Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Hejka... Erwinko bidulko...nieźle się zaprawiłaś...trzymaj sie dzielnie... u mnie bez zmian...sobota znowu w pracy...dobrze, że pogoda taka se więc żal nie ściska tak bardzo...mam tylko wyrzuty sumienia, że dzieciaczki zapuszczam ...no ale dobre chociaż to, że zapłacili nam za te nadgodziny to chociaż zaprosze ich na jakąś mega pizze i może zaliczymy jakieś kino na Dzień Dziecka... tymczasem u mnie szał w domu bo mąż wyjeżdża w góry z kolegami...będą spać w schroniskach i chodzić z plecakami i tu się zaczął problem... :-) w górach pada śnieg a plecak mały, żeby wszystko zmieścić...i jest szał w domu...a Ja grzecznie robię kanapki na drogę i się podśmiewuję chociaż nie jest mi do śmiechu bo zostaję ze wszystkim sama i jeszcze jazda w pracy...no ale nic...dam rade ... Serenitko trzymaj sie i nie przepracowuj...nikt tego nie docenia i tak... Erwinko może podeślesz fotkę fryzurki? albo jeszcze jakieś fotki z wycieczki? chociaz pomarzę... :-) :-) :-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmaczku, trzymaj się dzielnie :) Z pewnością dasz sobie świetnie radę! Erwinko, cieszę się że już lepiej. Wiedziałam, że mój głos podziała na Ciebie jak balsam ;) :P AAaaa tupię niecierpliwie nóżką i przypominam o zdjęciach. I uważaj na siebie kochana :) Amirko, dziękuję za odpowiedz na maila :) Zaglądaj tu do nas jednak czasem, co? 👄 U nas, odpukać, dobrze :) Marcel rośnie jak na drożdżach i z każdym dniem nabywa nowych umiejętności. A ja nie mogę się napatrzeć na niego. Nie ma chyba silniejszego uczucia niż miłość do dziecka! Dzięki mojemu mężowi miałam też cudowny dzień matki. Wyobraźcie sobie że mój syn namalował mi pierwszą laurkę!!!! Aż się łezka w oku zakręciła... :) Serenitko, jak się czujesz? Jak synek? - daje popalić? A imię już wybrane??? Buziam Was i biegnę się bawić z dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!! :) Tu erwina i jej sterta papierów leżących tuż obok jak wyrzut sumienia.... grrr... normalnie nie mogę się ogarnąć, a wszystko na jutro trzeba sklecić :D I jak tu się nie śmiać przez łzy? Najbardziej jednak dokucza mi poranne wstawanie, tak bardzo się przyzwyczaiłam wstawać później, że normalnie teraz nie wyrabiam.. A to dopiero dwa dni hehehe Majmac tym razemmogę ci podać rękę w tym temacie, chociaż i tak wiem że masz duż gorzej, bo jescze dwójka dzieci!!! A do tego małżonek się ewakuował ;) Momirko oczywiście dziękuję za telefon, bo gapcio poprzednio zapomniało :O Obiecuję wam przesłać zdjęcia, jak tylko sama je wq końcu od męża wydostanę. Nagrał caniak na płytę i ją zabrał, a zdjęcia są na jego laptopie, który oczywiście wozi ze sobą stale. A ja od ubieglego tygodnia się dopraszam o te zdjęcia!!! Oj tym razem mu nie odpuszczę, tzn w tym tygodniu jak tylko przyjedzie. pODOBNO DZISIAJ, ale zaczęły się zaliczenia i nie wiem czy dzisiaj dotrze czy innego dnia. W zasadzie to powinien już zadzwonić, ale nie dzwonił, więc nawet i na to nie ma czasu. Chyba że szykuje mi niespodziewany nalot ;) O Amirkę od dawna się już martwię.... ????????? Aż nie wiem co mam... napisać.. