Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czerwcowy blizniaczek

Czy ktos jechal do slubu bryczka?

Polecane posty

No wlasnie. Moj dom, kosciol i sala znajduja sie w niewielkiej odleglosci od siebie. Przyszlo mi do glowy ze fajnie byloby pojechac bryczka. Ale nie mam pojecia ile to kosztuje i co zrobic jesli pogoda bedzie do niczego. Czy umowa pozwala na rezygnacje z wynajmu jesli w dzien slubu \'rzuca zabami\'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
nie wiem ale zwierzatka sa mało romantyczne i co jesli konik załatwi sie pod kościołem albo w trakcie drogi nie pachnie raczej różami.My też zastanawialiśmy się na nad bryczką ale zrezygnowaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze wziąć taką
z rozkładanym "daszkiem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez mamy bardzo blisko do kościoła i na salę balową i tez zastanawialiśmy się czy nie wynająć bryczki. Nie orientuje się ile to może kosztować ale raczej niewiele. PLusy tego to takie, że młoda nie musi się gnieść w sukni w samochodzie z jeszcze dwoma osobami, nie potrzebny jest kierowca do samochodu no i jest to coś zupełnie ineego niz jak wszyscy samochodem.A minusy?Może padac deszcz i co zrobić jak bryczka nie ma daszku, nie wiadmo jak wracać z wesele bo nie wiadomo, czy bryczka odwiezie parę mloda spowrotem (raczje nie).MY się jeszcze zastanawiamy nad tą opcją.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jechałam. Było świetnie, pogoda piękna - jedziesz na otwartym powietrzu, w otoczeniu kwiatów, a nie dusisz się w zamkniętym samochodzie. Woźnica wyglądał super, profesjonalista w każdym calu, wyprostowany, w cylindrze, konie przystrojone, powóz cały w kwiatach. Polecam. Ja płaciłam 1000 zł, i warte to było każdej złotówki, bo autem jeżdżę codziennie - a bryczką mogę już nie jechac nigdy... Jedyny stres to pogoda, ale jak masz zamykaną, to też może być. Nam się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, jedna z poprzedniczek napisała: \"nie wiadmo jak wracać z wesele bo nie wiadomo, czy bryczka odwiezie parę mloda spowrotem (raczje nie).MY się jeszcze zastanawiamy nad tą opcją.\" Auto, którym jedziesz do ślubu - z domu do kościoła i z kościoła na salę, też nie bedzie na ciebie czekało całe wesele. Wynajmujesz je tylko na te dwa przejazdy - tak, jak bryczkę. Chyba, że to auto znajomego, rodziny, albo wasze. Ale te ślubne limuzyny wynajmuje się tylko na krótki okres - wg mojej wiadomości. A z wesela rano wraca się taksówkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivonavitoria
ale przeciez konium z dup smierdzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam o ten powrót bryczką, bo my jeśli bedziemy jechali samochodem to samochod na odwozke bedzie, bo to auto swiadka, a bryczki raczej juz nie bedzie...do domu na nocleg mamy niby blisko ale czy bedzie nam sie chcialo wykonczonym wracac nad ranem do domu piechpta??bardzo watpie!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja a ja
ja mieszkam w małym mieście i tu trudniej było załatwić dorożkę na ślub, ale się udało- za niecałe 300 zł. Wybieramy sobie sposób przystrojenia dorożki; rozkładany daszek na wypadek deszczu jest. Merolka może się jeszcze kiedyś dorobicie, a o podróż dorożką z profesjonalnym woźnicą będzie trudniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chałtury chałtury
jak masz do domu blisko, to taksówka to zaden koszt a auto świadka... a co w nim takiego szczergólnego? to tak, jakbys na slub brala sukienkę kuzynki... ani to slubne, ani wyjatkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w tym złego, żę to auto świadka??Bęe nim tylko jechać a suknia to coś wyjątkowego, bo będę ją miała na sobie tylko raz w życiu..Nie rozumiem skąd ten sarkazm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×