maila i uciekam, bo mam dziś mnóstwo pracy, sprzątanie, pranie itp. :( Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w preferencjach adres e-mail.Możecie pisać :-) Właśnie przyszedł do męża mechanik,odląda samochód.Niestety nie da się za bardzo naprawić autka z tego co zostało,musimy kupić nowe części a to duży koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku... czegoś tu nie rozumiem, więc powiem wprost: On chcesz. Ty chcesz. Skąd więc ten brak zdecydowania?? Nie szkoda Wam życia, ulotnych wiosennych wieczorów, wspólnej kawy i ciepła dłoni...? Odwagi Aniołku... życie jest za kruche i za krótkie :) Trzymam za Was kciuki! Amirko! ufff jak dobrze, że Twojemu nic sie nie stało... A samochód, no cóż. To chyba żadna wartość w porównaniu do życia i zdrowia męża. Mam trochę papierkowej roboty, ale będe tu zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko masz 100 % rację,życie i zdrowie ponad wszystko.Samochód to marność nad marności,nie ma co płakać kiedy mleko się rozlało.Jeszcze jestem wstrząśnięta tym całym zdarzeniem,chodzę i głaszczę mego męża i mówię mu ,że naprawdę cieszę się,że nic mu się nie stało.A On się czule uśmiecha ❤️A samochodem nie przejmujemy się,tylko że trzeba przy nim trochę pochodzić...a to części...a to do mechanika...a to do lakiernika ...itd.itd.itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amiro współczuję. Najważniejsze, że z mężem jest w porządku. Ja już jestem wykąpana, zaraz wysuszę włosy i z mężem obejrzę jakiś film, wypijemy po lampce wina :) A gdzie się podziwa Erwinka? Nie odzywa się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku mój mąż ma taki charakter pracy,że wiekszą część dnia siedzi za kółkiem (nie jest tirowcem :-)) Prowadzimy firmę i czasami trzeba pojechać w Polskę ...no i właśnie wracał z takiej traski :-( Rozumiem Ciebie doskonale,bo kiedy mojego męża nie ma to po prostu ze strachu o niego siwieje-w dosłownym tego znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inana dziękuję 🌻.Każde słowo od Was dziewczyny upewnia mnie w tym,że ten topik jest potrzebny.Można tutaj wylać swoje żale,podzielić się dobrą nowiną...Wspierajmy się dalej...a życie będzie lżejsze. Kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam brata w domu przy sobie...heheh...musze baczniej mu się przyjrzeć...mieliśmy jeszcze imprezke urodzinową chrześniaczki 50 km od domu...także sie dzisiaj najeździłam...i jestem wypompowana...ale dzień jakoś szczęśliwie dobiega końca... Dobranoc...buziaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Dzień rzezcywiście piękny!! Uwielbiam słońce! Uwielbiam taką pogodę!!!!! Dzieki za kawusie Aniołku, a właśnie... Jaką lubicię? bo ja parzoną z mlekiem, bez cukru. Mniammm. Moj Z. miaszka daleko ode mnie i zawsze jak się widzimy to też myślę żeby dojechał szczęśliwie. Staram się nie panikować tylko zaufać że faktycznie będzie dobrze. On jest znakomitym kierowcą i jeżdżąc z nim czuję się bezpieczna, ale mamay takie czasy że najpierw trzeba uważać na innych na drodze, apotem na to ja sie samamu prowadzi. Wiecie... miałam taką sytuację, że gdyby nie Z. to już bylibyśmy w zaswiatach. Ja prowadziłam. Na moim pasie pusto. Na pasie obok sznurek samochodów. I nagle któryś z nich (chyba nas nie zauważył) zaczyna wyprzedzać pozostałe. Ja tego nie widziałam!!!!! bo akurat zerknęłam w inną stronę. I jak spojrzałam przed siebie to widziałam tylko światła jadące prosto na nas! Pustka w głowie. Z. złapał kierownicę i skrecił ostro w bok. W tej samej chwili teamten samochód przejechał obok nas. Mówie Wam! to były ułamki sekund. Dobrej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piękny słoneczny niedzielny dzień :) 🌻 Właśnie wróciłam z kościółka i popijam sobie kawkę :) c Amiro czeka Was więc troche biegania z tym samochodem. Majmac dobrze, że z bratem wszystko ok :) Zaraz