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...melduję się na placu boju... walczę dzielnie sama....dziecko zawieść tu i tam, tamte odebrać ...a w między czasie obiad...i tak w kółko...ale kto ma nie dac rady jak nie Ja...musze się trochę poklepać po ramieniu bo jak Ja tego nie zrobię to nikt...hehe... Momirko...proszę o zdjęcia maluszka...napewno jest już duuuży... Erwinko łączę się z Tobą w bólu...u mnie w pracy bez zmian...następną sobotę zaliczam w pracy i jeszcze następną...i tak do końca czerwca....ale już zapowiedziałam szefowej, że na początku lipca mnie nie ma!!!! Koniec...posiedzę sobie z dziecmi w wakacje choć pare dni... już mi się szwędak włączył i kombinuje gdzie by tu z nimi pojechać...hehe...po Komunii krucho z kasą ale co tam...wezme kredycik...raz się żyje...Serenity mnie rozumie... :-) a mój m ma się dobrze...warunki mają nieciekawe, deszcz,mgła i śnieg...zero widoczności ale i tak jest szczęśliwy, że się mógł oderwać...w pracy też ma wiecznie jazdy...więc tego potrzebował...żeby nie zwariować... Spadam do mycia... Bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć stachanowcy! hmmm nie powiem bym była zaskoczona waszymi postami, co to za czasy by człowiek tak harowac musiał:-D no momirka wprawdzie w domu, ale chyba nikt nie zarzuci jej tego, ze leniuchuje:) co u mnie? robimy teraz sypialnię i SIC!!!!! majmaczku jakże Cię rozumiem, mebelki oczywiście na kredyt:-D nie moglam się po prostu powstrzymać:-D o pracy nie piszę, jak zwykle mnie zarzucają, ale nawet nie wiedzą, ze ja już jestem jedną nogą na zwolnieniu, został mi do terminu m-c z hakiem, wiec chyba czas powiedzieć \"do widzenia\" pracy:) erwinko oczywiście ja również czekam na zdjecia:) fakt, ze narobisz mi pewnie smaka, ale co tam, niech poczuję ten klimat krety!!! coś czuję, ze jeszcze tam wróce:) no to trzymajta się dzielne kobity i do poczytania:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity a Ty jeszcze nie na zwolnieniu??? myślałam, że odpoczywasz sobie a nie harujesz...no ale jak się dobrze czujesz to spoko...a jak tam waga? trzymasz się nadal na plus 3 kg? U mnie nic ciekawego...stałam się pracoholiczką...popołudnia i soboty to dla mnie już norma...teraz nie zapowiada się lepiej czerwcowy weekend...na bank ide do pracy w piątek i sobotę jako jedna z nielicznych...wszyscy biora wolne bo się obrobili a ja dalej pełzam w błocie...szefowa mi pomaga z tego bagna wyjść ale czas leci nieubłaganie...od poniedziałku wpadają biegli badać bilans a Ja daleko w polu...tak to jest przejąć obowiązki przed bilansem... Mężuś wrócił zadowolony...co prawda pogody nie mieli ale oderwał się od pracy...walczyłam dzielnie przez cały tydzień...kursowałam pomiedzy pracą a dodatkowymi zajęciami dzieci no ale i pare koleżanek obskoczyłam pomimo napiętego planu...jedyny minus to bałagan w domu i przeziębienie mnie dopadło... ogólnie tęsknie już do urlopu...zapowiedziałam szefowej, że jak tylko biegli wyjdą a ma to nastąpić 01.07 to Ja ide na urlop...zupełnie nic nie mam zaplanowane i już kombinuję co by tu zrobić...kasy brak ale Serenity wie napewno co mam na myśli...hehe... Musze spadać....buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane pracusie ;) Majmac łączę się z tobą w bólu tyrania w czerwcu i lipcu... blee.. Ja też mam soboty w robocie... Serenity jesteś bardzo tajemnicza :) Ale cieszę, się że czujesz się dobrze, i na Boga! jak ten czas szybko zleciał!!! Jestem przerażona!! Ledwie co przekazałaś nam ta cudowną wiadomośćo malenstwie, a już niebawem to maleństwo przyjdzie na świat!!! Co do zdjęć to wreszcie się doczekałam, P przywiózł płytę, więc lada dzień wyślę, jeśli tylko mój ledwie zipiącxy necik na to zezwoli. Strasznie mnie to wnerwia... Np teraz w trakcie pisania prędkość spadła do zera i nie wiem czy drgnie w czasie wysyłania posta... Jak nie to sie wnerwie okropnie, ale można powiedzieć, że niemal do tego przywykłam.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! oficjalnie ogłaszam, że od poniedziałku jestem na L4, w końcu się poddałam, chjoć przyznam szczerze, ze wciaż mogłabym pracować, ale po co? dziś wyjeżdżam na kaszuby, więc trochę mnie nie będzie, mężuś ma 2 tygodnie urlopu i nie wiem do kiedy będziemy wypoczywać:) mam wielką nadzieję, ze wrócę wciaż nie rozpakowana z tego urlopu....erwinko czym się objawia moja tajemniczość hihi? :-D a co do czasu to rzeczywiście przyznam, ze nieźle zachrzania, zaczynam mieć trochę stresika przed porodem, ale pamiętam jak momirka to przeżywała i ja byłam pewna, ze wszystko się super skończy, wiec mam nadzieję, ze u mnie tez tak będzie:) majmaczku strasznie ci współczuję, bo ja rozumiem praca pracą, ale w tygodniu, a nie jeszcze sobota, no i w sumie długiego weekendu wcale nie masz:-o ciekawi mnie co tym razem wymyślisz jeśli chodzi o wyjazd:) ehhh ja tych wakacji nie będę mieć prawie wcale, ale obiecałam sobie odbić potem:) no to chyba tyle, do poczytania za jakiś czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany... jaka stagnacja... :O Pisać, Kobitki, pisssssaaaaććć bo nam forum zamkną!!! :P Erwinko, jak zdrówko? Gardło, kolano i zuby? ;) Mam nadzieję, że wszystko dobrze, pogoda satysfakcjonująca i uśmiech od ucha do ucha :) Czekam na zdjęcia!!!!!! Majmaczku, dzięki za maila. Mała jest słodzizna, nawet w TAKIM stroju :D Co planujecie na wakacje w tym roku? Góry, Mazury???? Serenity, ciężarówko, jak się czujesz? Wróciłaś już do domu? Masz już zaplanowany termin cesarki? Amirciu Droga... skrobnij choć słóweczko, pliiiissssss :) to teraz szybko co u nas. Dzieje się dzieje... Młody rośnie pięknie, choć ostatnio miał badanie krwi i wyszła delikatna anemia. Bierze więc żelazo i kwas foliowy i zobaczymy za 6 tyg. Możliwe że wchłanianie żelaza ma po mamusi i zawsze będzie miał go mniej. Leży teraz obok i szczerzy dziąsła do wielkiej czerwonej głowy balonikowego zająca którą dostał od babci po odpuście :) No i zaczął sięgać po zabawki i grzechotki! A robi to z takim skupieniem, że napatrzeć się nie mogę :D Ja mam się całkiem całkiem. Z własnej wygody i ku OGROMNEJ :P radości męża ścięłam włosy na krótko i czuję się z nimi tak dobrze, że nieprędko zacznę zapuszczać :) Nadal walczę z ciążowymi kilogramami i biorąc pod uwagę ile tego w sumie było to nieźle mi idzie :) No i mam motywację bo za miesiąc chrzest Synula i trzeba coś na siebie włożyć (a o zgrozo nie mam co!) A po chrzcie J. ma urlop i wybywamy na dwa tygodnie w jego rodzinne strony. Oby tylko dziecko było zdrowe i nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. No, prawie nic ;) Mam nadzieję, że mój wpis którąś zmobilizuje i naklika choć parę zdań. Idę pobawić się z Małym :) Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... u mnie bez zmian...pracuje nadal ciężko...teraz wpadli biegli na badanie bilansu...trzech młodych muszkieterów...i