zrobię obiad a później może odwiedzimy moją siostrę. Pozdrawiam :) Miłej niedzieli :) 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my byliśmy cała rodzinką na basenie...ale było super...troche człowiek sie zrelaksowal a dzieci miały frajde... Teraz musze nadgonić troche zaległości a jutro bleeeee....do pracy... Miłego wieczorku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Powoli dochodzimy do siebie,ale emocje ciągle są,mam nadzieję,że wkrótce o wszystkim zapomnimy.Byłam dzisiaj bardzo dzielna.Mielismy wspólny obiad z naszymi dobrymi znajomymi,potem kawusia i ciasto.Na nic się nie skusiłam,wypiłam przy stole 1.5 litrową butelkę wody mineralnej.Jestem z siebie dumna spadły kolejne kilogramy...czyli łacznie -13 w czwartek ważenie i wtedy dopiero uaktualnię dane w stopce :D Miłej nocki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko!!! Gratuluję....ja niestety sie złamałam dzisiaj na kawałek ciasta...i strasznie tego żałuję...od tej pory wogóle mnie ssie...a jutro chcialam zacząć cambridge...a tu silna wola robi się słabsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko! Majmac! trzymam za Was kciuki bo wiem co to znaczy praca nad siłą woli... Wyobraźcie sobie że dziś, pierwszy razs od miesięcy abstynencji miałam ogromną, OGROMNĄ chęć zapalenia papierosa :o nie złamałam się na szczęście ale to chęć trwała z godzinę chyba.. a ja kiedys naprawdę lubiłam otoczyć się swoimi myślami i smużka dymku.. ech........... Szkoda by mi teraz było ponad pół roku \"czystości\" ale... nie zapieram się że wytrzymam. teraz idę pod prysznic i do łóżeczka mam nadzieję, że ten spadek naszej aktywności na topicu jest tylko chwilowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momira...pełny szacuneczek...pół roku niepalenia to już cos... ja pocieszam sie faktem, że bylam na basenie dzisiaj ale strasznie się kręcę w kuchni i chce mi się jeść! Pozatym być może tak odreagowuje stres...jak sobie pomyśle, że mój brat miał szczęscie w nieszczęściu to .....ohhh....15 min i byłoby za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie ...rączka od garnka była na ostatnim włosku...jakby spadła do zlewu gdzie leżał plastikowy cedzak to by było dopiero...15 min to moze przesadzilam...On miał po prostu farta! Nakręcam sie znowu a musze jeszcze angielski odrobić bo jutro mam kurs...jutro mnie bedzie mało bo mam szkolenie cały dzień z nowego programu...więc kończę i pozdrawiam...buziaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku! Witam was ciepło i serdecznie po malutkiej przerwie spowodowanej pobytem siostry. Tak jak myślałam po prostu nie było kiedy zajrzeć do was. Siostra przyjeżdża raz na pół roku z reguły bo mieszka za granicą, dlatego tak bardzo byłam zajęta. Następna wizyta planowana jest na wakacje. Tez trochę spędzę z nimi czasu, dojadę nad morze. Ogólnie byłam zabiegana i zapracowana. Tak, tak... odwiedziłyśmy naszego wspólnego znajomego - człowiek dusza, zawsze pomocny i przyjazny. Okazało sie, że właśnie remontuje mieszkanie więc tym razem postanowiłyśmy my pomóc i całą sobotę spędziłyśmy na ostrym poremontowym sprzątaniu... Potem razem z nim udałyśmy się do jeszcze jednej znajomej, bo miała dla nas wszystkich zrobić kolację. Takie były pyszności, że aż mnie solidnie skręcało!! No a ja bidulka urobiona i wygłodniała musiałam poprzestać na chlebku razowym :( To był koszmar patrzyć jak sie objadają... W sumie powoli zacznę juz jadac normalnie, ale takie ostre i czosnkowe potrawy to na pocątkek byłby kiepski pomysł. Ale za to atmosfera była przemiła, kupa śmiechu i wspomnień. Wróciłyśmy po 1 w nocy, a tu jeszcze gadu gadu.... A z samego rana pobudka, bo przychodzi fryzjer!! Byłyśmy po prostu ledwie żywe i całe obolałe od szorowania i sprzątania. Z fryzjerem zeszło nam prawie do 14.. Mamy obydwie śliczny blond hehehe i nowe pocieniowane fryzurki ;). Jestem zadowolona, ale obawiam się nieco odrostów. Mi włosy rosną bardzo szybko w zasadzie, a kolor mimio, że robiony na foliowe pasemka wyszedł prawie na całej głowie. Chyba wygląda to tak jakbym pofarbowała całe. Czyli wszystko wyjdzie w przysłowiowym praniu :) Potem poleciałyśmy jeść bo w domu ani kawałka zakupów, potem kilka sklepów, znowu znajomy i tak się zrobiła późna niedzielna noc. Wyobraźcie więc sobie jaka dzisiaj siedzę zmęczona.... padam dosłownie, a nawet nie chcę mysleć co będzie koło południa, bo wtedy zawsze mam największe kryzysy.. Troszke nieładnie tak zacząć od siebie, ale jakoś tak mi sie w głowie poukładało. Oczywiście przeczytałam wszystko co napisałyście. Strasznie mi przykro, że aż tyle nieszczęść was nawiedzało. Jakie to szczęście, że wszystko w zasadzie skończyło się dobrze. Ami_rko z autkiem naprawdę macie jakiegoś pecha, ale masz rację, auto nie jest w tym wszytskim istotne. Choć przyznaje, że łzy mi w oczach stają na myśl tego zwierzątka... tak strasznie mi go szkoda, co za nieszczęście.... :( Dlaczego wokół takich dróg nie postawią cholernych siatek\\?!?!?! Pojąć nie moge dlaczego tak sie dzieje... Przecież wystarczyłoby ogrodzić te lasy przy drogach, to i człowiek byłby bezpieczniejszy i zwierzęta... starsznie mnie ta opowieść zasmuciła... Ale bardzo sie cieszę, że z mężem wszystko w pozrądku!!! Majmac mam nadzieję, że solidnie obsztorcowałas brata???? I tak dostał nauczkę od losu, ale ja to nieźle bym go skrzyczała, oczywiście po odpowiednim nacieszeniu się, że nic mu sie nie stało. Majmac trzymaj fason i nie daj sie kusić słodyczom!!! Wiem, że łatwo mi sie mówi, zwłaszcza że sama ulegam wciąż pokusom fajczenia, ale Ami_ra daje taki przykład że ho ho. Po prostu jej wyniki wskazują, że warto sie nieco pomęczyć. I według mnie schudła naprawdę w szybkim czasie :) Dzisiaj może wpadniesz wieczorkiem więc zostawim dla ciebie buziaka a cały dzień będę cię wspierać dobrymi i ciepłymi myślami. Powodzenia :) Aniołku mam nadzieję, że to miejsce w tym ośrodku znajdzie się szybciej niż sie spodziewacie i wszystko powoli zacznie sie dobrze układać. Bardzo mocno cię przytulam do serca ❤️ trzymaj się dzielnie! Dobrze że w takie dni możesz liczyć na wsparcie swojego przyjaciela. Oczywiście na nas tez możesz liczyć, ale taki co przytuli i pocieszy na żywo a w dodatku taki ukochany jest niezastąpiony. Jeśli chciałabyś o tym pogadac niekoniecznie to formum to jestem otwarta :) W ogóle przy okazji chciałam powiedzieć, że jak najbardziej podoba mi się pomyśł Momirki, żebyśmy sie poznały lepiej czy o pewnych rzeczach pisały mailami. Jestem jak najbardziej za. Nie mam takiego maila nie prywatnego, więc nie chcę go podawac na forum, a druga sprawa polega na tym, że soatatnio mam z tą skrzynką kłopoty. Dajcie mi kilka dni to otworzę nowy adres :) I wtedy dam wam wszystkim. Momirko, ceny mieszkań niestety są teraz makabryczne! Ja mam niewielkie m2, niecałe 40 metrów. Też marzy mi się większe, ale przy tych cenach to nie wiem kiedy sie zdecyduję. Po prostu trochę szkoda mi płacenia rat, jeśli moge je przeznaczyć na podróże czy inne zbytki przyjemne. Nie wiem jak drogie są mieszkania tam u ciebie, ale Wrocław to kosmos po prostu... Mam nadzieję, że trafisz na jakiąś rozsądną ofertę :) Inanko teraz juz rozumiem, że jesteś pod dobrą kontrolą i przebadana ;). Trochę kosztowne jest to co cię czeka, nawet bardzo.. Mam nadzieję i bardzo mocno ci tego życzę, by pierwsze podejście było w pełni udane, a wy szczęśliwi i radośni. Nawet chyba nie wiesz jak bardzo ci tego życzę!!❤️ Tak mocno mocno!!! Miłego dnia wam życzę i oczywiście w miarę możliwości jeszcze dziś pozaglądam. Jestem już w pracy na prostej więc i czas płynie normalniej i bez zbędnego stresu. Chyba że nieoczekiwana lawina zajęć wpłynie na moje spokojne poniedziałkowre jeziorko i nastanie sztorm na oceanie... Buziaki! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! U mnie chyba cieplutko,słoneczko zachęcająco zagląda do okienka.Chyba wybiorę się na małe zakupy,muszę córeczce kupić wiosenną kurteczkę a sobie jakieś ładne eleganckie buciki.Schudłam dosyć dużo i wszystkie ciuchy na mnie wiszą,wyciągam z szafy te,które zrobiły się dla mnie za małe.Okazuje się,ze wchodzę w nie bez problemu i jeszcze są luźnawe :D Już niedługo zrobię prawdziwy \"skok\" na sklepy odzieżowe :D Jestem bardzo zadowolona.Przepraszam,ze tak ciągle o tym piszę,ale jest to dla mnie bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku i Ami_rko jak ja wam zazdroszczę, że możecie sobie pospacerować w ten piękny dzionek!!! Mi zostają tylko weekendy niestety. No po prostu macie rewelacyjnie!!! Momirka i Inana no i ja niestety większość słonecznej pogody przesiedzimy zawsze w budynkach 😭 Oczywiście zmęczona jestem pieruńsko i wszystko mi idzie nie tak jak powinno. Najgorsze jest to, że myślami jestem po prostu zupełnie gdzie indziej. Poszłąbym najchętniej na spacer brzegiem morza :) Choć nawet wystarczyłoby po prostu wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś już do was nie wpadnę. Siostra jest do jutra rana, więc zaraz po pracy idziemy na miasto i pewnie znowu wrócimy na tyle późno, że wskoczę prosto do wyra. Jak ja ten tydzień w ogóle pociągnę??? Od wtorku mam innych gości... Mam nadzieję, ze mnie zrozumiecie i wybaczycie chwilowe dłuższe nieobecności... Bardzo ładnie proszę :) Będę codziennie od rana bo i tak siedzę w pracy, ale później mogę nie mieć czasu. Bawcie się dziś dobrze na spacerkach!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko... fajnie że zajrzałas :) I załóż koniecznie tego maila! Amirko! jesteś dla nas wszystkich mobilizacją na przyszłość. Ja nie mam wiele do zrzucenia, ale tak z 6 kg by sie przydalo. Zastanawialam sie nad dieta SB ale ja bez chleba jestem słaba :( Zobaczę... Majmac... a jak Twój pierwszy dzień z saszetkami??? Trzymam kciuki mocno. Myślę że i pogoda będzie dopingowała Cie do działania. Mam rację? Aniołku... może wiosna popchnie Was ku sobie jeszcze bardziej... :) Będziemy czekać na rozwój wypadków. Inanko.... ..... ..... trzymam kciuki mooooooooooocno, mocno 🌼 A ja dzisiaj czuję sie jakby mnie czołg przejechał :O a wszystko za sprawą ... @ ... Jestem jak nieprzytomna... napuchnieta, śpiaca, obolała.... My kobiety to mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko poczekamy i wybaczamy :D Każdemy wypadają czasami takie różne sprawy.Nie martw się i zajmnij się spokojnie swoimi gośćmi-my to doskonale rozumiemy. Momirko ja też chlebuś bardzo lubię,a szczególnie taki świeżutki prosto z piekarni-chrupiący,pachnący....ale już dosyć,bo slinka mi się zbiera.Jeszcze nie czas na pieczywko,bynajmniej dla mnie.Dzisiaj 6 dzień diety ścisłej,przede mną jeszcze 15 dni,mam nadzieję,ze wytrwam. Majmac a co z Tobą ??? Czy dołaczyłaś do starej weteranki ??? Inanko ja również trzymam mocno...bardzo mocna kciuki ❤️ Kurteczkę córeczce kupiłam,ale zlatałam prawie całe miasto,przez co jestem strasznie padnięta.Jest ładna,nawet bardzo ładna.Synusiowi kupiłam kapuszki a sobie nic,bo już nie miałam na to siły i ochoty.Może następnym razem,uda mi się kupić resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Odebrałam wyniki badań i jeden jest chyba zły bo dodatni :( Dzwoniłam już do lekarza ale nie powiedział mi przez tel. nic konkretnego, mam przyjść dopiero jak będe miec wszystkie wyniki. Strasznie się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inana niestety nie umiem Ci powiedzieć,czy to dobry czy też zły wynik.Pewnie Erwinka coś na ten temat wie i odpowie Ci tylko jak przeczyta Twojego posta.Trzymaj się dzielnie kochana ❤️ jesteśmy z Tobą.Nie załamuj się...proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×