ciągle coś od nas chcą...najgorsze że trzeba im kserować dokumenty a Ja mam takie tyły w bieżącej pracy że hej... Wynegocjowałam urlop na koniec czerwca i jade w Bory Tucholskie na tydzień...do lasu...odpocząć...mam nadzieję, że choć trochę pogoda przypisze...jade z dziećmi i z moim rodzeństwem i piesiem oczywiście a potem oni się zmywają i ma przyjechać mój mężuś...chcę zabrać rowery i pośmigać po lesie...jeśli tylko mąż załatwi bagażnik na rowery... Wybywam z moich okolic do lasu bo będzie się dużo działo w moim mieście w tych dniach a Ja chcę odpocząć a nie stać w korkach i przepychać się w tłumie... Ostatnio u mnie licho ze sportem...z trudem ide na rower lub rolki, jestem już przemęczona a poza tym pogoda nie dopisuje... Mam jeszcze propozycje pojechać na tydzień do Szczawnicy...z kuzynem i jego rodzinką, maja jakieś tanie noclegi tylko dojazd to dość duży koszt...ale chyba się wybiore...musze sobie jakoś wynagrodzić tę ciężką ostatnio harówkę...i to tyle...mam dwa tygodnie urlopu i takie plany...reszte lata oczywiście w pracy... no to tyle u mnie....buziaki i pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerknijcie do skrzynek mailowych :) Dziś tylko tyle bo padam na ryjek. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj necik, ech szkoda słów ile razy się ytu już dobijałam :O:O Może chociaż ten krótki post zostanie wysłany??? Jesli tak to mocno was ściskam zza sterty papierów.. Mam zamknięcie miesiąca, kwartału i półrocza jednocześnie.. Padam z lekka na pyszczek. Pewnie ta samo jak i Majmac. Momirko jeśli uda mi się dobić do skrzynkji meilowej to z pewnością zerknę;) W pracy zablokowali mi dostęp kompletnie. Nawet nie odpalają się takie strony jak o2 czy interia.. nie mówiąc o całej reszcie. NIe wiem w takim razie do czego ma służyć???? Wcale z niego się nie da korzystać nawet jak jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
APEL! Dziewczyny moje Drogie! Albo zamknijmy forum , albo piszmy! W przeciwnym wypadku istnienie topiku mija się z celem. Pozdrawiam u czekam na jakikolwiek odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie "u" tylko "i" Pomyłka niewielka. Dodatkowy wpis - bezcenne! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... masz racje Momirko...popieram... Byłam tydzień w Borach Tucholskich i odłaczona od świata...nawet zasięgu tam nie miałam...teraz troche popracuje i jade do Szczawnicy na tydzień więc znowu nie będę dostępna... Ogólnie u mnie ok...nad jeziorkiem odpoczęłam, miałam super pogode, kąpiele i grzanie w słońcu, wzięliśmy rowery więc było sporo wycieczek...gry i zabawy z dziećmi, grilowanie i granie w ping ponga...mnóstwo jagód...naprawde było super!!! Teraz mam zabiegany tydzień bo znowu wyjeżdżam!!! a teraz spadam do kąpieli... Ściskam Was mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...właśnie zaraz wyjeżdżam...do Szczawnicy...oczywiście jeszcze się pakujemy ale lada chwila mam nadzieję, że wyruszymy...dzieci jeszcze nie śpią...hehe...ładnie się bawią klockami lego... Będę za 1,5 tygodnia... Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! rzeczywiście frekwencja nie dopisuje, ale zrzucam to na karb pogody i wciaż rosnących obowiązków, ja nie mam zbyt wiele czasu ostatnio, wciąż sobie przypominam o wielu rzeczach, których nie zrobiłam a powinnam była zrobić, sił mi brakuje coraz bardziej i trochę mnie to wnerwia, bo wiele domowych obowiązków nie jestem w stanie wykonać, a mój m ma swoje własne, więc jest trochę nieciekawie, a dokładniej mówiąc robi się bałagan, a wiadomo jak to jest jak się coś zaniedba, jutro mam plan wypucować łazienkę i kuchnię na glanc, ale wiadomo czym to się moze skończyć:-D obiecuję, ze dam znać jak się już ostatecznie podzielę na dwa. proszę trzymajcie kciuki, bo trochę mnie zaczyna stres zżerać:-o no to narazicho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmaczku!!! jak ja Ci zazdroszczę! Borów bardzo, a Szczawnicy - szalenie!!! Byłam tam (między innymi tam) z moim świeżo upieczonym mężem w zeszłym roku. Boże! To już rok prawie... Ileż się wydarzyło... :) Coś mnie na wspominki wzięło :) A tymczasem, w ostatnią sobotę odbył się chrzest Marcela. Jak chcecie to wyślę jakieś zdjęcie. Synuś był bardzo grzeczny i nawet modlił się po swojemu :) A kilka dni temu zrobił mi najwspanialszy urodzinowy prezent w postaci dolnej lewej jednyki!!! Czyli wyszedł pierwszy ząbek i jestem taaaaaaaaka dumna :) :) :) Jutro jedziemy w rodzinne strony J. i raczej nie będziemy mieć dostępu do internetu. Życzę Wam więc udanego wypoczynku i czekam jak na szpilkach na wieści o pojawieniu się nowego małego forumowicza. Serenitko, nic sie nie martw, pójdzie jak z płatka, tym bardziej, że masz z tego co pamiętam planowaną cesarkę. Erwinko!!!! co u Ciebie?? \"Napisz proszę chociaż krótki list..\" :) Majmaczku, zapomniałam powiedzieć , że to małe wakacyjne szaleństwo znakomiecie podkreśliło kolor Twoich oczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! być może to mój ostatni post PRZED:) mam zielone światło narodzenie, momirko wstępnie rodzę sn, kiedyś ci pisałam o możliwej cesarce z powodu wczesniejszego zabiegu, ale to nic nie koliduje, wiec wstępnie rodzę sn. mam już 38 tyg i 1 dzień, maluch waży równe 3 kg, więc nie jest jakiś super wielki, zwłaszcza, ze teraz dzieci rodzą się czesto ponad 4 kg. dziś miałam bardzo pracowity dzień, więc liczę, ze może w nocy mnie coś weźmie, a jak nie to od rana znów ruszam do boju! trzymajcie kciuki co bym powiła może w ten weekend...w kazdym razie przeczuwam, że odezwę się dopiero po porodzie, wiec buziam was każdą z osobna:) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko, życzę Ci całego serducha,że by Cię wzięło przed terminem! Nie ma nic gorszego niż czekanie na jakikolwiek sygnał po. Wtedy to jest tak, że nawet jak Cię pięta zaboli to się zastanawiasz czy aby przypadkiem się nie zaczęło :D Napisałam oczywiście trochę na wyrost, ale te kilka miesięcy temu nie było mi do śmiechu :P Mam jednak nadzieję, że jeszcze tu zajrzysz i jak będzie \"po\" dostanę smska. Trzymamy kciuki z moim- już DWUZĘBNYM - Celkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! Ponawiam apel do Erwinki!!! Kochanieńka, odezwij się proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć... Też myślałam o tym Momirko i dochodze do wniosku, że chyba skuteczniej i lepiej będzie nam pisać meile, przede wszystkim dlatego, że tam możemy sobie napisac wszystko i nikt nie czyta. Meile tez możemy wysyłac do wszystkich a nie pojedynczo :) Nie wiem tylko co będzie z moim netem.. Do jesieni mam ten paskudny, co dalej nie wiem. Szczerze mówiąc prawie nie odpalam w domu kompa bo szlag mnie trafia, zwłaszcza jak coś napisze i nie mogę wysłać... Mój P ma się zająć wyborem czegoś lepszego gdzieśpod koniec sierpnia może we wrześniu, bo jakoś tak na przełomie października kończy nam się umowa. Poza tym rzeczywiście byłam zabiegana, dla mnie połowa roku i jego koniec to tylko praca... zamin zamnkęłam półrocze był 17 lipca... potem pojechałam na taty uroziny, miałam gości itd, a teraz znowu sama jestem w pracy bo sezon urlopowy w pełni, więc znowu tyram i wracam skonana koło 19 tej.. Mocno was ściskam i dajcie znać co wy na nowy sposób kontaktowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... wróciłam z urlopu...dzisiaj za 3 g wysyłam synka na obóz...wiec bieganie na maxa...nic nowego... Erwinko jestem za twoją propozycją... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja krótko, bo J. usypia Małego i za chwilę oglądamy film. Erwinko, cieszę się że się odezwałaś :) Co do zamiany forum na maile, to hm.... niby fajnie, ale boję się że wtedy nasz kontakt urwie się całkiem :( Biorąc pod uwagę, że niektóre z nas - nie wytykam palcem :P - nawet nie zaglądają na pocztę regularnie :P No i jakoś tak forum trochę żal.... No nic. Pożyjemy zobaczymy. Póki co czekam Erwinko na zdjęcia z ostatniego wywczasu ;) Majmaczku, pisz!, pisz jak urlop! tu czy na maila i zasyp mnie zdjęciami :) No i przede wszystkim weszłam tu żeby pogratulować Serenitce!!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 Niech się Maleństwo zdrowo chowa!!! I czekam na obiecaną relację :) Dzwoniłam, ale rozumiem że ciężko odebrać - Erwinuś coś na ten temat wie 👄 No. Dziecko śpi. Uciekam więc do domowego kina. Buziaki! O naszym wyjeździe napiszę wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! W niedzielę mam pierwszą rocznicę ślubu!!! dacie wiarę??? PS. Pomysł z mailami jest o tyle fajny, że można pisać o sprawach o których nie piszemy tu, więc może, może.... Lecę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc jednak maile... i dobrze :) Proponuję odczekać trochę i poprosić Moderię o skasowanie topiku. (Erwinko, jako założycielka możesz to zrobić )Muszę tylko suwaczki gdzieś przenieść. Dzięki za maile dziewczyny. Odpiszę jak tylko położę Małego spać, co może nie być tak łatwe i oczywiste, wczoraj spał w dzień może z pół godz łącznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! pojawiam się i zaraz znikam:) dziękuję wszystkim w swoim i antosia imieniu za życzenia i gratulacje, dzis maluszek skończył 3 tygodnie:) czas szybko leci pewnie dlatego, że smyk nas z niego okrada, ale jak takiemu słodziakowi nie wybaczyc:) do tej pory dość dobrze funkcjonowałam w dzień, za to koszmarne były noce, teraz za to wspominam to jako raj i luz bo maluszek stał sie dość zajmującą osóbką i w dzień. także nie wiem jak to robię, ale jeszcze ciągnę, choć śpię nawet na ubikacji hihi:) majmac proszę o namiary na Twojego dilera, bo długo tak nie pociągnę:-D no maleństwo juz krzyczy o cyca, wiec za długo nie się nie powynurzałam:-o pozdrawiam i macham na pożegnianie z placu bitwy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uroki macierzyństwa Serenitko... ;) A mój syn robi niemal codziennie coś nowego czym zaskakuje mnie z niezmienną intensywnością :) Rwie się do siadania i "gada" jak najęty! A ja na myśl, że muszę wrócić do pracy dostaję mdłości :O :O Z jednej strony fajnie wyjść do ludzi, a z drugiej wiem, że może umknąć mi wiele przełomowych momentów w życiu Maluszka... Gdzie te czasy kiedy każda zamieszczała codziennie po kilka wpisów. O Amirce i Aniołku nie wspomnę... Ech... coś sentymentalna się zrobiłam ostatnio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! moje dziecie śpi, wiec mam trochę czasu by to zostawić kilka słów, a właściwie muszę z siebie wylać swoje żale:-o nie wiem czy u was też tak było jak wam się rodziły dzieci, ale ja nin stop przyjmuję gosci, jestem juz tym totalnie zmęczona, w tygodniu mam średnio 3 wizyty no i na każdą zawsze muszę się przygotowywać, nie dość, że pochłania to pieniądze, które i tak się rozpływają przy dziecku, to pomijając to zabierają mi czas, którego i tak nie mam...no ale to pół biedy, najlepszy numer odwalił mi mój teściu:( jakiś czas temu dzwoniła do nas szwagierka, ze w tą niedzielę przyjadą do nas obejrzeć malucha, wczoraj zrobiliśmy zakupy, bo mają być w porze obiadu, wiec wypada coś przygotować, część rzeczy już zrobiłam, żeby sobie jakoś tą robotę rozłożyć, a dziś mój mąż zadzwonił do nich, zeby zapytać o której konkretnie będą, a szwagierka powiedziała, ze ojciec powiedział, ze na 13 mają być u niego na obiedzie, a potem wszyscy razem przyjdą do nas:( po prostu super:( najlepiej za plecami wszystko załatwić i z nikim się nie liczyc, cały tesć, zawsze przed szereg. mój m zadzwonił do niego i powiedział mu, ze czemu nas nie poinformował o swoich zamysłach, skoro on i przyjechać mieli do nas a nie do niego, ale spłynęło po nim jak po kaczce i stanęło na tym, ze on ten obiad im da, a ja najwyżej ciasta zrobię, czego nie znoszę! tak wiec dziś od rana w przerwach pomiędzy przewijaniem i karmieniami robiłam ciasta klnąc przy tym na teściunia jak szewc, no i efekt jest taki, że wszystkie babeczki magdalenki to zakalce, piernik jest tak twardy, ze można zęby połamać, a sernik na zimno za rzadki i można go jesć jak zupę:( wycodzi na to, ze jutro z rana m będzie zaiwaniał do cukierni po ciasta, juz mi sie śmiać z tego chce, a najlepsze zostawiłam na koniec....z tego całego pospiechu i biegania od dziecka do kuchni i z powrotem całkiem pomieszało mi się w głowie i poszłam wyrzucić śmieci przed dom z jednym cycem wywalonym na wierzch:-o powiedziałam sąsiadowi dzień dobry, on z wytrzeszczem wydukał odpowiedź, wróciłam do domu i w lustrze mignął mi ten cyc!!! pewnie się teraz śmiejecie, mój m prawie padł na łopatki, a ja chyba nie wyjdę już na zewnątrz nigdy!!!! no to tyle na dziś, miłego czytania i śmiania się z moich perypetii:-D p.s.to tak na konto reaktywacji topiku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D Serenity! jestes boska!! :D :D :D Współczuję OGROMNIE! Ja na szczęście nawału gości nie miałam. Wydaje mi się, że jeśli ktos ma odrobinę oleju w głowie to nie zwala się początkującym rodzicom na głowę w przciągu trzech miesiecy nawet. Tak uważam. Chyba, że są to osoby wyjątkowo zaprzyjaźnione i wręcz zapraszane przez nas. Co do teścia nie komentuję nawet :O :O Ja w chwili wolnego napisze maila na temat o którym chyba kiedyś napomknęłam ;) O! Marcel wstał i muszę lecieć. Ps. Czekamy na Erwinę do października. Majamc - do raportu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×